Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pala przegieta - PROTESTUJE!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jestes za adopcja dzieci przez pary homoseksualne?
tak
16%
 16%  [ 5 ]
nie
70%
 70%  [ 22 ]
ide lepic pierogi
12%
 12%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 31

Autor Wiadomość
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 4:27, 11 Sty 2007    Temat postu:

Szurkowski miał gorzej, o ile dobrze pamiętam jeden ze słynniejszych lapsusów komentatorskich

No cóż. Lesbijkom nikt nie zabroni urodzić dziecko i będą niewątpliwie matkami i chyba nikt nie zabierze się za włażenie im do domów i zaglądanie pod kołdrę. Mam tylko nadzieję, że z tą adopcją ktoś się jednak stuknie w łeb. Było nie było, to jednak nie są normalne rodziny, jakkolwiek by na to nie spojrzeć.
Poza tym pracuje w srodowisku z wyzsza od przecietnej ilością gejów i to jakies efemerydy mentalne są - ni to facet, ni to kobieta, ni to nie wiadomo co. Czy to jest dobre środowisko do wychowania dziecka? Chyba niekoniecznie: dwa dziwadła i mały człowiek, który nie będzie wiedział co jest grane.
Co do lesbijek, to nie mam zdania. Po nich, w większości, nie widać orientacji. Może w tym tkwi sedno rozróżnienia, że czym innym jest para kobiet, a czym innym para facetów. Kobiety pozostają kobietami, a faceci homo to jakieś mutanty.
Powrót do góry
defendo
głos z fontanny


Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod Wrocławia

PostWysłany: Czw 14:01, 11 Sty 2007    Temat postu:

Paszteciku, litości: faceci geje to mutanty?!!! To godne Giertychow obu i Wierzejskiego na deser też.
Nigdy nie przyszłoby mi do głowy sprawdzanie tego, jaką orientację seksualną ma malarz,którego obrazy lubię, rodzice dziecka, z którym bawi się moje dziecko, muzyka, który skomponował mój ulubiony utwór itd. Może kiedyś ludzie przestaną zaglądać innym do łóżek, a zaczną do głów?
Panieńskie dzieci już przecież nie są piętnowane, myślę, że kiedyś amnestia taka obejmie dzieci par homoseksualnych.
Od kilku lat mam możliwość zwiedzania Francji za darmo[!] i oczywiście korzystam z radością przez miesiąc co roku. Odwiedzałam malutkie mieściny i wielkie miasta, a tłumacz,niestety, homofob. Wyobraźcie sobie, że ośmielał się często poruszać ten temat w rozmowach z różnymi spotykanymi Francuzami, bo to akurat homofob wojujący. I ział świętym oburzeniem jak kupa smoków, bo dosłownie ani razu nikt mu nie przyklasnął - Francuzi strzegą pilnie własnej wolności i dzięki temu nauczyli się dbać o wolność innych. Pozazdrościć! Na atlantyckiej wyspie Re nie ma plaż dla naturystów, za to na publicznej plaży można spotkać nudystów opalających się tuż przy legowisku dużej rodziny z małymi dziećmi szczelnie jak na plażę ubranej i nie przeszkadza to żadnej ze stron. Oficjalnie Francuzi na adopcje dzieci przez pary homoseksualne się nie zgadzają, ale jeśli zdarza się sytuacja jak opisana w "WO", to przyjmują ją do wiadomości. Jasne, że są i tacy jak Młodzież Wszechpolska, ale są pacyfikowani przez ogół, ich głos nie jest donośny, cieniutki, oj, cieniutki.
To Anglicy wsadzali za homoseksualizm do wiezienia [chociaż jak czytam "Balladę o więzieniu w Reading" Oscara Wilde'a, to się cieszę, że siedział, bo inaczej ten utwór by nie powstał], a dziś w tym purytańskim kraju Elton John bierze ślub z mężczyzną i nie spotyka się z przejawami nietolerancji. U nas nie sadzano za to - przynajmniej w XX wieku - a co mamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 14:13, 11 Sty 2007    Temat postu:

Defendo > w tejże samej Francji ( o czym pisałem juz na tym forum) nastała moda na szantażowanie pracodawców swoja .. prawdziwa czy wydumaną homoseksualnością, a to w celu aby ów pracodawca w strach przed posadzeniem go o homofobię nie zwolnil delikwenta.
I nie jet to tylko scenariusz filmu.. to rzeczywistość znana mi z kregu moich francuskich przyjaciół

Nie ma zlotego środka a na obrzezach kazdego systemu ( prawnego, etycznego, moralnego itd) będa pojawiały się podobne "kwiatki".
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:32, 11 Sty 2007    Temat postu:

Czyli problem sprowadza się do tytułu tego topiku. Jak się nie przegina za bardzo, to dużo łatwiej o akceptację, a przynajmniej o tolerancję i brak agresji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 9:28, 21 Lut 2007    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Jak się nie przegina za bardzo, to dużo łatwiej o akceptację, a przynajmniej o tolerancję i brak agresji.


[link widoczny dla zalogowanych] Think
Powrót do góry
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:05, 21 Lut 2007    Temat postu:

Kasztanka napisał:


[link widoczny dla zalogowanych] Think


Jak to dobrze , że moje piskleta nie musiały wypowiedziec pirwszego słowa : straznik. Chyba do dzis byłyby zamkniete w sobie Silenced


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:28, 21 Lut 2007    Temat postu:

Strażnik... To słowo jest samo w sobie tak przerażające, że w ogóle może wywołac traumę na całe życie... Okropnośc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Nie 10:37, 25 Lut 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
A jak odpowiedzialny rodzic powinien tłumaczyć dziecku, że jest bezrobotny, albo że nie ma dla dziecka czasu bo pracuje 18 godzin ???

Nie określałabym nigdy stopnia odpowiedzialności wobec dziecka podług zawodu wykonywanego przez rodziców. Wszakże zdarza się, że ojciec sadysta jest wziętym chirurgiem a molestująca syna matka dyrektorem w fabryce opon.
Nie jest wazne jaki zawód wykonujemy, ile zarabiamy, jakie są nasze preferencje seksualne i czy chodzimy do kościoła czy nie.
To nas nie określa jako ludzi.
To zupełnie proste : człowiek albo jest dobry albo zły.
Dzieci do adopcji oddawałabym tym dobrym.


Gdyby to byli dobrzy ludzie to by się poświęcili, pobzykali hetero 15 minut tygodniowo i mieliby własne dzieci. Brak tego pświęcenia źle rokuje. Think
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 10:53, 25 Lut 2007    Temat postu:

Polemizowałabym.
Jednym do" miania " dziatek nawet tych 15-stu minut bzykania hetero za dużo, innym z bzykania dzieci nie wychodzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Nie 11:04, 25 Lut 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Polemizowałabym.
Jednym do" miania " dziatek nawet tych 15-stu minut bzykania hetero za dużo, innym z bzykania dzieci nie wychodzą.

A co ma piernik do latarni morskiej? Blue_Light_Colorz_PDT_21 Chodzi o zaakcentowanie wartości. W zasadzie przeciw homo przemawia wszystko poza upodobaniem do specyficznego bzykania. I nagle dziecko ma być najważniejsze? Blue_Light_Colorz_PDT_21
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:35, 25 Lut 2007    Temat postu:

Piernik do latarni morskiej ma się jak kozia dupa do trąby.
Zasadniczo mi też chodzi o zaakcentowanie wartości.
Miernikiem mozliwości adopcji nie powinna być orientacja seksualna.
Zdaniem moim oczywiście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jupiter
Gość





PostWysłany: Nie 17:24, 25 Lut 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Piernik do latarni morskiej ma się jak kozia dupa do trąby.
Zasadniczo mi też chodzi o zaakcentowanie wartości.
Miernikiem mozliwości adopcji nie powinna być orientacja seksualna.
Zdaniem moim oczywiście.


Zasadniczo powinna. Tzn jeśli dzieckiem zaopiekowało by się stado przyjacielskich, opiekuńczych wilków to należy je im zostawić, bo nie można ich dyskryminować ze względu na przynależność gatunkową? Twoja opinia byłaby uzasadnione dla małżeństwa składającego się z homoseksualnych pana i pani, którzy swoje prawdziwe potrzeby seksualne realizują, gdzieś dyskretnie na boku, a dla dziecka i otoczenia są przykładnymi :mamusią i tatusiem.
Powrót do góry
dupa wołowa
marcowy zając bez piątej klepki


Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 139 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:39, 25 Lut 2007    Temat postu:

ale gdzie tam!
trzy razy NO!

a do lepienia pierogów brak mi cierpliwości


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:18, 19 Mar 2007    Temat postu:

Jestem rowniez za tym, ze orientacja seksualna potencjalnych rodziców nie powinna byc miernikiem mozliwosci adopcji.
Znam rodziny, w których rodzice realizuja swoje prawdziwe orientacje seksualne poza układem rodzinnym, po prostu odpowiedzialnie traktuja wychowanie dzieci, nie porzucają ich. Nie porzucaja takze "siebie". Mysle, ze jest sporo takich rodzin.
I nie mowie tu o stadach wilków (Jupiterze)- co ma gatunek ssaka do orientacji seksualnej człowieka, tej prawdziwej, która czasami dochodzi do głosu razem z zyciem?
Przeciez to znana sprawa, ze np. młodzi mężczyzni, ktorzy zauważaja u siebie skłonnosci homo, a przy tym maja pewnosc, ze nigdy nie zostana przez to zaakceptowani przez srodowisko w którym żyja, szybko biora ślub i płodza dzieci, by raz na zawsze okreslic wszem i wobec swoja orientacje. Po czym układaja sobie drugie zycie erotyczne, bardziej satysfakcjonujace, poza stałym układem. W tym czasie szanowna połowica siedzi w gabinecie seksuologa, gdzie wspólnie z nim roztrzasa dylemat zaniku pożycia z małzonkiem.
Mam znajomego, ktory dzwoni raz na kilka miesiecy i mowi "ver co mam zrobic ona znowu chce...jak ja bab nie cierpie w łozku, czy ja jestem chłop panszczyzniany..?"

czy to czasem nie jest tak, ze część ludzi zaczęła walczyc otwarcie o to, aby nadac jakies imie prawne dla rzeczywistosci, która juz sie i tak toczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 22:57, 19 Mar 2007    Temat postu:

ver napisał:
Przeciez to znana sprawa, ze np. młodzi mężczyzni, ktorzy zauważaja u siebie skłonnosci homo, a przy tym maja pewnosc, ze nigdy nie zostana przez to zaakceptowani przez srodowisko w którym żyja, szybko biora ślub i płodza dzieci, by raz na zawsze okreslic wszem i wobec swoja orientacje. Po czym układaja sobie drugie zycie erotyczne, bardziej satysfakcjonujace, poza stałym układem. W tym czasie szanowna połowica siedzi w gabinecie seksuologa, gdzie wspólnie z nim roztrzasa dylemat zaniku pożycia z małzonkiem.
Mam znajomego, ktory dzwoni raz na kilka miesiecy i mowi "ver co mam zrobic ona znowu chce...jak ja bab nie cierpie w łozku, czy ja jestem chłop panszczyzniany..?"

Tylko że w takim przypadku szanowna połowica została niecnie oszukana, a osobnik, który w taki sposób układa sobie życie, sprawia wrażenie co najmniej nieodpowiedzialnego, w związku z czym, może to i lepiej, że nie ma możności wychowywania dzieci ze swoim partnerem - oczywiście nie dlatego, że jest homoseksualistą, ale dlatego, że egoista i hipokryta nie stanowi najlepszego wzorca dla dziecka.
Powrót do góry
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:37, 19 Mar 2007    Temat postu:

nie napisałam o tym człowieku Animko, zeby go oceniac, opisałam tylko sytuację z zycia, jako przykład istniejacego zjawiska.
Takze dlatego, iz odnosze wrazenie, ze podobne sytuacje istnieja miedzy ludzmi - mam wrazenie częsciej, niz myslimy.. My je dopiero odkrywamy, ale to nie znaczy, ze nie istniały już.
Dodam jeszcze tylko to, ze facet jest po prostu wspaniałym i bardzo odpowiedzialnym, fantastycznym ojcem dla swoich dzieci. I nie jest egoistą ani hipokrytą, on po prostu ...chciałby byc szczesliwy także... jak inni, na pewno swoich dzieci nie opusci nawet w imie własnych satysfakcji. Nie pytałam go nigdy czy ma meskich partnerow, chociaz mi wychodzi ze ma, ale to sa jego sprawy i ja to szanuje. Po prostu.

Jest człowiekiem, jak kazdy, trafiło mu się isć przez zycie borykając z samym sobą.
Przeciez cos takiego moze sie kazdemu z nas przytrafić. Przeciez nikt na własne zyczenie nie funduje sobie czegos takiego.
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 23:54, 19 Mar 2007    Temat postu:

ver napisał:
Jest człowiekiem, jak kazdy, trafiło mu się isć przez zycie borykając z samym sobą.
Przeciez cos takiego moze sie kazdemu z nas przytrafić. Przeciez nikt na własne zyczenie nie funduje sobie czegos takiego.

Sytuacja homoseksualistów w Polsce jest niewesoła i długo jeszcze będzie, więc rozumiem motywy jego postępowania. Nie zmienia to jednak faktu, że swoje szczęście buduje na oszustwie i czyjejś krzywdzie - bo, jak sama napisałaś, jego żona do najszczęśliwszych nie należy, a przecież i ona też miała jakieś oczekiwania w związku z małżeństwem.
Ale nie będę ciągnąć tego pobocznego wątku, choć mnie kusi [czego nauczy swoje dzieci - jak kłamać? Jak zareagują, jeśli się dowiedzą prawdy o swoim wspaniałym ojcu?]
Powrót do góry
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:23, 20 Mar 2007    Temat postu:

wiesz..on mowi, ze sie utopi zanim całkiem dorosną, a ja mu mowie, ze zycie nie jest doskonałe az tak bardzo, jak to sobie na poczatku wyobrazamy i ze...nasze dzieci nie sa wyroczniami w kwestii naszych bardzo powaznych dorosłych dylematów, w dodatku przyjdzie im zyc w całkiem innym swiecie, niz ten nasz świat teraz, wiec wszystko przed nami.
Nie rozumiem, czemu zakładasz, ze homoseksualizm za 10-15 lat bedzie tak samo "feee" jak teraz...? a jesli nie bedzie..?

masz racje, sorki za poboczny wątek, jasne ze sa tematy mniej spedzajace sen z oczu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 1:00, 20 Mar 2007    Temat postu:

ver napisał:
Nie rozumiem, czemu zakładasz, ze homoseksualizm za 10-15 lat bedzie tak samo "feee" jak teraz...? a jesli nie bedzie..?

Tak zakładam? Nie podałam konkretnego odcinka czasu Ale niech będzie i tak...
Napiszę brutalnie - musi się dokonać wymiana pokoleń. Sądzę, że ludzi starszych, w zdecydowanej większości nieakceptujących homoseksualizmu, nic nie jest w stanie przekonać do zmiany zdania, a już z pewnością nie niezdrowy szum, jaki się ostatnio tworzy wokół tej sprawy.
Naszemu (szeroko pojętemu) pokoleniu też towarzyszy zastraszająca nietolerancja (co widać, chociażby, po rozmowach toczących się na forach - nie na tym konkretnie, ale jednak), ale załóżmy, optymistycznie, że jest ono jeszcze do jakiegoś stopnia reformowalne
Chyba najmniej dotyka ona ludzi o kilka (kilkanaście) lat młodszych, którzy zaczynają podchodzić do odmiennej orientacji w sposób naturalny, bez niezdrowych emocji i w tym widzę nadzieję dla homoseksualistów, a nie np. w radykalnych i ostentacyjnych kampaniach reklamowych bądź podnoszeniu tak daleko idących żądań, jak prawo do adopcji dzieci, czym, moim zdaniem, szkodzą sobie.
Powrót do góry
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 1:23, 20 Mar 2007    Temat postu:

pewnie racja, ze wiecej traca niz zyskuja... na zasadzie- im wiekszy nacisk, tym wiekszy opór.
ale z drugiej strony, to co nazwałas "daleko idącymi żądaniami"...czy to nie jest odmawianie setkom tysiecy ludzi ich praw, które i tak beda mieli kiedys?
patrzac z ich strony rozumiem, ze chcą żyć dzisiaj, nie za iles tam lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin