Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ściąganie w szkole i w życiu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Wto 19:37, 30 Cze 2015    Temat postu:

Te porównania zaczynają być zbyt daleko idące:

denuncjujący ściągającego postępują zupełnie inaczej niż donosiciel w czasie okupacji bo ściągający nie jest osobą niewinną ani oskarżenie nie dotyczyło tego, że ktoś posiada ściągi, ale że z nich korzysta.

to co napisała annaliza o trawniku i przekroczeniu prędkości ma się nijak do sytuacji bo ściągający nie korzystał ze ściąg przypadkowo

Ale może to pomoże wam podjąć decyzję - były dziekan mojego wydziału napisał na blogu o coraz częstszych wypadkach ściągania na studiach doktorskich.

I co teraz? Do doktorantów przyłożycie inną miarę? A jeśli tak to dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez obserwator dnia Wto 19:38, 30 Cze 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 20:24, 30 Cze 2015    Temat postu:

A jaką miarę odnieść do TW, donoszących na kolegów za PRL-u?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:28, 30 Cze 2015    Temat postu:

annaliza napisał:
Seeni, egzamin nie dotyczył znajomości konstytucji. Zwykły egzamin z administracji publicznej. Nie ma sensu szukać na siłę uzasadnienia dla takiego pytania.

I nigdzie nie napisałam, że zakaz przechodzenia na czerwonym świetle jest głupią zasadą. To o głupich zasadach jest w odrębnym akapicie.


Taa wiem, ze się czepiam ale art. 166 konstytucji mówi o ustalaniu zasad i kompetencji samorządu terytorialnego, wiec wydaje mi się, ze na egzaminie z administracji publicznej jest jak najbardziej uzasadniony.
Co do tej głupiej zasady przechodzenia na czerwonym świetle to wymieniłaś jakiś tam ciąg zasad ( w tym tę) i potem zapytałaś co jest gorsze: łamanie głupich zasad czy ich przestrzeganie?
Stąd mi się wzięło, ze zasadę powyższą uważasz za głupią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:23, 01 Lip 2015    Temat postu:

taki kamyczek do ogródka...
czy aby pytanie na egzaminie ( głupie czy nie ) nie jest wspólne dla tych co sie uczciwie uczyli i dla tych co ściągali ?

P.S i dopiszę... czy aby nie jest tak, że czym pytanie trudniejsze/nietypowe/niespodziewane/ w odczuciu części - idiotyczne , tym bardziej foruje ono sciagających kosztem tych co uczciwue ryli ? Think
I czy w tej sytuacji to sciąganie nadal ma taki pozytywny wydzwięk ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 20:32, 01 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 17:00, 02 Lip 2015    Temat postu:

nudziarz napisał:

I czy w tej sytuacji to sciąganie nadal ma taki pozytywny wydzwięk ?

Bez przesady. Czy ktoś napisał, że ściąganie ma pozytywny wydźwięk?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:31, 02 Lip 2015    Temat postu:

obserwator napisał:
to co napisała annaliza o trawniku i przekroczeniu prędkości ma się nijak do sytuacji bo ściągający nie korzystał ze ściąg przypadkowo

Fakt, gdybym była świadoma tego, z jaką prędkością jadę pewnie bym przyspieszyła bo nie widzę powodu ograniczenia prędkości w tamtym miejscu do 50 km/h.

I mogę tylko powtórzyć to, co już napisałam, że jakakolwiek ocena bez żadnych dodatkowych danych i okoliczności zdarzenia jest z dupy wzięta.

W tej chwili na SGH wykładowców wybiera się on-line. Z tego co wiem, najlepiej mają ci, co się znają na informatyce, albo znają tych, którzy się znają.

Ale za moich czasów system zapisywanie się na wykłady był mniej więcej taki: pierwszeństwo wyboru wykładowców mieli ci z najwyższą średnią. Mogli w zasadzie swobodnie wybierać do kogo się zapisać. Ci na końcu mieli przechlapane bo zostawały im wykłady u gości, u których (z różnych powodów) nikt inny nie chciał być.

Wykładowcom (a przynajmniej części) też zależało na tym żeby być "popularnym' bo to zapewniało lepszą pozycję, gwarancję pracy i pewnie inne przywileje (może premie płacili od liczby studentów).

Więc było tak. Byli wykładowcy z prawdziwego zdarzenia, którzy wymagali i rzadko stawiali najwyższe oceny. Można więc było iść na wykład do Balcerowicza, ale istniało istotne ryzyko, że 5 z tego nie będzie, a to zaniży średnią i pogorszy sytuację studenta w kolejnym semestrze. No ale w końcu to Balcerowicz! Wpis w indeksie też miał swoją wartość. Więc na Balcerowicza zawsze jakiś popyt był, mimo, że nie było u niego łatwo.

Ale byli też tacy, którzy po prostu stawiali bardzo dobre oceny (bo to im zapewniało popularność). A dobre oceny brały się z tego, że studenci bardzo dobrze zdawali egzaminy. Egzaminy nie mogły być zbyt proste, żeby się rektor nie przyczepił do poziomu, więc niektórzy mieli opracowane techniki poprawiania wyników na egzaminie, np. poprzez wychodzenie w trakcie egzaminu z sali, czytanie gazety lub czasopism przyniesionych przez egzaminowanych. Wiedza o "zwyczajach" wykładowcy nie była wiedzą tajemną...
Mówiąc wprost: byli wykładowcy, u których się ściągało. Na tym polegał egzamin, żeby się dobrze do tego ściągania przygotować.

to tyle. Powstrzymam się od oceny sciągających i egzaminujących.

Nie wiem jaka patologia panuje obecnie na SGH ale zakładam, że jakaś jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 20:47, 03 Lip 2015    Temat postu:

Zapytałam córkę co myśli o zachowaniu Łukasza, czy też Patryka, bo nie pamiętam. Powiedziała, że chociaż bardzo ją denerwuje ściąganie, to nie doniosłaby do prowadzącego. Przy okazji wyszło, że denuncjacja nie była tak zupełnie bezinteresowna, jak mi się początkowo wydawało, bo wśród studentów popularna jest walka o stypendium przyznawane na podstawie średniej z ocen. Stąd też zapisywanie się do wykładowców, którzy stawiają piątki, albo pozwalają ściągać na egzaminie. Córka bardzo lubi pewnego profesora, który zadaje temat i wychodzi z sali. Niewiele osób ma u niego piątki, bo zagadnienie potrafi tak sformułować, że ściąganie nic nie da i koniecznie trzeba włączyć myślenie, no i może odrobinę talent

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:24, 05 Lip 2015    Temat postu:

annaliza napisał:

Nie wiem jaka patologia panuje obecnie na SGH ale zakładam, że jakaś jest.

No jest, jest... Niektóre studentki majtek nie noszą, a koks można kupić bez wychodzenia na ulicę..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 18:53, 06 Lip 2015    Temat postu:

Kolejna opinia jeszcze jednej osoby o tym że, podobnie jak większość, nie popiera ściągania ale, podobnie jak większość, nie zgłosiłaby faktu ściągania przez kogoś, nie ma większego znaczenia dla tej dyskusji, nawet jeśli jest to opinia córki Forowiczki.
Starania o wysoką średnią, w celu uzyskania stypendium naukowego, są powszechną praktyką od wielu lat, a w kwestii motywacji studenta wciąż taką samą spekulacją, jak każda inna.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 20:03, 06 Lip 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Kolejna opinia jeszcze jednej osoby o tym że, podobnie jak większość, nie popiera ściągania ale, podobnie jak większość, nie zgłosiłaby faktu ściągania przez kogoś, nie ma większego znaczenia dla tej dyskusji, nawet jeśli jest to opinia córki Forowiczki.
Starania o wysoką średnią, w celu uzyskania stypendium naukowego, są powszechną praktyką od wielu lat, a w kwestii motywacji studenta wciąż taką samą spekulacją, jak każda inna.

Może i nie ma znaczenia, ale nie ma też zakazu umieszczania różnych opinii w temacie. Skończ już Moniko z tą napastliwością, bo niestrawna się robisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:24, 06 Lip 2015    Temat postu:

Przypominam o netykiecie. Gdybym chciała, żebyś zwracała się do mnie po imieniu, wybrałabym nick "Monika".
W tym, ani też w żadnym innym topiku nie ma również zakazu polemizowania z cudzymi opiniami, zwłaszcza z tymi, które noszą znamiona pośredniej lub bezpośredniej krytyki innych Forowiczów lub ich poglądów.
Skoro drażni Cię napastliwość, sama powinnaś powstrzymać się od zarzucania innym stereotypowego myślenia, neofityzmu, czy też porównań z dupy wziętych (np. poglądów moich, w kwestii molestowanych kobiet, z poglądami JKM).
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 21:08, 06 Lip 2015    Temat postu:

Jedyną Twoją opinią w temacie jest czepianie się moich opinii w temacie. Bardzo to ożywcze, bardzo. Juli bis?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 21:35, 06 Lip 2015    Temat postu:

Kewa napisał:
Jedyną Twoją opinią w temacie jest czepianie się moich opinii w temacie.

To, akurat, łatwo prześledzić. Widocznie czytałaś topik z właściwą sobie uwagą.
Co do Twoich opinii... cóż, jakie opinie, taka reakcja.
Jeśli z faktu, że ktoś negatywnie ocenia ściąganie, a jednocześnie, przyznaje, że mu się takowe zdarzało, wyciągasz ten tylko wniosek, że jest neofitą i dzielisz się tą opinią na forum, musisz liczyć się także i z tym, że wzywany do tablicy poczuje wolę polemiki z Twoim, łagodnie mówiąc, brakiem wyobraźni.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 10:07, 07 Lip 2015    Temat postu:

Cóż ja mam Ci odpowiedzieć? Może: nie pisz jak Mikke, to nie będę komentować, że piszesz jak Mikke? Z poglądami można się zgadzać lub nie i ja to świetnie rozumiem, nawet gdy to "nie" podane jest w sposób dość obcesowy. Jednak to co Ty ostatnio uprawiasz wobec mnie, to jest zwykłe poszukiwanie sposobów na dowalenie. Tak na oślep, byle moje było na wierzchu. Najpierw wykrzykniki, czyli czepianie się formy, a nie treści, potem krytyka cytowania córki. Zwyczajnie uznałam, że jak można zapytać rówieśnika "przedmiotu sporu", a mam taką okazję, to czemu nie skorzystać? Ale już kuriozalne było obwinianie mnie za to, że nie rozumiesz. Jaka w tym moja wina? Jeden z forumowiczy może poirytowany ciągłym "odwracaniem kota ogonem", albo może wiedziony zwykłym współczuciem (nie wiem co nim powodowało) zebrał moje myśli poszarpane i nadał im piękną przejrzystą formę. Natychmiast zarzuciłaś mi, że potrzebuję tłumacza, nie zastanawiając się nawet, że może to Ty potrzebujesz? Trochę tak jakbyś miała pretensje do matematyki, że nie potrafisz jej przyswoić.
A z "neofitą" całkiem jak w przysłowiu "uderz w stół, nożyce się odezwą", albo w piosence Młynarskiego: kto powiedział kasjer-dupa?! Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 18:03, 07 Lip 2015    Temat postu:

Nic nie musisz "mi" odpowiadać, bo piszesz i fantazjujesz, ostatnio, aż nadto wiele i bez sensu. Od determinacji, aby mieć ostatnie słowo, nie przybędzie Ci racji. Dalszą rozmowę ze ślepym o kolorach odpuszczam, bo mogłabym napisać coś, czego będę żałować ale, z pewnością, nie byłby to żal nad Twoim samopoczuciem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin