Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kolejny nudny temat o pracy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 16:30, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Jayin napisał:


no, chyba, że żądają 'zawodu wyuczonego', to wtedy piszę już tego inż. arch.


To był mój wymarzony zawód, badania okulistyczne wykluczyły mnie z niego z powodu rzekomego astygmatyzmu, który zresztą w cudowny sposób zniknął Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malena
absolutnie niewinne spojrzenie


Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 3865
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 574 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:07, 28 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:

Tak przy okazji: mam wielki kłopot kiedy w jakichś rubrykach pojawia się pytanie o zawód.

A ja oduczyłam wpisywania zawodu wyuczonego (tożsamego zresztą z wykonywanym), bo... nie ma takiego w żadnym ze spisów
Stosuję uniki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:14, 28 Kwi 2009    Temat postu:

ja również poszedłem na tzw. przyszłościowy kierunek - i pewnie on nawet jest przyszłościowy.... szkoda że nudny jak flaki z olejem, tak więc... znalazłem to co mi się podoba - z zewnątrz przypomina metaforę wojny, młynu lub walk kiboli i tu jest fajnie - spokój ducha, powtarzalność a że każda decyzja jest zła to i człowiek nie musi się wysilać....
jedyne zastosowanie wyższego wykształcenia jaką do tej pory znalazłem jest fakt że bardzo często jest warunkiem w ofercie pracy (99,9%)... no, i może to, że ja mam prawo drwić ze studiów bo je mam, natomiast udowadnianie głupoty studiowania przez bezrobotnego piekarza trochę mi przypomina wygłaszanie opini że jeżdżenie samochodem jest głupie przez kogoś kto nie zdał 5-krotnie egzaminu na prawo jazdy - te 2 rzeczy sprawiają że uważam że wyższe wykszłcenie trzeba mieć....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:45, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Pisałem juz kiedys że w podstwowym zawodzie nie przepracowałem ani jednego dnia.
Potem dorobiłem z koniecznosci jeszce jeden dyplom ( idiotyzm.. ale warunkiem awansu było uzupelnienie kierunkowego wykształcenia), wiec tych dyplomow, swiadectw, kursów i uprawnien starczy na uszycie marynarki ( te lepsze na front, te gorsze pod pachy pojśc mogą).

A w kwestii studiów... cóż jest jednak pewna roznica pomiędzy dziennymi na uczelni państwowej, a zaocznymi na uczelniach prywatnych.. Te pierwsze dają jakąś wiedzę, troche poszerzaja horyzonty, stanowia swoisty filtr, bowiem ludzie ponizej pewnego poziomu zwyczajnie odpadli.... te drugie... przynajmniej niektóre ze znanych mi - dzialaja na zasadzie Krakowskiej Szkoły Wyzszej, ktorej skrót złosliwi przerobili na "kup sobie wyksztalcenie"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 19:03, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Ja chciałem być astronautą, ale niestety, wbrew starym filmom, w roku 2000 wcale podróże kosmiczne nie stały się powszechnie dostępne.

no nie mów, że wpisujesz w rubrykę: astronauta Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 22:54, 28 Kwi 2009    Temat postu: Re: kolejny nudny temat o pracy

slepa i brzydka napisał:
mam pytanie odnosnie artykulu, z ktorego powyzej wklejam kawalek; jak waszym zdaniem wyksztalcenie ma sie do podejmowanej pracy oraz tego czego mozna/czego nalezy oczekiwać
rozmawiałem ostatnio z faciem, który był szefem projektu budowy wojskowego centrum sterowania lotem wahadłowców (wojsko konkuruje z NASA) i który opowiadał, jak to w wieku 60 lat ma 30-letnią żonę i 3-ke dzieci, co go nakręca do tego stopnia, że nie wyobraża sobie życia z wędką i piwkiem w ręku, bo to odebrało by mu całe jego mojo a, i ten, w związku z tym nakręceniem jest to już jego 3-cia kariera zawodowa w życiu, za każdym razem w zupełnie innej dziedzinie.
co chciałem powiedzieć - praca to część naszego życia i jako taka z reguły gówno ma się do naszego wyuczonego zawodu. jeśli potrafimy w to uwierzyć - dużo (wszystko?) zależy od tego, co tak naprawdę chcemy robic w życiu.
no jak zwykle ja jestem wyjątkiem, ale na co może liczyć kulawy, jednooki garbus w świecie celebrytów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 23:08, 28 Kwi 2009    Temat postu:

