Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kobiecość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:57, 06 Mar 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
Jedyna grupa na fb, do której należę to "opuszczone miejsca".


A to przepraszam pomyłka:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 21:02, 06 Mar 2016    Temat postu:

Rozterki są nieuniknione , bo silna jest presja dopasowania się do oczekiwań. Mnie dopadają zwykle w kontaktach z innymi kobietami, np. gdy pojawiają się pytania co gotuję na obiad, albo czy mam już posprzątane przed świętami
Nie mam, niestety, tyle odwagi, by rzucić: co ci do tego?
Zawsze potem żałuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:15, 06 Mar 2016    Temat postu:

Nasze szczęście należy od nas samych podobno powiedział Arystoteles, nie od innych. Podobnie z kobiecością, najlepsza taka indywidualna, nie na pokaz dla schlebiania gustom męskim macho czy nadętych matron.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 21:22, 06 Mar 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:

na tą rzeczą boleję, że kobiecość utożsamiana jest z bezradnością. Po co? .

Osobiście nigdy nie udaję bezradnej w celu podwyższenia waloru kobiecości. Od dziecka gram bezradną jeżeli chce, żeby ktoś zrobił coś za mnie ( niekoniecznie musi to być mężczyzna- płeć nie gra roli). Absolutnie nie boleje nad tym, że ktoś może mnie uznać za niedouczonego tłuka i mimozę. Cel uświęca środki.
Zasadniczo jestem samowystarczalna i całkowicie niezależna i podobnie jak z udawaniem bezradności- mam tak od dziecka.
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy jestem kobieca i po prawdzie niewiele mnie to obchodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 21:35, 06 Mar 2016    Temat postu:

letnia, inną rzeczą, jest zastanawiać się, gdy masz wrażenie, że możesz robić coś lepiej. Inną, kiedy po prostu robisz coś źle, ale nie spływa na Ciebie z tego powodu żadna refleksja.
Seeni, skoro niewiele Cię to obchodzi, dziwi mnie, że obchodziło Cię jednak się wypowiedzieć. Przewrotnie i uroczo. Szalenie kobiecy komentarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:45, 06 Mar 2016    Temat postu:

Seeni napisał:

Absolutnie nie boleje nad tym, że ktoś może mnie uznać za niedouczonego tłuka i mimozę. Cel uświęca środki.
.

Może warto jednak się zastanowic.
Osiągnięty jednostkowo cel zostanie zapomniany po dwóch dniach,ugruntowana opinia ciągnie się za nami latami i niewielki mamy na nią wpływ.
A czasem taka obiegowa( i niekoniecznie prawdziwa ) opinia potrafi zaważyć na naszym życiu.

Ale - jestem przekonany - że wiesz co robisz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:09, 07 Mar 2016    Temat postu:

Amy Schumer - mój ulubiony typ kobiecości.
Tak jakoś mi przyszło do głowy przed snem.

PS. I nie chodzi o urodę, choć w tym też niczego jej nie brakuje.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 1:27, 07 Mar 2016    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorro
nie śmiejcie się ze mnie


Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:49, 07 Mar 2016    Temat postu:

No proszę... nadepnąć na ego i mamy?

Całą plejadą samooceny włączając w to kryptoreklamę.

Grupa wyzwolonych emancypantek. Zachowawczo i w samouwielbieniu. Niewielka doza subtelnej kwiecistej nutki mająca na celu podkreślenie płci, nie daj Boże aby przekroczyć barierę kobiecości.

Posty samoceny stanowiące podstawę istoty forumowego projektu. Do tego najlepiej jak fajnie przekładający się na pozanetowy byt jednostki.

W sumie fajne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zorro dnia Pon 5:49, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:27, 07 Mar 2016    Temat postu:

W sumie znam jedną kobietę, która wg mnie nie jest kobieca, żadna z niej feministka, cyklistka czy genderystka a zwyczajna matka Polka. Tylko że totalny babon.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 8:31, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:09, 07 Mar 2016    Temat postu:

czym jest dla mnie kobiecość? trudne do zdefiniowania. kobiecość przejawia się w poruszaniu, takim nieokreślonym wdzięku, sposobie mówienia, stylu ubierania się (nawet jeśli jest to garnitur), umiejętności podkreślenia swoich zalet strojem i makijażem, pewnym guście, który widać nawet w mieszkaniu (kobieca ręka), empatii, pewnej opiekuńczości, delikatności, miękkości, zapachu. trudno chyba określić, co to jest dokładnie. łatwiej określi, co to nie jest- na pewno nie jest to, co określa się mianem męskie.
zapytałam się wczoraj otaczających mnie mężczyzn w moim najbliższym otoczeniu, co według nich odejmuje kobiecie kobiecość. na pierwszym miejscu padło przeklinanie i wulgarność. muszę przyznać, że coś w tym jest .

flykiller napisał:
Ostatnio moje koleżanki przekonywały mnie, że nawet jeśli kobieta, być może, potrafiłaby coś zrobić sama, w pewnych wypadkach korzystniej byłoby udawać, że nie jest w stanie tego zrobić i dać odczuć mężczyźnie (mężczyznom), jak bardzo są niezbędni. Tego i innych trybów rozumowanie, powszechnie odbieranych jako "kobiece", zupełnie nie rozumiem. Ogromną satysfakcję sprawia mi, gdy potrafię coś zrobić sama, zwłaszcza, jeśli zwyczajowo przyjmuje się tę czynność jako przynależną płci męskiej.


jestem w stanie zrobić sama bardzo dużo, tylko po co? owszem, jak jestem zmuszona, to nie mam innego wyjścia. ale jak nie muszę? dlaczego np. mam nosić ciężkie rzeczy, skoro mężczyzna jest silniejszy? jaki jest sens później odczuwać ból z powodu przedźwignięcia? czy to będzie jakaś ujma dla mnie, że ktoś za mnie poniesie/podniesie coś ciężkiego? czynności zwyczajowo przynależne płci męskiej bez żadnego żalu przekazuję mężczyznom. nie ukrywam, że i z wygody i czasem z niechęci do tych czynności a czasem z troski o swoje ciało. ja wiem, że potrafię to zrobić i to mi wystarcza. ale grzebanie się w smarach, by naprawić kosiarkę to nie jest szczyt moich marzeń. poza tym lubię nieraz poczuć się małą i słabą, opierającą się silnym, męskim ramieniu. napisałam nieraz, ponieważ permanentnie nie zniosłabym takiego stanu. a od czasu do czasu to jest przyjemne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:30, 07 Mar 2016    Temat postu:

A męskość? Ciekawe czy opinie na ten temat obu płci są zbieżne. Think Chętnie poczytam projektowe kryptoreklamy Angel

Na początek takie pytanie do panów, czy ich męskość jest determinowana tym jak postrzegają ich kobiety?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 9:56, 07 Mar 2016    Temat postu:

Męskość? Wiadomo: chlanie, przeklinanie i plucie na ulicę Not talking
Toniemy w stereotypach.
Gdy czegoś robić nie chcę, to proszę o pomoc, ale nie dlatego, że jestem taka wiotka i kobieca, ale zwyczajnie nie chcę tego robić i już!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:55, 07 Mar 2016    Temat postu:

Kewa napisał:
Męskość? Wiadomo: chlanie, przeklinanie i plucie na ulicę Not talking
Toniemy w stereotypach.
(...)

Ależ tak! Jak słusznie kpisz, toniemy w stereotypach, legendach i mitach. Te wszystkie "mądrości" jeśli chodzi o cechy kobiece i męskie, uczciwość wierzących i niewierzących, rudych, blondynów i brunetów i wiele, wiele innych spraw jest efektem skłonności do "szufladkowania" wprost proporcjonalnej do lenistwa umysłowego.
Kewa napisał:

(...)
Gdy czegoś robić nie chcę, to proszę o pomoc, ale nie dlatego, że jestem taka wiotka i kobieca, ale zwyczajnie nie chcę tego robić i już!

To już jest zupełnie inna historia. Znam sporo sytuacji, gdy "pan domu" zawołany przez jakiegoś elektryka żeby zapoznać go z koniecznością naprawy elementu instalacji natychmiast podnosi ręce, wzywa małżonkę i to ona zajmuje się problemem a on wraca do swoich "ważnych" zajęć. Nie jest to z jego strony lenistwo, lecz poddanie się domowemu porządkowi, zgodnie z którym mężczyzna nie ma prawa zajmować się czymkolwiek samodzielnie - chyba, że na polecenie i pod nadzorem pani domu...
Znam też przypadki, gdy "pan domu" wystawia swoją małżonkę z kuchni w czasie przygotowywania potraw, a ona ma odpowiedzialny obowiązek zmywania naczyń (broń boże zmywarki) i na kolanach wypucowania wszystkich podłóg na wysoki połysk.
I wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni...
Czy to są zdefiniowane cechy kobiece i męskie? Nie - to życie, tak jak całe mnóstwo innych przypadków. Do której szufladki to wrzucić?


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 10:56, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:26, 07 Mar 2016    Temat postu:

Kewa napisał:
Męskość? Wiadomo: chlanie, przeklinanie i plucie na ulicę Not talking
!


Wiking połączony z Janosikiem a prywatnie, czuły opiekuńczy miłośnik krzyżówek i serniczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:24, 07 Mar 2016    Temat postu:

O, to, to, to Angel
Pierwsza teściowa mawiała, że nie lubi jak jej się chłop po kuchni kręci. Moje kręcenie jakoś mniej jej przeszkadzało. I chyba rzeczywiście w poczucie winy i jakiegoś niedopasowania częściej wpędzały mnie kobiety, niż mężczyźni. Być może wypływa to stąd, że kobiety lubią uporządkowany świat, są strażniczkami tradycji i ciągłości. W młodszym pokoleniu już nie jest to tak oczywiste. I dobrze! Niech żyją buntowniczki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:04, 07 Mar 2016    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
letnia, inną rzeczą, jest zastanawiać się, gdy masz wrażenie, że możesz robić coś lepiej. Inną, kiedy po prostu robisz coś źle, ale nie spływa na Ciebie z tego powodu żadna refleksja.
Seeni, skoro niewiele Cię to obchodzi, dziwi mnie, że obchodziło Cię jednak się wypowiedzieć. Przewrotnie i uroczo. Szalenie kobiecy komentarz.

A wiesz, że Ty chyba masz rację Think Pewnie coś tam obchodzi skoro odpisałam.
Ale rzadko się zastanawiam nad ta swoją kobiecością lub jej brakiem. Generalnie uważam, że jestem ósmym cudem świata wiec posiadanie dodatkowo kobiecości jak gdyby niczego nie zmienia ( podobnie jak jej ewentualny brak) Not talking


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 19:03, 07 Mar 2016    Temat postu:

letnisztorm napisał:
W sumie znam jedną kobietę, która wg mnie nie jest kobieca, żadna z niej feministka, cyklistka czy genderystka a zwyczajna matka Polka. Tylko że totalny babon.

Tylko jedną? a taka np. pani profesor P. to przypadkiem nie klasyczny babon?

bosska napisał:

jestem w stanie zrobić sama bardzo dużo, tylko po co? owszem, jak jestem zmuszona, to nie mam innego wyjścia. ale jak nie muszę? dlaczego np. mam nosić ciężkie rzeczy, skoro mężczyzna jest silniejszy? jaki jest sens później odczuwać ból z powodu przedźwignięcia? czy to będzie jakaś ujma dla mnie, że ktoś za mnie poniesie/podniesie coś ciężkiego? czynności zwyczajowo przynależne płci męskiej bez żadnego żalu przekazuję mężczyznom. nie ukrywam, że i z wygody i czasem z niechęci do tych czynności a czasem z troski o swoje ciało. ja wiem, że potrafię to zrobić i to mi wystarcza. ale grzebanie się w smarach, by naprawić kosiarkę to nie jest szczyt moich marzeń. poza tym lubię nieraz poczuć się małą i słabą, opierającą się silnym, męskim ramieniu. napisałam nieraz, ponieważ permanentnie nie zniosłabym takiego stanu. a od czasu do czasu to jest przyjemne.

Bo lubię.
Bo nie lubię prosić.
Bo nie lubię być nic nikomu winna.
Bo większą frajdę sprawia mi zrobienie półeczki, niż ugotowanie obiadu.
Bo skręcanie mebli jest ciekawszym wyzwaniem, niż sprzątanie łazienki.
Nie przeszkadza mi to, że bywamy tak różne, bo nawet jeśli styl bycia, jaki preferuję, ujmuje mi tej stereotypowej "kobiecości", to podnosi poziom samozadowolenia, a to jest dla mnie o wiele cenniejsze.

bosska napisał:

zapytałam się wczoraj otaczających mnie mężczyzn w moim najbliższym otoczeniu, co według nich odejmuje kobiecie kobiecość. na pierwszym miejscu padło przeklinanie i wulgarność. muszę przyznać, że coś w tym jest .

Jak słyszę o przeklinaniu, to nieodmiennie przychodzi mi na myśl Kalina Jędrusik, która słynęła z bardzo niewybrednego języka, a przecież była ówczesną ikoną seksu, ikoną kobiecości, takiej skrajnej, przerysowanej, ale, niewątpliwie, budzącej zazdrość wielu kobiet i zainteresowanie wielu mężczyzn. I to jest jeden z dowodów na to, że "kobiecości" nie da się zmierzyć, zważyć, ograniczyć istnieniem lub brakiem jakichś cech.
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:12, 07 Mar 2016    Temat postu:

flykiller napisał:
(...)
Jak słyszę o przeklinaniu, to nieodmiennie przychodzi mi na myśl Kalina Jędrusik, która słynęła z bardzo niewybrednego języka, a przecież była ówczesną ikoną seksu, ikoną kobiecości, takiej skrajnej, przerysowanej, ale, niewątpliwie, budzącej zazdrość wielu kobiet i zainteresowanie wielu mężczyzn. I to jest jeden z dowodów na to, że "kobiecości" nie da się zmierzyć, zważyć, ograniczyć istnieniem lub brakiem jakichś cech.

Wszystko się zgadza z tą Kaliną i z tą "zazdrością i zainteresowaniem wielu"
Z całą pewnością można patrzeć na przyczyny powstawania zazdrości i zainteresowania, ale należę do tych ludzi, którzy z pewnością nie są mniejszością a dla którch "ilość" nie jest tożsama z "jakością".
Na pewno jednak prawdziwe jest to stwierdzenie, że "kobiecości" nie da się zmierzyć, zważyć, ograniczyć istnieniem lub brakiem jakichś cech."
Tak samo jak męskości...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 23:15, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 23:37, 07 Mar 2016    Temat postu:

Pasztet napisał:

Jesteś kobietą pełnej krwi, brylantem kobiecości..
PS. I nie piszę tego z pustej uprzejmości, dobrze wiesz, że to ostatnie, czego się po mnie można spodziewać Hyhy


mailo napisał:

Zgadzam się z Pasztetem.


Nie wiem, czy zgadzam się z Pasztetem i mailo w kwestii tej powalającej kobiecości (chyba nie mam odpowiednich kompetencji), ale kiedy zdarza mi się o Tobie myśleć, to myślę sobie, że będzie Ci bardzo trudno znaleźć godnego siebie partnera, bo jesteś zbyt inteligenta, samoświadoma i niezależna dla większości mężczyzn. Tak czy owak, mam nadzieję, że nie będziesz dostosowywać swoich oczekiwań do tzw. realiów.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 19 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin