Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak sobie radzić po końcu świata
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:07, 10 Sty 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:
. Czyli nawet gdybym zdołał np. zbudować tratwę, to nie popłynąłbym pewnie nią tam gdzie bym zechciał.


Z harcerstwa pozostała mi umiejętność wiosłowania i sterowania Angel

Przeczytałam o wszystkich waszych pożytecznych umiejętnościach i tak mi się wydaje że tak same dla siebie indywidualnie to nie mają zbyt wielkiego znaczenia.

Ja posiadam jako takie umiejętności organizacyjne więc w przypadku totalnej katastrofy mogę was zebrać do kupy i rozdzielić co kto ma robić. Gdyby ktoś jednak nie miał wiary w przetrwanie mogę wygłosić płomienną pokrzepiającą mowę. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:01, 10 Sty 2012    Temat postu:

corsaire napisał:
ja umiem opanowac monsuna

co w zwiazku z tym?


Szurnięty szaman przywołujący tańcem deszcz ? prayer Gwizdze..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:16, 10 Sty 2012    Temat postu: Re: Jak sobie radzić po końcu świata

Aproxymat napisał:
(...)
Czy potraficie rozniecić (...)? Upolować (...)? Albo przynajmniej oswoić (...)? Wydoić (...)? Uprawiać (...)? Rozpoznać (...)? Zbudować (...) uszyć(...)?


Najpierw trzeba by nauczyć się zabijania.
Powiedzmy, że w samoobronie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:13, 10 Sty 2012    Temat postu:

Ale kogo mielibyśmy zabijać? Czy katastrofa planetarna zabijałaby jakoś wybiórczo, oszczędzając większą grupę bandytów, przed którymi trzeba byłoby się potem bronić? Zakładam przeżywalność w godzinie "0" losową - czyli rozkład społeczny tych, którzy przeżyją byłby taki jak i obecnie, gdzie mimo wszystko bandyci stanowią margines. Zatem większość ocalałych byłaby taka jak teraz - raczej niezbyt skłonna do zabijania ani wykształcona w tym kierunku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:33, 10 Sty 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Ale kogo mielibyśmy zabijać? Czy katastrofa planetarna zabijałaby jakoś wybiórczo, oszczędzając większą grupę bandytów, przed którymi trzeba byłoby się potem bronić?


O! Mati!
Mati zostałaby szamanem kółka łowieckiego i gadałaby z leśnymi echami i innymi siłami natury, które za jej pośrednictwem pomogłyby ludziom przetrwać.
Poza tym myślę, że po otrząśnięciu się z pierwszego szoku dalibyśmy radę z wiedzą (mimo iż bez gadżetów), którą posiadamy.
Ja całkiem nieźle znam się jeszcze na rolnictwie i przechowywaniu warzyw w zimie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:05, 10 Sty 2012    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Ale kogo mielibyśmy zabijać? Czy katastrofa planetarna zabijałaby jakoś wybiórczo, oszczędzając większą grupę bandytów, przed którymi trzeba byłoby się potem bronić? (...)Zatem większość ocalałych byłaby taka jak teraz - raczej niezbyt skłonna do zabijania ani wykształcona w tym kierunku.


Zakładam (na podstawie aktualnych obserwacji trwających już z goła trzydzieści lat), że instynkt przetrwania zdominuje wszystkie etyczno-religijne nauki.

Wyobrażam sobie, że cokolwiek się stanie, np. walnięcie asteroidy, wszystko posypie się jak ustawione domino.. nastąpią trzęsienia ziemi, erupcje i tsunami, świat runie jak domki z kart. Nasz świat. Elegancko poskładany, jak ubrania w szafie niezbyt fanatycznego pedanta, stanie się kłębowiskiem latających skrawków szlachetnego jedwabiu, modnego jeansu, wytartego sztruksu, Armani będzie się tłamsił z Anmari, a Adidas z Adadisem..
Pojawią się grupki plemion. Jak dzika zwierzyna będą między sobą walczyć o te podarte i zgnojone resztki jedwabiu.
Będzie gorzej niżby to miało nastąpić w czasach jaskiniowców. Bo tamci byli przynajmniej tak samo wierzący i tak samo nieświadomi.
Myślicie, że ludzie uwierzyliby dzisiaj, że koniec świata nastąpił przez gniew boży?
Być może to będzie również koniec Boga..
a skoro skończy się Bóg, kto z powrotem odkurzy tablice Mojżeszowe?





ci, którzy będą mieli szczęście, będą wyglądali tak:



reszta mniej więcej tak:


ci żywi powyżej to żerujący, którzy przetrwali..

Trzeba będzie walczyć. Trzeba będzie umieć zabijać i podejmować piekielnie trudne decyzje.. np. kogo lepiej poświęcić dla dobra reszty..
Przywódcami grup będą ci, którzy będą umieli zabijać i rozpalać ogień. Wokół nich zgromadzi się reszta zagubionych i podda im się. Cofniemy się do Prometeusza Poza odpadami naszych dzisiejszych dokonań, które będą się przelewać w resztkach zatrutej, śmierdzącej wody nie będziemy mieli żadnych fundamentów. Poza wspomnieniem...

..a telefon pozostanie głuchy




lulka napisał:


O! Mati!
Mati zostałaby szamanem (...)
Ja całkiem nieźle znam się jeszcze na rolnictwie i przechowywaniu warzyw w zimie.


Musiałabym trafić w grupę ludzi ..hmmm.. powiedzmy podatnych i posłusznych..
Mogłabym wtedy wygodnie realizować się jako artystka i nieść ludziom ukojenie w sztuce. Dawać nadzieję na lepsze jutro..
Ciekawe jaka definicję przyjęłoby słowo: człowieczeństwo..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Wto 13:08, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 18:40, 10 Sty 2012    Temat postu:

Nie rozumiem, dlaczego Ci co mieli szczęście ( na obrazku powyżej) są nadzy.
Think
Poza tym Oni wyglądają na martwych raczej.

Co do trudnych czasów związanych ze zbliżającym się końcem świata odbyliśmy w domu głosowanie i jednogłośnie zadecydowaliśmy, że nie zjemy Nesia.
Dużo rozsądniejsze byłoby zjedzenie małżonka, bo jest duży i ma boczki oraz sadełko na brzuchu. Tutaj głosowanie nie było jednomyślne. Mąż przegrał 1:3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 19:15, 10 Sty 2012    Temat postu:

No a ja dziś mam właśnie koniec świta w domu. Burze z piorunami i gradem słów. Dziecko wróciło wściekłe od fryzjera. Ryczy czwartą godzinę, żeby tylko ryczała, ale ona wrzeszczy i tworzy straszne przepowiednie. Jak to przetrwam koniec świata mi straszny nie będzie.


W sumie to ją rozumiem. Człowiek nastawi się, że będzie wyglądać jak gwiazda filmowa, a ... aaaaaaaaaa rany, muszę sobie włożyć zatyczki do uszów, bo nie wiem czy dzis przetrwam.

Może jakies porady przy okazji ?
Powrót do góry
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Wto 19:21, 10 Sty 2012    Temat postu:

rosegreta napisał:
No a ja dziś mam właśnie koniec świta w domu. Burze z piorunami i gradem słów. Dziecko wróciło wściekłe od fryzjera. Ryczy czwartą godzinę, żeby tylko ryczała, ale ona wrzeszczy i tworzy straszne przepowiednie. Jak to przetrwam koniec świata mi straszny nie będzie.


W sumie to ją rozumiem. Człowiek nastawi się, że będzie wyglądać jak gwiazda filmowa, a ... aaaaaaaaaa rany, muszę sobie włożyć zatyczki do uszów, bo nie wiem czy dzis przetrwam.

Może jakies porady przy okazji ?
Kup konserwy i zmień fryzjera

A tak na marginesie...wszyscy zakładamy, że przeżyjemy koniec świata...hmm..nawet by Mi to pasowało - mieszkać w lesie...nie wie ktoś czy prosiak i dwie kury wejdą w walizkę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Wto 19:26, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:39, 10 Sty 2012    Temat postu: Re: Jak sobie radzić po końcu świata

Aproxymat napisał:
Czy potraficie rozniecić ogień bez użycia zapałek czy zapalniczek? ?

Kiedyś tak.
Cytat:
Upolować jelenia albo wiewiórkę??

Nie
Cytat:
oswoić dzikie zwierzę? ?

Zależy które.
Cytat:
Wydoić krowę albo kozę? ?

Tak.
Cytat:
Uprawiać jakieś warzywa, że o zbożach nie wspomnę?

Tak.
Cytat:
Rozpoznać jadalne rośliny i grzyby?

Tak.
Cytat:
Zbudować szałas albo uszyć sobie jakąś odzież

Tak.

Temat bez tendencyjnej ankiety ?
Koniec świata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 19:51, 10 Sty 2012    Temat postu:

Hower napisał:
[Kup konserwy i zmień fryzjera


Nie wiem do czego miałabym użyc konserw w tym przypadku
Think
ale fryzjera nie zmienię, bo ja z mojego jestem zadowolona, a tam gdzie poszło dziecko bym w zyciu sie nie ścięła

Dlatego nie ryzykuję i nie zmieniam fryzjera ani kosmetyczki jesli jestem zadowolona. Po co mam sie stresować.

Hower napisał:

A tak na marginesie...wszyscy zakładamy, że przeżyjemy koniec świata...hmm..nawet by Mi to pasowało - mieszkać w lesie...nie wie ktoś czy prosiak i dwie kury wejdą w walizkę?


a nie możesz wziąc konserw one wejdą na pewno. Świnia z konserwy nie urośnie, ale grzyby może...
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 22:51, 10 Sty 2012    Temat postu:

Mati napisał:


Trzeba będzie walczyć. Trzeba będzie umieć zabijać i podejmować piekielnie trudne decyzje.. np. kogo lepiej poświęcić dla dobra reszty..
Przywódcami grup będą ci, którzy będą umieli zabijać i rozpalać ogień. Wokół nich zgromadzi się reszta zagubionych i podda im się. Cofniemy się do Prometeusza Poza odpadami naszych dzisiejszych dokonań, które będą się przelewać w resztkach zatrutej, śmierdzącej wody nie będziemy mieli żadnych fundamentów. Poza wspomnieniem...


Moze tak, a moze nie.
Zdjecia ktore przywolalas swiadcza wlasnie o tym, ze "moze nie" - pomimo katastrof, ktore na lokalna skale mozna by okreslic "koncem swiata" okazalo sie, ze ta cywilizayjna otoczka tak szybko nie opada, ze wiekszosc ludzi potrafi wspolpracowac w ratowaniu resztek swojego malego swiata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:58, 10 Sty 2012    Temat postu:

bez sensu... mam się bić o kotleta ? i nie będzie schłodzonego piwa ?

mnie, jakby co, nie ratujcie Nasty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:26, 10 Sty 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Nie rozumiem, dlaczego Ci co mieli szczęście ( na obrazku powyżej) są nadzy.
Think


..bo to będzie czas w którym nagle okaże się, że można bardziej być, niż mieć.. zwłaszcza, kiedy nie ma wyjścia.. np.


Poldek napisał:

Moze tak, a moze nie.
Zdjecia ktore przywolalas swiadcza wlasnie o tym, ze "moze nie" - pomimo katastrof, ktore na lokalna skale mozna by okreslic "koncem swiata" okazalo sie, ze ta cywilizayjna otoczka tak szybko nie opada, ze wiekszosc ludzi potrafi wspolpracowac w ratowaniu resztek swojego malego swiata.


Można by, ale to nie to samo.
Rose też myślała, że dziś u Niej koniec świata, a przetrwała.

Koniec świata, to koniec świata. Fakt, można sobie go interpretować dowolnie. O tym już była mowa. Koniec jakiegoś świata własnie następuje na naszych oczach.. Jeden z moich końców świata to zagłada naszej cywilizacji, tak jak to miało miejsce z Sumerami, Majami, Inkami.. pstryk, światło zgasło a niedobitki wpasowały się w otoczenie i narzuconą im gdzieś odgórnie jakąś rzeczywistość, co nie wyklucza marnej, szczątkowej spuścizny. Jeśli nagle legnie wszystko w gruzach (a to jest możliwe, bo jak domino..ludzi będzie mało, większość spraw pozostanie bez nadzoru, to, co jeszcze zostanie prędzej czy później upadnie.. nie mówiąc już o takim zasyfieniu atmosfery w ciągu tego krótkiego czasu, że nie będziemy mieli czym oddychać)
Może nie zaczniemy całkiem od jaskini, to zależy od tego, jakiej jakości osobniki przetrwają ale niewątpliwie będziemy zaczynać z poziomu grobowca.. będziemy rodzić się na cmentarzu.. Może objawią nam się jakieś duchy.
Pocieszające jest to, że w tych czasach będzie deficyt na każdą parę rąk, więc może przynajmniej bezrobocie będzie niskie..

Spokojnej..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Wto 23:35, 10 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:48, 10 Sty 2012    Temat postu:

Zasadniczo jedno mnie zastanowiło...
Po końcu świata będziemy mieli mnóstwo wolnego czasu (choćby przez brak elektryczności). Ciekawe, co z nim zrobimy? Zaczniemy rozmawiać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:58, 10 Sty 2012    Temat postu:

Mati, no jakbym czytała "Aleję potępienia" Żelaznego.
W swoich narodzinach na grobach czy tam cmentarzach przegoniłaś nawet mnie w apokaliptycznych wizjach.
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Mnie się podoba wizja Poldka. Może ten koniec świata to będzie po prostu wielkie wymieranie gatunków, a my w obliczu zagrożenia wymarciem będziemy faktycznie dobrzy i mili dla siebie?
W sumie niczego nie jesteśmy w stanie przewidzieć bo tak naprawdę boimy się tego co tutaj i teraz, i czego nauczyła nas historia.
W dodatku mamy tendencje do widzenia tego co było i jest złe, a to co dobre traktujemy marginalnie.

Ps. Teraz powinnam podziękować Poldkowi bo zanim usnę to pewnie nie pobiegnę ową aleją potępienia, a stumilowym lasem w którym zapewne spotkam dobrego łowczego, który uratuje mnie przed złym wilkiem.
O!
A ja mu za to uszyję futerko z owłosionej dżdżownicy wielkości mamuta - pewnie po tym wymieraniu powstaną całkiem nowe gatunki.

Bobranoc


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:00, 11 Sty 2012    Temat postu:

Malena napisał:
Ciekawe, co z nim zrobimy? Zaczniemy rozmawiać?


Nieee...Będziemy polować na te dżdżownice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 0:03, 11 Sty 2012    Temat postu:

Malena napisał:
Ciekawe, co z nim zrobimy? Zaczniemy rozmawiać?


Jezus Maria..O CZYM??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 0:05, 11 Sty 2012    Temat postu:

lulka napisał:
- pewnie po tym wymieraniu powstaną całkiem nowe gatunki.



w dodatku - glodne Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:06, 11 Sty 2012    Temat postu:

O tym, jak przerobić dżdżownicę na ekonomiczne szaliczki? Ciąć wzdłuż czy po segmencikach?

Chyba zakopię w "kapsule czasu" kilka talii kart, szachy i dixita, bo wymrzemy z nudów a nie z głodu czy byle zanieczyszczeń atomowych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin