Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dlaczego ludzie się rozchodzą
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:00, 05 Gru 2007    Temat postu:

kpij sobie kpij, a garb Ci sam wyrośnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 10:12, 05 Gru 2007    Temat postu:

Gdyby nie było dzieci to 80% tych związków rozsypało by się po 5-7 latach...
A tak wielu trwa TYLKO ze względu na dobro dzieci (przeważnie kobiety , bo faceci coraz to mniej są gotowi na takie poświęcenie..)
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:14, 05 Gru 2007    Temat postu:

I to jest jedna z największych bzdur.
Nierozchodzenie się dla "dobra dzieci".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 10:27, 05 Gru 2007    Temat postu:

Justem teraz pewny że nie masz dzieci
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:40, 05 Gru 2007    Temat postu:

melpomena napisał:
I to jest jedna z największych bzdur.
Nierozchodzenie się dla "dobra dzieci".


A niby dlaczego? Nie zakładaj z góry, że przelotny romans będzie zalążkiem nowego związku. Warto rozpiździć coś, co z takim mozołem budowało się przez lata?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:46, 05 Gru 2007    Temat postu:

Mam koleżankę, którą mąż rzucił dla kochanki. Po miesiącu mu się znudziło, wrócił do żony, a nieco ponad pół roku później wyprowadził się do rodziców. Koleżanka znalazła faceta, który kiedy się nią znudził zaczął namawiać ją do powrotu do męża.
A teraz opiszę jak wyglądały wizyty męża. Każda kończyła się kłótnią. Głównie o dziecko i o pieniądze. Awantura trwała także, jak ją i syna odwoził na wakacje. Do tego stopnia, że jak szła na plażę pięciolatek prosił ją, żeby nie brała telefonu kiedy idą na plażę, bo tata zadzwoni i będą się kłócić. Inne historie sobie daruję.
Pięciolatek nie jest głupi, poza tym po co mu ojciec, który się zamyka w łazience z dwudziestocentymetrowym nożem i grozi, że sobie coś zrobi.
Nadal twierdzę, że lepiej się rozejść, niż narazic dziecko na codzienne awantury. Dzieci nie są głupie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:49, 05 Gru 2007    Temat postu:

melpomena napisał:



Nadal twierdzę, że lepiej się rozejść, niż narazic dziecko na codzienne awantury. Dzieci nie są głupie.


Mel, z całym szacunkiem, ale przykład Twojej koleżanki to tylko kropla w morzu
A tak na marginesie - zastanawiam się, czy to rzeczywiście chęć uchronienie dziecka przed złą atmosferą w domu, czy tylko działanie z czysto egoistycznych pobudek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:58, 05 Gru 2007    Temat postu:

Jedna kropla, dwie itd.
W jej przypadku nie ma żadnych egoistycznych pobudek, cały czas kocha tego kretyna. Najprawdopodobniej święta spędzą razem, ona cały czas powtarzała, że pozwoliłaby mu wrócić, ale widzi, że się nie stara. Teraz już tylko mówi, że cos może wyjdzie od przyszłego roku (on i tak nadal się nie stara).
Nie raz wypłakiwała mi się w telefon, zawsze będę miała komórkę pod ręką, żeby mogła zadzwonić i wypłakać się i choć go nie cierpię mam nadzieję, że nie będzie musiała tego robić (wypłakiwać mi się).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Śro 11:04, 05 Gru 2007    Temat postu:

Wcale nie bzdura i stalowy ma dużo racji - wcale tez nie chodzi o przelotny romans - ktoś kto nie przeżył ulotnych chwil w małżeństwie , nie wskakuje do pierwszego lepszego związku . Po zawodzie , głęboko rozważa kolejny związek .To co było niby budowane przez lata pod maską domowego dachu - wcale nie musiało oznaczać miłości , a właśnie poswieceniem dla dzieci . One (są to zazwyczaj kobiety) wolą cierpieć i udawać , by pociecha miała pełną rodzinę . Najwięcej związków rozpada sie ze względu na przemoc - te bez miłości trwają latami , właśnie ze względu na dzieci .I co tu się czarować - kolejnym czynnikiem trwania - sa dobra materialne .

Poza tym sa sytuacje kryzysowe i w chwilach zwątpienia , łatwo się rozejść - ale gdy jest dziecko - staramy sie ratować , a byc może sie uda - i najczęściej porozumienie pieczętuje kolejne lata - szczęśliwego , bądź traumatycznego związku .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Śro 11:06, 05 Gru 2007    Temat postu:

Sabina napisał:
melpomena napisał:



Nadal twierdzę, że lepiej się rozejść, niż narazic dziecko na codzienne awantury. Dzieci nie są głupie.


Mel, z całym szacunkiem, ale przykład Twojej koleżanki to tylko kropla w morzu
A tak na marginesie - zastanawiam się, czy to rzeczywiście chęć uchronienie dziecka przed złą atmosferą w domu, czy tylko działanie z czysto egoistycznych pobudek.


A czy musi dziecko widzieć zła atmosferę- co inteligentniejsi - skrzętnie ukrywają wszystko .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 11:08, 05 Gru 2007    Temat postu:

Witam piękna Królową

Niestety muszę uciekac na zabieg trepanacii czaszki (no nie da sie inaczej ze mnie zrobic Normalnego )

Napisze Wam niewiasty wieczorem co myslę otym (właśnie po przeczytaniu kolejnym Anny Kareninoj doszedłem do pewnych wniosków)
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:14, 05 Gru 2007    Temat postu:

STALKER napisał:
Gdyby nie było dzieci to 80% tych związków rozsypało by się po 5-7 latach...
A tak wielu trwa TYLKO ze względu na dobro dzieci (przeważnie kobiety , bo faceci coraz to mniej są gotowi na takie poświęcenie..)


a ja wciaż nie wierzę w ten argument, choć zgadzam sie
z tą wypowiedzią, myślę, że ten argument po prostu b. szlachetnie brzmi,
i ma zrozumienie oraz poparcie społeczne, taki wytrych racji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 11:20, 05 Gru 2007    Temat postu:

dorosli moga pisac, ze "zostaja dla dobra dzieci" i gleboko w to wierzyc, jednak nie oznacza to, ze to tym dzieciom dobro przyniesie. doroslym wiele sie wydaje... mimo wszystko.
druga sprawa, to oczywiscie zwiazek. zwiazek dwojga ludzi. i wszelkie sprawy powinny byc zalatwiane tylko w obrebie tych dwoch osob, bez udzialu osob trzecich, o ile ta osoba nie jest specjalista psycholog, ktory zostal sprowadzony w roli mediatora. brak udzialu osob trzecich przede wszystkich wyklucza udzial dzieci.

teraz o samych klotniach. oczywiscie w swiecie idealnym rodzice zra sie w chacie, a potem dochodza do madrych wnioskow i osiagaja konsensus. beda mogi kupic zarowno nowe futro, a i na porshe wystarczy. takie wybuchy uwazam za naturalne w rodzinie i moga dostarczyc pozytywnych wzorcow zachowan. jednak klotnie, ktore zradzaja sie z nienawisci i sluza jedynie kopaniu sie po jajach i wbijaniu noza w plecy sa bez sensowna strata czasu i energii. powoduja spustoszenie w sercu i w duszy i na ch.. sa nikomu nie potrzebne. dziejac sie w towarzystwie dzieci stanowia najwieksze swinstwo, jakie rodzice moga zafundowac swoim pociechom.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Śro 11:21, 05 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:21, 05 Gru 2007    Temat postu:

Anka napisał:

A czy musi dziecko widzieć zła atmosferę- co inteligentniejsi - skrzętnie ukrywają wszystko .


że dzieci nie wiedzą czy nie widzą, to wielkie złudzenie,
mogą nie znać szczegółów, ale bezbłędnie wyczuwają
domową atmowsferę, a w przyszłosci potrafią jeszcze rzucić
poświęcającej się lata matce - ,,mam tak żyć jak ty z ojcem,
jak dwa meble obok siebie ?!,,

nie oceniam czy warto, ale warto rozważyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
than
Gość





PostWysłany: Śro 11:43, 05 Gru 2007    Temat postu:

ws napisał:
kpij sobie kpij, a garb Ci sam wyrośnie

nie badz w goracej wodzie
na razie Was poczytam
zobacze do jakich wnioskow dojdziecie
dowiem sie czegos o zyciu
a potem zobacze co z tym garbem zrobic
jeszcze nie siwieje
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:20, 05 Gru 2007    Temat postu:

Różnego typu specjaliści od spraw małżeńskich z uporem maniaka powtarzają,że o małżeństwo trzeba dbać,żeby było, żeby trwało i żeby człowiek czuł się w nim na swoim miejscu.
A my tego nie umiemy. Bo łatwiej jest się unieść honorem, bo łatwiej trzasnąć drzwiami, bo łatwiej pominąć milczeniem. Mamy korony na głowie i prędzej zawalczymy o siebie, niż o związek.
Fakt, czasem nie warto ratować tego co się rozsypało. Bo klocki okazują się zbyt skomplikowane do poskładania. Mamy wiele przykładów takich "budowniczych", którzy porwali się na to i przecenili swoje zdolności konstruktorskie.
Nie trzeba sięgać po ekstremalne przypadki, kiedy jedno z małżonków pije, bije, zdradza czy trwoni. Każdy z nas, jestem tego w 100% pewna, miał w życiu moment, kiedy chciał powiedzieć "Skończmy to".

Biorąc ślub, wybieramy sobie kogoś dla siebie. Chciało by się na zawsze. Ale czas nas zmienia. Po kilku (-nastu) latach nie jest się już tym samym człowiekiem. Nudniejemy, powszedniejemy. I czasem trzeba trzęsienia ziemi, które przeszoruje nas brzuchem po gruncie,żeby móc podjąć decyzję: razem czy niekoniecznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Śro 23:40, 05 Gru 2007    Temat postu:

illunga napisał:
Różnego typu specjaliści od spraw małżeńskich z uporem maniaka powtarzają,że o małżeństwo trzeba dbać,żeby było, żeby trwało i żeby człowiek czuł się w nim na swoim miejscu.
A my tego nie umiemy. Bo łatwiej jest się unieść honorem, bo łatwiej trzasnąć drzwiami, bo łatwiej pominąć milczeniem. Mamy korony na głowie i prędzej zawalczymy o siebie, niż o związek.
Fakt, czasem nie warto ratować tego co się rozsypało. Bo klocki okazują się zbyt skomplikowane do poskładania. Mamy wiele przykładów takich "budowniczych", którzy porwali się na to i przecenili swoje zdolności konstruktorskie.
Nie trzeba sięgać po ekstremalne przypadki, kiedy jedno z małżonków pije, bije, zdradza czy trwoni. Każdy z nas, jestem tego w 100% pewna, miał w życiu moment, kiedy chciał powiedzieć "Skończmy to".

Biorąc ślub, wybieramy sobie kogoś dla siebie. Chciało by się na zawsze. Ale czas nas zmienia. Po kilku (-nastu) latach nie jest się już tym samym człowiekiem. Nudniejemy, powszedniejemy. I czasem trzeba trzęsienia ziemi, które przeszoruje nas brzuchem po gruncie,żeby móc podjąć decyzję: razem czy niekoniecznie.



I tak właśnie jest brawo !!!!!!! - trafnie ujęte .


Jak świat światem każdy ma inne wyobrażenie na daną sytuację - ja natomiast sobie nie wyobrażam , by moje dzieci miały czworo rodziców - autorytetem dla nich mają być rodzice a nie kochankowie - i kiedy u mnie się sypie- zawsze staram się to ratować - a trzeba sobie jasno powiedzieć ze nawet w najidealniejszym związku są chwile złe - umiejętne pokierowanie sytuacja doprowadzi do zgody - jednak tego trzeba chcieć . To co naprawione nie koniecznie musi być złe - wszak żeniąc się - coś nas urzekło w tej drugiej osobie i trzeba to wydobyć ponownie .Ale co niektórzy walą prosto do sądu z papierami !!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Czw 23:13, 06 Gru 2007    Temat postu:

Przepraszam że tak późno odpisałem , ale miałem 3 dniowy Armagedon...
Niestety siły zła i chaosu tym razem zwyciężyli ( zgubione prawo jazdy i dowód rejestracyjny , zerwane ścięgno w barku , totalny bałagan w pracy...itd )
Ale żeby odpokutować napiszę trochę więcej tym bardziej że obiecywałem to wcześniej jednej osobie a tez oszukałem ...(niechcący łeeee placz placz placz wybacz ...)

Otóż czytając we wrześniu kolejny raz ta genialna książkę zrozumiałem że jednym z powodów tej tragedii było to że Annuszka nie mogła dać Wrońskiemu nic poza miłością i nie nie zostawiła w tym ogromnym uczuciu i oddaniu nic dla siebie ...
Bo jednak na początku wystarczyła ta wielka miłość ale później to jus nie można było dla niego wymyślić gorszej tortury nisz to jej permanentne zakochanie...
Wiem brzmi to okrutnie , ale samą miłoścą nie można utrzymać na długo związku z mężczyzną..
I to nie jest mój szowinistyczny pogląd tylko doświadczenie życiowe (niestety bardzo gorzkie ...)
Po prostu kobieta powinna zostawić coś dla siebie ...mieć kawałek swojego świata i swoich innych namiętności po za miłością do swojego męża ...czy kochanka ...

Jak nie jest to dziwne takie kobiety sa dla mężczyzny bardziej pociągające i bardziej kochane nisz te co kochają tylko ślepa miłośna ...
Annuszka skoncentrowała cały swój świat we Wrońskim , nie widziała nic po za nim i ta zazdrość co ją zżerała też była powodem tej koncentracji...
Pisze to raczej dla młodych ( chciałem teraz powiedzieć ciebie SiB że młodość jest jednym z kilku pereł które Bóg wkłada w ręce nowo narodzonego człowieka i nie trzeba mieć żadnych kompleksów z tego powodu ...
Bo ci co zarzucają wam czasami zupełnie bez powodu to nie mają odwago napisać a najważniejsze przyznać samemu sobie : Ja jestem za stary dla ciebie...
Znacznie łatwiej przechodzą przez gardło słowa „ Bo jesteś za młoda i nie zrozumiesz ...”
Taki mały odstęp żeby moje zwroty do młodszych niewiast ( a o wiele wiele wiele mądrzejszych nisz większość moich znajomych po trzydziestce, a raczej tuz przed czterdziestką... ) byli odbierane we właściwym kontekście )

Jeżeli kiedyś znajdziecie tego rycerza na białym koniu to moja rada zostawcie kawałek życia i wewnętrznego świata dla siebie samej ... Nie ulegajcie tej presji uczuć bo dla kobiety szczęściem doskonałym jest jednak zakochany w niej po uszy facet który po za nią nie widzi białego świata ale dla mężczyzny nie! I taka jest prawda czy jest logiczna , czy sprawiedliwa nie wiem ale tak jest ...

Dla tego podziwiam Anke naszą że tak lubi piłkę i tak jest w to zaangażowana bez względu że ma rodzinę , dzieci , ciężko pracuję .. A jednak zachowała to w siebie i nie dała się zrobić z siebie zakochanego „sprzętu AGD” ... Nie uległa mieszczaństwu swoich pewnych koleżanek..
Tak samo Lulka która fascynuję się mechanika kwantową astrofizyka i na pewno też kocha swojego ślubnego ale tez kocha ten inny wymiar ..swój wewnętrzny... które wiele kobiet po ślubie zamyka boi sie to kontynuować i gubi w starciach z codziennością ...
Takie osoby z pasja zawszę będą bardziej przyciągać swojego mężczyznę po wielu wielu latach małżeństwa nisz te co widza świat tylko przez jego osobę (Tak wiem ! jest to niesprawiedliwe! ale tak jest!)

I wracając do tematu dla czego się rozchodzą to myślę że krótki wniosek jednego z powodów jest taki :
Dla tego że ona za bardzo jego kochała a za mało siebie ...


Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Pią 10:17, 07 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 8:26, 07 Gru 2007    Temat postu:

Stalker, bardzo ładnie i trafnie, ale... zdecydowanie męski punkt widzenia. Moja dygresja. Zapewniam Cię, że większość kobiet chce partnera i zakochany w nich, bezkrytyczny głupiec może również zostać porzucony dla bardziej wymagającego. To tak po prostu działa - trzeba umieć dawać i brać. Nie wolno przyzwyczaić drugiego człowieka, że zawsze tylko daję, lub na odwrót, bo wtedy albo pojawi się poczucie wykorzystywania (ofiary), albo poczucie winy.
Nie chcę żebyś odebrał moje słowa jako krytykę, jeśli już to konstruktywną. Zgadzam się z wszystkim co napisałeś z wyjątkiem podziału na oczekiwania kobiet i mężczyzn wobec partnera.
Szczerze pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:44, 07 Gru 2007    Temat postu:

i ja się zgadzam, ale myślę, że to jedna z wielu możliwości rozstania,
a nawet zaryzykowałabym pogląd, że takie psie zakochanie zdarza się
częściej ludziom młodym

a i nie powiem Ślepej - jestem dla Ciebie za stara, bo to nieprawda ,
ani - jesteś za młoda i nie zrozumiesz, bo to też nieprawda ,
po prostu to raczej kwestia pewnej radykalności poglądów,
która może wskazywać na wiek, ale wcale nie musi, może być
cechą charakteru, i już


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin