po 30-tce

Weles

Lulka...

I za to tak tej komuny nienawidzę.... Tak między prawdą a pradwą... ktoś nie chciał wypuścić i ktoś nie bardzo chciał wpuszczać.

Ale jak piszesz... Teraz jest dokładnie tak samo to na dzisiejszą sytuację jest duuużo za mało z w/w przyczyn...
Może okresowo... Komuno wróć???

... będzie taniej, determinacja i mobilizacja narodu się zwiększy. A 1 maja blisko 050

Pozdro.... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kasztanka · Gość

Po wspolnym froncie, ktory wiekszoscia glosow (reszta sie nie liczy Tongue out (1)

) orzekl, iz nie zyczy sobie, by panstwo czy ktosie w de zagladali, wygrzebalam cos takiego...

[link widoczny dla zalogowanych]

No bo bede wracala do watku etycznego - co z obrona praw czlowieka?

Weles

Kasztanko...

Tylko którego? Tego zarażonego czy... tego co zaraża... i zagraża?

Pozdro... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kasztanka · Gość

Tego, ktory sie tym sztandarowal.

Aproxymat

Wiecie, że znalazłem te przepisy o chorobach wenerycznych? Kodeks wykroczeń:

Art. 114. Kto odmawia udzielenia organowi służby zdrowia wyjaśnień mogących mieć znaczenie dla wykrycia gruźlicy, choroby wenerycznej lub innej choroby zakaźnej lub źródła zakażenia albo dla zapobiegania szerzeniu się takich chorób,

podlega karze grzywny albo karze nagany.

Art. 116. § 1. Kto, wiedząc o tym, że:

1) jest chory na gruźlicę, chorobę weneryczną lub inną chorobę zakaźną albo podejrzany o tę chorobę,

2) styka się z chorym na chorobę określoną w punkcie 1 lub z podejrzanym o to, że jest chory na gruźlicę lub inną chorobę zakaźną,

3) jest nosicielem zarazków choroby określonej w punkcie 1 lub podejrzanym o nosicielstwo,

nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia,

podlega karze grzywny albo karze nagany.

Weles

Aprox...

Hehe... To kary prawie szkolne... Ciekawe o jakie przepisy się oparto aresztując Simona? Podejrzewam że coś naciągnięto... Wątpię aby się to skończyło wyrokiem. Co najwyżej przymusem leczenia zamkniętego...

Sądzę jeszcze że będą próbować podciągnąć to pod jakieś zapisy z KK...

Dzięki za fatygę, naszperałeś się...

Pozdro...

lulka

Sabina

Aproxymat

Chyba w przypadku HIV nie ma "przymusu leczenia" (gdyby to był chory na jakąś gorączkę krwotoczną czy coś w tym rodzaju, to zdaje się, że istnieje taki obowiązek izolowania chorego i leczenia go). Natomiast na pewno obie strony, choć w odpowiednio różny sposób są winne zaistniałej sytuacji. W każdym razie ktokolwiek będzie bronił "oskarżonego", może dość łatwo wskazywać, że nie doszło do gwałtu, a pokrzywdzone nie wykazały zainteresowania zabezpieczeniem się ani upewnieniem co do zdrowia p. Simona.

defendo

Z tymi przymusami leczenia nie ma łatwo - nawet do izolacji w szpitalu psychiatrycznym potrzebna jest zgoda sądu...
A spójrzcie na władzę i ustawodawczą i wykonawczą - żywe dowody dwunożne na nieistnienie przymusu.Szkoda,że te dowody są też bezmózgie. I co z tego,że nie wszystkie? Siła złego...
A jedna czwarta społeczeństwa uważa, że świetnie wybrała - też przymus leczenia?
Oj,nie domkną się szpitale, oj, nie domkną...

Aproxymat

Przymus leczenia to też skomplikowana sprawa. Jakby to było za proste, to biorąc pod uwagę, że u każdego można zdiagnozować jaką chorobę czy odstępstwo od normy, można byłoby wszystkich przymusowo leczyć (a leczący musieliby się leczyć nawzajem).

Nikt oczywiście p. Simona leczyć przymusowo raczej nie będzie. W ogóle myślę, że cała sprawa szybko przycichnie.

ver

jasne, ze przycichnie, jak wszystkie dyzurne, mniej lub bardziej, sensacyjne tematy.

za moment zarzuty wobec Simona zrobia sie nieco smieszne.
co go własciwie odroznia od innych osób lub instytucji, ktore swiadomie lub nonszalancko pozarazały setki tysiecy osob w Polsce? to ze w 1999r. przyjechał z Kamerunu?
Ciekawe ile w tym czasie przywleczono swiadomie chorób wirusowych z np. Azji?
Dla mnie sens problemu tkwi w 2 pytaniach:

1. dlaczego godzimy sie na fakt, ze rzad nie mysli sensownie o naszym zdrowiu, a mógłby?
2. dlaczego zdarza sie tak, ze niektorzy z nas nie chca lub nie wiedzą jak ochronic samego siebie?

bobro

już mniejsza o rząd, bo takiego, który by myślał chyba jeszcze nie było... poza tym lepiej nawet, żeby w nic się nie wtrącał...
ale ten drugi punkt jak najbardziej

ver

Bobro- a ty podatkow nie płacisz? a składek zdrowotnych nie płacisz? a składek chorobowych i wypadkowych nie płacisz? a dodatkowych roznych ubezpieczen nie płacisz?... a po co Ty to płacisz?... komu to płacisz?..
czy wiesz ile juz zapłaciłes? liczyłes kiedys..?
gadasz jak jakis niewolnik systemu, ktory ma juz dawno depresje i mu obojetne co bedzie dalej... ja tam sie nie zgadzam płacic i guzik z tego miec w razie czego.
Smutne ze Polacy tak sobie daja tanczyc po głowie, wkurza mnie to... przygłupiaste przyzwolenie na byle co

rozmawiales kiedys z urzedasem z NFZ, ktory wydziela odpłatnie(!) sprzet podstawowej rehabilitacji dla małego dziecka? dziecka ubezpieczonego, bo oboje rodzice pracują...

zdrooooowia życze.

bobro

eee... ja o polityce gadać nie będę, bo znowu się uniosę i zacznę "kurwami" i "innymi takimi" rzucać... płacę, a nie chcę... wkurza mnie to niesamowicie, ale skoro już im płacę, to niech się do mojego życia nie wtrącają... w końcu to ja mam być kowalem swojego losu... jak już wcześniej pisałem, do emerytury nie zamierzam dożyć, więc to państwo ma pożytek ze mnie, a nie ja z niego...
o zdrowie potrafię zadbać, jeśli złapię jakąś chlamydię, czy jak jej tam, czy jakieś inne świństwo, to tylko od zony, a i mam nadzieję, że ona tylko ode mnie... kwestia podejścia do życia i brania z niego tego, co niezbędne... a co niezbędne każdy sam sobie ustala...

ver

..."skoro juz im płacę, to niech się do mojego życia nie wtrącają..."- oj Bobro, to płacisz az tyle, zeby sie nie wtracali..???? I juz..? to wszystko..?
skoro dobrze Ci jak jest, to nie rozumiem czemu czasem sypiesz kurwami?

gratuluje odwaznego myslenia, ze o zdrowie da sie zadbac wyłacznie samemu, wyrostek tez sobie sam wytniesz?

co do chlamydiozy- najczestszej choroby wenerycznej (czyli przenoszonej droga płciowa) na swiecie, to nie łapie sie jej od żony..hmmm..tylko od jej partnerów

w zasadzie

- żona tez jej nie nabędzie od Ciebie jakby co, tylko od Twojej panienki, tez w zasadzie

, nie bardzo zrozumiałam o czym mowisz?

teraz o chlamydiach i innych wenerycznych, ale tylko bakteryjnych, czyli w zasadzie wyleczalnych, jesli pominac powikłania:

"Zgodnie z zaleceniami NIAID badania na obecność bakterii powinny przechodzić co roku wszystkie aktywne seksualnie kobiety. Badania takie pozwalają zachować im płodność, a także zaoszczędzić na leczeniu. W Polsce kuracja powikłanej infekcji kosztuje co najmniej od 2 do 4 tys. zł – tyle, co kilkadziesiąt badań przesiewowych. W USA i kilku krajach Unii Europejskiej (przede wszystkim Skandynawii) już w połowie lat 90. wprowadzono powszechne badania aktywnych seksualnie kobiet. Odsetek infekcji spadł. A u nas? Wdrożenie takiego programu przekracza możliwości budżetu, jaki NFZ przewiduje obecnie na diagnostykę w lecznictwie otwartym. Dobrze byłoby jednak monitorować na koszt państwa choćby grupy najwyższego ryzyka. Co z resztą? Jeśli ma możliwość i czuje się zagrożona, niech przebada się na własny koszt. Przede wszystkim zaś niech zapobiega infekcjom. Do tego potrzebna jest jednak wiedza na temat zagrożeń. A tej w naszym społeczeństwie praktycznie brak."

- jesli zapomniano o nas w sprawach bakteryjnych, to sądzę, że w powazniejszych o wiele sprawach wirusowych jestesmy zwyczajnie spisani na straty

bobro

chodzi o to, że gdybyśmy nie płacili tych składek i nie utrzymywali urzędników, to każdy, kto miałby trochę rozumu, ubezpieczyłby się zdrowotnie, ale przynajmniej wtedy miałby coś zagwarantowane, a teraz nie mamy gwarancji na nic właściwie, a jeśli mamy, to na niewiadomo jaki termin... do dupy to jest wymyślone...

Pasztet · Gość

Bambo w puszce, panny maja przesrane, jedyne co jeszcze mozna powiedziec, ze czapki z glow dla kolegi. No tak wycinac...

PS. Choc z drugiej strony, dawno temu jechalem jakims pociagiem z chlopakami na przepustce z wojska, ktorzy opowiadali o swoich pannach. Czlek sluchal i zazdroscil. Wysiadalismy na tej samej stacji i musze powiedziec, ze rzadko widzi sie takie pasztety jak te, co im sie na szyjach uwiesily. Od tego czasu se mysle, ze taki dajmy na to forumowy romans ze Slepa i Brzydka, jest wiecej wart niz kilku czarnych Simonow osiagi

lulka

animavilis · Gość