po 30-tce

letnisztorm

Siedziałam wczoraj u notariusza na aktach cztery godziny, ludzie się zmieniali , on czasem wychodził a ja cały czas jak słup soli z wpatrzoną we mnie kamerą, wyszłam się przewietrzyć przed budynek, tam też dwie kamery.
Cholerny dyskomfort, nie podobało mi się.

lulka

lulka

Jeśli zaś o kamery chodzi to nawet nie wiem czy śmiać się, czy płakać

"...Dyr. Gniadek zapewniał, że obecność kamer podnosi bezpieczeństwo w danym miejscu o 50-70 procent. Powołał się przy tym na badania policji. Ale zapytany o to przedstawiciel Komendanta Głównego Policji powiedział, że policja takich badań nie prowadzi...."

"...Z badań nad przemocą w szkole przeprowadzonych w zeszłym roku przez Instytut Socjologii UW wynika, że obecność kamer w zasadzie nie wpływa na podniesienie bezpieczeństwa w szkole...."

"...Powszechne monitorowanie staje się cechą zachodniej cywilizacji. A w Polsce - powodem do dumy. Miasta rywalizują ze sobą w ilości kamer. W Warszawie jest ich ponad 5 tysięcy, w tym ponad 400 w systemie zintegrowanego monitoringu miejskiego. Swoje osiągnięcia miasta reklamują umieszczając przy wjeździe dumną tablicę "Miasto monitorowane". Prof. Lipowicz: - Za granicą widziałam napisy "miasto uniwersyteckie" czy "miasto kultury". Moi zagraniczni goście pytają ze zdumieniem, dlaczego Polacy są dumni z inwigilowania? Czy to trauma po zaborach albo czasach komunizmu?..."

"...Przydatność monitoringu do identyfikacji np. sprawców przestępstw, to raczej mit. Obraz z kamer często jest słabej jakości, albo nie widać twarzy, tylko sylwetkę. Dr Paweł Waszkiewicz z Katedry Kryminalistyki UW podał bulwersujące dane z badań amerykańskich. Zrobiono tam eksperyment przedstawiając biegłym sfabrykowane nagrania z monitoringu, na których nie dało się rozpoznać twarzy "sprawcy" i poproszono o wskazanie go spośród przedstawionych "podejrzanych". I "rozpoznawali", nawet "z pewnością"! Chociaż wśród okazanych nie było sfilmowanego "sprawcy". Podobny wynik dał polski eksperyment na sędziach i prokuratorach: "rozpoznała" 1 badanych. Nagrania z monitoringu są niemal rutynowo wykorzystywane w postępowaniach karnych. Ile osób oskarżono i skazano na podstawie takiego "rozpoznania"?..."

A to poniżej jest wprost przerażające. Aż się ciśnie na usta - q...a, co za świat!

"...Ewa Czemierowska-Koruba, psycholożka prowadząca warsztaty antyprzemocowe w szkołach zauważyła, że nauczyciele i dyrekcja wykorzystują kamery jako straszak na uczniów: - Nie informuje się ich, gdzie kamery są, żeby mieli wrażenie, że są wszędzie. Tworzy się atmosferę "Wielkiego Brata". I manipuluje się dziećmi n.p. wymuszając przyznanie się do winy lub zeznania obciążające innych. Mówi się: "Powiedz, i tak wszystko wiemy, bo jest nagranie". Taka rezygnacja z wychowania na rzecz inwigilacji hamuje rozwój moralny dzieci, bo nie uczą się empatii, odróżniania dobra od zła. Nie uczą się, jak w akceptowalny sposób wyrażać złość, jak rozwiązywać konflikty...."

Cały tekst: [link widoczny dla zalogowanych]

nudziarz

Oj tam.. oj tam...
Teraz to już nie wypada, żeby istniała firma bez ochrony i monitoringu. Doszło do absurdu , iz ludziska montuja atrapy, bo brak kamer to gorszy wstyd niż prezes w krotkich gaciach, koszuli i skarpetach pod sandałami.

Straszne sa natomiast uboczne skutki owego firmowo-miejskiego podglądactwa. Jako że kilka razy kamery coś tam jednak wychwyciły, co pomogło znaleźć haka na tego , czy owego nastała moda na wszechobence szpiegowanie. Kazdy nagrywa, kazdy ma mikrokamerę i mikro rejestrator dzwięku.

Już nie wiem jak biznesmeni mogą teraz w miarę bezpiecznie o szemranych interesach pogadać. Chyba w saunie parowej i to pod warunkiem uprzedniej kontroli rektalnej

FRIDA · Gość

flykiller · Gość

Mati · Gość

..a macie jakiś pomysł, jak zwiększyć bezpieczeństwo lub skuteczność jego wykrywania eliminując wszechobecny monitoring?

nudziarz

Mati · Gość

Mati · Gość

flykiller · Gość

Ja nie mam reklam Anxious

A te wiadomości od allegro czy inszych w stylu "Flykiller, zobacz, co dla ciebie przygotowaliśmy!", kasuję bez czytania.

Mati · Gość

nudziarz

Mati · Gość

nudziarz

Mati.. a nie przypadkiem policja idzie na łatwiznę ?
Nie jest tak, ze mając piekne nowe zabawki zwyczajnie nie che jej się analizować, szperać, szukać.. odsiewać i znów analizowac ?

Jest obrzydliwa prawwidłowość... umysly pozbawione daru myślenmia "z boku" posługuja sie narzedziami będącymi w ich zasięgu i to wyłacznie zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem.

Dlatego na pustyni umarło z pragnienia n osób masjąc w zasięgu reki samochód, w ktorego układzie chłodniczym było kilka ( kilkanascie ) litrów wody etc.
Może to identyczny przypadek ?

Mati · Gość

Tak.. w zasadzie możesz mieć całkowitą rację

Ludzie to klu zagadnienia..

..ale czy w interesie policji leży lenistwo przez które gro spraw nie ma końca, albo zostają bez efektów zamknięte? nawet z politycznego punktu widzenia?
Czy policja jest bardziej kulą u nogi niż instytucją pomocną? a może nie jest aż tak źle, a tylko stronnicze media wskazują jej nieudolność?

nudziarz

Policjant jest na etacie i ma swoją wypłatę co miesiąc brać.
Wiec ma nie podpaść a będzie pracował.
W żadnym wypadku nie ma się wychylać, bo tepretycznie może dostać premię a praktycznie kopa.
Koledzy i przełożeni przesadnego zaangazowania ( ponad regulaminy ) nie przepuszczą

Mati · Gość

a nie myślisz, że dzisiejsze czasy w stosunku do przeszłych wymagają jednak większej inwigilacji?

LampionyZeStarychSloikow

szb

Dzisiejsze czasy i tak są już "na widelcu". Czekam tylko na kamer w lasach i nad jeziorami. Na łąkach i polach. "Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała".
Swoją drogą, kiedy wylogowuję się z poczty gmail, mam wrażenie, że ci, po drugiej stronie jeszcze głośniej się ze mnie śmieją.

Nie chcę się zmieniać nad przepaścią. Chcę mieć święty spokój.