W żadnym wypadku nie mogłabym pakować rzepy bez wykształcenia. Wyższego i mocno kierunkowego. Nie wyobrazam sobie także co mogłabym robić innego. Rzepę pakuje z dużym samozaparciem, mozołem,w godzinach pozanormatywnych, dniem i nocą a także w weekendy.
Zasadniczo rzepa wyznacza mój czas wolny, narzuca ograniczenia, zniewala mnie nieustannie.
Niestety nie potrafię robić niczego innego z wyjątkiem perfekcyjnego lepienia pierogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beeper
tańczący z ujemnym niedźwiedziem


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza torka

PostWysłany: Śro 6:42, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Kiedyś jeździłem do Francji na saksy. Do dziś uważam, że najlepszą fizyczną pracą jaką dane mi było wykonywać, było zbieranie czereśni. To dla mnie wymarzona praca. Niestety, czereśnie owocują niespełna miesiąc, a z czegoś trzeba żyć przez cały rok. Musiałem więc pójść na studia. I cholera, tak mi się spodobało, że teraz jak nie jestem na jakiejś podyplomówce to spać nie mogę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 7:48, 29 Kwi 2009    Temat postu:

beeper napisał:
Musiałem więc pójść na studia. I cholera, tak mi się spodobało, że teraz jak nie jestem na jakiejś podyplomówce to spać nie mogę

Ooo, Beeper, jak miło
No mnie też kręci wkuwanie, wszystko w zasadzie potrafię zrobić z wyjątkiem pakowania rzepy
Zgroza mnie nachodzi, gdy przychodzi na badania osoba, która od młodości do emerytury w banku lub na poczcie Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 7:53, 29 Kwi 2009    Temat postu:

A ja, wkraczajac w wiek chrystusowy nie odpowiedzialem sobie nadal na jedno zajebiscie ale to zajebiscie wazne pytanie... oops
Jakie wyksztalcenie do kurwy nedzy jest potrzebne do bycia rentierem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 7:58, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Czarny napisał:
slepa i brzydka napisał:
ja tez nie potrafie nazwac swojego "wyuczonego" zawodu. tez mam z tym zawsze problem.
na wizytowce mam "project manager", ale taki ze mnie kierownik projektu, jak z koziej dupki traba.


Opowiedz cos o swoich kwalifikacjach i projektach, ktorymi zarzadzasz, to ocenimy. Angel


a ta ocena to mialaby mi byc potrzebna do...?

PORI napisał:
jedyne zastosowanie wyższego wykształcenia jaką do tej pory znalazłem jest fakt że bardzo często jest warunkiem w ofercie pracy (99,9%)...


a widzisz, to sie wlasnie zmienia, przynajmniej w kierunku, jaki najchetniej obserwuje. studia, śmudia, a średnie wystarczy, tylko trza sie sie zawsze min. 2 letnim doswiadczniem wykazywac.

nudziarz napisał:
A w kwestii studiów... cóż jest jednak pewna roznica pomiędzy dziennymi na uczelni państwowej, a zaocznymi na uczelniach prywatnych.. Te pierwsze dają jakąś wiedzę, troche poszerzaja horyzonty, stanowia swoisty filtr, bowiem ludzie ponizej pewnego poziomu zwyczajnie odpadli.... te drugie...


to nie jest prawda, ze stadia sa gorsze - tylko co najwyzej studenci, ktorzy sa na tych studiach przywiazuja rozna wage do nauki. skonczenie panstwowych dziennych nie robi z nikogo bohatera ani geniusza.


a propos czeresni, dzisiaj kolo lawicy jest akcja koszenia trawy na poboczach. jadac do pracy mijalam grupke panow, jeden na takiej kosiarce na kolkach z siedzonkiem i kierownica. pomyslalam sobie: "Boze, jaka fantastyczna robota. szkoda, ze tylko sezonowa."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:04, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Kewa napisał:

Zgroza mnie nachodzi, gdy przychodzi na badania osoba, która od młodości do emerytury w banku lub na poczcie Not talking


Kurde...od 23 lat pracuję w jednej firmie.... i chciałabym w niej pracować do emerytury Anxious i co... w związku z tym mogę mieć złe wyniki? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 8:05, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Mii napisał:
Kewa napisał:

Zgroza mnie nachodzi, gdy przychodzi na badania osoba, która od młodości do emerytury w banku lub na poczcie Not talking


Kurde...od 23 lat pracuję w jednej firmie.... i chciałabym w niej pracować do emerytury Anxious i co... w związku z tym mogę mieć złe wyniki? Think

Ależ skąd?! Tylko ja gdybym była na Twoim miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:45, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Ufff, całe szczęście...bo już myślalam, że mi znowu skoczył cholesaterol Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziewczynka
Gość





PostWysłany: Śro 8:55, 29 Kwi 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
na wizytowce mam "project manager", ale taki ze mnie kierownik projektu, jak z koziej dupki traba.


No to jak dostalas ta posade, po znajomosci? Jesli chodzi o studia wyzsze, po szkole sredniej rodzice "pchali" mnie na kierunek tzw. przyszlosciowy, ale poniewaz jestem perfekcjonistka- panikara (bardzo meczace polaczenie), bylam wykonczona matura i przygotowaniami do niej, i nie chcialam przechodzic przez nastepny stres zwiazany z egzaminami na studia, wiec znalazlam sobie prace i poszlam na studia zaoczne, takie jakie mi pasowaly, zadne przyszlosciowe. Zaczynalam wtedy jako przedstawiciel handlowy, teraz jestem w kierowniczej strukturze zakladowej i robie MBA. Dla porownania, moja kolezanka z klasy poszla na przyszlosciowe studia dzienne, wyprowala z siebie flaki a teraz pracuje za 1600 netto jako sekretarka. Brick wall Zgadzam sie z jednym z przedmowcow, ze studia wyzsze trzeba miec, ale jakie to juz insza inszosc, natomiast rownie wazne jest doswiadczenie zawodowe. No i wyscigu szczurow wg mnie chodzi tez o to, by miec lut szczescia.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 9:14, 29 Kwi 2009    Temat postu:

po znajomosci? ciekawe jest, jak zmienia sie znaczenie tych slow. przegladalam statystyki w jakiejs ksiazce o listach motywacyjnych i CV, i tam ponad 50% przyjec do pracy jest nie z ogloszenia, z urzedu pracy, tylko wlasnie po znajomosci. ale znaczenie zmienia sie o tyle, ze ci, ktorzy przyjmuja, nie robia tego bo musza oddac przysluge, ale chodzi o referencje. bierze sie kogos, za kogo poswiadczy ktos zaufany, kto powie, ze jest doswiadczenie, zapal, wiedza czy cos tam innego, waznego na danym stanowisku. oczywiscie latwiej jest uwazac "po znajomosci" za pejoratywnie, bo sa firmy, gdzie nie liczy sie nic poza ukladami czy rodzinnymi koneksjami, a kwalifikacje pracownika nie sa wcale istotne. szkoda.

powiedz mi, ten MBA, to uwazasz, ze to byla sluszna decyzja? jak oceniasz te studia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:40, 29 Kwi 2009    Temat postu:

dziewczynka napisał:
No i wyscigu szczurow wg mnie chodzi tez o to, by miec lut szczescia.


wyścig szczurów jest dla tych, którzy mają odpowiednie predyspozycje charakterologiczne.. tzn. kłamią, nie liczą się z innymi, kopią dołki pod przełożonymi, żeby zająć ich miejsce, nie szanują ludzi i sami zapominają o tym, że nimi są.. bezwzględni, zimni, przekupni.. wyścig szczurów zabija w nas dobrą kreatywność.. w wyścigu szczurów potrafimy bez pytania się sprzedać.. całkowita dehumanizacja, a te osoby, które mają jeszcze w sobie ludzkie odruchy są w mniejszości, traktowani jak dinozaury..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:52, 29 Kwi 2009    Temat postu:

...mateczka... napisał:
dziewczynka napisał:
No i wyscigu szczurow wg mnie chodzi tez o to, by miec lut szczescia.


wyścig szczurów jest dla tych, którzy mają odpowiednie predyspozycje charakterologiczne.. tzn. kłamią, nie liczą się z innymi, kopią dołki pod przełożonymi, żeby zająć ich miejsce, nie szanują ludzi i sami zapominają o tym, że nimi są.. bezwzględni, zimni, przekupni.. wyścig szczurów zabija w nas dobrą kreatywność.. w wyścigu szczurów potrafimy bez pytania się sprzedać.. całkowita dehumanizacja, a te osoby, które mają jeszcze w sobie ludzkie odruchy są w mniejszości, traktowani jak dinozaury..

Wyścig szczurów głównie z tym się kojarzy, ale o ile się nie myle prawdziwy wyścig szczurów polega na tym, że szczury mają oddzielne korytarze i są skupione na popierniczaniu za uciekającym przed nimi przysmakiem. I chyba właśnie o to chodzi w tej metaforze: całkowite wyobcowanie od innych uczestników wyścigu, symboliczna nieosiągalność przysmaku i wreszcie to, że wyścig nie polega na rywalizacji o jeden przysmak, który trzeba odebrać innemu. No i wreszcie konkluzja: w takim ujęciu nie ma zwycięzców lub inaczej ujmując, wszyscy są w takiej samej dupie, chociaż o tym nie wiedzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:59, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Jestem dinozaurem i większość moich współpracowników też, dobrze nam się razem pracowało do czasu pojawienia się szczurów, i w zasadzie poza robieniem tego co opisała mateczka nie robią nic, nie mają już czasu na pracę a na współpracę to już w szczególności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:00, 29 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:
Wyścig szczurów głównie z tym się kojarzy, ale o ile się nie myle prawdziwy wyścig szczurów polega na tym, że szczury mają oddzielne korytarze i są skupione na popierniczaniu za uciekającym przed nimi przysmakiem. I chyba właśnie o to chodzi w tej metaforze: całkowite wyobcowanie od innych uczestników wyścigu, symboliczna nieosiągalność przysmaku i wreszcie to, że wyścig nie polega na rywalizacji o jeden przysmak, który trzeba odebrać innemu. No i wreszcie konkluzja: w takim ujęciu nie ma zwycięzców lub inaczej ujmując, wszyscy są w takiej samej dupie, chociaż o tym nie wiedzą.


..z tym się kojarzy, bo sami takie skojarzenia prowokujemy, sami swoim postępowaniem zmieniamy znaczenie pewnych sformułowań..
widziałeś np. w korporacjach oddzielne 'korytarze' dla każdego? wszyscy wrzuceni są do jednego worka, a że zadania które mają wykonać są z założenia nierealne dlatego liczy się to, kto kogo pierwszy wysiuda.. sposób nie ma znaczenia.. wszak cel uświęca środki. Firmy celowo stwarzają takie sytuacje, żeby współpracownicy sami się 'powybijali' żeby nie brać na siebie ciężaru zwolnień.. a kadra bezmyślnych karierowiczów poddaje się tym trendom tłumacząc to sobie na miliony sposobów..
Według mnie stworzenie takiej sytuacji w firmie to porażka jej władz.. a skoro władze są takie, jakie są to nie ma się co dziwić, że reszta sie podporządkowuje.. dla.. pieniędzy i... władzy. I masz rację: wszyscy w tym momencie są w głębokiej dupie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin