po 30-tce

Stream sparks

Dlaczego? tak wiele możliwości, powodów do wyboru lecz wszystkie mają wspólny mianownik: samotność, oddalenie. Bo czy przyczyną będzie pijący partner/ka czy też awanturnik/ca (sprawca przemocy) czy seksoholik/czka, hazardzista czy zwyczajnie poszukiwacz przygód, niespokojny duch to i tak wszystkie te zachowania prowadzą do jednego...do oddalenie się partnerów. A czasem pozornie nie ma problemów, żyją zgodnie, planują wakacje i ferie, wszystkie święta i uroczystości wspólnie spędzają, mają dzieci, dom, ogródek, wymarzonego psa i kota a jednak....czegoś brakuje, coś nie gra, nic tak naprawdę, ich nie łączyło, a poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji okazuje się być nie wystarczającym argumentem .Coraz więcej ich dzieli, coraz większa przepaść między nimi, poczucie pustki i osamotnienia coraz dotkliwiej daje się we znaki. Zaczyna się uruchamiać powoli, opornie myślenie: w imię czego mam tak żyć? komu to potrzebne? ...skoro i tak sam/a idę przez to życie... .
I świtać zaczyna myśl: odejść, bo duszę się w tym układzie, odejść , bo patrzeć na nią/niego już nie chcę, nie mogę...odejść bo wyszkoliliśmy sie oboje we wzajemnym zwalczaniu/niszczeniu siebie, odejść zanim dojdzie do tragedii, odejść póki jeszcze widzę w życiu jakiś sens, odejść w końcu bo chcę żyć, oddychać i dać sobie szansę na szczęście. Odejść by życie nabrało kolorów, zapachów i smaku.

than · Gość

Kasztanka · Gość

Kasztanka · Gość

nudziarz · Gość

Własciwie chyba temat topicu powinien brzmieć : "Dlaczego ludzie sa razem? ".

Bo to własnie ze dwoje - w koncu nie spokrewnionych ludzi - potrafi dzielić wspólnie cale zycie jest cudem.. a to, ze w któryms momencie moga mieć siebie dość .... normą.

ws

Kasztanko - ja też nie żałuję,
to zważone, czy nie - wszystko, uczyniło mnie
tym kim jestem, a jestem b. fajna, słowo;

a to wszystko przecież, jest kwestią zawsze indywidualną,
nie miałam na myśli niczego konkretnie,
również konkretnie małżeństwa, czy związku,
to akurat jest taki temat, że pod ogólnie zycie podchodzi,
mi podchodzi,
jedna osoba zważy sobie to wszystko i powie - niech trwa,
inna zważy i powie - nigdy więcej,
a kto wie, co kto kto waży,
co dla kogo do ważenia jest ważne ?

ja w związku z tym, to Cię za to wszystko nawet mogę przeprosić,
co tam

, co dziś jest wszystkim, za chwilę nim nie jest,
co się będę o przemijanie wadzić, no nie będę

ps

jaki telefon ???

than · Gość

ws

nie pochwalę Twojego postu,
co to, to nie

than · Gość

jestem gotow poniesc
wszelkie konsekwencje

Kasztanka · Gość

ws

,,- Zaczyna pan siwieć.
- Tak, wiem...
- Czystosuje pan jakieś środki, żeby powstrzymać ten proces?
- Tak! Rozwodzę się!,,

tak wracając do tematu

kasiek66

Paj · Gość

Dlatego..że miłości brak.

STALKER · Gość

Albo nigdy jej i nie było tylko wydawało im się ...lub na sile sobie to wmawiali ...
Tak często widze takie związki z sztuczna miłością : Koteczku , Żabko , Słonko ...
A oczami to jada z polowa obecnych na imprezie ...
Aż mdli mnie od takiej politycznie poprawnej miłości podobnej do mebli z Ikei
Wiele wiele lat nie widziałem takiej prawdziwej milosci jak Anna Karenina kochała Wronskiego ,jak kochał Doktor Żywago , jak Aproxi kocha Anule (ale wazelinka poszła , moze moderatorem zostanę?)

deja

a może każde kochało swoje marzenia o ideale i zauważyli zbyt późno, że rzeczywistość ma się nijak do marzeń ?

Stream sparks

Taaaaaaaaa albo jedno osiagnęło mistrzostwo świata w okłamywaniu drugiego, w manipulanctwie itp. i bajka się w film dokumentalny zamieniła...

Anka

To chyba jest bardzo proste - jeśli miłość jest silna , związek przetrwa aż do krypty . jeśli kocha tylko jedno , nic tego związku nie uratuję .

Stream sparks

Ba! nawet ratować nie należy...jesli tylko jedno...

ws

o, nie zgadzam się, myślę, że nic w tej kwestii nie jest proste,
są związki i związki, rozwiązki też są ...

than · Gość

fajnie, to na razie nie trace nadziei