Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nauka starzenia się
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:37, 02 Wrz 2015    Temat postu:

lf napisał:
Seeni napisał:


.., Corsaire wrócił i znów wszystko ogarnia.. Anxious


tez pamietam to ogarnianie z jezuska Blue_Light_Colorz_PDT_02*

ale to tu autor tematu zapodal ogarnianie poprzez nauczenie sie

*tam bylo, ze augustyn, jak juz byl stary i sie wyszalal, to wymyslil taka regule uniwersalna laski: ogarnij sie i nie grzesz juz wiecej, albo cos w tym stylu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:03, 02 Wrz 2015    Temat postu:

Aaaa, tak mi się skojarzyło...


Teatrzyk Zielona Gęś


ma zaszczyt przedstawić

"Dymiący piecyk"

Występują:
Chór Polakow
Dymiący piecyk
Osiołek Porfirion
i Dzwony

Chór Polakow
basem, wierszem My tu od wieków stoimy,
a ten piecyk ciągle dymi.
Czy to w lecie, czy też w zimie
piecyk dymi, piecyk dymi,
ach, geopolitycznymi
racjami jesteśmy wyni*

Dymiący piecyk
O, biedny, biedny jam piecyk,
od wieków te same rzecy.
Od tej ściany do tej ściany
cały piec zaczarowany,
więc czy to w lecie, czy w zimie
dymem natrętnym dymię
i nic się, ach, nic nie zmienia,
a ci Polacy modlą się i grają Szopena,
och!

Chór Polaków
Cudu! Cudu!
"Jak jarmużu bedłki", (?)
tak cudu pragnie lud!.

Osiołek Porfirion
z narzędziami Nic nie rozumiem. Nie ponimaju. I do not understand. Wynosi popiół, czyści rury, czyli wykonuje kilka prostych czynności zduńskich

Piecyk
przestaje dymić

Chór Polaków
natychmiast z radości pogrąża się w pijaństwo i dzwoni w dzwony

Dzwony
Bum-buum tedeum!

Chór Polaków
konkluzja Nasz piecyk cudem zreparowany,
lecz Osiołek Porfirion to gość podejrzany. biją Porfiriona


K U R T Y N A

Konstanty Ildefons Gałczyński

-----------------------------------------
...-i sprawa starości za pomoca mądrych słów została opisana...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 18:05, 02 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:35, 02 Wrz 2015    Temat postu:

mocny argument

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kloss
histeryczny kandelabr


Dołączył: 22 Lip 2015
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:30, 05 Paź 2015    Temat postu:

ku pokrzepieniu serc

Dziedzic Popielski popadł w ciężką depresję, kiedy poczuł, że się starzeje. Jak sobie z tym radzić? Udawać, że nic się nie dzieje?

Nie udawać. Przytomny człowiek szuka sensu w tym, co mu się zdarza w życiu.

Ale jaki sens w tym, że wszystko się kończy?

Jeszcze nie wiem. Mnie ostatnio popsuł się wzrok. Żeby zrobić sałatkę, muszę założyć okulary. Czuję się coraz bardziej krucha i delikatna i z upływem czasu znajduję dla siebie więcej czułości. Pozwalam sobie na więcej.

Na co?

Żeby nie pracować w nocy. Odpuszczam, oglądam głupią komedię. Kino, rower, dobre wino. W jakimś sensie podoba mi się to starzenie się. Nie jest takie straszne, jak zapowiadały kolorowe czasopisma.

Ale będziesz jeszcze starsza.

Mam sporo starszych znajomych, na przykład Niemców, do których kiedyś należał mój poniemiecki dom na wsi. Są po siedemdziesiątce, starzy po prostu, ale w taki zdrowy sposób do tego podchodzą. Są w dobrej formie, podróżują. Ingrid kupiła ostatnio komputer, zainstalowała Skype?a i się cieszy, że będziemy mogły gadać za darmo. Grzegorz ma teorię, że aby zachować młodość psychiczną, trzeba śledzić gadżety. Kupić nową komórkę, czytnik tekstów, nowy program do komputera. Bo to nie pozwala nam zasnąć.

Jaki gadżet kupiłaś?

Przenośny odtwarzacz DVD, bo my dużo podróżujemy. Siedzimy w pociągu i oglądamy film. Przez sześć godzin do Warszawy trzaskamy sobie dwa filmy, od "Diabła" Żuławskiego, na przykład, po komedie.

Ale będą pisać: Olga Tokarczuk, nieżyjąca pisarka.

No umrę. Przygotować się trzeba. Pokończyć sprawy, zrobić rzeczy, o których się marzyło, a na które nie było czasu. I spróbować oddać innym całą dobroć, którą się dostało od świata. Dlatego starsze kobiety tak spontanicznie zajmują się zwierzętami. Kilka lat temu się bałam starzenia, bo to straszne, że ślepniesz, kolana odmawiają posłuszeństwa, jakieś raki się przyplątują. Ale człowiek w różnych sytuacjach potrafi znaleźć dobre rzeczy i wydaje mi się, że starość to czas dawania. Jesteś jak jabłonka obwieszona jabłkami, które już tobie są niepotrzebne. Nieważne jest już rozmnażanie się, tylko żeby obdzielić innych tym, co masz: historiami, wspomnieniami, myślami.

A babcia Olga?

Będę gadułą, jak moja babcia Michasia, która opowiedziała mi właściwie cały "Prawiek" (właśnie dostałam w prezencie następny gadżet - dyktafon). Siadała na krześle i nadawała, a że była malutka, to machała nogami. Była jak dziecko z długimi siwymi włosami. Stąd w książce ta scena z Misią, która opowiada i kręci młynkiem do kawy. Zamęczę wszystkich opowieściami (śmiech).

A potem?

Mam dwie intuicje. Jedna, że po prostu nie ma nic, a ta dziwaczna konfiguracja, która się nazywa świadomością człowieka, to tylko zespół impulsów w neuronach. Ze śmiercią ta konfiguracja rozsypuje się, składniki wsiąkają w przyrodę. To nie jest zła wizja, bo jakoś uwalnia od samego siebie i przez to jest OK. Kiedyś też nas nie było i nie było tragedii.

Druga wersja?

Jakaś część nas przetrwa. Obawiam się, że na pewno nie nasze ego. Nigdy się nie powtórzy coś takiego jak ja ani jak ty. Ale część afektów, myślokształtów, ważnych rzeczy, będzie trwać w przestrzeni jakiś czas. Śmierć to jednak dekonstrukcja tego, do czego jesteśmy panicznie przywiązani. Czyli ja. Dlatego wydaje się taka straszna.

Jakoś cię to nie martwi.

Nie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 12:23, 06 Paź 2015    Temat postu:

Właśnie tak czuję. Nie tak, że starość nie niesie ograniczeń, ale je zamienia. Mogę mówić więcej, robić co chcę, bo jak nie teraz, to kiedy? Starość to wolność na swój sposób. Nie postrzegam też dobrej starości, jako takiej, że wygląda się na mniej, ćwiczy i coś tam sobie poprawi chirurgicznie. Tak naprawdę to wisi mi to, czy się podobam. Mam też wrażenie, że starość znosi wyraziste podziały pod względem płci. Człowiek bardziej otwiera się na człowieka a nie na kobietę, czy mężczyznę. Chyba głębiej też ludzi poznaje, bo nie maskują się już seksapilem, czy inną pozą. Nie ma presji na seksualność, zwyczajnie. Dlatego bardzo wzrusza mnie przyjaźń np. Rusinka z Szymborską, czy Andrusa z Czubaszek. Jakoś tak kombinacje stara kobieta i młody, wewnętrznie dojrzały mężczyzna zdarzają się częściej, a może tylko ja znam takie przypadki. Gdy jest stary mężczyzna i młoda kobieta, to chyba częściej związek wychodzi poza przyjaźń i dryfuje w stronę fascynacji erotycznej. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:24, 06 Paź 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
Właśnie tak czuję. Nie tak, że starość nie niesie ograniczeń, ale je zamienia. Mogę mówić więcej, robić co chcę, bo jak nie teraz, to kiedy? Starość to wolność na swój sposób. Nie postrzegam też dobrej starości, jako takiej, że wygląda się na mniej, ćwiczy i coś tam sobie poprawi chirurgicznie. Tak naprawdę to wisi mi to, czy się podobam. Mam też wrażenie, że starość znosi wyraziste podziały pod względem płci. Człowiek bardziej otwiera się na człowieka a nie na kobietę, czy mężczyznę. Chyba głębiej też ludzi poznaje, bo nie maskują się już seksapilem, czy inną pozą. Nie ma presji na seksualność, zwyczajnie. Dlatego bardzo wzrusza mnie przyjaźń np. Rusinka z Szymborską, czy Andrusa z Czubaszek. Jakoś tak kombinacje stara kobieta i młody, wewnętrznie dojrzały mężczyzna zdarzają się częściej, a może tylko ja znam takie przypadki. Gdy jest stary mężczyzna i młoda kobieta, to chyba częściej związek wychodzi poza przyjaźń i dryfuje w stronę fascynacji erotycznej. Think

Zgadzam się w 99,9% . Ta 0,1% to dwie wątpliwości: (jak zwykle) kto to jest "stary mężczyzna" - 50 -60 - 70 - 80 - 90 latek?
Drugą wątpliwość budzi niejasność stwierdzenia, że związek dojrzałego (pod każdym względem) mężczyzny i młodej kobiety "dryfuje w stronę fascynacji erotycznej". Czy to jest ostra krytyka czy tylko odnotowanie takiego zjawiska? Nie wyczuwam zresztą takiej wątpliwości w poprzednim stwierdzeniu: "kombinacje stara kobieta i młody, wewnętrznie dojrzały mężczyzna zdarzają się częściej". Czy to jest jakaś istotna różnica i czy takie związki podlegają ocenie czyjejkolwiek poza bezpośrednio zainteresowanymi?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 16:25, 06 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 18:47, 06 Paź 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
Tak naprawdę to wisi mi to, czy się podobam.

Ejże(?) Podobanie się jest miłe Angel
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 7:33, 07 Paź 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Kewa napisał:
Tak naprawdę to wisi mi to, czy się podobam.

Ejże(?) Podobanie się jest miłe Angel

Ale nie na starość, nie na starość. Na starość wystarczy nie odstraszać 😊


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:59, 07 Paź 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Kewa napisał:
Tak naprawdę to wisi mi to, czy się podobam.

Ejże(?) Podobanie się jest miłe Angel


podobanie się sobie jest nawet bardzo miłe.
podobanie się innym czasem bywa męczące i to bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 10:01, 07 Paź 2015    Temat postu:

Kewa napisał:

Ale nie na starość, nie na starość. Na starość wystarczy nie odstraszać 😊

Nie wiem, czy będę kiedyś starą kobietą, ale jeśli - i jeśli nie zmogą mnie choroby - mnie to na pewno nie wystarczy. Można uznać dbałość o własny wizerunek za próżność, czy powierzchowność, ale też można ją też uważać za rodzaj konsekwencji, niepoddawania się presji czasu, dbałości o eleganckie odchodzenie, o dobre wspomnienie, o wizualną klasę.

bosska napisał:

podobanie się sobie jest nawet bardzo miłe.
podobanie się innym czasem bywa męczące i to bardzo.

Akceptacja i zadowolenie z siebie to, chyba, klucz do wszystkiego.
Odnosząc to wyglądu, komuś, kto się sobie nie podoba, trudno będzie uwierzyć, że mógłby się podobać komuś innemu.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 19:38, 07 Paź 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Można uznać dbałość o własny wizerunek za próżność, czy powierzchowność, ale też można ją też uważać za rodzaj konsekwencji, niepoddawania się presji czasu, dbałości o eleganckie odchodzenie, o dobre wspomnienie, o wizualną klasę.

To, że "mi wisi" czyjaś opinia wcale nie znaczy, że nagle się zapuszczę. Zwyczajnie i bez spięć będę robić swoje. Samo określenie "niepoddawania się presji czasu" sugeruje walkę, a z kim tu walczyć? Z czasem? To jak kopanie się z koniem. Wejdę w starość jak w jeszcze jedną przygodę: lekko, bez lęku i swobodnie.
Gdy coś tam marudziłam na zajęciach plastycznych, że czyha na mnie pięćdziesiątka za rogiem, to jedna z pań powiedziała: pleciesz! my widzimy tu tylko twoje śliczne dołeczki gdy się śmiejesz!
Mam dołeczki na obronę i nie zawaham się ich użyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 12:15, 08 Paź 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
Samo określenie "niepoddawania się presji czasu" sugeruje walkę, a z kim tu walczyć? Z czasem?

Niepoddawanie się presji czasu, czyli niepopadanie w rezygnację, unikanie myślenia typu "jestem stary/a, już mi bliżej, niż dalej, więc po co to i tamto..." (w tym: po co mam się ubierać i dla kogo - starość często idzie w parze z samotnością).
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:06, 08 Paź 2015    Temat postu:

No właśnie chyba nie.
Samotności boją się ludzie młodsi (od Starości).
Jak ta starość przyjdzie to są inne zmartwienia, a i popęd nie ten.
Człowiek stary cieszy się tym czym nie cieszył się będąc młodym bo zdobywał góry!
Mój wielki przyjaciel - 88-letni lekarz powiedział ostatnio, że uwielbia surówkę z kalarepy bo ma delikatny i jednocześnie ostry smak.
Bardzo słabo widzi, z aparatem słuchowym...
Powiedział, że smak to przecudne doznania, a wcześniej tego w ogóle nie doceniał.
No bo co mu pozostało?
Starość jest bardzo smutna. I samotna - bez względu na to czy jesteś pięćdziesiąt lat z małżonką czy sam.
Ból fizyczny i niedomaganie to jest to z czym z nikim podzielić się nie można.

Dla pocieszenia dodam, że ów ten sam mój przyjaciel powtarza, że najlepsza jego młodość to była jak przeszedł na emeryturę. I tak z dziesięć lat...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:19, 08 Paź 2015    Temat postu:

No! Pierwsze 10 lat uczysz się jak mówić
Kolejne 10 jak się masturbować
Kolejne 10 jak uprawiać seks
Kolejne 10 jak słuchać
Kolejne 10 siebie
Kolejne 30 żony
A potem w spokoju umierasz 😀


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 21:27, 08 Paź 2015    Temat postu:

A jak nie mam żony to nie umrę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 08 Paź 2015    Temat postu:

Wykoncza kochanki i kochankowie... 😀

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 08 Paź 2015    Temat postu:

Mati napisał:
No! Pierwsze 10 lat uczysz się jak mówić
Kolejne 10 jak się masturbować
Kolejne 10 jak uprawiać seks
Kolejne 10 jak słuchać
Kolejne 10 siebie
Kolejne 30 żony
A potem w spokoju umierasz 😀

Ejże! Czyżby? Naliczyłem w Twoich "etapach życia" 80 lat... Za niecałe półtora roku u mnie pojawi się siedemdziesiątka a ja mam sporo planów na najbliższe 30 lat a nawet jeszcze trochę więcej (zgodnie z rodzinną tradycją) Proszę więc nie uogólniaj, nie siej defetyzmu i... w ogóle...
Życie jest piękne we wszystkich jego aspektach... Warunek: ślepo nie podporządkowywać się metryce - to tylko dokument.

Jak to mówił Linda cedząc słowa: "co wy k... wiecie o "starości" (może trochę inaczej... )
(a jak mi zabraknie czasu na realizację planów to i tak nie będę o tym wiedział... Mam się tym już teraz przejmować?... )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:44, 08 Paź 2015    Temat postu:

Mati napisał:
Wykoncza kochanki i kochankowie... 😀

Sorry - cenię Twoje zdanie, ale tu podstawowy błąd w rozumowaniu. Mój przyjaciel - lekarz twierdził zawsze, że wykańcza brak "tego dodatku". Organizm odbiera to jako sygnał, że przestał być potrzebny i zaczyna wyłączać poszczególne funkcje... Niech żyje intensywne "wykańczanie" !
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:45, 08 Paź 2015    Temat postu:

Dobrze więc kolejne lata oddasz swoim innym planom.. są takie filmy , w których człowiek po śmierci aktywnie atakuje rzeczywistość.. wszystko jest kwestią chęci 😉

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:49, 08 Paź 2015    Temat postu:

Mati napisał:
Dobrze więc kolejne lata oddasz swoim innym planom.. są takie filmy , w których człowiek po śmierci aktywnie atakuje rzeczywistość.. wszystko jest kwestią chęci 😉

Zarumieniłabyś się gdybyś wiedziała co znajduje się także wśród moich planów... Nie ma innych niż dotąd... Ja wszystko planuję na czas przed śmiercią... Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 13 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin