po 30-tce

Miranda

Mój opatentowany sposób to 20 zł w rączkę i wszystko gra. Praktycznie każdy kanar na to idzie.

________________________
[link widoczny dla zalogowanych]

bobro

Juli*

W2

W2

W2

Juli*

Tylko podziwiać tych mężczyzn Tongue out (1)

I co tam na tych Kanarach, oprócz rzecz jasna dbałości o utrzymanie gatunku, jeszcze można robić ?

W2

Juli*

Z żoną ( mężem)....też.

W2

Przede wszystkim z małżonkiem. Albo i nie, jeśli się go (już) nie ma Dancing

W2

Jazda na skróty nie udała się i musieliśmy objechać okrężną utwardzoną drogą. Ona prowadziła przez wzniesienia, przełęcze i po wykutych w skalnych ścianach. Zostaliśmy poinformowani, że należy wracać o widoku, bo jazda w tym miejscu o światłach nie należy do bezpiecznych. Drogi są szutrowe i niczym nie zabezpieczone przed spadnięciem w przepaść. A byłoby to nie ciekawe lecieć, jak ptak, setki metrów w dół. Dla mnie to atrakcja, a tym bardziej Sławka. Na moje obawy powiedział: - Zdzichu, jak ci nogi miękną, to ja poprowadzę. Nawet w nocy.
Sławek był po rannym szampanie, więc wolałem, by nie prowadził i odrzekłem, że i polatać terenówką potrafię. Nawet w nocy. Ela struchlała, a Ania trzymała mnie za słowo odnośnie tego latania. Ona świetnie prowadzi i trudno za nią się utrzymać po górskich drogach. Nie mogłem się zbłaźnić i ruszyłem ostro drogą w kierunku gór.
cdn.

Juli*

Miałeś czas i sposobność, by pstryknąć górskie widoki ?

W2

Jasne, że pstryknąłem góry i mogę tu wkleić. Trochę gór widać na fotce w poście, gdzie jest willa Hitlera. Jeszcze wkleję parę zdjęć.

Juli*

Ok. Przyrzekam - poczekam, by obejrzeć rzecz jasna.

W2

Zobaczyłem we wstecznym lusterku, jak zaświeciły się oczy Ani. Zapewne z radości, że będą emocjonujące chwile, a może grozy, na tej górskiej drodze. Nawet powiedziała do mnie: -Zdzisiu, przyspiesz, bo w tym tempie nie dojedziemy przed zmierzchem.
Odległości są tam niewielkie i po pokonaniu kilku kilometrów znaleźliśmy się na przełęczy w górach. Przed nami roztaczał sie przepiękny widok na góry wpadające w ocean i wąska dróżka prowadząca stromo w dół do uroczej dzikiej plaży. W tym miejscu jest punkt widokowy i zdecydowaliśmy, że zatrzymamy się, by pstryknąć parę fotek. Miejsca jest tam niewiele i należało tyłem wjechać na dość stromą pochyłość, by móc później wydostać się stamtąd. Dałem wsteczny i z poślizgiem kół tam się wdrapałem. Nagle Sławek się drze: - Uważaj, bo spadniemy!
cdn.

Juli*

W2

Juli*

Alpinistką nie jestem, ale lubię sobie po nich pochodzić. Tak leniwie też, np. poleżeć na połoninach. Lubię tez podziwiać zdjęcia górskich krajobrazów. Może założysz jakiś temat i dasz popatrzeć ? Opisy również chętnie poczytam.

W2

Ja też nie jestem alpinistą, a jedynie turystą chodzącym po szlakach górskich. Właściwie to mógłbym założyć temat o górach i nie mniej napisać, niż o morzu. Może inni by swoje dodali. Możliwe, ze w tych samych stronach bylismy.

Juli*

Możliwe. Kto wie czy nie minęliśmy się na jakimś szlaku ? Ciekawe czy są tutaj ludki, które również uwielbiają górskie włóczęgi ?

Masz gdzieś pod ręką fotkę Alp, ale takich ośnieżonych ? Możesz wstawić tu, albo w nowym przeze mnie założonym temacie o fotografii i nie tylko. Można też w nowym topiku poświęconym górom. Niekoniecznie dziś. Wiem, ze już późno.