Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakie zwierzatko dla pieciolatki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:48, 02 Lip 2011    Temat postu:

A czym sobie zwierzątko zawiniło, ze będzie się nim zajmować 5 letnie dziecko?

Przed kupnem psa przestrzegam!! Rodzice przed kupnem psa, jaki by nie był najpierw niech kupią smycz. I tak z tą smyczą w kieszeni będą wychodzić na spacer, czy to będzie padać, czy będzie słonecznie, czy to będzie noc. Pisek chce siusiu lub kupke i wyjść z nim trzeba! Jak się Wam już znudzi wychodzenie ze smyczą przynajmnie trzy razy dziennie /bo 5 letnie dziecko samo napewno nie będzie wychodzić/ to tylko stracicie 10 zł i smycz w koszu się znajdzie.

Proponuję coś elektronicznego, kiedyś było coś takiego, ze na przykład hodowało się elektroniczną rybkę. Rybka jak zrobiła kupke trzeba było posprzątać, gdy była smutna trzeba było się z nią zabawić. Gdy zdechnie to i tak dziecko będzie płakać, wiem bo moja córka płakała.
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:37, 02 Lip 2011    Temat postu:

Najlepiej - rybki. Wcale nie ma z nimi tyle roboty. To mówię ja, "właścicielka" czterech akwariów i piątego w piwnicy


A z futrzaków - kot.

Jeśli rodzice nauczą malucha, że kot nie jest zabawką i nie można go: dusić z miłosci, prać, ciągać za ogon i inne takie - to nie ma problemu Najlepiej mały kot, bo wtedy się uczy od małego cierpliwości do dziecka i dorastają razem. Nasz młody kot, wzięty do domu, kiedy dziecko miało pół roku, daje się "gnębić" w zabawie Baśce i sam się o to dopomina, starszy kot - 8-letni - opanował z kolei sztukę znikania, a Basiek opanowała sztukę rozumienia, że kot nie ma ochoty na zabawy czasami i lepiej go nie zaczepiać.

Ale w sumie to samo dotyczy każdego innego zwierza w domu.

Tyle, że w przeciwieństwie do np. psa - kot jest na tyle małoobsługowy, że najwygodniejszy dla dorosłych (nie trzeba z nim wychodzić na dwór, nie wymaga tyle uwagi i troski), a dziecko ma sporo zabawy i radości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jedendwa
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:47, 02 Lip 2011    Temat postu:

Koty potrafią być bardzo złosliwe.
Mój kocur nienawidzi małych dzieci dostaje białej gorączki na ich widok.
Potrafi ugryźć i podrapać takich małych prześladowców.
Właśnie przez wredne dziecko moich znajomych które robiło mu krzywdę.
Takiemu małemu dziecku nie wytłumaczysz że kotka nie mozna tak ściskać aż mu oczka na wierzch wychodzą.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:03, 02 Lip 2011    Temat postu:

Jedendwa - to fakt, ze niektore koty bywają złośliwe. Z moich na szczęście żaden Jeden jest leniwy, drugi zwariowany Podobnie jak inne futrzaki. Każdy zwierzak ma swój charakter. Kwestia tego, na ile "właściciele" wychowają zwierzaka. I swoje dzieci.

Kot od małego wychowywany w domu, gdzie już jest dziecko - łatwiej się przystosowuje i z reguły lubi dzieci (jeśli nie był przez dziecko jakieś dręczony i nie ma urazu). Starszy kot - który był "pierwszy" w domu może być zazdrosny, ale to podobnie jak ze starszymi dziećmi... Trzeba mądrych i odpowiedzialnych właścicieli-rodziców. Wtedy i z kotem i z dzieckiem dadzą radę przy odrobinie zaangażowania. A młode będą żyć w niezłej komitywie.

Oczywiście są wyjatki od reguły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jedendwa
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:07, 02 Lip 2011    Temat postu:

Koty są charakterne i raczej nie idą na układy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:07, 02 Lip 2011    Temat postu:

jedendwa napisał:
Takiemu małemu dziecku nie wytłumaczysz że kotka nie mozna tak ściskać aż mu oczka na wierzch wychodzą.


Można wytłumaczyć. Przetestowałam na własnej trzylatce. I sukcesywnie praktykuję na "dzieciach odwiedzających". Tylko trzeba konsekwentnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:08, 02 Lip 2011    Temat postu:

jedendwa napisał:
Koty są charakterne i raczej nie idą na układy.


Kocury w większości tak. Samotnicze typy. Dlatego mamy dwie kotki. Są "rodzinniejsze".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 19:17, 02 Lip 2011    Temat postu:

Przestańcie na temat kotów!
Ja nie lubie kotów, trzeba je długo gotować
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 19:43, 02 Lip 2011    Temat postu:

Pięciolatek odpowiedzialny za zwierzątko to marzenie ściętej głowy. O nalaniu wody, nakarmieniu zapomina piętnastolatek. Zgadzam się z Jedendwa, że kupując zwierze kupujecie je dla siebie.
Gryzoń, rybki, zółw to zwierzątka mało kłoptliwe i wymagające ale pociechy z nich też niewiele- do obserwacji raczej się nadają a nie do kontaktu.
Niezwykle kontaktowy jest pies. Dobrze traktowany kocha Cię bezgranicznie i po wielokroć odwdzięcza się za opiekę. Zawsze cieszy się z Twojego powrotu, chętnie poddaje pieszczotom i zachowuje się tak jakby wszystko rozumiał.
Pies u mnie w domu jest na prawach domownika.
Nawet znalazł się o nim zapis w tzw. 10 zasadach ( takie coś spisane przez nas, wiszące w formie kartki na lodówce) Punkt ostatni brzmi: Pies również ma swoje potrzeby i oczekiwania, które powinny być spełniane. Pies jest pełnoprawnym członkiem rodziny.
Po prawdzie, podchodzimy do tego na tyle poważnie, że robimy mu nawet prezenty pod choinkę Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Sob 19:46, 02 Lip 2011    Temat postu:

Moja kotka tez jest cierpliwa wobec dzieci. Nawet gdy są nachalne nic im nie robi. Kładzie uszka po sobie i co najwyżej miauczy.
Sądzi zaś maja kocurka młodego, ten ma anielską cierpliwość. Można mu rwać sierść, przytulać a on nawet nie reaguje. Tyle, ze jest to mieszaniec persa.
Podobno bardzo dobre do dzieci sa angory tureckie, ragdolle.
Trzeba tylko sprawdzić czy dziecko nie jest uczulone na sierść. Kot jest mniej absorbujący niż pies.
Zresztą to wszystko napisała już Jayin.
Moja kotka wychowała się ze starszą córką i niestety z nią śpi, jej słucha i za nią chodzi.
Przed młodszą robi uniki, choć wobec małej jest bardzo ostrożna. Kotka ma już ponad 10 lat.

Jest jeden minus kotów- niszczą meble, więc trzeba pilnować. Jesli przebywają w domu, obcinać pazury.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 20:50, 02 Lip 2011    Temat postu:

Seeni napisał:

Gryzoń, rybki, zółw to zwierzątka mało kłoptliwe i wymagające ale pociechy z nich też niewiele- do obserwacji raczej się nadają a nie do kontaktu.

Rybki mało kłopotliwe i wymagające? Hm, to zależy jakie akwarium i jakie rybki...
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:57, 02 Lip 2011    Temat postu:

Glonojady uchodzą za dość odporne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:13, 02 Lip 2011    Temat postu:

Seeni napisał:

Po prawdzie, podchodzimy do tego na tyle poważnie, że robimy mu nawet prezenty pod choinkę Angel

My też, ale o urodzinach w tym roku zapomnieliśmy
Mimo wszelkich niedogodności uważam, podobnie jak Ogoniasty, że dzieci powinny dorastać ze zwierzętami - to uczy odpowiedzialności, rozładowuje napięcia i zapobiega alergiom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 11:17, 03 Lip 2011    Temat postu:

...co do relacji kotów i dzieci to może to co napisze posłuży komuś za przestrogę:

Kot wychowywał się razem z dzieckiem. Chłopak w chwili tego wypadku miał około 6 -7 lat. Dzieciak przyszedł do domu ze spaceru i zechciał pogłaskać swojego kota. Pieknego, ogromnego, czarngo ułożonego niezwykle łgodnego trzymanego tylko w domu przyjaciela.

Atak był sprecyzowany i konkretny. Był to atak na twarz i oczy dzieciaka. Chłopczyk zasłonił oczy dłońmi i być może dlatego widzi. większosć razów dostał w głowę, ręce, czoło. Nie wyglądało to jak rany po kotku któremu przycinano pazury.
Specjalista który zakładał szwy dzieciakowi , nie wierzył by to zrobił normalny domowy kot.

Matce chłopca udało się jakimś cudem w akcie rozpaczy odciągnąć kota od dzieciaka i zamknąc go w łazience. Dopiero po powrocie ojca dzieciaka udało sie zarzucić na kota koc w ten sposób uspokoic go i zamknać w nosidle.

Weterynarz przychylił się do woli rodziców dzieciaka o uspaniu kota.
Nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego tak się stało.
Chłopczyk mówił że głaskał na podwórzu jakiegoś obcego kota.
Może jego zapach?

Instynkt dzikiego zwierzęcia.

Nie jest to żadna antyreklama dla kotów ale przestroga. Koty to dzikie stworzenia i nie są i nigdy nie bedą przewidywalne.


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 11:30, 03 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 11:46, 03 Lip 2011    Temat postu:


A ile jest pogryzionych dzieci przez psy. Wystarczy posłuchac radia.
Każde zwierze może zaatakować.
Wiecie co. Byłam właścicielką nie jednego kota i psa. Od razu mozna można rozpoznac, które zwierze będzie agresywne tzn od szczeniaka i kociaka.

Jako dziecko miałam i psa i kota. I zarówno lubię psy i koty.

Żadne z moich zwierząt nie bylo agresywne. Wszystkie były cierpliwe. Tego można nauczyć.
Dobrze o tym wiesz Mr. Ogoniasty, sam posiadasz psy przecież.


Poza tym juz słyszałam, ze koty podgryzają gardła kiedy ludzie spią w nocy, wydrapują oczy i inne mrożące krew żyłach historie. Zastanawiałam się czy to czasem tygrysów ludzie w domu nie trzymali.

Kot ma małe ząbki jak szpileczki. Nie jest w stanie ugryźć dużego kawałka wątróbki jak mu się nie pokroi. A pazury im się obcina.
Pazury mają ostre i służą do obrony. Czyli atakują jak sie boją. Małe kociaki moga drapać w zabawie tak jak małe szczeniaki moga gryźć. My musimy ich nauczyć żeby tego nie robiły.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 11:52, 03 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 11:59, 03 Lip 2011    Temat postu:

Kotka mojej teściowej nie lubiła facetów. Potrafiła nagle skoczyć na plecy i boleśnie kąsać. Złośliwie nasikała mojemu mężowi do futerału od gitary Miała też jakieś ciąże urojone, jednym słowem - wariatka!
Ale tak jak napisała Greta - nie wolno nam zapominać, że zwierzę jest zawsze "dzikie", najpierw kierują nim niezrozumiałe dla nas instynkty. Poza tym zwierzę "wybiera" sobie ludzi. Mój mąż, zanim zamieszkał ze mną miał psa - wyżła. To był bardzo grzeczny i ułożony pies. Mój mąż czasem specjalnie go prowokował, "sprawdzał", czy nigdy i w żadnym przypadku nie zaatakuje. Dał sobie łapę zszyć na żywca i pozwalał wsadzać dzieciom palce do swego nosa. Mąż nie chciał mi wierzyć, że jak zostawałam z nim sama, pies stawał się agresywny. Nie zaatakował mnie tylko dlatego, że schodziłam mu z drogi Może to była zazdrość o swego pana, a może zwykłe lekceważenie, nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Nie 12:13, 03 Lip 2011    Temat postu:

I tak sobie pomyślałam, oparłam na własnym doświadczeniu. Bo rozne zwierzątka przewinęły się przez moje zycie. Najmniej kłopotliwe faktycznie sa rybki. Moze od nich zacząć. Od jakiegoś welonka.
Tak jak proponowała Jayin.
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 03 Lip 2011    Temat postu:

Mój syn ma 5 lat i zaczyna wspominać o jakimś pupilu. Zastanawiamy się nad kotem, bo w naszej sytuacji to chyba najlepszy wybór z kilku powodów:
1. koty lepiej znoszą samotność niż psy.
2. nie wymagają (jeśli się tego nie oczekuje) wyprowadzania (sąsiadka akurat swojego na smyczy wyprowadza).
3. są mniej kłopotliwe dla osób, którym daje się je do opieki podczas dłuższych wyjazdów.

Obawiam się jedynie: słomianego zapału syna, chorób (jesli kociak będzie z niepewnego źródła), błedów wychowawczych w stosunku do zwierzaka i... kosztów. oops

Póki co sytuacja finansowa nie pozwala nam na kocie szaleństwo, ale jest to jeden z punktów programu, gdy tylko nam się poprawi, zaraz po remoncie i zmianie samochodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Nie 13:20, 03 Lip 2011    Temat postu:

z wielu stron w internecie, artykułów ,książek ta ,,kocia strona,, zdaje się być najbardziej profesjonalnym poradnikeim dla przyszłych kociarzy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ten fajny test na stronce w prosty sposób pokaże czy powinniśmy zwierzaka mieć. Angel

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawy jestem ile osób dojdzie do końca testu który określa jaką rasę kociaka powinniśmy posiadać.?


Ostatnio zmieniony przez Diabelsky dnia Nie 13:25, 03 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:11, 03 Lip 2011    Temat postu:

Zrobiłam!
Wyszedł mi bengalski, somalijski i egzotyczny. Zobacze co to za rasy.
Fajna ta stronka. Dzieki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin