Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kobiety, czyli czasem nieco feministycznie ale bez przesady
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:55, 10 Lut 2007    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza....

Tak czy tak pani urodzi

Czyli przychodzi kobieta w ciąży do wiceministra zdrowia. Rozmowa z Bolesławem Piechą

Katarzyna Pawłowska-Salińska: Panie Ministrze, przychodzę do Pana nie jako dziennikarka, ale jako kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży. Za tydzień mam urodzić.

Bolesław Piecha: Świetny zabieg socjotechniczny, tylko pogratulować „Gazecie". Kto to wymyślił? Elżbieta Cichocka ]?

Nie. Proszę się nie obawiać, nie będę Pana rozliczać z tego, co ministerstwo zrobiło - a raczej nie zrobiło - w kwestii opłat i porodów. Chciałabym tylko zapytać, co ja, przyszła mama, mam zrobić. W szpitalu, w którym chciałam urodzić, za indywidualną opiekę położnej muszę zapłacić 900 zł, za jednoosobową salę porodową 300 zł, za znieczulenie 700 zł. Jeszcze sala poporodowa za 150 lub 200. Co mi Pan minister radzi?

- Nie płacić. To są opłaty nielegalne.

Ale jeśli nie zapłacę za położną, nie trafię pewnie na taką, która przyjmuje porody w innych pozycjach niż na leżąco - w całym szpitalu są tylko takie dwie na jedenaście. A jeśli zrezygnuję z sali jednoosobowej, nie będę mogła rodzić z mężem...

- A to czemu?

Bo to by nas krępowało, a poza tym w dwuosobowej wymagana jest zgoda współpacjentki.

- Nie ma podstaw prawnych, by pani cokolwiek płaciła. Może trzeba wszcząć postępowanie karne przeciw temu szpitalowi. Jaki to szpital? W Warszawie na Karowej albo Świętej Rodziny?

Nieważne.

- Mam tu spis, zaraz sprawdzimy.

Widzę, że Pan Minister ma cenniki, który szpitale zamieszczają na stronach internetowych. One są nielegalne?

- Nie ma żadnych przepisów, żeby za coś, co jest zakontraktowane przez NFZ, była jakakolwiek dopłata.

A czy Pan wie, że w szkole rodzenia usłyszałam od lekarza, że on porodu w innej pozycji jak leżąca nie przyjmie, chyba że "się umówię z położną". I że lepiej naciąć krocze, niż potem "całe życie mieć problemy towarzyskie i puszczać bąki, jak nam się źle zrośnie nienacięte krocze po samoistnym pęknięciu". A to podobno jeden z bardziej ludzkich lekarzy w tym szpitalu.

- Czy pani nagrała ten wykład?

Nie.

- Widzi pani, trzeba było nagrać. To by pokazało, do czego lekarze zmuszają pacjentów. Są różne techniki stosowane przez lekarzy, którzy wykorzystują sytuację. Ale ciekawe, że dotyczy to tylko dużych miast - Warszawy, może jeszcze Poznania. W innych częściach kraju się tego nie spotyka.

Mogę zrozumieć, że wypożyczenie stroju dla męża do porodu kosztuje. To rzeczywiście są koszty dodatkowe. Ale nie widzę powodu, dla którego np. znieczulenie okołoporodowe na życzenie miałoby być niekontraktowane. Podobnie obsługa lekarzy czy położnych.

Łatwo Panu powiedzieć.

- Problem w tym, że oficjalnie nikt się nie skarży. To jakby panią ktoś ciągle zaczepiał na ulicy, a pani nie wezwała policji, a potem by pani przyszła od razu do prokuratora.

Zapłacę, by urodzić po ludzku, więc trudno kogoś skarżyć, jeśli sama się godzę na opłaty. Ale zgadzam się, bo poród, jak opisali mi lekarze, i to, co zobaczyłam w szpitalu, zwyczajnie mnie przeraża. Nie chcę, by mi bez zapowiedzi wbili kroplówkę z oksytocyną albo przebili pęcherz płodowy czy nacięli krocze.

- A jak pani zapłaci, to nikt pani nie ponacina?

Jak zapłacę, to opieka będzie mniej rutynowa i przypadkowa.

- Pacjentki, która zapłaci, nikt nie odważy się katować?

Tak mi zasugerowano.

- Procedura porodu jest procedurą porodu i niezależnie od tego, czy pani zapłaci tysiąc, czy pięć tysięcy, zawsze powinna wyglądać tak samo. Póki co pobieranie opłat za usługi ponadstandardowe nie ma żadnego uzasadnienia.

Ale pobierają. Przecież ma Pan przed sobą cennik.

- W innych miastach ludzie są mniej pazerni na pieniądze. Warszawa taka właśnie jest: tu jest skumulowana duża ilość osób, które mają największe dochody i są bez jakichkolwiek oporów wykorzystywanie w sytuacji przymusowej. Nikt nie żąda, żeby pacjent onkologiczny ponosił opłaty dodatkowe. A pacjentki porodówek jak najbardziej.

Wiem, że są takie szpitale, w których, jeśli pani przywiezie chore dziecko i chce pani z nim zostać, to nawet nie zaproponują krzesła. To są szykany! Przykro mi, że robią to publiczne placówki. Nie zdają sobie sprawy, że pacjent ocenia ich usługi właśnie pod kątem jakości usługi hotelowej, wyżywienia, życzliwości, opieki, informacji. Bo pacjent nie ma zielonego pojęcia, jaki jest standard medyczny, czy trzeba naciąć krocze, czy nie itp. Tak samo jak nie potrafi ocenić, czy jak mu operują wyrostek, to lepiej, jak wiążą supełki w prawo, czy w lewo. Z medycyną pacjent nie ma szans.

Pacjent ocenia szpital poprzez to, co na niego bezpośrednio oddziałuje. Patrzy, czy położna jest miła, czy też marudzi. Niestety, my, lekarze, najchętniej byśmy medycynę maksymalnie uzawodowili. A tu ważna jest otoczka.

I nie ma możliwości, żeby ta "otoczka" nie kosztowała? Albo chociaż kosztowała mniej?

- Oczywiście, że jest. Pytanie jest inne: jaka powinna być procedura, jaki jest jej koszt i jak ją zakontraktować. Trzeba opracować standardy okołoporodowe dotyczące również części hotelowej. Trzeba dowiedzieć się, ile NFZ chce za to płacić.

Już rok temu obiecywał Pan, że standard okołoporodowy będzie szybko opracowany.

- I jest. Tylko, niestety, opracowali go fachowcy. A zawodowiec opiera się na samej procedurze porodu, czyli określa czas, zużycie materiałów, leki. A nie mówi o tym, co się ma dziać po porodzie, jakie mają być warunki hotelowe, jakie pozycje rodzącej, co ze znieczuleniem - czy to mieści się w standardzie, czy nie.

Kto uzupełni opis standardu?

- Standardem zajmują się specjaliści, natomiast NFZ musi odpowiedzieć, za jaką cześć świadczenia chce zapłacić. Jak to dziś wygląda? Popatrzmy na "Cennik usług szpitalnych nieobjętych umową z NFZ", który mam przed sobą: "Jednoosobowa sala do porodu z hydromasażem - 300 zł". A niby z jakiej racji?

Czyli będziemy za to dodatkowo płacić składki, które teraz Państwo wyliczacie w ministerstwie?

- Pani podpisze umowę z komercyjnym ubezpieczycielem. A jak czegoś pani nie dostanie od szpitala, to będzie się pani domagać, żeby za cały pani poród zapłaciło ubezpieczenie, bo szpital tych standardów nie spełnił.

A co z położnymi? Świadczyły w szpitalach usługi jako jednoosobowe firmy.

- Pani nie musi się martwić, jak zajmująca się tym firma się z tego wymota. Tak czy tak pani urodzi, czy będzie przy tym położna, czy nie.

Ja się nie tym martwię. Od stycznia położne nie mogą już świadczyć takich usług na terenie miejsca pracy na mocy ustawy o samozatrudnieniu.

- W PRL-u to się nazywało fucha. A fuchy są karalne. Jeżeli chce pracować na własną rękę, to może przyjmować porody w domu. Niech kupi sobie materiały i opracuje swój cennik.

A NFZ może refundować poród w domu?

- Na razie nie, ale jak znam życie, byłoby taniej. Ale czy pani by się czuła bezpieczniej?

Ja bym się nie zdecydowała.

- A dlaczego? Jestem ginekologiem, spędziłem w szpitalu dwadzieścia lat. I proszę mi wierzyć: poród jest zjawiskiem fizjologicznym. Tylko się zmedykalizował. Trzeba go było przyśpieszyć, więc podłączało się kroplówkę albo znieczulenie. Ten powszechny brak cierpliwości spowodował, że dziś już nikt nie wie, jak powinien wyglądać poród naturalny.

Pani mówi o porodzie w pozycji pionowej, ale sama pani nie wie, jak to będzie. Jesteśmy podatni na mody. Tradycje rodzenia wertykalnego wywodzą się od jakichś prostych ludów. Czy to jest poród bezpieczny, tego nie wiem, ale kontrola nad dzieckiem jest na pewno mniejsza.

Kiedy sobie wyobrażam poród, to mam wrażenie, że przeć i rodzić jest łatwiej w kucki, niż leżąc na plecach.

- Może. Odbierałem tysiące porodów, ale nigdy nie rodziłem. Przyjął się poród na plecach, bo tak jest łatwiej odbierać dziecko. Tak rodzi 90 proc. kobiet. Same chcą. Mamy się oburzać?

Może nie wiedzą, że w pozycji innej byłoby im łatwiej? A odsetek obrażeń krocza w pozycji wertykalnej wynosi 28 proc., a w pozycji tradycyjnej 54 proc.

- W szkole rodzenia pani wmówili, że jak pani nie zapłaci, to będzie pani rodziła gdzieś w kącie.

Nikt mi niczego nie wmówił. Sama byłam na takiej sali. Zwiedzałam z mężem oddział poporodowy. Sale czteroosobowe (za darmo), dwuosobowe (150 zł za noc) i jednoosobowe (200 zł za noc). Weszliśmy do czteroosobowej, w pięć osób płci mieszanej, a tu siedzi kobieta w rozpiętym szlafroku i karmi dziecko. A pielęgniarka jakby nigdy nic opowiada o rozlicznych wadach czteroosobówek: duszne, mało kameralne, jakie zatłoczone.

- To wszystko socjotechnika i bezczelny marketing.

Ktoś powinien się tym zająć, Panie Ministrze.

- To ja mam się tym zająć? Przecież to Pani wybrała szpital, w którym Pani rodzi.

Rodzić po ludzku

Akcję „Rodzić po ludzku” prowadzimy od 1994 r. Domagamy się prawa do: • swobodnego wyboru pozycji rodzenia, • niezakłóconego kontaktu z dzieckiem po porodzie, (przebywania matki z noworodkiem w jednej sali i odpowiedniej opieki nad nimi, • prawa do nieodpłatnej obecności przy porodzie osoby towarzyszącej, • bezpłatnych szkół rodzenia, • prawa do intymności i pełnej informacji, • pytania o zgodę na wszystkie zabiegi, zwłaszcza przyspieszające poród, • serdecznej opieki i wsparcia rodzącej.

Dzięki naszej akcji szpitale położnicze uczłowieczyły się, ale jako skutek uboczny rosnących potrzeb i mody na rodzenie po ludzku pojawiła się, zwłaszcza w dużych miastach, szara strefa nielegalnych opłat. W 2006 r. walczyliśmy z nimi, za skandaliczną uznaliśmy zwłaszcza odpłatność za porody rodzinne.

Na podstawie ankiet i listów od ponad 40 tys. kobiet przyznaliśmy w grudniu 2006 r. nagrody szpitalom, w których rodzi się po ludzku bez żadnych dodatkowych opłat, we wspaniałej atmosferze, a w Pucku (I nagroda) - nawet z widokiem na morze. Szpital im. Żeromskiego w Krakowie jeszcze w 2000 r. w naszej akcji został napiętnowany "czarnym sercem" za nieżyczliwość, teraz także dostał I nagrodę.

Rok temu na spotkaniu w "Gazecie" wiceminister Bolesław Piecha uznał, że opłaty za porody "pobierane są prawem kaduka". Mówił: "Należy opisać poród po ludzku jako standard, czyli świadczenie gwarantowane w ramach ubezpieczenia". I obiecał, że stanie się to w ciągu trzech miesięcy.


Anna Otffinowska, fundacja Rodzić po Ludzku, Piotr Pacewicz


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:40, 14 Lut 2007    Temat postu:

,,Ale w praktyce zawsze jakoś tak się dzieje,
że im bardziej kochasz, tym większy czujesz strach.
Kobiety odczuwają go silniej niż mężczyźni,
gdyż są bardziej skłonne do miłości,,

Osho ,,Odwaga,,



no coś takiego .......


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:01, 09 Lis 2008    Temat postu:

,,Jest ich na świecie ponad trzy miliardy, zwykle więcej niż mężczyzn.
Są śliczne. Piękne. Cudownie ciepłe i seksualne. Uwielbiają się kochać
i pieprzyć jak dzikie kotki w rui. Mają swoje kobiece zwyczaje, bez których
nie chcemy żyć i jakich nie bierzemy udziału. Wybuchają płaczem, gdy nie
ma powodu, mają ochotę na seks w dziwnych chwilach. Wszystkie czekają
na odkrycie siebie i tylko niektóre zrobią to bez faceta. Inne zwiędną jak
stare kwiaty, bez świadomości i wiedzy, jak wyjątkowe mogłyby być.
Kochasz je za to, że są sobą. Że muszą się przytulać, że pragną bliskości,
a czasem ostrego, niezobowiązującego seksu. Że robią bez przerwy zakupy
i spędzają dla nas tyle godzin przed lustrami. Uwielbiasz je za to, że mają
wypukłości, tam gdzie nam ich brakuje. Że szukając ogromnej przyjemności
zawsze znajdujesz, wędrując w górę jej ud, miękkość i wilgoć w miejsce
twojej twardości. Są twoją pasją, spełnieniem, źródłem rozkoszy
i inspiracji. Każdy facet wie, ile kobiecości mają w sobie jej oczy,
gdy schodząc pocałunkami po jego szyi zmierza w kierunku podbrzusza.
Nie potrafisz bez nich żyć.
Kobiety. ,,

,,alphamale,, Mateusz Grzesiak


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:11, 09 Lis 2008    Temat postu:

podoba mi się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Nie 20:44, 09 Lis 2008    Temat postu:

rany... Ws, co Ty czytasz?


no, to ---> Uwielbiasz je za to, że mają
wypukłości, tam gdzie nam ich brakuje. Że szukając ogromnej przyjemności
zawsze znajdujesz, wędrując w górę jej ud, miękkość i wilgoć w miejsce
twojej twardości. Są twoją pasją, spełnieniem, źródłem rozkoszy
i inspiracji. Każdy facet wie, ile kobiecości mają w sobie jej oczy,
gdy schodząc pocałunkami po jego szyi zmierza w kierunku podbrzusza.
Nie potrafisz bez nich żyć.
Kobiety.

jakos tak mnie, ekm... bomba. Anxious
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 23:29, 09 Lis 2008    Temat postu:

i to
Wszystkie czekają na odkrycie siebie i tylko niektóre zrobią to bez faceta.
koniecznie
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:09, 10 Lis 2008    Temat postu:

evra napisał:
rany... Ws, co Ty czytasz?




książki Evra, to tylko książki Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pon 22:27, 10 Lis 2008    Temat postu:

heheee Anima, Ty uwazaj, bo jeszcze cos odkryjesz
i bedziesz potem musiala sama to dzwigac, nie lepiej
zostawic dla silniejsz(ego)?

ano ksiazki, Ws

(...) jeden warkocz oznacza, że kobieta szuka męża; dwa
warkocze - że jest zamężna; a gdy dziewczyna w wieku siedemnastu
lat jeszcze nie wyszła za mąż , obcina się jej warkocz, co oznacza,
że wolno jej odbywać stosunki seksualne nawet bez ślubu. (...)


'pasażerka ciszy' F.Verdier

no i prosze jakie proste
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:30, 12 Lis 2008    Temat postu:

,,Spotyka je w supermarkecie. Bezbłędnie je rozpoznaje.
W sobotę o siódmej wieczór stoją w kolejce do kasy,
przeglądając horoskopy albo Harper’s Bazaar. W koszyku
jeden kotlet z jagnięcia, ze dwie puszki dla kota i najwcześniejsze
wydanie niedzielnej gazety z komiksem. Bywają naprawdę
ładne. Ich spódniczki mają odpowiednią długość, a okulary
przeciwsłoneczne – odpowiednio dobrany odcień.
Tylko jakaś bezbronność, tylko napięcie mięśni wokół ust.
Oto właśnie one – jeden kotlet jagnięcy, dwie puszki dla
kota i poranna gazeta. Żeby nie dać się rozpoznać,
Maria zwykle robi zakupy jak dla rodziny: hektolitry soku
grejpfrutowego, litry sosu z zielonych papryczek,
łuskana soczewica, makaron literki, makaron rurki, słodkie
ziemniaki w puszce, dziesięciokilowe opakowania proszku
do prania. Zna wszystkie atrybuty samotnych i nigdy nie
kupuje małej pasty do zębów, nigdy nie bierze czasopism
dla samotnych. Jej dom w Beverly Hills aż pęka od nadmiaru
cukru, ciast w proszku, mrożonych bułeczek i hiszpańskich
cebul, podczas gdy ona żywi się zwykłym twarożkiem.
Jakże jesteśmy sobie potrzebni !,,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:29, 21 Lis 2008    Temat postu:

,,Atrakcyjność seksualna polega głównie na sposobie śmiania się i prowadzenia rozmowy. Sam wygląd kobiety nie jest dla mnie pobudzający w sensie seksualnym. Bardziej pobudzający jest uśmiech, ton głosu, włosy, oczy, brwi, mnóstwo różnych szczegółów. Ale przede wszystkim to, co mówi, jak mówi, jak reaguje na pewne sytuacje, jak się śmieje - to jest bardzo sexy. Podkreślę jeszcze raz - inteligencja jest bardzo sexy. Wydaje mi się, że z kobietami mądrymi można mieć o wiele lepszy seks, ponieważ mądre kobiety wiedzą również dużo o seksie.
Dorota - A jeśli nie wiedzą, to chociaż chcą się nauczyć.
Nie, one wiedzą. Jestem prawie absolutnie pewien, że każda kobieta od określonego wieku, pomijajac nastolatki, zna swoje oczekiwania i potrafi je w jakiś sposób zrealizować, co nie jest kokieterią. Po prostu mądre kobiety wiedzą, czego chcą, bo w efekcie seks jest bardzo prostą czynnością i samo uczucie, że jest się w łóżku z mądrą kobietą, jest podniecające. Kiedy się przyjrzysz, to jest tych kilka ruchów, niegodnych filozofa, prawie małpich. Ale wszystko od samego początku jest fascynujące - interesujące jest również to, co się będzie działo później, o czym będziemy rozmawiać, jak będziemy reagować. Mnie interesuje bardziej reakcja kobiety w tym czasie niż to, co sam czuję. Wtedy się mniej angażuję w siebie, bo chcę jej reakcję widzieć. Wydaje mi się, że chcę widzieć określoną reakcję kobiety, która zadowoli również mnie, bo mówimy przecież o moim seksie.,,

JL Wiśniewski



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Sob 12:10, 22 Lis 2008    Temat postu:

to wyzej, z czego to, Ws?
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:55, 22 Lis 2008    Temat postu:

to wyżej z książki - wywiadu pt ,,Arytmia uczuć,, jest to wywiad Doroty Wellman z Januszem Wiśniewskim właśnie, polecam bo jest i interesujaca z wielu wielu powodów, a też bardzo fajnie się ją czyta



i ostatni cytat z nieskończonej liczby myśli, które mnie tam ujmowały

,,To jest chyba marzenie każdego mężczyzny, aby usłyszeć odpowiedź: ,,Jestem z tobą szczęśliwa,,. Chciałbym zadać takie pytanie: ,,Czy jesteś ze mną szczęśliwa?,,. Albo nawet bez pytania usłyszeć: ,,Jestem z tobą szczęśliwa,,. Zupełnie bez pytania, żeby mi kobieta powiedziała: ,,Kocham cię,, albo ,,Cieszę się, że jesteś, że cię spotkałam,,. Chciałbym takie odpowiedzi usłyszeć. Prawdopodobnie w związku z tym rodziło się we mnie takie pytanie. Chciałbym, żeby takie niewypowiedziane pytanie znajdowało odpowiedź... ,,

bo mężczyźni nie mówią, ale kiedy już mówią, to robią to pięknie


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:47, 22 Lis 2008    Temat postu:

ws napisał:
to wyżej z książki - wywiadu pt ,,Arytmia uczuć,, jest to wywiad Doroty Wellman z Januszem Wiśniewskim właśnie, polecam bo jest i interesujaca z wielu wielu powodów, a też bardzo fajnie się ją czyta



i ostatni cytat z nieskończonej liczby myśli, które mnie tam ujmowały

,,To jest chyba marzenie każdego mężczyzny, aby usłyszeć odpowiedź: ,,Jestem z tobą szczęśliwa,,. Chciałbym zadać takie pytanie: ,,Czy jesteś ze mną szczęśliwa?,,. Albo nawet bez pytania usłyszeć: ,,Jestem z tobą szczęśliwa,,. Zupełnie bez pytania, żeby mi kobieta powiedziała: ,,Kocham cię,, albo ,,Cieszę się, że jesteś, że cię spotkałam,,. Chciałbym takie odpowiedzi usłyszeć. Prawdopodobnie w związku z tym rodziło się we mnie takie pytanie. Chciałbym, żeby takie niewypowiedziane pytanie znajdowało odpowiedź... ,,

bo mężczyźni nie mówią, ale kiedy już mówią, to robią to pięknie


To mój mężczyzna musi być szczęśliwy.... bo ja mu to często mówię Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 21:37, 25 Lis 2008    Temat postu:

yhmmm, kiedy juz zaczynaja mowic, chociaz czasami
dlugo im to zajmuje

(...) - W życiu wielu kobiet, które spotkałam, a także w moim
własnym, wstydu było stanowczo za dużo. Najboleśniej dotyczyło
to ciała i seksualności! Wychowanie dziewczynek do niedawna
odbywało się w atmosferze wstydu. Do dzisiaj przecież babcie
nazywają wstydem miejsca intymne.
- Srom w staropolskim znaczy wstyd, stąd te sromotne klęski.
A to mówi wszystko o tradycyjnym stosunku do pewnych miejsc
naszego ciala. (...)


zwierciadło nr 8/2008

(do)czytuje
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:01, 26 Lis 2008    Temat postu:

,,bo męska rzacz być daleko a kobiety wiernie czekać,, ?



hmmm, hmmm strasznie mi się chce coś powiedzieć, ale nie powiem,
powiem tak, żyjemy tak (wyczytane i wzięte pod rozwagę) jak gdybyśmy
byli nieśmiertelni, a nie jesteśmy, wydaje nam się, że na wszystko mamy
mamy jeszcze czas, a często już nie, albo że już za późno, a to egoizm
nawet wobec samych siebie

a już czasy nie te, kobiety nie te, tylko emocje nieśmiertelnie te same

a wiesz, że zwierciadło kilka lat temu podsunął mi mężczyzna ...
mężczyźni mnie czasem wciąż złoszczą, ale często ich podziwiam,
starzeję się najwyraźniej

mogłabym tak długo, ale to byłoby jak na mnie zbyt osobiste na forum,
jak znajdę cytat to się nim wyręczę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Nie 19:24, 30 Lis 2008    Temat postu:

tam...Ws, a kto nas tutaj zna?

moze i tak, ze meska - to byc daleko, tylko czasami
to bycie z jednej i czekanie z drugiej, prowadzi na dwie
rozne sciezki. masz racje, nie jestesmy wieczni i dlatego
tez, nigdy nie jest za pozno

rzadkosc ( ten mezczyzna ), dbaj o Niego
ja nie pamietam w jaki sposob trafil do mnie pierwszy
egzemplarz, ale jak obserwuje siebie na przestrzeni
tych wszystkich lat, kiedy je czytam, to widze, ze
z wiekiem zaczynam 'dorastac' do kobiet.
dlugo nie moglam znalezc z nimi wspolnego jezyka.
moze to kwestia tego, ze wychowywalam sie w meskim
otoczeniu? nie czulam tez ich wsparcia i szczerze mowiac,
nie staralam sie o nie. a jednak, coraz czesciej zdarza mi sie
zauwazyc, jak potrzebna jest kobiecie - druga kobieta, jak
'spotkania' z innymi kobietami, moga byc cenne.

P.S. bez cytatu, a co mi tam...
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:41, 10 Gru 2008    Temat postu:

ach no i zna i nie zna zarazem, ja tak prawie jestem powściągliwa tu
jak i w życiu realnym, tu tylko trochę bardziej, ciut

to nie był mój mężczyzna (choć czy wszyscy mężczyźni nie są nasi .. ?)
tak więc dbanie pozostawiłam osobie upowaznione i pewnie dba

a ja odwrotnie, wychowałam się w domu pełnym kobiet,
w sprzeciwie wobec tej kobiecości (lub tych kobiecości)
z którymi się na codzień spotykałam i to spowodowało, że też
dopiero dorastam do kobiet, albo do bycia kobietą, docenienia
kobiety w sobie, poszłam dalej, zaczynam lubić nią być
i nie chcę być nikim innym, alleluja, cud

i przyznam, że w życiu, mając to szczęście posiadania przyjaciółek,
że zawsze najwięcej wsparcia dostawałam od kobiet z którymi
byłam blisko, znam więc kobiecą przyjaźń bardzo dobrze i bardzo
wysoko ją cenię, nie wyobrażam sobie siebie bez nich, mam też
nadzieję, że oddaję nie mniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 19:18, 10 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
to nie był mój mężczyzna (choć czy wszyscy mężczyźni nie są nasi .. ?)


ech... rozmarzylem sie ...........
Powrót do góry
evra
Gość





PostWysłany: Sob 0:12, 13 Gru 2008    Temat postu:

oj Nudziarzu...w tym przypadku chyba powinienes sie cieszyc,
ze jednak nie wszystkie marzenia sie spelniaja hahaaaa

Ws...cud, babciu Olenko, cud niech sie swieci
kobieca przyjazn...doswiadczam i tak 'zestawiam' ja z tymi
meskimi, ktore znam i mysle, ze w sumie to nie roznia sie od siebie,
wbrew temu, co sie ogolnie slyszy. te same emocje, te same lzy,
ten sam smiech i tylko moze inne sposoby ich
okazywania - popatrze sobie jeszcze.
ze mna to tak jakos, ze najwiecej wsparcia dostaje jednak
od mezczyzn - przyjaciol rowniez wbrew temu,
co sie ogolnie slyszy, przyjazn kobiety i mezczyzny jest mozliwa,
za co codziennie dziekuje losowi, no i nam, troche tez
chociaz cos w tym jednak jest, ze pewne miejsca w nas,
kobietach, sa moze nie tyle bardziej dostepne,
co bardziej zrozumiale dla innych kobiet


okaj... tym razem z cytatem

(...) Tulsi ma ciotkę, która właśnie ogoliła glowę w geście dziękczynnym, ponieważ
jej najstarsza córka - w sędziwym wieku dwudziestu ośmiu lat - wreszcie wyszła za mąż.
Niełatwo ją było wydać; jej sytuacja nie przedstawiała się korzystnie.
Spytałam Tulsi, z jakiego powodu może być trudno wydać za mąż indyjską dziewczynę,
a ona powiedziała, że jest wiele powodów.
- Jeśli ma zły horoskop. Jeśli jest za stara. jeśli ma zbyt ciemną skórę. Jeśli jest za dobrze
wykształcona i nie można znaleźć mężczyzny z wyższą pozycją, a w dzisiejszych czasach to
problem powszechny, ponieważ kobieta nie może byc lepiej wykształcona od męża. Albo jeśli
miała z kimś romans i cała społeczność o tym wie, och, po czymś takim byłoby dość trudno
znależć męża...
Przyjrzałam się sobie pod kątem tego, jakie miałabym szanse na małżeństwo w społeczeństwie
Indii. Nie wiem, czy mój horoskop jest dobry czy zły, ale jestem zdecydowanie za stara
i o wiele za dobrze wykształcona, a o mojej moralności mówiono na forum publicznym (i to źle)...
nie, nie byłam dobrą kandydatką na indyjską żonę. Przynajmniej skórę mam jasną. Jedynie to
przemawia na moją korzyść. (...)


E. Gilbert 'Jedz, módl się, kochaj'

no coz...swiat nie jest znowu taki duzy.

przesnionej...
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:52, 16 Gru 2008    Temat postu:

jakże się w niebie musiałam jakimś zasłużyć, że akurat takiego pragnienia w życiu nie miałam, więcej nawet, wbrew wszelkim ,,naturalnym,, kobiecie właściwościom, postrzegałam zjawisko zamęścia jako odbierające poczucie bezpieczeństwa (he he)

niewielka zmiana zaszła przez lata, ot wsmyczyła się smużka światła li tylko, mroków nie przepędzając przepastnych

pozdrawiam Evro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin