po 30-tce

Seeni

Dosia...
Nie chodzi o to, że nie mogę chodzić w ekstramini spódniczkach. Nikt mnie wszakże nie zabije ani nie zmiesza z błotem za włożenie takowej.
Chodzi o to, że noszenie ekstramini spodniczek przyjęte jest dla wieku 15-25 lat, podobnie jak robienie babek z piasku dla wieku 2-8 lat.
Kobieta w sile wieku w minispódniczce, koszulce z odkrytym żołądkiem, całująca się bramach to widok cokolwiek żałosny.

Nie będę udawać, że jestem młoda skoro obiektywnie nie jestem. ( no conajwyżej stosunkowo- np w stosunku do mojej 86 letniej ciotki)

I to nieprawda, ze mamy tyle lat na ile się czujemy. To slogan ulubiony tych właśnie, którzy rękoma i nogami bronią się przed smutną prawdą wieku średniego....

Mamy tyle lat ile mamy, czasami wygladamy na trochę mniej czasami na trochę więcej. Jeżeli zachowujemy się lub czujemy na lat 20 w wieku lat 35 to znaczy,że oszukujemy samych siebie, albo że nasz rozwój emocjonalny i intelektualny stanął w miejscu.

Tygrys w Paski

jak pomysle ze posel gosiewski jest moim rowiesnikiem, to od razu bardziej zaczyna mi sie podobac odbicie w lustrze,
choc nie wygladam jak Brad Pitt

Tygrys w Paski

Brad Pitt nie ma paskow

Pasztet · Gość

Seeni

animavilis · Gość

bosska · Gość

Delta

Stara szmata to stan ducha, a nie liczba w metryce.... Można miec lat 20 i już byc spraną ściera do podłogi, a mozna w wieku lat 50 i wiecej być tak młodym człowiekiem, że Nikt w ten wiek nie wierzy.....

Mii

Delta

Miii też.... Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną....

Seeni

Trata tata....można się pocieszać tudzież oszukiwać jeżeli kto lubi.
Stan ducha ...hahaha...Być może.
Ino co za celulit spod tych kusych spódniczek wygląda.
?????

Delta

Celulit to też nie problem, gorzej jak sie komuś dusza pomarszczy - na to kosmetyków nie robia.

Mii

a tam celulit!
dzisiaj osiemnastki go mają!

Delto...święta prawda!

Delta

Musimy chyba reanimować Seeni - jeszcze troche i w depresję nam wpadnie...

Seeni

No zgodzę się, że dusza niekoniecznie z ciałem starzeć się musi. Jakoś nie dostrzegam galopujacych zmian we wasnej. Toteż nie za młodoscią duszy wzdycham tylko za młodością ciała.
Chociaż po prawdzie duszy także brakuje swieżosci i beztroski. Wszak martwić się musi o wychowanie potomstwa, o zapewnienie godnej starości czcigodnym rodzicom i o to co do garnka włożyc. Takie przyziemne troski, dorosłością przez niektórych zwane, zasadniczo młodosci duszy nie sprzyjają.
Być moze inne dusze wiekiem zbliżone do mojej trosk takich nie mają- co pozwala im zachować wdzięk dusz dwudziestoletnich nieskalanych obowiązkiem i odpowiedzialnością.

Dośka · Gość

Seeni wyłaź z tej skorupy

Cholerka i co ja zrobie ,ze nie czuje sie jak stara szmata?

nudziarz · Gość

boszz... i po co ja wszedlem na ten topic??
teraz okazuje sie , że mi się tylko staruszki podobaja

no i wpadlem w depresję

Mii

Seeni ...no tera pojechałas z tym koksem Brick wall

....radość życia, pogoda ducha niekoniecznie identyfikują się z nieodpowiedzialnością...

Seeni

Co do depresji - to na te z wiekiem zwiazaną cierpię mniej wiecej od czasu urodzenia pierwszego dziecka( lat 23).
Dorosłość mnie przerasta.
Celulitu, jako rzecze moja p. kosmetyczka, nie mam.