Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

razem czy osobno
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:09, 18 Sie 2010    Temat postu:

Zasadniczo osobno, zdecydowanie osobno o ile jedno chrapie jak dziki lew a drugie nieustannie to rozbudza, ono ( niechrapiace) rozbudza chrapiące, chrapiące tez nie spi.Masakra- wiem co piszę.
Osobiście sypiam z psem. Z męzem sypiam tylko w nadzwyczajnych okolicznosciach typu wyjazd- jedno łóżko, nawet po połozeniu się w wannie słychać chrapanie.
Zasadniczo w seksie to nijak nie przeszkadza.Generalnie nie uprawiam seksu wieczorami i to jeszcze w łózku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:18, 18 Sie 2010    Temat postu:

zaraz wyjdzie na to że nikt nie uprawia seksu w łóżku Anxious

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:22, 18 Sie 2010    Temat postu:

lena napisał:
zaraz wyjdzie na to że nikt nie uprawia seksu w łóżku Anxious


no ja zasadniczo najczęściej na podłodze w kuchni około piątej rano


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:24, 18 Sie 2010    Temat postu:

Nie... no w łózku to raczej tak( po namysle) ale od niepamietnych czasów raczej nie wieczorem tylko nad ranem, albo jakoś tak jak dzieci sobie pójdą albo usna do drzemki, albo co. Wieczorem to mnie sie zasadniczo najczesciej chce spać lub poczytać i spać a nie seksić.
Nocą przytulam się do psa, mam łózko 2,20 m szerokości i wysypiam się w nim z tym psem doskonale, czego o noclegach z małżonkiem powiedzieć się nie da.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:25, 18 Sie 2010    Temat postu:

Noc plus łózko równa się sen. Inaczej się mi nie układa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 15:51, 18 Sie 2010    Temat postu:

Wspólna sypialnie może być, wspólne łóżko też, ale osobne materace koniecznie, cenię sobie wygodę w czasie snu, nie wyobrażam sobie wyspania się w przytuleniu Not talking kiedy zasypiam żadne obce ciało nie może mnie dotykać, spontaniczny seks zaczyna się jeszcze poza łóżkiem więc zasadniczo wiadomo z góry, że się odbędzie, ale po nim sio na swoje miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:28, 18 Sie 2010    Temat postu:

Kewa napisał:
agnierka napisał:

Uważam ,że to zależy od stopnia zaawansowania zakochania ...


Nie, nie sądzę, raczej od upodobań, od zamiłowania do prywatności (intymności wręcz), od ogromu własnego JA. Może dlatego, że za dnia dzwonimy do siebie, dużo rozmawiamy, widzimy się codziennie, może dlatego w nocy... chcę spać... może być zaraz po


No , jak to ? Jak było w pierwszych dniach , miesiącach poznawania się ? Całymi dniami ze sobą , telefony gorące .... żadne chrapanie czy zmęczenie po pracy nie przeszkadzało , żeby spać ( czy nie spać razem) ...Czy nie padało się wtedy na dziób "po" , pełnym zadowolenia i radości z owej bliskości ? Dam sobie ogolić , że nikt wtedy nie myślał , aby położyć się na drugim łóżku ( lub na ławie w kuchni ) .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:45, 18 Sie 2010    Temat postu:

Zdecydowanie razem

bez żadnych uzasadnień, po prostu to uwielbiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:46, 18 Sie 2010    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
otoz, ja, jako osoba przed 30stym rokiem zycia mam pewien zakres tematyczny, ktory moge poruszac. w duzej mierze dotyczy to stolca. bo podobno mlodosc musi sie wyszumiec, a starosc wypierdziec i ja juz tak na starosc mam.


Zatem jak to się ma do sypiania razem ? Jak sobie z tym radzisz ? Wówczas razem czy osobno ?

Proszę jaki to wielowątkowy problem.


A ode mnie napiszę tak:
Wolę razem zdecydowanie, chciaż bardzo często się nie wysypiam. Ach to chrapanie Blue_Light_Colorz_PDT_02 Zdarza się, że z tego właśnie powodu mąż musi zaczynać nocną wędrówkę do pokoju obok. Sypiamy też oddzielnie, kiedy ktoremuś z nas coś dolega, no i kiedy go nie ma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:53, 18 Sie 2010    Temat postu:

..osobno.. osobno..?
Nie łapię tego klimatu. Nie rozumiem takich małzeństw i nie chcę ich rozumieć. Pominąwszy, że co za przyjemność spać samemu? E tam.
Idealna zasada jest: 'nigdy nie idziemy spać odwróceni do siebie tyłem, pogniewani.'
Znam małżeństwo w którym każde z małżonków ma osobne konta i podział rachunków. Sprowadza się to do jakiś pandemoniów i nieporozumień. Ostatnio również podzielili sypialnię. Od czegoś podział trzeba zacząć. Najpierw konta, potem sypialna, potem majątek.
Albo razem w pełnym tego słowa znaczeniu, albo w ogóle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:59, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mati napisał:
Znam małżeństwo w którym każde z małżonków ma osobne konta i podział rachunków.

Akurat w tej sytuacji nie widzę niczego dziwnego, zwłaszcza jeśli np. jedno z małżonków ma przykre doświadczenia w tej materii.

Ale sypianie to razem z małymi wyjątkami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:09, 18 Sie 2010    Temat postu:

Juli* napisał:
Mati napisał:
Znam małżeństwo w którym każde z małżonków ma osobne konta i podział rachunków.

Akurat w tej sytuacji nie widzę niczego dziwnego, zwłaszcza jeśli np. jedno z małżonków ma przykre doświadczenia w tej materii.

Ale sypianie to razem z małymi wyjątkami


Wchodząc w związek małżeński chcemy chyba stworzyć jedność.. choć może się mylę. Jedność w moim mniemaniu to pełna wspólnota łącznie z odpowiedzialnością i konsekwencjami: jeden za dwoje i dwoje w jednym. Osobne konta nawet z przyczyn przykrych doświadczeń to mi trąca brakiem zaufania. Czyli podstwowy fundament udanego związku znika. Na czym zatem bazuje takie małżeństwo? Chyba, że mówimy o 'małżeństwie'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:20, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mati napisał:
Wchodząc w związek małżeński chcemy chyba stworzyć jedność.. choć może się mylę. Jedność w moim mniemaniu to pełna wspólnota łącznie z odpowiedzialnością i konsekwencjami: jeden za dwoje i dwoje w jednym. Osobne konta nawet z przyczyn przykrych doświadczeń to mi trąca brakiem zaufania. Czyli podstwowy fundament udanego związku znika. Na czym zatem bazuje takie małżeństwo? Chyba, że mówimy o 'małżeństwie'.


Długo, by tłumaczyć. Nie zrozumiesz dopóki sama przez to nie przejdziesz. czego nie zyczę. To dla Ciebie sf. Dodam tylko, ze dla mnie to nie jest brak zaufania, a osoba, która kocha i wie przez co przeszedł partner zrozumie.

Życie płata różne figle, a czasami książę czy księżniczka zmienia się nie do poznania.

Ale my tu o spaniu razem biorąc pod uwagę fakt, ze wszystko jest ok.
Ach te przytulania...też Blue_Light_Colorz_PDT_02

się rozmarzyłam 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:23, 18 Sie 2010    Temat postu:

No to nie wchodzę głębiej w temat.
Nie ma co marzyć, tylko atakować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli*
sobą być i więcej nic


Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 7997
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:25, 18 Sie 2010    Temat postu:

Nie zawsze można. Czasami trzeba poczekać, ale warto Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 17:40, 18 Sie 2010    Temat postu:

znam małżeństwa, które oprócz osobnych kont mają osobne mieszkania.
I co z tego. Uważam, ze każdy związek to pewny układ i kompromisy i jesli to w ich związku się sprawdza to dlaczego muszą tak jak wszyscy, razem pod wspolnym dachem. Moze potrzebują więcej przestrzeni... nie pytałam, bo i po co.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 18:42, 18 Sie 2010    Temat postu:

agnierka napisał:

.... żadne chrapanie nie przeszkadzało , żeby spać .

Wtedy Qurna nie chrapał. Not talking
Chrapanie jest straszne. Nawet wysłałam swojego małżnka do laryngologa, bo to nie jest żadne tam pochrapywanie leciutkie tylko odgłos gorszy nawet niż paluchem po steropianie albo łyżką po chodniku. I jeszcze taki jest odgłos raz cichszy, że prawie można przysnąć, a naraz ryczenie lwa, albo jakby kto zarzynał całe stado prosiąt. To kwik, to mlask, to sapnięcie, to znowu lew na łowach. Straszne, straszne po prostu. A laryngologo dał nędzne kropelki tylko, a jak nic nie dały to powiedział, że ten typ tak ma. I nic, NICnie pomaga, Żadne zatyczki, żadne leki nasenne. To budzi i już, Żadne przytulanie tego nie rekompensuje. Wiec tak sobie od kilku lat chodzimy z podusią na ewentualne podsypianie i dosypianie ale bezwzglednie bez spania wspólnego.
Psu też wymówię jak zacznie chrapać Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:51, 18 Sie 2010    Temat postu:

Seeni napisał:

Psu też wymówię jak zacznie chrapać Not talking

Seeni...z wiekiem większość ludzi zaczyna chrapać.

Wiec.. jesli i Tobie się przydarzy, a Twoje psisko będzie równie zasadnicze ..... psie poslanie nie jest zbyt wygodne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 18:52, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mati napisał:
..osobno.. osobno..?
Nie łapię tego klimatu. Nie rozumiem takich małzeństw i nie chcę ich rozumieć.

Dla mnie bardziej dziwaczne bywają chyba takie małzeństwa, które co prawda sypiają w jednym łózku, ale jedno pogrywa ciągle na uczuciach drugiego, albo zdradza, albo bardzo pragnie zdradzać. Wtedy dziwne jest dla mnie po co razem sypiać. Think


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 21:14, 18 Sie 2010    Temat postu:

Następny temat - sposób na chrapanie
Środka skutecznego nie mam, ale mam łokieć
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin