Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poziom nauczania osiagnął dno .. i zszedł o metr niżej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 9:11, 09 Maj 2014    Temat postu:

W2 napisał:
Za człowieka wykształconego powinno uważać się od doktora wzwyż.

Za wykształconego - może, ale czy mądrego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 9:19, 09 Maj 2014    Temat postu:

nikt nie wspomina o tym, ze edukacja ma cos wspolnego z madroscia...
edukacja od zawsze sluzyla produkcji, tylko idac na ilosc, zawsze traci na tym jakosc. nalezy jak najszybcie zastosowac srodki zaradcze, aby przestac produkowac buble.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 9:25, 09 Maj 2014    Temat postu:

Jestem tego samego zdania. Mam pewne przemyślenia w związku z edukacją, której teraz się poddaję w towarzystwie pielęgniarek. Zastanawiam się nad sensem tego przedsięwzięcia. Think
Jestem pełna podziwu dla osób, które robią coś z pasją i w ramach protestu nie zabiegają o wykształcenie potwierdzone papierkiem. Czasem płacą za to stanowiskiem, odrzuceniem, ale są szczęśliwi, bo się realizują i nie tracą czasu na pierdoły. Nie mam czasu przytaczać przykładów. Może kiedy indziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 9:54, 09 Maj 2014    Temat postu:

Seeni napisał:
Znaczy się niewątpliwie aktualny system szkolnictwa (nieszczęsne gimnazjum, stopniowa redukcja techników, całkowita liceów zawodowych) jest mało przemyślany i generalnie do bani. Ale nie generalizowałbym zaraz, że za "naszych" czasów na studia trafiali geniusze a teraz debile o zerowym stopniu wiedzy, braku umiejętności samodzielnego myślenia itd.
To jest ocena wysoce krzywdząca dla całej rzeszy młodych ludzi.

Jestem debilem matematycznym, to jest choroba wrodzona i z całą pewnością nie zdałabym teraz matury z matematyki- nawet tego nieszczęsnego 30% ( nota bene- wtedy też zdałam z trudem i jedynie dlatego, że jestem ulubionym dzieckiem Boga)
Nie przypominam też sobie, żebym mimo osiągania wyjątkowo dobrych, chociaż niezasłużonych, ocen (z wyjątkiem tej nieszczęsnej matmy) jakoś szczególnie była nastwiona na naukę, zgłębianie wiedzy i poszerzanie horyzontów intelektualnych. Co do zasady, okres pobierania nauki dość nieszczęśliwie zbiegł się z moim okresem dorastania. Niejednokrotnie zatem przedkładałam egzystencjalne rozmowy przy winie, czy tańce do białego rana nad katorżniczą pracę od podstaw. Moi rówieśnicy zachowywali się podobnie. Nie wiem, czy była ze mną na studyjnym roku chociaż jedna osoba, która studia traktowała li i jedynie jako kuźnię wiedzy. Byli wśród nas idioci, rasowi intelektualiści, zdolni ale leniwi i wszystkie inne maści ale nie przypominam sobie żadnej takiej osoby, której jedynym celem i pragnieniem było zdobycie jak najlepszego wykształcenia.
Bez względu na to jak duże wymagania stawia konkretna uczelnia, jak mocno przyuczał do samodzielnego myślenia- trudno oczekiwać, że wykształci osoby gotowe do natychmiastowego podjęcia pracy w praktyce. Nikt nie jest lekarzem po studiach medycznych, prawnikiem po prawie, czy architektem po architekturze, bez względu na to jak poprawnie interpretuje, czy syntetyzuje wiedzę. Do tego niezbędna jest praktyka a nie teoria a tym, co słusznie zauważył mój ulubiony tetryk Nudziarz, szkoły w ogóle przestały się zajmować.

niezbędna jest i teoria i praktyka, obydwie są tak samo ważne i w tej właśnie kolejności, kto wie czy teoria nie jest ważniejsza ponieważ bez teorii nikt cię nie przeznaczy do praktyki bo w ogóle nie będziesz wiedziała od czego zacząć.

Kolega kiedyś usłyszał od swojego syna, że przez miesiąc praktyk w firmie więcej się nauczył niż przez cały okres studiów (informatyka na politechnice) i kolega zaczął uderzać w podobny ton jak teraz Seeni.
OK, tylko że jak go w końcu posadzili w tej firmie przed kompem żeby mógł zacząć praktykować to jakoś wiedział co ma robić. No, bo jakby nie wiedział, znaczy jakby nie znał teorii, to by praktyk nie zakończył po miesiącu, tylko po dniu, ja przynajmniej nie znam firm, w których wykładają teorię


Na forum już kiedyś pisałem, że praktyką nie zaprojektujesz okrętu, samochodu itp. to mi jakiś napisał, że to dotyczy tylko wąskich specjalności inżynierskich, a w takiej logistyce to nie ma znaczenia bo on ma kolegę logistyka, który tego nie studiował a radzi sobie rewelacyjnie.

wtedy nic na to odpowiedziałem, odpowiem teraz

nawet jeśli rzecz dotyczy marketingu/logistyki/zarządzania/... to też są to dziedziny, w których teoretycy tych dziedzin tworzą teorię, poddaną krytyce innych naukowców, z którą warto się zapoznać zamiast ponownie odkrywać coś, co dawno zostało odkryte.

Budowanie swojej wiedzy z doświadczenia jest bawieniem się w wyważanie otwartych drzwi. Doświadczenie ma wyrabiać intuicje a nie budować wiedzę.

Szczególnie jest to widoczne u informatyków i lekarzy (na przykład): Wchodzi taki na przykład człowiek do lekarza, który po 3 sekundach zadaje pytanie: "Pani ma depresję, jakie lekarstwa Pani bierze". I oczywiście trafia.
Widzicie to? Wchodzi pacjent a lekarz po 3 sekundach ma już pół rozpoznania i wie w jakim kierunku na iść następne pół rozpoznania.

Takich numerów faktycznie nie uczą na uczelniach, i to właśnie wiedza tego typu - wiedza intuicyjna - ma wynikać z doświadczenia a nie wiedza teoretyczna.

Nie do pomyślenia jest zdobywanie teorii wraz z praktyką, to absurd.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Pią 10:06, 09 Maj 2014, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 10:12, 09 Maj 2014    Temat postu:

W2 napisał:
Za człowieka wykształconego powinno uważać się od doktora wzwyż.

a o kupowanych doktoratach słyszał?

Czytuję blog pewnego prof. zw. i na jednym z wpisów opowiadał o doktorantach... przyłapywanych na ściąganiu.

Gdzie my jesteśmy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Pią 10:16, 09 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Pią 10:22, 09 Maj 2014    Temat postu:

Kewa, dzięki za wyrozumiałość,ale wiesz ...człowiek ciekawe jajo chciałby zgłębić cząstkę Higgsa, badania CERN-u, a tu klapa na całej linii. Chociaż to chciałabym zrozumieć.
Całe szczęście,że koleżanki mogły liczyć na Ciebie. No i zobacz, taki defekt czy ułomność ma decydować o przyszłości człowieka ?
Powrót do góry
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 10:35, 09 Maj 2014    Temat postu:

hachiko napisał:
Kewa, dzięki za wyrozumiałość,ale wiesz ...człowiek ciekawe jajo chciałby zgłębić cząstkę Higgsa, badania CERN-u, a tu klapa na całej linii. Chociaż to chciałabym zrozumieć.
Całe szczęście,że koleżanki mogły liczyć na Ciebie. No i zobacz, taki defekt
czy ułomność ma decydować o przyszłości człowieka ?

no jak chciałaby to czemu nie zgłębia:

książka tzw. popularnonaukowa noblisty z fizyki Ledermana [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Pią 10:36, 09 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:18, 09 Maj 2014    Temat postu:

obserwator napisał:
hachiko napisał:
Kewa, dzięki za wyrozumiałość,ale wiesz ...człowiek ciekawe jajo chciałby zgłębić cząstkę Higgsa, badania CERN-u, a tu klapa na całej linii. Chociaż to chciałabym zrozumieć.
Całe szczęście,że koleżanki mogły liczyć na Ciebie. No i zobacz, taki defekt
czy ułomność ma decydować o przyszłości człowieka ?

no jak chciałaby to czemu nie zgłębia:

książka tzw. popularnonaukowa noblisty z fizyki Ledermana [link widoczny dla zalogowanych]

Dorzuciłbym jeszcze "ZROZUMIEĆ NIEPOJĘTE" Leona Ledermana i Christophera Hilla. - Osoba chcąca (!) zrozumieć będzie to czytać jak inteligentny kryminał "chwytając o co chodzi" krok po kroku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:40, 09 Maj 2014    Temat postu:

obserwator napisał:
(...)
Budowanie swojej wiedzy z doświadczenia jest bawieniem się w wyważanie otwartych drzwi. Doświadczenie ma wyrabiać intuicje a nie budować wiedzę.

Szczególnie jest to widoczne u informatyków i lekarzy (na przykład): Wchodzi taki na przykład człowiek do lekarza, który po 3 sekundach zadaje pytanie: "Pani ma depresję, jakie lekarstwa Pani bierze". I oczywiście trafia.
Widzicie to? Wchodzi pacjent a lekarz po 3 sekundach ma już pół rozpoznania i wie w jakim kierunku na iść następne pół rozpoznania.

Takich numerów faktycznie nie uczą na uczelniach, i to właśnie wiedza tego typu - wiedza intuicyjna - ma wynikać z doświadczenia a nie wiedza teoretyczna.

Nie do pomyślenia jest zdobywanie teorii wraz z praktyką, to absurd.


Polemizowałbym z takimi stwierdzeniami. Intuicja to rzecz dość "podejrzana" dla mnie, gdy używane jest to określenie jako stan umysłu przy wykonywaniu ważnej pracy. Jeden z wykładowców na PP, na ćwiczeniach ze statyki, pytając jednego ze studentów dlaczego analizę prowadzi w taki, a nie inny sposób usłyszał: "bo tak mi podpowiada intuicja i tak czuję". Odpowiedź wykładowcy, choć może niezbyt wyszukana, dla mnie była kwintesencją tego, co w zawodach wymagających MYŚLENIA przez duże "M" jest najważnieksze. Wykładowca odpowiedział bowiem: proponuję o intuicji i odczuciach rozmawiać z dziewczyną w łóżku, a w sprawach techniki ściśle kierować się wiedzą i logiką dodając do tego doświadczenie rosnące w miarę upływu lat.
Praktyka wspomagana przez teorię dla zrozumienia tego, z czym się ma do czynienia oraz co i jak należy zrobić, wzbogacona o praktykę, jest podstawowym elementem procesu tworzenia - niezależnie od dziedziny, której to dotyczy.
Tzw "iskra boża" u genialnych konstruktorów, naukowców itd, to właśnie umiejętność powiązania tych podstawowych elementów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 13:34, 09 Maj 2014    Temat postu:

Formalny napisał:
obserwator napisał:
(...)
Budowanie swojej wiedzy z doświadczenia jest bawieniem się w wyważanie otwartych drzwi. Doświadczenie ma wyrabiać intuicje a nie budować wiedzę.
Szczególnie jest to widoczne u informatyków i lekarzy (na przykład): Wchodzi taki na przykład człowiek do lekarza, który po 3 sekundach zadaje pytanie: "Pani ma depresję, jakie lekarstwa Pani bierze". I oczywiście trafia.
Widzicie to? Wchodzi pacjent a lekarz po 3 sekundach ma już pół rozpoznania i wie w jakim kierunku na iść następne pół rozpoznania.
Takich numerów faktycznie nie uczą na uczelniach, i to właśnie wiedza tego typu - wiedza intuicyjna - ma wynikać z doświadczenia a nie wiedza teoretyczna.
Nie do pomyślenia jest zdobywanie teorii wraz z praktyką, to absurd.

Wykładowca odpowiedział bowiem: proponuję o intuicji i odczuciach rozmawiać z dziewczyną w łóżku, a w sprawach techniki ściśle kierować się wiedzą i logiką dodając do tego doświadczenie rosnące w miarę upływu lat.
Praktyka wspomagana przez teorię dla zrozumienia tego, z czym się ma do czynienia oraz co i jak należy zrobić, wzbogacona o praktykę, jest podstawowym elementem procesu tworzenia - niezależnie od dziedziny, której to dotyczy.
Tzw "iskra boża" u genialnych konstruktorów, naukowców itd, to właśnie umiejętność powiązania tych podstawowych elementów.

nie polemizujesz ze mną tylko się zgadzasz tylko jeszcze o tym nie wiesz.

Dlaczego trzeba kierować się wiedzą, logiką, doświadczeniem a nie tylko wiedzą i logiką?

A co to jest te doświadczenie i dlaczego jest takie ważne, że aż znajduje się na równi z wiedzą i logiką?

I jeśli ja piszę o intuicji jako pochodnej doświadczenia to w czym się mną nie zgadzasz?

Student nie miał prawa mówić o intuicji bo niby na podstawie czego? To był strzał a nie tam żadna intuicja. On jeszcze intuicji nie miał wyrobionej.

Fajnym przykładem jest arcymistrz szachowy. Kiedy arcymistrz szachowy wybiera następne posunięcie to raczej nie oznacza to, że właśnie skończył on "przeglądanie" wszystkich milionów możliwości i podjął superoptymalna decyzję, taki schemat jest raczej charakterystyczny dla komputerów.
U szachisty raczej zagrała intuicja wzięta z tego, że arcymistrz rozegrał już tysiące partii i intuicja ograniczyła mu zbiór wszystkich możliwości.

To co piszę jest zgodne z Koncepcją swobodnej gry pojęć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:56, 09 Maj 2014    Temat postu:

W zdigitalizowanym świecie konieczny jest zupełnie inny niż dotychczasowy sposób myślenia i rozumowania. Myślenie liniowe staje się zbędne dzięki internetowi.
Rośnie pokolenie cyfrowych tubylców spędzających tysiące godzin w cyberprzestrzeni. Ich mózgi pracują inaczej, więc potrzebują innej edukacji i innego sprawdzania wiedzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 14:04, 09 Maj 2014    Temat postu:

pogłoska napisał:
W zdigitalizowanym świecie konieczny jest zupełnie inny niż dotychczasowy sposób myślenia i rozumowania. Myślenie liniowe staje się zbędne dzięki internetowi.
Rośnie pokolenie cyfrowych tubylców spędzających tysiące godzin w cyberprzestrzeni. Ich mózgi pracują inaczej, więc potrzebują innej edukacji i innego sprawdzania wiedzy.

w wyidealizowanym swiecie byc moze, w powszechnej wirtualnej rzeczywistosci, myslenie dawno zostalo zastapione kopiowaniem zasobow internetu i przedstawianiem cudzych prac, jako wlasne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:18, 09 Maj 2014    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:

w wyidealizowanym swiecie byc moze, w powszechnej wirtualnej rzeczywistosci, myslenie dawno zostalo zastapione kopiowaniem zasobow internetu i przedstawianiem cudzych prac, jako wlasne.


Kopiują, bo mogą.
Po co się wysilać, jeśli coś jest już gotowe i dostępne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:02, 09 Maj 2014    Temat postu:

pogłoska napisał:
slepa i brzydka napisał:

w wyidealizowanym swiecie byc moze, w powszechnej wirtualnej rzeczywistosci, myslenie dawno zostalo zastapione kopiowaniem zasobow internetu i przedstawianiem cudzych prac, jako wlasne.


Kopiują, bo mogą.
Po co się wysilać, jeśli coś jest już gotowe i dostępne?

Wydaje mi się, że potrzebne jest wyjaśnienie, czy to co napisałaś, jest Twoją akceptacją rezygnacji z tak męczącej dla niektórych czynności, jaką jest samodzielne myślenie w tym "zdygitalizowanym świecie", czy ironiczne wyjaśnienie, dlaczego odbywa się kopiowanie...
W stwierdzeniu "ślepej i brzydkiej" jest pełna jasność co do prawidłowego zdefiniowania przez nią zależności pomiędzy kopiowaniem, a rezygnacją z samodzielnego myślenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 15:09, 09 Maj 2014    Temat postu:

pogłoska napisał:
slepa i brzydka napisał:
pogłoska napisał:

W zdigitalizowanym świecie konieczny jest zupełnie inny niż dotychczasowy sposób myślenia i rozumowania. Myślenie liniowe staje się zbędne dzięki internetowi.


w wyidealizowanym swiecie byc moze, w powszechnej wirtualnej rzeczywistosci, myslenie dawno zostalo zastapione kopiowaniem zasobow internetu i przedstawianiem cudzych prac, jako wlasne.


Kopiują, bo mogą.
Po co się wysilać, jeśli coś jest już gotowe i dostępne?


no ale trudno jednak te możliwość, (a! niech bedzie - "nowa umiejetnosc"), nazywac "zupelnie innym niz dotychczasowy sposobem myslenia i rozumowania". no chyba, ze nie uchwycilam ironii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:18, 09 Maj 2014    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
pogłoska napisał:
slepa i brzydka napisał:
pogłoska napisał:

W zdigitalizowanym świecie konieczny jest zupełnie inny niż dotychczasowy sposób myślenia i rozumowania. Myślenie liniowe staje się zbędne dzięki internetowi.


w wyidealizowanym swiecie byc moze, w powszechnej wirtualnej rzeczywistosci, myslenie dawno zostalo zastapione kopiowaniem zasobow internetu i przedstawianiem cudzych prac, jako wlasne.


Kopiują, bo mogą.
Po co się wysilać, jeśli coś jest już gotowe i dostępne?


no ale trudno jednak te możliwość, (a! niech bedzie - "nowa umiejetnosc"), nazywac "zupelnie innym niz dotychczasowy sposobem myslenia i rozumowania". no chyba, ze nie uchwycilam ironii.

Mam dokładnie tę samą watpliwość, stąd też moja prośba do Pogłoski w poprzednim wpisie, o rozwianie watpliwości... Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:54, 09 Maj 2014    Temat postu:

A propos nauczania i tego, o czym tu pisze sporo osób, na wp.pl pojawił się felieton na ten temat: [link widoczny dla zalogowanych]
Odrzucając cały polityczny smrodek, którym epatuje autor o wyraźnych preferencjach politycznych, wiele jego stwierdzeń jest w 100% trafnych. Między innymi słusznie pisze o grozbie cofania w rozwoju pierwszoklasistów, na skutek braku świadomości autorki elementarza, co pierwszoklasiści potrafią opuszczając przedszkole. Mogę to potwierdzić na przykładzie wnuczki niewiele ponad trzyletniej, która tak jak inne dzieci z tego przedszkola, potrafi już teraz - po 8 miesiącach, liczyć do 20 nie tylko po polsku, ale i po angielsku. Potrafi rozróżniać ptaki nieloty od latających i doskonale odróżnia ssaki pływające od ryb. To ostatnie ujawniło się w zabawnych okolicznościach. Autorka książki dla dzieci z wierszami o zwierzętach najwyraźniej miała mniejszą wiedzę na ten temat. Gdy któregoś dnia przed snem czytałem te wierszyki i właśnie miałem watpliwości, czy nie przerwać, żeby wyjaśnić sprawę z wielorybem i delfinkami, usłyszałem nagle: "przepraszam dziadku, ale ten wieloryb i delfinki to przecież nie są rybki tylko ssaki".
Przy takich początkach nauki w szkole, gdy dziecko zacznie się nudzić nie słysząc niczego nowego co je zaciekawi, później jego zainteresowanie nauką może być już tylko fatalne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pią 15:55, 09 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:03, 09 Maj 2014    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:

no ale trudno jednak te możliwość, (a! niech bedzie - "nowa umiejetnosc"), nazywac "zupelnie innym niz dotychczasowy sposobem myslenia i rozumowania". no chyba, ze nie uchwycilam ironii.


To nie ironia.
Czysty pragmatyzm. Po co tracić czas na tzw. samodzielne myślenie, jeśli to już wymyślone, napisane i gotowe. Jak wyważanie otwartych bram.
Nowa umiejętność to wyszukanie, ocena i ewentualnie przetworzenie i dopasowanie.

Byłam niedawno na szkoleniu dotyczącym nowych zadań maturalnych.
Nowy typ zadań, który pojawi się na maturze w 2015 roku, to zadanie z podanymi 5 rozwiązaniami. Rolą ucznia będzie ocenić, które są błędne i wskazanie błędu. Czyli tak jak wyszukiwanie najlepszego materiału do kopiowania. ))) Okazuje się, że to bardzo ważna umiejętność, która wymaga jeszcze bardziej otwartego myślenia. Śledzenie cudzego toku myślenia wymaga koncentracji i uwagi nie mniejszej niż twórczość własna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 16:26, 09 Maj 2014    Temat postu:

pogłoska napisał:

Byłam niedawno na szkoleniu dotyczącym nowych zadań maturalnych.
Nowy typ zadań, który pojawi się na maturze w 2015 roku, to zadanie z podanymi 5 rozwiązaniami. Rolą ucznia będzie ocenić, które są błędne i wskazanie błędu. Czyli tak jak wyszukiwanie najlepszego materiału do kopiowania. ))) Okazuje się, że to bardzo ważna umiejętność, która wymaga jeszcze bardziej otwartego myślenia. Śledzenie cudzego toku myślenia wymaga koncentracji i uwagi nie mniejszej niż twórczość własna.

To bardzo ciekawe. Kiedyś nigdy bym o tym nie pomyślała, ale sama teraz tak robię. Zwłaszcza jeśli chodzi o procesy pielęgnowania. Zwyczajnie nie mam na nie czasu. Każda praktyka kończy się procesem pielęgnowania. To głupie i mało twórcze. Ściągam zatem i przerabiam po swojemu, bo wstyd mi by było wysłać takie nieciekawe, albo nawet błędne (zdarzają wcale nierzadko). Koleżankom ostatnio opiekunka praktyk zwróciła procesy, bo dwie z nich ściągnęły ten sam. Zastanawiam się tylko po co ta gra? Dlaczego musimy udawać, że coś robimy, a oceniający, że oceniają. Kompletnie bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:36, 09 Maj 2014    Temat postu:

Kewa napisał:
Zastanawiam się tylko po co ta gra? Dlaczego musimy udawać, że coś robimy, a oceniający, że oceniają. Kompletnie bez sensu.


Stare sposoby kontra nowe technologie.
Gdyby prowadzący dawali gotowe teksty z internetu do przeanalizowania ewentualnych nieścisłości i błędów, to może nikt nie miałby takiego poczucia bezsensowności.

I małe kopiuj - wklej:

"Pokolenie sieci preferuje wielozadaniowość i hipermedialność rozumianą jako proces łączenia zawartości, czyli treści na różnych poziomach przekazu, ponieważ bezgranicznie demotywuje je potencjalna nuda, która wynika z nadużywania procesów nauczania linearnego.
Pokolenie sieci nie zawsze zaczyna od początku. Oznacza to, że reprezentanci tego pokolenia nie działają w sposób sekwencyjny, gdyż posługując się w Internecie słowami kluczowymi, hipertekstem
bądź metodą „kliknij, wytnij, wklej” są przyzwyczajeni do wyszukiwania i
porządkowania treści zawierających łącza do innych treści."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 4 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin