po 30-tce

Mii

E tam, nie każda jest delikatna Angel

i nie każda pozwoli sobie jeździć po głowie

Z moich obserwacji wynika, że przeważnie córka zawsze jest bliżej "domu" a synowie wsiąkają w rodzinę kobiet.

Też zmykam bo nie mam doświadczenia jako ojciec Not talking

Mati.

widać niejedna pani mogłaby sprawdzić się całkiem nieźle jako ojciec

dlatego chcę mieć syna!

Seeni

No wiem odbiegam od tematu, ale mnie to oddalanie gnębi. To nie tak, że ja nie chcę, żeby one poszły sobie precz z domu. Właśnie odwrotnie. Ja jestem na takim etapie macierzyństwa, że ja tego pragnę najbardziej na świecie. I to możliwie szybko. Dzieci dzieckowate lubiłam prawdziwie te aktualne irytują mnie przede wszystkim. To nie jest tak, że tylko one nie chcą spędzać czasu ze mną. To jest niestety tak, że ja tego równiez nie chcę. One są dla mnie hmm...za stare, za dorosłe.
Owa niechęć do potomstwa napawa mnie oburzeniem i niesamowitymi wyrzutami sumienia.
placz

stara_reklama · Gość

slepa i brzydka

najlepsza odleglosc pomiedzy corka a matka, to 40 km i dwie gminy do przebycia. ja tak mam ze swoja PM. za daleko, zeby sobie skladac wizyty ot tak, w miare blisko aby przyjechac w 30 minut w naglym wypadku.

nudziarz

EMES

to jak twoje dziadki postanowią się rozmnożyć to śmiało będziesz już mógł okrzyknąć się Donem

Seeni

Nie czytasz Nudziarzu. Not talking

Ja też Chcę.
Właśnie to chcenie tak mnie przeraża. Kiedyś były sensem i treścią mojego zycia- teraz są w pierwszej kolejności upierdliwym dodatkiem

nudziarz

Mii

Jestem pełna podziwu dla zdolności wychowawczych Nudziarzy, to naprawdę wielka sztuka umieć utrzymać dzieci w domu, z moich obserwacji wynika, że to niebywale rzadko spotykana sytuacja, większość dzieciaków pryska z domu na "swoje", naprawdę, aż ciężko mi w to uwierzyć.