Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wszystko co spędza nam sen z powiek a dotyczy dzieci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:22, 01 Cze 2012    Temat postu:

Jedyne co spędza mi sen z powiek, to potworny strach.
Boję się.. bardzo boję się, że ktoś Ją skrzywdzi, a ja Jej przed tym nie uchronię. W dobie wiadomości o porwaniach, gwałtach na nieletnich, mordach obok domu, pedofilach, szajkach, sektach... Widzę to wszystko jak przez lornetkę i mam wrażenie, że rozmawianie z Nią o tym i uczulanie na pewne sprawy to ciągle za mało. Nie chodzi o brak zaufania do dziecka, a o brak zaufania do obcych.
Julka chce zacząć jeździć sama autobusem do szkoły.
No nie puszczę Jej jeszcze.. nie dam rady. Mówiąc brzydko: zesram się ze strachu.

Wszystko inne jest opanowane. Komputera nie ma i póki co mieć nie będzie. Korzysta z mojego laptopa tylko w weekendy. Humory, pyskowanie, swoje zdanie i bycie 'najmądrzejszą' ma pewno po mnie, więc wyrośnie z tego kiedyś, a ja muszę to przetrwać i stawić czoło małej wersji mnie. Traktuję to jak wyzwanie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:34, 01 Cze 2012    Temat postu:

Januszu
matki taksówki wysłałabym na doszkolenie jak być normalnym rodzicem. Zresztą tak robiłam gdy prowadziłam własną szkołę językową. To co dziś te matki taksówki wyprawiają to zakrawa o molestowanie dzieci. Ktoś z mocy prawa powinien tym się zająć! I wcale nie przesadzam. Moje dzieciaki ( słuchacze) były wożone z zajęć na zajęcia... z baletu na angielski, z angielskiego na karate, potem jeszcze tenis, trąbka jakaś piłka nożna a wieczorem o godz 20:00 korki z niemieckiego! Miałam dzieciaków co o 6 rano z ojcem na basen codziennie - bo to dla zdrowia. Potem na moim ang o godz 17.00 dzieciaki zasypiały ze zmęczenia.
Broń mnie Panie Boże przed byciem taką matką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 9:42, 01 Cze 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


ja tam dziś dzień dziecka obchodzę

to jest prezent od tesciowej.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:02, 01 Cze 2012    Temat postu:

to ode mnie masz lizaczka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 10:18, 01 Cze 2012    Temat postu:

Seeni napisał:

Poddaliśmy się dwa lata temu( stara miała prawie 18 lat a mała 13) O dziwo, od kiedy skończyło się limitowanie komputery włączane są jedynie póżnymi wieczorami i to o ile dziewczyny gdzieś nie zabawiają poza domem. Moje córki zasadniczo są bardzo stadne i wolą łazikować ze znajomymi niż siedzieć w necie.

Prawda, że to tak działa? Trochę jak owoc zakazany. U mnie komputer jest nielimitowany, ale tak naprawdę uzależniony jest jedynie syn. Wraca z pracy po 19 a pracuje jako programista, a pierwsze co robi to włącza kompa w domu. Na szczęście widzę, że bez żalu go wyłącza gdy spotyka się z kolegami. Mimo wszystko jego uzależnienie wpędza mnie w bezsenność. Córka woli czytać książki i wyprawy do teatru, a najmłodszy ostatnio pasjami gra na gitarze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 10:25, 01 Cze 2012    Temat postu:

Wiesz co? Nie wiem, czy zadziałałoby, gdyby ten dostęp miały od zawsze nielimitowany. To jak z fantastycznymi butami za 780 zeta. Strasznie, strasznie ich pożądasz- bo nie masz i Cię nie stać. Jak kupisz, w przypływie amoku, nie wydaja się już takie fajne. Za to dostrzegasz, że nie są warte swojej ceny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 10:47, 01 Cze 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
Wiesz co? Nie wiem, czy zadziałałoby, gdyby ten dostęp miały od zawsze nielimitowany.

Coś w tym jest, dlatego gderam straszliwie, gdy przesadzają z kompem i chyba trochę odstraszam je w ten sposób? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:05, 01 Cze 2012    Temat postu:

Nie gdera się bo to nic nie daje. Trza im pokazać, że można jeszcze coś poza kompem robić mówi ta co siedzi na kompie z doskoku całymi dniami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 11:22, 01 Cze 2012    Temat postu:

Z doskoku, to właśnie klucz do wszystkiego
Osobiście jestem nałogooporna i nie ma możliwości, żebym nie potrafiła się w porę wycofać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:13, 01 Cze 2012    Temat postu:

mnie życie odnałogowi. Będzie praca poza domem, nie będzie czasu, ot i tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Pią 12:59, 01 Cze 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Hower

Zgadzam się z Tobą w 100%. Życie zaczyna się piaskownicy.
Ale nie zgadzam się, że dlatego, że dostawałeś klapsa czy linijką masz wpojone zasady moralne. Ja jestem dzieckiem, które nigdy nie dostało- niczym. I wydaje mi się, że też wyrosłam na ludzi...
"Zgadzam się z Tobą w 100%...ale nie zgadzam się"...dobre, dobre..procenty Ci w głowie Blue_Light_Colorz_PDT_02

Temat przemocy to rzecz na nowe forum.
Grzeczna byłaś?
Ja nie zawsze. Wytłumacz dziecku, że jak mamusia idzie z zakupami to nie wolno kłaść się w histerii zabawkowej na środku przejścia dla pieszych..albo, że wyzywanie nauczycielki od polskiego jest nie stosowne.

Wiesz..ja tym psychologom co wpajają bezstresowe wychowanie (w stresowym i rozchwianym emocjonalnie świecie) do końca nie wierzę, czy oni aby są zdrowi psychicznie. Lepiej dostać klapsa od rodziców niż od życia, którzy oczywiście nie traktują tego jako metodę wychowawczą tylko jako ostateczność. Skóra na dupie twardnieje...oczywiście trzeba też wziąć pod uwagę, że każdy jest inny czego lekarze i księża unikają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:23, 01 Cze 2012    Temat postu:

Zgadzam się z Tobą w 100% że życie zaczyna się piaskownicy. ----> w tym miały być te procenty

I zgadzam się z tym o czym piszesz dzisiaj. Psychologowie to jedno, ale i rodzice często nie wiedzą czym tak naprawdę jest bezstresowe wychowanie. Często mylą je z tym, że pozwalają dzieciakom wejść sobie na głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pią 21:19, 01 Cze 2012    Temat postu:

Wspominałam juz o moim strachu. Tak jakby to, ze zawsze będę miała je koło siebie na zasadzie kwoczenia, miałoby je uchronić od wszelkiego zła.
Przy pierwszym dziecku, choc była zdrowym slicznym bobasem, nie spałam w nocy ani w dzień przez pewien okres czasu. Mała tylko jadła i spała a ja wpatrywałam sie w nią, aby jej się nic nie stalo. Czuwałam w dzień i w noc. Gdy kazano mi się połozyc do łózka, ukradkiem aby nikt nie zauwazył wstawałam i zaglądałam do Małej aby sprawdzić czy oddycha, czy na pewno jej nic nie jest.
Przy drugim dziecku wszystkie obawy stały sie realne. A więc odbiło mi jeszcze bardziej. Nie będe się powtarzać, ze nie spałam tylko siedziałam przy szpitalnym łóżeczku (takich wózeczkach jak marketowe prawie ). Doprowadzałam tym pielęgniarki do pasji, az wpadły na pomysł podawania mi kroplówek.
Taka "schiza".
Na szczęście kontroluję ten strach. Wyrażam zgodę na wyjścia starszej córki, choc normalnie pęka mi serce za każdym razem, kiedy na dłużej wybywa z domu. Pozwalam Małej szaleć na placu zabaw, choć drżą mi kolana i widzę oczami wyobraźni, jak spada z tych drabinek .
A wracając do dzieciństwa. Nie uważam, ze moje bylo lepsze, albo moich dzieci jest lepsze. Każdy ma dzieciństwo na miarę czasów. Liczy sie miłość bezwarunkowa i akceptacja, nie żadne klapsy i kary. I ta więź, która często gdzieś się zatraca, kontakt, którego niektórzy unikają i to, że się jest, jest się z sobą.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 21:28, 01 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:25, 01 Cze 2012    Temat postu:

Rose
PIĘKNIE NAPISAŁAŚ! ( celowo duże litery)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:09, 04 Cze 2012    Temat postu:

Mati napisał:
(...)Humory, pyskowanie, swoje zdanie i bycie 'najmądrzejszą' ma pewno po mnie, więc wyrośnie z tego kiedyś, a ja muszę to przetrwać i stawić czoło małej wersji mnie. Traktuję to jak wyzwanie.


Postanowiłam nie czekać, aż przetrwam.
Jej humory i pyskówki nie biorą się z kosmosu. Obawiam się, że jest to reakcja na moje zachowanie.
Dlatego znalazłam warsztaty dla rodziców i zapisałam się na nie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem, czy to co robię jako matka jest dobre, na pewno można lepiej.. a nie chcę czekać aż mi życie sypnie piachem po oczach...
Mam nadzieję, że nie jest za późno.

Przeczytałam kilka pozycji i nie mam wątpliwości, że muszę skorzystać z pomocy fachowców. Sama mam problem z adaptacją w tej zasuwającej rzeczywistości, więc skoro tak jest to nie mogę być dobrym jej 'sprzedawcą' ..

Jak przekazać dziecku wiedzę o tym, co ma rzeczywistą wartości – i uniknąć wychowania małego materialisty.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 9:18, 04 Cze 2012    Temat postu:

Mati, boje się tego czytać bo u mnie na wszystko jest już za późno. Mam nadzieję, że nie wychowałam materialistów, ani egocentryków. Starałam się jak mogłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:33, 04 Cze 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
(...) bo u mnie na wszystko jest już za późno. (...)


Lepiej późno niż wcale..
tak sobie właśnie mówię i od razu łapię nadzieję.


W każdym razie myślałam wczoraj o tej spadającej liczbie urodzeń i o konsekwencjach, jakie już dzisiaj nas z tego powodu dopadają. Choćby reforma emerytalna..
Reforma mnie nie boli, (jest dzięki bogu, obrazem dalekowzroczności - w mojej ocenie )bo rozumiem, że 'żeby wyjąć trzeba najpierw włożyć' , ale zastanawiam się dlaczego tak jest. Dlaczego coraz więcej małżeństw odkłada albo na później - potem okazuje się, że jest już za późno, albo decydują się nie mieć dzieci wcale. Czy to wynika z faktu, że 'rodzina' przestała być wartością nadrzędną? Czy może wygoda? czy kwestie finansowe? Pewno wszystko po trochu.. Jak można ten trend odwrócić? Od czego zacząć? Czy w ogóle da się cokolwiek jeszcze odwrócić, czy jesteśmy już na drodze ekspresowej w jedną tylko stronę?
Nasze dzieci też nie będą miały lekko - o ile nie będzie im gorzej - więc na liczne grono wnuków chyba nie ma co liczyć..(?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:37, 04 Cze 2012    Temat postu:

Jak może być rodzina ważna, skoro właśnie jestem po rozmowie kwalifikacyjnej a tam:

" Ale pani ma tak małe dzieci. Co pani zrobi jak jedno zachoruje?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 10:47, 04 Cze 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:


" Ale pani ma tak małe dzieci. Co pani zrobi jak jedno zachoruje?"

Będę leczyć, głupia pindo! Not talking
Brak słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:06, 04 Cze 2012    Temat postu:

Dokładnie Kewko!

Szlag mnie trafił. Wiesz, ja ostatni raz na rozmowie o pracę ( w Polsce) byłam w 1989 roku!
Od 2000 sama zatrudniałam i nigdy nie przyszło mi do głowy by zadać takie pytanie. Jeśli nie chcą z dziećmi to po co mnie zapraszają na rozmowę? Wyraźnie w CV zaznaczyłam, że mam 2 małych dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 3 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin