Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

coś ze słów pisanych przez innych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 7:50, 07 Cze 2006    Temat postu:

a! jeszcze jedno! ludzie często uprawiają seks (jakie okropne sformuowanie) by "się zapomnieć", by się upić, odlecieć. Medytacja jest natomiast stanem świadomym, choć pełnym relaksu. Medytacja jest stanem jedności - gdy nie ma podziału na zewnętrzne i wewnętrzne. To nie jest stan umysłu tylko stan świadomości. Medytacja nie jest koncentracją. medytacja to cytując Osho:
Medytacja jest stanem bez woli, nie-działaniem, odprężeniem. Zapadasz się we własne istnienie, które jest ttym samym co bycie Wszystkim. (...) W medytacji nie ma wniosków, nie robisz nic konkretnego, jesteś. nie ma przeszłosci, nie ma przyszłości, jest wolność od przyszłości. (...) Medytacja jest w teraźniejszości. Jest natychmiastowościa. Nie możesz medytować, w medytacji możesz być. Nie możesz być w koncentracji, możesz sie koncentrować. Koncentracja to coś ludzkiego, medytacja to coś boskiego.
Osho "Techniki medytacji"

no własnie... być w seksie, a nie go uprawiać. To sztuka pewnie taka sama jak sztuka medytacj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 7:56, 07 Cze 2006    Temat postu:

ws napisał:
(...) Byłybyśmy szczęśliwsze, gdybyśmy uznały w końcu, że to sprawa decyzji, a nie uwarunkowania biologicznego.
,,


nie do końca rozumiem cytat - czy byłybyśmy szczęsliwsze gdybyśmy uznały, że mamy prawo uprawiać seks bez miłości, że to po prostu kwestia naszej decyzji? No pewnie, że to kwestia decyzji - tylko niby gdzie tu szczęście?

a może chodziło o to, że byłybyśmy szczęśliwsze gdybyśmy zaakceptowały swoją cielesność i seksualność? O, pod tym podpiszę się dwoma rękoma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 17:42, 07 Cze 2006    Temat postu:

bo ja, przeciez niektore kobiety posiadaja taki dar,
czerpania wszystkiego np. z milosci cielesnej.
Radosci, rozkoszy, ekstazy, niebytu ...
I swiadomie nazywam to wlasnie darem. Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 17:43, 07 Cze 2006    Temat postu:

Drahna napisał:

Misterium zamienione w tanią propagandę.


czepiasz sie.
Powrót do góry
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:46, 07 Cze 2006    Temat postu:

Kasztanka napisał:
Drahna napisał:

Misterium zamienione w tanią propagandę.


czepiasz sie.




Oczywiście , że się czepiam.
I może pierdykne teraz wierszykiem

"Trzeba mieć wiele taktu i umiaru,
by z miłości jak z mlecza nie zdmuchnąć czaru"
J.Sz.

(moim zdaniem nie tylko z miłości duchowej ale i cielesnej)

To na podsumowanie moich powyzszych postów, by bo ja mi nie napisała po raz kolejny cyt." Poza tym tu mowa jest o seksie, a nie o zdradzie."
Choć moim skromnym i pewnie całkowicie mylnym zdaniem zdrada "kończy się lub zaczyna w seksie"....albo inaczej zdrada psychiczna jest tak marginalna, że dla mnie zdrada=seks.
Ot i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 22:35, 07 Cze 2006    Temat postu:

ale ja odniosłam wrażenie Drahno, że dla ciebie seks = zdrada . (Wszak w cytowanym na początku przez "ws" tekście nie ma ani słowa o zdradzie a nawet o seksie pozamałżeńskim - po prostu mowa jest o seksie)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bo ja dnia Śro 22:46, 07 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 22:44, 07 Cze 2006    Temat postu:

Kasztanka napisał:
bo ja, przeciez niektore kobiety posiadaja taki dar,
czerpania wszystkiego np. z milosci cielesnej.
Radosci, rozkoszy, ekstazy, niebytu ...
I swiadomie nazywam to wlasnie darem. Blue_Light_Colorz_PDT_02


myślę sobie, że to wcale nie jest dar - czerpanie "wszystkiego" z jednej rzeczy (cokolwiek by to nie było - seks, religia, wódka, sport, dzieci, seriale...). Wszystko w naszym życiu ma swój cel, swoje miejsce, swój czas. Lepiej nie szukać "wszystkiego" w jednej rzeczy, bo można stracić miarę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:02, 08 Cze 2006    Temat postu:

Może zamiast "dar" lepiej napisać "umiejętność"? Umiejętności można zdobywać i rozwijać Dar po prostu się dostaje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 16:50, 08 Cze 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Może zamiast "dar" lepiej napisać "umiejętność"? Umiejętności można zdobywać i rozwijać Dar po prostu się dostaje.


Zadna umiejetnosc, bo tego sie nauczyc nie mozna.
Tylko dar.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 16:53, 08 Cze 2006    Temat postu:

bo ja napisał:
Kasztanka napisał:
bo ja, przeciez niektore kobiety posiadaja taki dar,
czerpania wszystkiego np. z milosci cielesnej.
Radosci, rozkoszy, ekstazy, niebytu ...
I swiadomie nazywam to wlasnie darem. Blue_Light_Colorz_PDT_02


myślę sobie, że to wcale nie jest dar - czerpanie "wszystkiego" z jednej rzeczy (cokolwiek by to nie było - seks, religia, wódka, sport, dzieci, seriale...). Wszystko w naszym życiu ma swój cel, swoje miejsce, swój czas. Lepiej nie szukać "wszystkiego" w jednej rzeczy, bo można stracić miarę...


A ja sobie tak mysle, ze moze nalezaloby rozroznic pojecia - seks i milosc fizyczna.
I wiesz boju, ja to pieprze takie zycie, gdzie wszystko ma swoj cel, miejsce i czas.
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:47, 08 Cze 2006    Temat postu:

Kasztanka napisał:
bo ja napisał:
Kasztanka napisał:
bo ja, przeciez niektore kobiety posiadaja taki dar,
czerpania wszystkiego np. z milosci cielesnej.
Radosci, rozkoszy, ekstazy, niebytu ...
I swiadomie nazywam to wlasnie darem. Blue_Light_Colorz_PDT_02


myślę sobie, że to wcale nie jest dar - czerpanie "wszystkiego" z jednej rzeczy (cokolwiek by to nie było - seks, religia, wódka, sport, dzieci, seriale...). Wszystko w naszym życiu ma swój cel, swoje miejsce, swój czas. Lepiej nie szukać "wszystkiego" w jednej rzeczy, bo można stracić miarę...


A ja sobie tak mysle, ze moze nalezaloby rozroznic pojecia - seks i milosc fizyczna.
I wiesz boju, ja to pieprze takie zycie, gdzie wszystko ma swoj cel, miejsce i czas.
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Popieram, ja też pieprzę. Przynajmniej od czasu do czasu. Anxious

Bo j(k)a
Istotnie odniosłaś mylne wrażenie, ale to pewnie przez mój brak umiejetności jednoznacznego, przejrzystego wyrażania swoich myśli.
Ten (powyższy tekst) jak dla mnie, tania propaganda, przez jakiegoś pacana może być odczytana jako zachęta albo rozgrzeszenie "czynu niecnego" jakim jest zdrada.
Tylko tyle.
Dodam...powyższy tekst nigdzie do zdrady nie zachęca i o niczym takim nie napisałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 7:33, 09 Cze 2006    Temat postu:

a ja chciałabym mieć takie życie gdzie wszystko ma swój cel i nie ma na celu czegoś innego. Na przykład:
chciałabym jeść bo czuję głód, a nie dlatego, że sie zdenerwowałam; chciałabym spać gdy jestem senna i wstać gdy jestem wyspana; chciałabym pracować by zarabiać pieniadze i robić różne rzeczy by się samorealizować; chciałabym pić bo czuję pragnienie i kochać się bo czuję miłość...
Nie chcę robić niczego zamiast... Nie chcę z jednej rzeczy czerpać wszystkiego... Choć oczywiście nie mam nic przeciwko całej tęczy odczuć podczas miłości fizycznej czy też seksu (jak kto tam woli )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 7:47, 09 Cze 2006    Temat postu:

wiesz Drahno - cytowany Osho jest postacią dosyć kontrowersyjną i nawet czasami uważany jest za twórcę sekty. Ale znalazłam taki cytacik, mnie rozbawił do łez...

Osho, znudziłam się swoim mężem i nic nie pomaga. Czy masz dla mnie jakieś sugestie?
Niezbyt wiele - mam jedną. Znasz “łańcuszek Świętego Antoniego”? To napisz do pięciu swoich przyjaciółek taki list:

"Witaj!
List ten napisała kobieta podobna do Ciebie, w celu ulżenia zmęczonym i niezadowolonym żonom. Ten list różni się od innych tego typu przedsięwzięć - nie kosztuje Cię nic, po prostu wyślij pięć kopii tego listu do swoich - równie zmęczonych mężami - przyjaciółek. Później zapakuj swojego męża i wyślij go do kobiety z pierwszej pozycji na wykazie żon i umieść swoje nazwisko i adres na końcu wykazu.

Gdy Twoje nazwisko znajdzie się już na pierwszym miejscu wykazu, otrzymasz 4.467 mężczyzn i zaręczam, że niektórzy z nich będą o niebo lepsi od Twojego.

Nie przerywaj łańcuszka - trwaj w wierze! Jedna kobieta przerwała łańcuszek i jej mąż do niej powrócił!

Kilka dni temu, jedna z moich przyjaciółek dostała 423 mężczyzn. Wprawdzie właśnie ją pochowano, ale pracownicy zakładu pogrzebowego usiłowali przez ponad dziesięć godzin usunąć błogi uśmiech z jej twarzy
."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 7:55, 09 Cze 2006    Temat postu:

no i jeszcze jeden cytat z Osho:

Na początku miłość ma barwę seksu. Jeśli jest płytka, pozostanie do tego seksu zredukowana; tak naprawdę to nie będzie żadna miłość. A bez miłości seks sprowadza życie do prymitywnego, wręcz obrzydliwego poziomu. Seks może być piękny, gdy towarzyszy mu miłość. Sam w sobie jest obrzydliwy. To tak jakby najpiękniejsze oczy najpiękniejszej kobiety wyjąć z oczodołów. Pozbawione ciała, nawet najpiękniejsze oczy są obrzydliwe.

Bliskość w stosunku do jednej kobiety lub mężczyzny jest dużo lepsza, niż mnogość relacji partnerskich. Może ta mnogość jest zabawna, ale powierzchowna - nigdy nie zdołasz rozwinąć się wewnętrznie. Miłość to nie sezonowy kwiatek, potrzeba jej wiele czasu by rozkwitła. Każdy mężczyzna ma w sobie pierwiastek kobiecości, każda kobieta ma w sobie pierwiastek męskości. Jedyny sposób, aby się o tej jedności przekonać, to bycie w głębokiej bliskości. Postaraj się bliskości rozkwitnąć tak bardzo, jak to tylko możliwe. Pozwól rozkwitnąć zaufaniu, odrzuć wszystkie bariery dzielące cię od drugiej osoby.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pią 11:15, 09 Cze 2006    Temat postu:

Amen.
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:46, 09 Cze 2006    Temat postu:

nie można miec swobodnego podejścia do seksu i cieszyć się nim i rozwijać własne duchowe doznania (tak tak) a propos niego, skoro się go uważa za obrzydliwy ...

moim skromnym zdaniem

i jeszcze - miłość niczego nie gwarantuje, radości z seksu, udanego głębokiego przeżywania go z kimś też nie ...

to nie jest panaceum na wszystko ...

ale będę wklejać, będę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:52, 27 Cze 2006    Temat postu:

no to wklejam

,,W tym momencie przestałem już myśleć o tym,
co się dzieje w górach. Wstałem, zajrzałem do dziecinnego pokoju,
podszedłem do okna, spojrzałem na dachy Paryża i wiecie, co poczułem ?
Podniecenie. Szalone podniecenie. Myśl o tym, że moja żona
może właśnie w tej chwili caluje się z innym mężczyzną,
a potem się z nim kocha, była dla mnie podniecająca.

Czułem się paskudnie. Jak mogło podniecić mnie coś takiego ?!
Następnego dnia rozmawiałem o tym z dwoma przyjaciółmi.
Oczywiście nie przyznałem się, że chodzi o mnie, tylko zapytałem,
czy kiedykolwiek czuli podniecenie, kiedy na przyjęciu jakiś obcy
mężczyna zaglądał ich żonom za dekolt.
Obaj wymigali się od odpowiedzi. To tabu ! Ale obaj przyznali,
że dobrze jest wiedzieć, że ich żony pożąda jakis inny mężczyzna,
i na tym rozmowa stanęła.
Czy to skryte fantazje erotyczne wszystkich mężczyzn ? Nie wiem.

Przeszliśmy w domu piekło, bo sam nie rozumiem
co się właściwie ze mną działo. A ponieważ nie rozumiem,
ją winię za to, że wywołała we mnie coś, co zachwiało moim światem. ,,

Paulo Coelho ,,Zahir,,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:00, 16 Sie 2006    Temat postu:

,,Kobieta może osiągnąć taki stopień intensywności podniecenia
seksualnego, jakiego mężczyzna nigdy nie doświadcza. Jego
podniecenie może być gorące, ale jednak zlokalizowane -
z wyjątkiem jedynie samego orgazmu - i nie pozbawiające go
samokontroli, podczas gdy kobieta - przeciwnie - traci zmysły;
dla wielu z nas w całej miłości są to najbardziej pewne
i zmysłowe momenty, zawierające w sobie wszakże coś
tajemniczego i zatrważającego zarazem,,

Simone de Beauvoir ,,Druga płeć,,

ja dodam tylko, że traci zmysły, kiedy chce i nie traci, kiedy nie chce ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 15:41, 16 Sie 2006    Temat postu:

ws napisał:

ja dodam tylko, że traci zmysły, kiedy chce i nie traci, kiedy nie chce ...


No to ja uzupelnie, ze wyrazam swoj gleboki podziw nad lokalizacja zmyslow u niektorych jednostek,
albowiem
moje chodza wlasnymi drogami, i diabel jeden wie, kiedy mnie straci w przepasc. Tongue out (1)
Niezlokalizowana oczywiscie.
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:42, 16 Sie 2006    Temat postu:

nad lokalizacją ?
że co ? za oknem niby, czy też na pawlaczu ?



i teraz będę się głowić, gdzie Ty masz te swoje zmysły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin