po 30-tce

Wiolinowa

Jak każda skrajność... całkowity brak zazdrości też może być bardzo przykry.
Mówią, że nie ma miłości bez zazdrości.

livia

Na ogół jestem tolerancyjna,
na ogół czyli nie zawsze,
nawet nie częsciej a rzadziej Think

Czyli tolerancyjna zwyczajnie nie jestem Nasty

Cóż, są rzeczy, o które chciałam zahaczyć a do których bezemocjonalnie się odnieść nie potrafię czyli tolerancyjna wobec nich nie jestem.
Otóż, jako osoba prostolinijna (nie mylić blondynka) nie cierpię z zasady, czyli nie toleruję rzeczy skrajnych pod jakim kolwiek względem.
Jendnak jest coś czego jeszcze bardziej nie toleruję i tu wchodzi moje poczucie estetyki... wszelkiego rodzaju szpetoty, wynaturzeń, rzeczy, które rażą moją wyobraźnie kiedy o nich pomyślę,
które wzbudzają odruch wymiatny lub dreszcz odrazy kiedy je widzę... i to chyba tyle

Nikiasz

skrajności wymagają osobnego spojrzenia i oceny wedle własnych wartości a tolerancja jest wartością zmienną zależną od własnych pragnień i oczekiwań wobec życia oraz ograniczeń narzucanych przez środowisko w którym przebywamy i wychowanie które odebraliśmy .
uważam się za tolerancyjnego nawet wobec skrajności lecz to mój pogląd być może przez innych nieakceptowalny bo nie lubię ludzi nietolerancyjnych wręcz zwalczam tych których uważam za ograniczonych poprzez ich uprzedzenia

livia

Są ludzie którzy emanują toksyczną energią d'oh!

takich też nietoleruję Not talking

animavilis · Gość

Do tego tematu chyba najbardziej mi to pasowało:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zachowanie wicedyrektorki jest, bez wątpienia, niedopuszczalne, ale, z drugiej strony, jakie prawo ma artysta żądać, by pracownik teatru opuścił miejsce prób wyłącznie dlatego, że źle kojarzy mu się jego fizis?

Aproxymat

Prawdę mówiąc nie wiem jak ocenić czy np. posiadanie wąsika i fryzury jak Hitler jest już jakimś propagowaniem nazizmu? Skojarzenia są jednoznaczne ale czy to jest zabronione?

letnisztorm

O tolerancji .

U nas w mieście jest kilka przedszkoli, ale zapisanie dziecka graniczy z cudem. Okazuje się że nabór w niektórych przedszkolach jest ograniczany do dzieci z tzw." dobrych rodzin " .

I teraz pytanie do którego przedszkola zapisalibyście dziecko do tego odizolownego czy do takiego gdzie chodzą dzieci z rodzin patologicznych ?

animavilis · Gość

slepa i brzydka

generalnie nie wiem, czy nalezy wiazac pana z wasem z wiazanka pani dyrektor. przedstwienie zdarzen w artykule gazety nie zachowuje wg mnie logicznego ciagu, no bo co ma facet z wasem, przypominajacy jednemu z tancerzy osobe historyczna, do tego, ze innego razu na pytanie o krzyki pewna kobieta, zdawac by sie moglo na pozoimie, wyzywa tegoz z tancerzy od pierd... Zydow? gdzie tutaj zwiazek przyczynowo-skutkowy pomiedzy urojeniami tancerza, a jego rozmowa z pania dyrektor o krzykach zza kulis?
to kolejna wersja rzekomych zdarzen, z ktora sie spotykam i wersje roznia sie jakos dziwnie miedzy soba, tym bardziej zatem cala sprawa jest wg mnie niedorzeczna.

inaczej, jakie znaczenie maja urojenia tancerza do obrazliwych slow pracownika teatru?
niewazne, widac dla autora poteguja zapewne antysemicki wydzwiek calej historii.
ze tez kobieta nie mogla rzucic czegos mniej medialnego?

nie, padl Zyd...

zastanawia mnie, czy gdyby nie pojawil sie ten niewybredny okreslinik "pierd..." to czy samo slowo Żyd jest obrazliwe? wg mojego rozumienia def. z Wiki, to nie.

"Żydzi, (dosł. 'chwalcy /Jahwe/' lub 'czciciele /Jahwe/' z hebr. Jehudim, יהודים, jid. Jidn, ייִדן, ladino ג׳ודיוס Djudios) – naród wywodzący się od plemion semickich, zamieszkujących Palestynę, określanych jako Hebrajczycy albo Izraelici, posługujący się początkowo językiem hebrajskim. Żydzi zamieszkujący Izrael są nazywani Izraelczykami; określenie to jednak oznacza także wszystkich obywateli tego kraju (wliczając w to Arabów), a czasem także wszystkich mieszkańców Izraela.

Zgodnie z zasadami języka polskiego, w którym nazwy narodowości zapisywane są tzw. dużą literą, a nazwy wyznawców poszczególnych religii - małą, na określenie członka narodu żydowskiego, niezależnie od wyznania takiej osoby, używane jest słowo Żyd, natomiast wobec wyznawcy judaizmu stosuje się zapis żyd[4].
W rzeczywistości często istnieją Żydzi niebędący żydami, zaś żydów niebędących Żydami ex definitione nie ma w rzeczywistości, gdyż jednym z warunków bycia żydem jest posiadanie przodków Żydów i zaliczanie się do narodu żydowskiego, natomiast osoby przechodzące konwersję na judaizm automatycznie stają się pełnoprawnymi członkami społeczności żydowskiej, czyli Żydami[5]."

a tu sie wlasnie robi halo z powodu okreslenia czlowieka wg narodowosci?

nie wiem, po prostu nie wiem, jak mialabym odbierac kierowane w zlosci slowa w moja strone: "Ty Polko" albo "Ty pierd... Polko". po pierwsze czy wiedzialabym, dlaczego dla kogos okreslenie mnie wg mojej narodowosci mialo byc czyms pejoratywnym (bo w koncu jestem Polka do cholery). po drugie dlaczego wzmocnienie tego slowem "pierdolony" mialo wzmacniac akurat rasistowski charakter tych slow.

zeby nie bylo, ze usiluje bronic kobiety tylko, nie rozumiem dlaczego sprawa rozpatrywana jest akurat jako przyklad antysemityzmu (przeciez samo slowo Życ nie jest okresleniem pejoratywnym, okreslanie tak osob bedacych Żydami nie jest oznaka antysemityzmu). uwazam po prostu, ze juz samo okreslenie kogos jakkolwiek z dodatkiem slowa "pierdolony" to wystarczajaca zniewaga i za to sie leci ze stolka(!!!), jednak doszukiwanie sie w tej konkretnej sytuacji ukrytch tresci rasistowskich jest przesada.

pomielilam troche w kolko, bo trudno mi ubrac mysli w slowa.

animavilis · Gość

Związek jest chyba taki, że urażony pracownik teatru złożył skargę właśnie u wicedyrektorki, która na skutek tej skargi poleciała wypomnieć panu artyście jego semickie pochodzenie. Ja to tak zrozumiałam.

slepa i brzydka

bez sensu... jesli jest tak jak piszesz, to podstawienie pana z wasem bylo celowa prowokacja tej kobiety.

animavilis · Gość

Wkręcasz mnie? Think

Taki wicedyrektor teatru może nawet nie znać z twarzy wszystkich pracowników, a poza tym skąd ma wiedzieć, że akurat w danej chwili będą się przechadzać za kulisami?

slepa i brzydka

nie wkrecam, ale to jest bez sensu. facet na widok rzekomego sobowtora Hitlera poczul sie Żydem, ktorym jak mniemam jest i sie obrazil? pomijajac fakt, ze skladanie skargi na jakiegos obcego faceta, ktory se po prostu patrzyl zza kulis jest absurdem, to reakcja na tak uzasadniana skarge powinien byc smiech, smiech! no jak to w ogole mozna brak powaznie????

poza tym, slowa pani dyrektor nie padly w odpowiedzi na skarge, ktora to odpowiedz moglaby utwierdzic tancerza w jego przekonaniu o sobowtorze.

nie, to sie kupy nie trzyma! artykul jest zmanipulowany, fakty na sile powiazane i bzdurnie uzasadniane, i afera antysemicka gotowa.

dla mnie to po prostu nie jest sprawa braku tolerancji. dla mnie najgorsze w calej tej akcji jest to, ze reprezentantem powaznej kulturalnej instytucji jest babsztyl, ktory nie dosc, ze sie wydziera, to jeszcze uzywa wobec wspolpracownikow niecenzuralnych slow uznawanych powszechnie za obelzywe (przypominam - chodzi mi o slowo pierdolony, a nie Żyd.)

edit: teraz zwatpilam... nie chce mi sie po raz kolejny powracac do zrodla, ale cytowano slowo do d, czyli "pierd...", prawda? nie wiem czemu uparlam sie przykoncowce olony, skoro rownie dobrze moglo to byc zielony rowniez... d'oh!

Ron

No ja sobie wyobraziłem, że jestem dyrektorem teatru i coś tam na próbe generalnej się drę, znaczy jestem zbulwersowany, albo pracownik jakiś jest przygłuchy, albo coś tam... I wtedy jakiś bolek mnie zaczyna uciszać, no to wyjaśniam, że jestem tu dyrektorem. A wtedy ten pierdolony Żyd mówi - no i co z tego. No ja to bym na niego nie krzyczał tylko za pysk go i na ulicę bym kazał go wyrzucić. Niech se jedzie do Izraela i pyskuje tamtejszym dyrektorom. Blue_Light_Colorz_PDT_21

Aproxymat

No ale ten gość podobny do Hitlera musi jeszcze jakąś rolę odegrać.

Ron

Ron

nudziarz

Tak a marginesie tej dyskusji.. zawsze interesowała mnie spójna definicja słowa "Żyd" i próby jej znalezienia, nie usatysfakcjonawały mnie.
Fragment z wiki:
"Zgodnie z zasadami języka polskiego, w którym nazwy narodowości zapisywane są tzw. dużą literą, a nazwy wyznawców poszczególnych religii - małą, na określenie członka narodu żydowskiego, niezależnie od wyznania takiej osoby, używane jest słowo Żyd, natomiast wobec wyznawcy judaizmu stosuje się zapis żyd[4].
W rzeczywistości często istnieją Żydzi niebędący żydami, zaś żydów niebędących Żydami ex definitione nie ma w rzeczywistości, gdyż jednym z warunków bycia żydem jest posiadanie przodków Żydów i zaliczanie się do narodu żydowskiego, natomiast osoby przechodzące konwersję na judaizm automatycznie stają się pełnoprawnymi członkami społeczności żydowskiej, czyli Żydami[5]."

Bo jesli "żyd" i Żyd" to dwie odrębne definicje, to rzeczywiście wszyskiemu winni są przede wszystkim cykliści.

animavilis · Gość

Tak wygląda ten domniemany Adolfik:

[link widoczny dla zalogowanych]

Podejrzewałam, że ta nieco histeryczna reakcja artysty była efektem jego przeczulenia.