Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

hipokryzja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 16:50, 09 Cze 2013    Temat postu: hipokryzja

Słowo, które przewinęło się, w różnych kontekstach, przez setki topików. Słowo, którym szafujemy nader szczodrze, często także w ramach wzajemnego "komplementowania się".

Za Wikipedią:
Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści.

Równie dobrze może to być dowolny słownik. W każdym, hipokryzja ma bezdyskusyjnie pejoratywny wydźwięk. A może niesłusznie? Może hipokryzja bywa cnotą?

Posłuchajmy, pan Karpowicz I.:

Nie poznałem w życiu ani jednej osoby, która byłaby od niej [hipokryzji] całkowicie wolna.

Niezbyt odkrywcze. Ja też nie poznałam.
I dalej:

Hipokryzja to jeden z podstawowych elementów pozwalających ludziom żyć ze sobą, zwłaszcza ludziom pozostającym w światopoglądowym sporze. (...) Hipokryzja ma bardzo złą konotację, a przecież zdolność do niesłyszenia, zdolność do niewidzenia, niepamiętania, niedostrzegania faktów jest spoiwem dużo mocniejszym i dużo starszym, niż szczerość i uczciwość.

No to może, jednak, gdyby nie hipokryzja, wszyscy byśmy się pozabijali(?)
Jeśli założyć, że hipokryzja jest potrzebna (i powszechna), co sprawia, że ciągle się do niej odwołujemy i wciąż z nią walczymy? I co sprawia, że hipokryzja hipokryzji nierówna? Że najlżejszy przejaw jednej może doprowadzać nas do furii, a na inną, głębszą i masywniejszą, godzimy się bez słowa sprzeciwu?
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:05, 09 Cze 2013    Temat postu:

Ciekawe pytanie i przypuszczenie, że gdyby nie hipokryzja, "wszyscy byśmy się pozabijali". Z drugiej strony, jak wskazują na to przykłady, szczerość i uczciwość - antonimy do słowa hipokryzja, wywołują wcale często niechętny odruch. Są precedensy, że szczere i uczciwe wyrażenie swojego poglądu ubrane w kulturalne słowa nazwane zostaje "chamstwem w białych rękawiczkach", a obrzucanie obelgami zostaje zaakceptowane...
Wynika z tego mało radosny wniosek, że hipokryzja jak i antonimy tego słowa podlegają relatywizmowi w ich rozumieniu w zależności od emocji osób używających tych pojęć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 18:38, 09 Cze 2013    Temat postu:

Poniekąd wszyscy w jakimś sensie, w jakimś aspekcie, w jakiejś cząstce naszego życia, naszych wypowiedzi, naszych odczuć - jesteśmy hipokrytami. I często jest to hipokryzja będąca zwyczajnym odruchem, niezaplanowana, nie stawiająca sobie za cel jakichś konkretnych, poważnych zamiarów ( nie mówiąc o niecnych). I chyba nie ma w tym niczego dziwnego, zaskakującego, przekraczającego normę przeciętną. Według mnie to ludzkie. Po prostu z różnych powodów nie zawsze chcemy powiedzieć komuś prawdę o nim samym. Często nie warto, a czasami mamy świadomość, że ludzie mają różny stopień wrażliwości, że nie wszystko tak do końca od nich zależało, że może nasza prawda o nich nie jest to prawdą prawdziwą, rzeczywistą, itd...
"Lepsza ogłada hipokryzji, czy ból szczerości"? ( cyt. z powieści Manueli Gretkowskiej ). Wszystko zależy od konkretnych sytuacji, ludzi, itd.. ( i Ty Fly, doskonale o tym wiesz ).

Ale oczywiście są też kłamcy z krwi i kości, którzy mają kłamstwo w genach i kłamią na każdym kroku, a to już jest inna sprawa, inna kwestia, inny rodzaj oceny, rozgrzeszenia No i, cała masa tych, którzy świetnie koloryzują. Czy koloryzowanie to też kłamstwo?
A tak w ogóle to kłamać trzeba umieć, potrafić. Kłamstwo na poziomie wyższym to też sztuka i są kłamcy/hipokryci doskonali
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:44, 09 Cze 2013    Temat postu: Re: hipokryzja

flykiller napisał:

Hipokryzja to jeden z podstawowych elementów pozwalających ludziom żyć ze sobą, zwłaszcza ludziom pozostającym w światopoglądowym sporze. (...) Hipokryzja ma bardzo złą konotację, a przecież zdolność do niesłyszenia, zdolność do niewidzenia, niepamiętania, niedostrzegania faktów jest spoiwem dużo mocniejszym i dużo starszym, niż szczerość i uczciwość.

Nie zgodzę się z tym Panem.
Pomiedzy hipokryzją a otwartoscią istnieje jeszcze kultura. Zeby kłamstwo, czy przemilczenie nosiło znamiona hipokryzji musi spełniać warunek sine qua non korzyści dla autora tegoz kłamstwa. Tam gdzie korzyść jest obopólna, lub wrecz kłamie się by kogoś nie urazić / nie sprawić mu przykrości ( kochanie - kupiłam sukienkę. Piekna, prawda ? ) w moim odczuciu nie mozna mówic o hipokryzji.
A juz premilczanie / niedostrzeganie / omijanie to - jak mi się wydaje - cechy własnie człowieka kulturalnego, a nie hipokryty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 18:45, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 18:45, 09 Cze 2013    Temat postu:

Formalny napisał:

Wynika z tego mało radosny wniosek, że hipokryzja jak i antonimy tego słowa podlegają relatywizmowi w ich rozumieniu w zależności od emocji osób używających tych pojęć...

W zależności od emocji, poglądów, wychowania, doświadczeń, itp.
Nie ulega dla mnie wątpliwości, że hipokryzja czy szczerość nie są wartościami stałymi i niezmiennymi, postrzeganymi przez wszystkich jednakowo.

Byłabym wdzięczna za poniechanie aluzji.
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:45, 09 Cze 2013    Temat postu:

Obawiałbym się stawiać znak równości pomiędzy kłamstwem, a hipokryzją. Choć są to pojęcia powiązane, to jednak nie tożsame...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 18:48, 09 Cze 2013    Temat postu:

Formalny napisał:
Obawiałbym się stawiać znak równości pomiędzy kłamstwem, a hipokryzją. Choć są to pojęcia powiązane, to jednak nie tożsame...


Ale część wspólną mają. Kłamstwo, hipokryzja to pojęcia nieostre. Dlatego to temat głęboki i szeroki, pozwalający na różne punkty widzenia. Angel
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:56, 09 Cze 2013    Temat postu:

Pojedyncze kłamsto to jeszce nie obłuda.
Hipokryzja( obłuda ) to budowanie na kłamstwie calego wizerunku, wielopietrowej i rozbudowanej sieci spólnych logicznie stwierdzen, nie mających jednak z rzeczywistymi pogladami ( i intencjami ) ich autora żadnego związku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 18:58, 09 Cze 2013    Temat postu:

FRIDA, Nudziarzu, zgadza się, ale mówicie o hipokryzji głównie w kontekście mówienia prawdy i to mówienia jej komuś. A przecież jest to zjawisko daleko szersze i bardziej skomplikowane, tak różnorodne i wszechogarniające, że trudno nawet wymieniać przejawy hipokryzji. Bo "fałszywy wstyd", tabu, też są rodzajem hipokryzji. I "nie kalaj gniazda swego". I usprawiedliwianie - nie tylko przed innymi, również przed sobą - własnych działań nią jest. I stosowanie tzw. "podwójnych kryteriów". I setki, setki spraw, o które potykamy się codziennie. I to, o czym była mowa wcześniej, że zupełnie inaczej tę hipokryzję rozumiemy. Rozpoczynam dzień mówiąc "dzień dobry" osobie, której nie lubię. Dla jednych to kultura, dla innych hipokryzja (dla mnie - wcale nie życzę jej "dobrego dnia").

Mnie zastanawia, w kontekście tego cytatu, obracanie na nice czegoś, co dotąd zawsze było antywartością. Może, rzeczywiście, niesłusznie. Skoro hipokryzja jest tak wszechobecna, trudna do zdefiniowania, tak zespolona z ludźmi, zdarzeniami, że czasem niezauważalna, oczywista, pożądana, naturalna - to może jest wartościowa? Skoro zgadzam się (?) co do tego, że nikt nie jest wolny od hipokryzji, to czemu piętnować coś, co jest słabostką każdego? Może lepiej przekuć to w wartość? Wszystko się we mnie buntuje przeciwko takiemu postrzeganiu hipokryzji, bo wydaje mi się, że jestem szczególnie mocno uwrażliwiona na jej przejawy, ale może się mylę i mój sprzeciw jest bez znaczenia, a nawet, świadczy o niedojrzałości.
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:00, 09 Cze 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Formalny napisał:

Wynika z tego mało radosny wniosek, że hipokryzja jak i antonimy tego słowa podlegają relatywizmowi w ich rozumieniu w zależności od emocji osób używających tych pojęć...

W zależności od emocji, poglądów, wychowania, doświadczeń, itp.
Nie ulega dla mnie wątpliwości, że hipokryzja czy szczerość nie są wartościami stałymi i niezmiennymi, postrzeganymi przez wszystkich jednakowo.

Byłabym wdzięczna za poniechanie aluzji.


Ależ to nie są aluzje - to wzbogacenie tematu o zjawiska występujące w rzeczywistości, które należą jak najbardziej do tematu. Jeśli jednak wpisy mają być zgodne wyłącznie z poglądami autorki, to ooops - sorry. Już mnie nie ma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:03, 09 Cze 2013    Temat postu:

Wszyscy !!! jesteśmy hipokrytami
Nie znam nikogo, kto pozytywnie wypowiadał się choćby o zdradzie, a okazuje się że statystyczny małżonek ( małżonka ) zdradził przynajmniej raz .
Wszyscy delkarujemy się jako przeciwnicy kradziezy, a pokażcie mi kogoś , kto w zyciu nie wyniósł z biura choćby spinacza .
Etc.. etc... ( przykłady durnowate , ale pisane ad hoc )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Nie 19:10, 09 Cze 2013    Temat postu:

Niewinna hipokryzja - co do detali, co do lekkich aspektów na pewno nie jest wadą wielkiego formatu i myślę, że nie jest piętnowana na szeroką skalę jeśli nie niesie ze sobą poważnych problemów. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że hipokryzja/kłamstwo komuś wielokrotnie pomogły w życiu, przyczyniły się do pozytywnych następstw.
Ktoś mi ostatnio powiedział tak: "zawsze przytakuje większości osób chociaż się z nimi często nie zgadzam i wychodzi mi to na korzyść" Wprawdzie nie pojmuję tego przytakiwania wszystkim wbrew samemu sobie, ale skoro ta hipokryzja przynosi mu same korzyści... ( ? )
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 19:11, 09 Cze 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Rozpoczynam dzień mówiąc "dzień dobry" osobie, której nie lubię. Dla jednych to kultura, dla innych hipokryzja (dla mnie - wcale nie życzę jej "dobrego dnia").

Wzięłabym tu jeszcze pod uwagę poziom szkodliwości. O ile wypowiedziane kurtuazyjne "dzień dobry" nikomu nie szkodzi, nie zawiera też jakiejś szczególnej dawki emocji, o tyle obmawianie, pomówienia, czy też inne szkodzenie osobie nielubianej, wybielanie się jej kosztem, ma dużo większy ciężar gatunkowy. Tak mi się wydaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 19:17, 09 Cze 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Wszyscy !!! jesteśmy hipokrytami
Nie znam nikogo, kto pozytywnie wypowiadał się choćby o zdradzie, a okazuje się że statystyczny małżonek ( małżonka ) zdradził przynajmniej raz .
Wszyscy delkarujemy się jako przeciwnicy kradziezy, a pokażcie mi kogoś , kto w zyciu nie wyniósł z biura choćby spinacza .
Etc.. etc... ( przykłady durnowate , ale pisane ad hoc )


No bo czy literalna, bezwzględna uczciwość i prawdomówność nie są, w gruncie rzeczy, jakimś wynaturzeniem? Patologią?
Człowiek, który opisuje rzeczy dokładnie takimi, jakimi są, zwykle, nie tylko jest nielubiany, ale istnieją też podejrzenia co do jego poczytalności.
Nie wiem zbyt wiele o autyzmie, więc przepraszam, jeśli piszę jakieś brednie, ale podobno ci autystycy, którzy funkcjonują w społeczeństwie, nie potrafią kłamać, nie potrafią się "układać" z rzeczywistością, bo widzą rzeczy w całej ich prostocie, bez niuansów, zasłonek i nie rozumieją międzyludzkich zależności, które nakazują przemilczenie czy półprawdę. Dlatego nie są w stanie ukryć swojej "inności".
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:20, 09 Cze 2013    Temat postu:

Bład logiczny Fly
Nie o uczciwość i prawdomówność chodzi, ale o jej deklarowanie niezgodnie z codzienną rzeczywistością ( czy jakoś tak )
A że świat ludzi bezwzglednie prawdomównych byłby nie do zniesienia , to inna sprawa

P.S swoją drogą, to o czym pisaliśmy na " słoncu i pogodzie" to też hipokryzja jak cholera


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:26, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:30, 09 Cze 2013    Temat postu:

Kłamstwo to nieprawdziwa informacja. Znaczy się znamy prawdę, a komuś przekazujemy nieprawdę. Hipokryzja to niezgodność słów z czynami, z tym, że słowa muszą być szlachetne, a czyny wręcz przeciwnie. Z kolei kłamstwo z uprzejmości, dla świętego spokoju, czy nawet z miłości to konformizm. Ten gość, którego Mucha cytuje to miał na myśli konformizm, a nie hipokryzję. Think

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:45, 09 Cze 2013    Temat postu:

W kwestii hipokryzji - piszesz w ogromnym uproszceniu, bowiem nie zawsze wyłącznie o literalne slowa i czyny chodzi.. ale zasadniczo masz świętą rację

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:46, 09 Cze 2013    Temat postu:

flykiller napisał:


No bo czy literalna, bezwzględna uczciwość i prawdomówność nie są, w gruncie rzeczy, jakimś wynaturzeniem? Patologią?
Człowiek, który opisuje rzeczy dokładnie takimi, jakimi są, zwykle, nie tylko jest nielubiany, ale istnieją też podejrzenia co do jego poczytalności.
Nie wiem zbyt wiele o autyzmie, więc przepraszam, jeśli piszę jakieś brednie, ale podobno ci autystycy, którzy funkcjonują w społeczeństwie, nie potrafią kłamać, nie potrafią się "układać" z rzeczywistością, bo widzą rzeczy w całej ich prostocie, bez niuansów, zasłonek i nie rozumieją międzyludzkich zależności, które nakazują przemilczenie czy półprawdę. Dlatego nie są w stanie ukryć swojej "inności".

To co opisujesz to weredyzm, czyli mówienie prawdy bez względu na konsekwencje i chyba nie jest to jednostka chorobowa. Acz weredycy z wiekiem się socjalizują. Znaczy się rozumieją, że czasem trzeba kłamać ale za każdym razem muszą rozważyć, czy trzeba kłamać w tej sprawie. Spontanicznie, zapytani z zasakoczenia są bez szans. Walą prawdę, a właściwie to co za prawdę uważają.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Nie 19:46, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:09, 09 Cze 2013    Temat postu:

Jestem zasadniczo patologiczną kłamczuchą, ale raczej małą hipokrytką, chociaż rzecz jasna hipokryzja nie jest mi obca. Generalnie kłamię zgodnie ze swoim światopoglądem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:12, 09 Cze 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Generalnie kłamię zgodnie ze swoim światopoglądem.



Wybacz Seeni - nie mogłem się powstrzyać, oczami wyobraźni widząc Cie kłamiącą na kolanach ze złozonymi rekami
050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin