Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nabity w kopertę - czyli w poszukiwaniu przesyłki.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 11:13, 22 Lut 2014    Temat postu:

Nie znam kosztów związanych z utrzymaniem budynku, ale z samej wysyłki poczty wychodzi mi ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie. A gdzie reszta.( okładki, papier, materiały biurowe typu tonery, spinacze, długopisy, taśmy klejące)?
Na wynagrodzenia z tych 20 tysięcy nie starcza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:20, 22 Lut 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Nie znam kosztów związanych z utrzymaniem budynku, ale z samej wysyłki poczty wychodzi mi ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie. A gdzie reszta.( okładki, papier, materiały biurowe typu tonery, spinacze, długopisy, taśmy klejące)?
Na wynagrodzenia z tych 20 tysięcy nie starcza.


no to q*, moze internet?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 11:25, 22 Lut 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Nie znam kosztów związanych z utrzymaniem budynku, ale z samej wysyłki poczty wychodzi mi ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie.


8 tyś listów miesięcznie, czyli 360 dziennie ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:36, 22 Lut 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
...z samej wysyłki poczty wychodzi mi ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie....


wiec moze faktycznie potrzebna jest terapia szokowa, jak to raczyl sugerowac animal:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 12:38, 22 Lut 2014    Temat postu:

List chyba w tej chwili 3 z kawałkiem. Wydaje mi się, że tygodniowo z jednego referatu wychodzi coś 300-400 przesyłek. A w takiej sekcji uproszczonej ze 2000. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 22:15, 22 Lut 2014    Temat postu:

szb napisał:

na pewno bardzo ciężko wyplewić (nader często zdarzające się) zwyczaje rodem z tamtej epoki, traktowanie petent jako zbędny przerywnik między ciasteczkiem a pogadanką z koleżanką zza biurka.

To kolejny dowód na to, że jesteś kolejną osobą, która nie ma pojęcia o czym pisze. W mojej instytucji jakieś 80% pracowników to ludzie, którzy pamiętają z tamtej epoki tyle co ja, albo jeszcze mniej. Oni nie mają zakodowanych takich wzorców i coraz rzadziej mogą obserwować je w praktyce, a to głównie z nimi obcuje petent.
Kiedy miałam okazję zerknąć na oferty osób przystępujących do konkursu na stażystę w moim miejscu pracy, czułam się przygnębiona, że składają je ludzie - przynajmniej na papierze - doskonale, wszechstronnie wykształceni, mający, niejednokrotnie, ciekawe doświadczenie zawodowe, bo w świetle tych danych, praca, o którą się starali, była zdecydowanie poniżej ich kwalifikacji.
Myślę, że żeby się ładować, mając CV jak wyżej, w takie, za przeproszeniem, gówno, jak praca urzędnika, zwykle nisko opłacanego, niedocenianego przez pracodawcę, lekceważonego przez społeczeństwo, trzeba być albo bardzo zdesperowanym sytuacją na rynku pracy, albo mieć dokładnie takie mylne wyobrażenie jak większość tutaj piszących, że to ciepła i miła posadka, po prostu, fantastyczna fucha.


A jeśli czegoś nie doczytałeś, Kilo OK, to informuję Cię, że na temat pracy urzędników sądowych mam identyczne zdanie jak Seeni, zwłaszcza tych wydziałowych, natomiast, istotnie, niuanse, jakie mogłeś odczytać z moich postów dotyczyły, np. stanowisk w stylu "specjalista ds. kontroli zarządczej". Do, bodajże, 2011 r. sądy nie potrzebowały kontroli zarządczej i wszystko się kręciło, a teraz efektów pracy tych specjalistów (przy czym, nie chodzi o to, że się obijają, przeciwnie, wierzę, że toną w papierach) nie tylko nie widać, ale z każdym "genialnym" pomysłem ustawodawcy, jest coraz gorzej. Rosną też zastępy "specjalistów ds. inwestycji i remontów", bo inwestycje i remonty, np. inwestycje w wielomilionowe systemy kadrowo-księgowe, których główną racją bytu jest ułatwienie pracy Ministerstwu, bo na pewno nie sądom, są ważniejsze od inwestowania w czynnik ludzki, w dobrze przeszkolonego i lojalnego pracownika.
A z tą lojalnością, przy takim systemie zarządzania, będzie coraz gorzej i coraz częściej, w przypadku, przynajmniej, dużych sądów, takich jak warszawskie, sędziowie będą się tłumaczyć ze swoich omyłek wadliwie działającą pracą sekretariatu, nadmierną rotacją coraz krócej pracujących i coraz słabiej zorientowanych urzędników. I nie tylko urzędników. Referendarze sądowi zatrudnieni w e-sądzie pracują "na akord" i płaczą, że po tylu latach wymagających studiów wykonują zajęcie całkowicie odmóżdżające, że nie mają czasu się zastanowić, nie mają okazji i możliwości się czegokolwiek nauczyć, nie mają czasu pracować z aktami, nie mają chwili, żeby je dokładnie przejrzeć, warczą na nowych kolegów, bo ci swoimi pytaniami zabierają im cenny czas, a przecież każdy z nich musi dziennie "wyrobić swoją normę", średnio 15 minut na sprawę. To wszystko jest chore, bo Ministerstwo nie może zrozumieć, że sądy to nie korporacje i nie zbuduje sprawnego systemu na "taniej sile roboczej".
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 22:55, 22 Lut 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
List chyba w tej chwili 3 z kawałkiem. Wydaje mi się, że tygodniowo z jednego referatu wychodzi coś 300-400 przesyłek. A w takiej sekcji uproszczonej ze 2000. Think

Wypadało by wiedzieć o czym mowa, i znać ceny przesyłek dla nadawców z podpisanymi umwami, czy choćby propozycję Poczty Polskiej w ostatnim przetargu.
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 23:17, 22 Lut 2014    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Seeni napisał:
Nie znam kosztów związanych z utrzymaniem budynku, ale z samej wysyłki poczty wychodzi mi ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie.

8 tyś listów miesięcznie, czyli 360 dziennie ??

Trochę mnie to zastanowiło, bo licząc pi razy oko powzięłam przypuszczenie, że liczba 360 przesyłek dziennie nie jest wygórowana, ale nigdy mnie to nie zajmowało. Zatem przytoczę Ci kilka cytatów znalezionych w sieci:

"Tylko Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe wysyła ich dziennie około 200, a Sąd Okręgowy około tysiąca. "

"Gdy sądy pracują na pełnych obrotach, wysyłają nawet dwa tysiące listów dziennie."

"Sąd Okręgowy w Poznaniu wysyła miesięcznie nawet 15 tys. listów. Pięć poznańskich prokuratur blisko tysiąc listów dziennie."

"ogólnie na wydział w którym pracowałem dziennie wysyłało się ok 500 listów i otrzymywało podobną ilość zwrotek".

Jak myślisz, ilu doręczycieli trzeba by zatrudnić do doręczenia takiej ilości korespondencji? Chciałbyś za to zapłacić ze "swoich pieniędzy"?
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:09, 23 Lut 2014    Temat postu:

No hop, hop. Ile z tej korespondencji to wewnętrzna korespondencja wymiaru sprawiedliwości? Odbiorców poczty w sądach, prokuraturze, policji i innych instytucjach państwowych chyba nie trzeba ścigać. To raz. Dwa to jaki sens po otrzymaniu z poczty informacji o niemożliwości doręczenia listu ma wysłanie takiego listu po raz drugi pocztą? Doręczyciele tu właśnie by się przydali. Trzy, to chyba jest różnica, czy podatnik zapłaci za nieskuteczne doręczenie listu przez pocztę, czy ten sam podatnik zapłaci za doręczenie listu przez urzędnika sądowego. A i to tylko wypadku tych spraw, gdy koszty sądowe pokrywa państwo.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Nie 0:18, 23 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 10:12, 23 Lut 2014    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Seeni napisał:
List chyba w tej chwili 3 z kawałkiem. Wydaje mi się, że tygodniowo z jednego referatu wychodzi coś 300-400 przesyłek. A w takiej sekcji uproszczonej ze 2000. Think

Wypadało by wiedzieć o czym mowa, i znać ceny przesyłek dla nadawców z podpisanymi umwami, czy choćby propozycję Poczty Polskiej w ostatnim przetargu.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Niby dlaczego wypadałoby wiedzieć .Nie ja startowałam w przetargu, nie ja dokonywałam wyboru. Z mojego punktu widzenia koszt wysyłki jest nieistotny. Istotna jest jakość usług świadczonych przez operatora.
Co do wewnętrznej korespondencji sądu to w ogóle nie wiem co to takiego
Być może coś tam idzie od prezesów do Ministerstwa, ale nie wiem czy to jest w ogóle jakaś setna tego co wychodzi z Sądu do stron procesu, świadków, biegłych itd.
Nie wysyła się przesyłki ponownie jeżeli wróciła z adnotacją o prawidłowej awizacji, albo adnotacją o niemożliwości doręczenia, bo faktycznie po co. Ponownie trzeba ją doręczyć jeżeli nie została doręczona skutecznie np. wróciła bez jakichkolwiek adnotacji, albo nie wróciła wcale a reklamacja jest nieskuteczna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 10:13, 23 Lut 2014    Temat postu:

Uhm, to już nawet nie doręczyciel, nie woźny sądowy, tylko urzędnik sądowy powinien realizować dostarczanie korespondencji... Paradne. Może jeszcze asystent sędziego albo referendarz, żeby było taniej?
Wyobraźmy to sobie. Pewna pula przesyłek (do instytucji) doręczna jest pocztą. Reszta, do osób fizycznych, przez doręczycieli. Zakładam, że masz świadomość, iż te osoby fizyczne mieszkają nie tylko na terenie miasta, w którym znajduje się siedziba sądu, ale w jego okręgu lub innych województwach? Wyobraźmy więc sobie, jak doręczyciel objeżdża okoliczne pipidówki, a jeśli nie zastaje adresata, to objeżdża jeszcze raz i jeszcze, aż do skutku, tak? Jeśli sąd przemyski ma potrzebę wezwania ważnego świadka mieszkającego w Gdańsku, to doręczyciel jedzie do Gdańska, czy konstruujemy jakąś ogólnopolską sieć doręczycieli, którzy przekazują sobie korespondencję i ścigają "swoich" na miejscu? Jasnym jest bowiem, że przepisy nie mogą nikogo dyskryminować i skoro doręczamy osobiście pisma sądowe wszystkim, to absolutnie wszystkim (co ze stronami i świadkami mieszkającymi za granicą?).
Opłacamy zatem armię doręczycieli (mając w pamięci wzmiankowaną wyżej ilość korespondencji), opłacamy im bilety miesięczne MPK, opłacamy koszty amortyzacji ich własnych samochodów, którymi będą objeżdżać pipidówki lub miasta w okręgu działania danego sądu, ewentualnie, dajemy samochody służbowe, opłacamy benzynę... OK, jeśli w każdym przypadku będzie to zasądzane (i ściągalne) w kosztach sądowych to, w zasadzie, nie wiedzę przeszkód.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 10:32, 23 Lut 2014    Temat postu:

15 stron bicia piany bez sensu

Przesyłki są dostarczane - są.
Gubione? Zawsze były, niezależnie od operatora.
Ktoś się wstydzi odebrać przesyłkę z sądu ze sklepu mięsnego?Pewnie wolałby monopolowy, bo częściej w nim bywa.

Raz narzekania że "państwo" jest drogie, innym że tanie..generalnie wszyscy jesteście pojebani, Was nie trzeba sądzić, Was trzeba leczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 10:39, 23 Lut 2014    Temat postu:

Spokojnie Polduś.
To naprawdę jest problem. I ten problem już wkrótce przełoży się na długość postępowania przed sądem. Bo jeżeli wezwanie na rozprawę nie trafi do świadka, to rozprawę trzeba będzie odroczyć. Bo nie będzie można bez zpo uprawomocnić nakazu. Bo jeżeli zaginą akta wysłane do biegłego to trzeba je będzie odtwarzać
Oczywiście, że zdarzało się to również wcześniej- ale nie na taką skalę. A to dopiero początek pracy nowego operatora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:08, 23 Lut 2014    Temat postu:

Seeni jest sponsorowana przez "niektóre kancelarie adwokackie, którym najwyraźniej kończy się biznes polegający na wybieraniu wezwań, które łaskawie odbiorą od listonosza i zrzucaniu na wieczne awizo tych, których nie podjąć. w ten sposób mogli oferować niektórym klientom przedłużanie spraw w nieskończoność"

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:09, 23 Lut 2014    Temat postu:

He, he... Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:19, 23 Lut 2014    Temat postu:

a tutaj (niestety w chujowym tłumaczeniu), jak to robi się w krajach cywilizowanych: [link widoczny dla zalogowanych]

w skrócie: istnieje instytucja "legal process server" (to może być pracownik sądu, ktoś z Policji, prywatny detektyw, zewnętrzna firma z licencją itp) - taki process-server jest przydzielany do sprawy podobnie jak sędzia, obrońca itede. jego zadaniem jest dostarczenie wszelkiej korespondencji sądowej do stron procesu. inkasuje za to 20-30$ od każdego pisma. i tyle, żadnej więcej magii w tym nie ma Tongue out (1) nie sponsoruje mu się samochodu, nie zapewnia opiekunki do dziecka ani nie funduje darmowych biletów na olimpiadę w Soczi. Koszty dostarczenia przesyłek lądują oczywiscie w ogólnym koszcie procesu i na końcu jest nimi obciążany ten, który przegra.

Myślę, że prosta zmiana prawa w Polsce i wprowadzenie takiej instytucji zmieniłaby fikcję, która obowiązuje w chwili obecnej. Fikcję, która jest absurdem i której bronią homo sovieticusy różnej prominanecji. dla ustalenia uwagi - "homo sovieticus" to stan umysłu i nie trzeba się urodzić 70 lat temu. żeby owej przypadłosci się nabawic. generalnie wystarczy być mentalnie zamkniętym na wspólczesny świat i podziwiać zdobycze poprzedniej epoki - to bardzo pomaga w podtrzymywaniu takiego "homo sovieticusowego" zaczadzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:32, 23 Lut 2014    Temat postu:

[quote="flykiller"...[/quote]

Chyba na III roku postanowiliśmy z kolegą Jasiem pochodzić na zajęcia z Dydaktyki Chemii. Znaczy się, żeby sobie uprawnienia nauczycielski wyrobić. Byliśmy jedynymi kursantami ze studiów dziennych, reszta to panie nauczycielki skierowane na zajęcia przez kuratoria w celu nabycia uprawnień wymaganych stosownymi przepisami. Na zajęciach przedstawiono jakieś doświadczenie dla uczniów i spytano nas co jest w nim najważniejsze. No to kombinowaliśmy z kolegą Jasiem jak konie pod górę co może być w tym ćwiczeniu najważniejsze. Z 10 różnych istotnych aspektów wykombinowaliśmy. Po czym z tym pytaniem wykładowczyni zwróciła się do nauczycielek. Te odpowiedziały chórem - BHP. Ręce i nogi nam opadły.
Z Tobą Muszko jest jak z tymi nauczycielkami. Zrozumienie sensu, idei przegrywa ohydnie u Ciebie z urzędniczą prozą życia. Jakieś durne pierduły zaprzątają całą Twoją uwagę zupelnie niepotrzebnie bo nikt nie wymaga od Ciebie wymyślenia koła. Są kraje jak np. USA, gdzie praktykuje się osobiste doręczenie pozwów i zapewniam Cię, że ostatnia rzecz jaką można powiedzieć o Amerykanach to, że są rozrzutni. Uwierz, da się. I na dodatek unika się w ten sposób procesów jakby z Kafki żywcem ściągniętych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:41, 23 Lut 2014    Temat postu:

Poldek napisał:
15 stron bicia piany bez sensu

...


moze warto by bylo, bys sobie odpowiedzial, kim lub czescia CZEGO jestes w tym systemie

ja dawalem taka analogie:

Cytat:
dla mnie instytucja panstwa, to jakby system, czy tez organizm
i tak jak w organizmie sa rozne czesci skladowe, rozne narzady itp
sa tez patologie jak choroby, pasozyty, rak ...

te ciecia, ktore proponowal kilo to pozbywanie sie zdrowych czesci organizmu - wiec widzicie, dlaczego ja uznalem to poniekad za glupote
pasztet znowu proponuje leczenie inwazyjne, bez przemyslenia jego mozliwych skutkow

a moja propozycja byla leczeniem na poziomie molekularnym ew wzmacnianiem komorek tego organizmu


jesli panstwo jest dla Ciebie czyms obcym, i dzialasz na jego szkode - to jestes pasozytem
jesli wyrosles z niego, ale rozrastasz sie nieograniczenie i bez sensu - to jestes rakiem
jesli wspoldzialasz dla dobra panstwa, ale np z za duzymi kosztami lub nieefektywnie to jestes chorym organem
jesli robisz co mozesz, najlepiej jak mozesz to najprawdopodobniej jestes zdrowa tkanka spoleczenstwa

wiec, moze warto by bylo sobie odpowiedziec, kim lub czescia CZEGO jestes w tym systemie...

wtedy pozostale zagadnienia same sie rozwiklaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 11:42, 23 Lut 2014    Temat postu:

To sobie odpowiedz, ja mam to w dupie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:46, 23 Lut 2014    Temat postu:

Poldek napisał:
To sobie odpowiedz, ja mam to w dupie.


zapomnialem dodac opcje, ze jak nie potafisz albo nie chcesz na to odpowiedziec , to jestes najprawdopodobniej obciazeniem obywateli - czyli albo chory organ albo pasozyt

wiec kogo trzeby by bylo leczyc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 15 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin