po 30-tce

Kewa

Ooo

Była Rose i ją zżarło???!!!

Seeni

Pod ostatnim postem Nudziarza podpisuję się rękoma i nogami.

Co do stopki to chciałam zaznaczyć, że ja nie boję się żadnych zwierząt, każdą gadzinę wezmę do ręki, myszki są ładne, szczury hodowlane też, normalne szczury trochę mniej, ale za to jakie inteligentne.

Kewa

Formalny, to nie Ty zżarłeś Rose z jej postem?

Ja tylko doradzam, żeby mniej bolało

rosegreta · Gość

Kewa

Seeni

że ja tego nie widziałam Not talking

Formalny

Kewa

nudziarz

tam stopka.. przeterminowana juz mocno... od bodajże dziesieciu dni wisi czekając na reakcję Not talking

A kobiety to generalnie sa jak sól
szkodliwe toto dla zdrowia okrutnie, przyłozone do najmniejszego zadrapania świeczki w oczach natychmist powoduje....
no.. tylko bez soli wszystko traci smak

050

beeper

No coraz bardziej ta dyskusja mi się podoba Applause

Bo w końcu okaże się, że wszyscy usprawiedliwiamy tzw. skok w bok(beznadziejnie nazywany zdradą), tylko trzeba wynaleźć dobre okoliczności.

rosegreta · Gość

Seeni

Wrócić

nudziarz

Kewa

Na serio to określenie "skok w bok" brzmi mało dramatycznie, "zdrada" jak zauważyła Rose, trochę znów zbyt patetycznie. Zwyczajnie może dobieramy się w taki sposób, żeby w razie czego zdarzenie znaczyło dla nas to samo? Nie bardzo widzę możliwość cudzołóstwa w dobranym, wieloletnim związku, znaczyłoby to, że wspólnie straciliśmy czas. "Gwarancją cnoty - brak ochoty" podobno.

Formalny

Chwila poezji - jak najbardziej na temat (Jana Izydora Sztaudyngera):

Motto:
Spokój sumienia
Kiedy kobietę w własne łoże złożę,
Spokojny jestem, że nie cudzołożę.

Pierwsze pytanie
Kiedy stworzył Bóg Adama,
On zapytał się - A dama ?

Niechętnie
Niechętniem dzisiaj zasnął,
Bom zasnął z żona własną.
I niechętnie się budzę,
Bo mi się śniły cudze.

Marzenie
Gdy któraś jest w moim guście,
Zaraz marzę o rozpuście.

Czas
Gdyś się z jej cnotą już uporał,
Najwyższy czas wygłosić morał.

Po męsku
Chciałaś być moja duszą i ciałem.
Ciało starczyło. Duszy nie chciałem.

PS
Jestem taki
Jestem taki, jak mnie Pan Bóg stworzył,
No - trochem świństwa od siebie dołożył.

bosska

Kobieta z klasą

Muszę przeprosić za to nagłe zniknięcie.

Rozpisaliście się nieźle, więc muszę najpierw wszystko przeczytać by móc ustosunkować SIĘ

klementyna

lulka

Ha ha!
Ta ostatnia fraszka jest rewelacyjna.
W dodatku trzeba oddać sprawiedliwość jej twórcy, że pewien ciężar odpowiedzialności wziął jednak na siebie.

Mam przyjaciela, który czasami płacze mi w mankiet, że jest taki biedny bo samotny. I tutaj dodam, że straszny rozpustnik.
Kiedyś w ramach kolejnego pocieszania (chyba ze setnego - i brakowało mi kolejnych, setnych argumentów - nowych żeby się nie powtarzać) klęknęłam przed nim i się oświadczyłam.
Od razu mu to przywróciło jasność myślenia i rzekł: "No coś ty! Ja ledwie własnego garba niosę, a co dopiero mówić o drugim!"

Nie wiem czy to jeszcze na temat, ale tak mi się przypomniało.

E: To do posta Formalnego było bo Klementyny jeszcze nie przeczytałam.