Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pieniadze szczescia nie daja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 20:43, 10 Lut 2009    Temat postu:

pieniądze wydaję na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Potrzeby wyższe lubię zaspokoić gratis

A gdybym wygrała "milion" pewnie robiła bym to, co do tej pory robię zawodowo, tylko pod innym szyldem i w innych warunkach. No, może z tymi samymi ludźmi? dałabym im pracę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 21:49, 10 Lut 2009    Temat postu:

Ja nie mam zasadniczo potrzeb wyższych. Wszystkie moje potrzeby są podstawowe.
Tylko trochę bardziej rozbudowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:22, 10 Lut 2009    Temat postu:

kumulą się i tak robią się więc coraz wyższe.

Moja rodzina nazywa mnie konsumentem doskonałym. I to jest prawda (i wcale nie chodzi tu o to że wszystko wchłonę [-X). W związku z czym stała renta, bynajmniej nie od ZUSu, uczyniłaby moje życie idealnym.
A swoją aktywność przynoszącą różnego rodzaju korzyści nazywałabym wtedy twórczym realizowaniem siebie. I na pewno nie zajmowałoby mi to więcej niż 4 miesiące w roku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 22:34, 10 Lut 2009    Temat postu:

Niby pieniądze szczęścia nie dają, ale niech ktoś spróbuje bez nich żyć, są tak samo potrzebne jak zdrowie, miłość, przyjaźń itp....
Jednak ich nadmiar może u niektórych wywołać stan degeneracji i zwariowania niekontrolowanego Anxious co obserwuje się u niektórych osób publicznych.
Na szczęście mi to nie grozi Angel lubię mieć jakąś "fałszywą" nadwyżkę z której zaspakajam swoje fanaberie typu...masażer, dobre kosmetyki, książki, płyty , koleją niepotrzebną acz niezbędną parę butów, zakupy na rzecz maluchów...jednak nigdy nie wyzbywam ich się do końca trzymając jakiś zapas na "czarną" godzinę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 22:54, 10 Lut 2009    Temat postu:

Ja się panicznie boję potencjalnych asteroidów spadających na ziemię. Dlatego nigdy nie mam nic na czarną godzinę. Zasadniczo mogłabym nie zdążyć wydać. Lepiej umierać ze świadomościa, ze nie trzeba już bedzie spłacać długów niż w bolesnym przeświadczeniu, że asteroid trzaśnie także w oszczędności

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 22:59, 10 Lut 2009    Temat postu:

E tam... bojaźliwa nie jestem a spadkobiercy sobie poradzą z nadwyżką

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 7:48, 11 Lut 2009    Temat postu:


Seeni, jesteś fantastyczna. Wszystkie Twoje posty na tym topiku cieszą mnie okrutnie. I ze wszystkimi się, w zasadzie, zgadzam.

Mii napisał:
E tam... bojaźliwa nie jestem a spadkobiercy sobie poradzą z nadwyżką


eee tam... spadkobiercy niech sobie zarobią Tongue out (1)
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 8:14, 11 Lut 2009    Temat postu:

zauwazylam w wielu postach w tym temacie (nie wszystkich na szczescie[?] ), ze bogactwo prowadzi do samotnosci.
dosty pieniedzy = ja, ja, ja...
"jak bede miec kase, to zrobie sobie to i tamto, kupie sobie to i tamto, kaze sobie to i tamto robic..."
podobna sytuacja ma sie z praca. wiele osob natychmiast by ja rzucilo, pomimo, ze przeciez to co robimy w gruncie rzeczy ma sluzyc innym lub jakiemus ogolowi ludzi. nie wierze przeciez, ze wykonywana praca, nawet jesli nie jest praca marzen [co to w ogole jest? przy ogolnym zalozeniu, ze praca to nadzor i przymus, pojecie pracy marzen nie ma racji bytu] nie sluzy nikomu i nieczemu. wtedy bezsensownym byloby utrzymywanie wielu stanowisk.

kurwa, jakas rabnieta ze mnie idealistka. wierze, ze to, co robie jest potrzebne i przydatne. praca mnie stresuje, ale bez tego stresu bym usiadla w kacie domu i umarla. pieniadze sa nastepstwem pracy, a nie celem dla ktorego prace wykonuje.

nie mowie, ze moja postawa jest lepsza lub gorsza od postaw, jakie tutaj przedstawiacie. nie mam personalnych odczuc wobec tych roznorodnych postaw. ostatecznie tylko, jesli czlowiek jednak znowu zejdzie na ziemie i zda sobie sprawe, ze tych pieniedzy nie ma, ze pracowac musi, to latwiej temu, w ktorym praca wyzwala pozytywne emocje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:20, 11 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:


praca mnie stresuje, ale bez tego stresu bym usiadla w kacie domu i umarla. pieniadze sa nastepstwem pracy, a nie celem dla ktorego prace wykonuje.



Niektórzy własnie z tego stresu siadają w kącie w domu i umierają
No dobra, żartuję. Jedni swoją pracę lubią, inni nie. Ja np. nie lubię, ale nie mogę pozwolić sobie na pierdzenie w stołek, a ze zbierania puszek i złomu chyba się nie utrzymam. Czy moja praca komuś służy? Z pewnością tak, ale ile się przy niej nawkurwiam i nerwów naszarpię to ludzkie pojęcie przechodzi. Dlatego obstaję przy tym, że przy naprawdę dużej wygranej rzuciłabym to w cholerę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Śro 8:20, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 8:25, 11 Lut 2009    Temat postu:

tak sie zastanawiam, czy szuka sie pracy, ktora sie bedzie lubilo, czy polubia sie prace, ktora sie znalazlo... Think

EDIT: i a propos tego naglego rzucenia pracy przy naglej wygranej... czy przy swiadomsci, ze juz sie nie musi czego robic, robienie tego nie staloby sie automatycznie mniej stresujace?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Śro 8:26, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 8:29, 11 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
zauwazylam w wielu postach w tym temacie (nie wszystkich na szczescie[?] ), ze bogactwo prowadzi do samotnosci.
dosty pieniedzy = ja, ja, ja...
"jak bede miec kase, to zrobie sobie to i tamto, kupie sobie to i tamto, kaze sobie to i tamto robic..."

Myślę, że bogactwo nie ma z tym nic wspólnego. Jeśli ktoś czuje się samotny teraz, będzie samotny także z furą pieniędzy. Jeśli jeśli odwrotnie, to pewnie i ze zwyżką finansową będzie umiał sobie poradzić, uszczęśliwiając nie tylko siebie, ale i innych. Seeni, np. wspominała coś o górze prezentów. Góra prezentów dla bliskich, jeśli nas na to stać, a zawsze mieliśmy z nimi dobre stosunki, to chyba nic złego...
Ja, na przykład, nie mam wielu osób do obdarowywania, więc pieniądze wydawałabym na siebie. Czy muszę i powinnam wspomagać obcych ludzi, bo tak wypada, bo mam pieniądze? Nie, nie muszę. Gdyby miała to robić, to z potrzeby serca, a nie dlatego, że że posiadam środki. Nie wykluczam, że mając je, odczuwałabym tę potrzebę w większym stopniu.


slepa i brzydka napisał:

nie wierze przeciez, ze wykonywana praca, nawet jesli nie jest praca marzen [co to w ogole jest? przy ogolnym zalozeniu, ze praca to nadzor i przymus, pojecie pracy marzen nie ma racji bytu] nie sluzy nikomu i nieczemu. wtedy bezsensownym byloby utrzymywanie wielu stanowisk.
kurwa, jakas rabnieta ze mnie idealistka. wierze, ze to, co robie jest potrzebne i przydatne.

Ani jedna osoba tutaj pisząca nie powiedziała, że jej praca niczemu i nikomu nie służy. Nic takiego nie padło.
Jestem głęboko przekonana, że moja praca ma zastosowanie i jest użyteczna [częściowo - pewne jej aspekty wydają mi się idiotyczne i zbędne], z tym że jest to praca, która służy innym. Ona nie służy mnie.

Oczywiście, zgadzam się z tym, że skoro przymus pracy istnieje, znaczenie korzystniej jest, aby praca ta budziła pozytywne emocje. Oczywiście, każdy może zmienić pracę, która mu nie odpowiada. W teorii jest to bardzo proste.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 8:35, 11 Lut 2009    Temat postu:

anima napisał:
Ani jedna osoba tutaj pisząca nie powiedziała, że jej praca niczemu i nikomu nie służy. Nic takiego nie padło.
Jestem głęboko przekonana, że moja praca ma zastosowanie i jest użyteczna [częściowo - pewne jej aspekty wydają mi się idiotyczne i zbędne], z tym że jest to praca, która służy innym. Ona nie służy mnie.

nie mialo dla mnie znaczenia, czy ktos tak powiedzial, czy nie. jesli prace mozna tak latwo z dnia na dzien rzucic, tylko dlatego, ze znika (najwidoczniej!) jedyna przyczyna jej wykonywania (pieniadze), tzn. ze porzucenie to nie spowoduje zadnych komplikacji, konsekwencji. czegos co jest potrzebne, co wymaga zastepstwa, raczej nie rzuca sie z dnia na dzien.
rozumiesz niama, o co mi chodzi? nie pisze tak naprawde o pracy zadnego forumowicza, tylko o waznosci zajecia, ktore moze zostac nagle zaprzestane.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Śro 8:36, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 8:45, 11 Lut 2009    Temat postu:

Nie rozumiem, do czego zmierzasz. Przecież ta ważna i użyteczna praca, której zaprzestaniemy, nie ustanie. Będzie ją, po prostu, wykonywał ktoś inny. Biorąc pod uwagę proporcje, jest na świecie miejsce dla pracujących i dl próżniaków. Próżniacy, dzięki swoim pieniądzom, napędzają przecież gospodarkę, są więc, na swój sposób, pożyteczni
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:50, 11 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:


tylko o waznosci zajecia, ktore moze zostac nagle zaprzestane.


Jeśli nawet zostanie zaprzestane na jakiś czas, to i tak znajdzie się ktoś, kto będzie robił to równie dobrze, a może nawet lepiej niż ja.
No a ja w tym czasie będę grzała dupę na jakiejś ciepłej plaży.
ślepa, faktycznie jesteś skończoną idealistą. Ludzi niezastąpionych po prostu nie ma, a mnie osobiście szkoda życia na roztrząsanie problemów w stylu, czy zaprzestanie pracy na moim stanowisku uderzy w moją firmę, albo będzie fatalne w skutkach Nie jestem chirurgiem naczyniowym; nikt na tym nie straci Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 8:55, 11 Lut 2009    Temat postu:

Pieniadze szczescia nie daja tym ktorzy ich nie maja Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:58, 11 Lut 2009    Temat postu:

E tam od razu ślepa idealistka Not talking
Nie po prostu jeszcze sie nie napracowała/ś Jeszcze prawem wieku , młodego, jesteś pełna wiary. To całkiem normalne .
A ja mam zdanie podobne do Animy, i do większości.
Jakby miała tyle kasy by nie robić tego co robię, to bym zrobiła coś co bym robiła i lubiła. Nawet wiem co i wiem, że nie miałbym wtedy w tej pracy takich luzów jakie mam teraz. Byłaby to pewnie ciężka harówka ale pożyteczna i satysfakcjonująca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:23, 11 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
tak sie zastanawiam, czy szuka sie pracy, ktora sie bedzie lubilo, czy polubia sie prace, ktora sie znalazlo... Think


Tu już jest bardzo różnie. Zawód wybiera się przecież tak naprawdę, kończąć szkołę średnią. Co się wtedy wie o życiu? Jak wielu osiemnastolatków ma na tyle sprecyzowane zainteresowania, żeby wstrzelić się w taki zawód, który będzie i źródłem dochodów i pasją?
No fakt, dzis prawie wszyscy pracujemy w innych zawodach, niż wpisujemy w rubrykach "zawód"
Przyznajcie, tak z ręką na sercu, czy nigdy nie zdarzyło się Wam pomysleć, że gdyby się miało możliwość jeszcze raz wybierać, to zupełnie inaczej pokierowałoby się własnym życiem czy, szumnie nazywając, karierą ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez illunga dnia Śro 9:25, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:34, 11 Lut 2009    Temat postu:

Illunga napisał:
Przyznajcie, tak z ręką na sercu, czy nigdy nie zdarzyło się Wam pomysleć, że gdyby się miało możliwość jeszcze raz wybierać, to zupełnie inaczej pokierowałoby się własnym życiem czy, szumnie nazywając, karierą ?


...ja przyznaję się bez bicia d'oh! .. z tym ,że nie raz zastanawiałam się czy aby , to co, przypuśmy, mogłabym robić , nie będzie przyczynkiem do tego,żeby chcieć robić znów coś innego ??? To chyba jakieś błędne koło .. ..

slepa napisał:
naprawde majac pieniadze przestalibyscie chciec pracowac?


nie - jakieś wolne przydałoby się ... ale na dłuższą metę to raczej można by zwariować ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:39, 11 Lut 2009    Temat postu:

Aguśka napisał:


nie - jakieś wolne przydałoby się ... ale na dłuższą metę to raczej można by zwariować ...


No nie mogę, jacy wszyscy się nagle pracowici zrobili


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:48, 11 Lut 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
Aguśka napisał:


nie - jakieś wolne przydałoby się ... ale na dłuższą metę to raczej można by zwariować ...


No nie mogę, jacy wszyscy się nagle pracowici zrobili



haahaa.. no fakt ... mogłam dodać słowo -> chyba , bo szczerze mówiąc -pisząc , najdłuższe wolne jakie mi się przytrafiło odkąd pracuję ( jakieś 14 lat ) to były dwa tygodnie byczenia się ... i jeszcze było mi mało , a nie wiem co mogłoby być dalej ... Blue_Light_Colorz_PDT_02
więc jeśli tylko będę miała tyyle kasy ,żeby nie pracować , szerzej wypowiem się w temacie ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin