Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

to przeważnie dramat, ale czy zawsze ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 12:30, 27 Wrz 2005    Temat postu:

ale ja nie piszę o mówieniu prawdy, tylko o życiu w prawdzie - a to zasadnicza różnica

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:37, 27 Wrz 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
ale ja nie piszę o mówieniu prawdy, tylko o życiu w prawdzie - a to zasadnicza różnica


tak i nie...
weź na przykład sytuację...
ktoś Tobie bliski umiera na raka... on jeszcze nie wie, że jego stan jest agonalny... Ty wiesz... ale nie mówisz... pozostawiasz to dla siebie...
Mówisz prawdę? - NIE
czy żyjesz w prawdzie? - ...
a jak to by wyglądało gdyby było odwrotnie...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:25, 27 Wrz 2005    Temat postu:

Czy życie w prawdzie to nie- mówienie jej...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 20:45, 27 Wrz 2005    Temat postu:

widzisz Demeter - ja bym powiedziała prawdę i tyle...

Zocha - zycie w prawdzie, to takie życie, by nie trzeba było kłamać.

I nie chodzi mi o wyznawanie dawnych kłamstw.

ufff....strasznie serio ten temat.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yo` Mama
nie oddaję pożyczek


Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 35 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:14, 27 Wrz 2005    Temat postu:

Życie w prawdzie.. no owszem, tylko najpierw
trzeba tę prawdę znać. O sobie.

A ona często wychodzi na jaw dopiero
kiedy Ci życie stłucze tą miłą maskę.

Gorzej jeśli nie stłucze.. człowiek brnie dalej - zakłada nową rodzinę, cieszy się nową 'miłością' - tyle że życie w szczęściu i zadowoleniu z siebie nie rozwija; to ta zdradzona osoba poznaje prawdę.
I to ją
ta prawda zmienia.

Zgadzam się z Bo ja i szukam prawdy - o sobie i o innych.
Staram się też mówić prawdę, bo to nie prawda zabija,
tylko strach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 23:19, 27 Wrz 2005    Temat postu:

demeter napisał:
yapp napisał:
zochaa napisał:
to mniejsze zło...

Czy mniejsze zło to jest takie zło, z którym możemy żyć?


mniejsze zło dla kogo...? czy istnieje coś takiego jak mniejsze zło dla wszystkich postaci w dramatu... nie ma tak dobrze... więc dla kogo...?

No przecież kurna napisałem, czytać nie umie, hę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 23:22, 27 Wrz 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
a ja czasem myślę, że gdy mamy do wyboru dwa zła, czyli tzw. miejsze zło i zło, to może po prostu wybrać prawdę?...

Taaa. Albo Majkę Skowron. Widzisz jakąś różnicę? Bo ja nie
Zapominasz, że prawda też jest pojęciem subiektywnym. Parafrazując, jest twoja prawda, moja prawda i gówno prawda...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 6:42, 28 Wrz 2005    Temat postu:

Yo'Mama - świetnie to ująłeś. Głównie chodzi mi o prawdę o sobie.
Yapp - ja nie znam się na filozofi, etyce, logice i jeszcze innych mądrych rzeczach, ale na mój mały rozumek to prawda jest obiektywna. 0 albo 1 z tego co pamiętam z lekcji matmy w liceum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:04, 28 Wrz 2005    Temat postu:

Zocha - zycie w prawdzie, to takie życie, by nie trzeba było kłamać.
bo ja, masz rację, nie jestem zwolenniczką kłamstwa...ma zbyt krótkie nogi...

Staram się też mówić prawdę, bo to nie prawda zabija,
tylko strach.

Czy ja wiem? Wciąż wydaje mi się, że czasem jednak i prawda bywa zabójcza, czy nie lepiej wtedy poprostu- milczeć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:48, 28 Wrz 2005    Temat postu:

Obiektywna prawda... jest subiektywnie pojmowana... łatwo jest powiedzieć sobie "ja żyję w prawdzie i będę dążyć do prawdy...", ale jeżeli nie weźmie się pod uwagę w tym wszystkim innych... i ich zapotrzebowania na "prawdę"... to można stać się "prawdziwym" egoistą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 22:16, 28 Wrz 2005    Temat postu:

jest jeszcze jedno ważne słowo na "P" - POKORA i myślę, że wtedy niebezpieczeństwo, o którym wspomniała Demeter nie jest już tak wielkie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 23:04, 28 Wrz 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
Yapp - ja nie znam się na filozofi, etyce, logice i jeszcze innych mądrych rzeczach, ale na mój mały rozumek to prawda jest obiektywna. 0 albo 1 z tego co pamiętam z lekcji matmy w liceum.

Aha. Mówisz 0 albo 1? No dobra, spróbujmy: "to złodziej! trzymał w ręku mój portfel! ależ skąd, podniosłem z ziemi, żeby oddać". To jest proste, zakładamy, że jedno z nich kłamie, albo jest w błędzie, czyli "moja prawda, twoja prawda". Ale co z "Bóg może wszystko. Może więc stworzyć kamień, którego nie będzie mógł podnieść" to jest tak zwana "gówno prawda"
Jednym słowem, szkoda zachodu, jesteś na straconej pozycji. Nie trzeba studiować Goedla, żeby to zrozumieć, wystarczy odrobina intuicji. Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Czw 6:44, 29 Wrz 2005    Temat postu:

no ale ten "złodziej" wie czy podniósł, czy ukradł, więc wie czy mówi prawdę czy nie... Więc zdarzenie było prawdziwe lub nie. Słowa to są tylko słowa, a nie zdarzenia. Tu na forum cała masa słów

To co podałeś jako przykład tzw. gówno prawdy z prawdą nie ma nic wspólnego To czy Bóg może wszystko nie jest w żaden sposób weryfikowalne praktycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:00, 29 Wrz 2005    Temat postu:

kiedyś podjęłam b. mądrą i szlachtną decyzję, gniecie mnie do dziś, to co zrobiłam było najlepszym co było można, odmówiłam sobie kogoś w imię wyższych racji, WIEM, że to było słuszne, ale to mnie nie koi ... syf ... nie ma chyba mniejszego zła, zakładając że coś robimy złego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 21:40, 29 Wrz 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
nie jest w żaden sposób weryfikowalne praktycznie.
Mniej więcej o tym mówię. Co to znaczy, że coś jest prawdą? Że jest zgodne ze stanem faktycznym? Ale co to jest stan faktyczny i jak często można go zweryfikować? Jeśli powiesz "deszcz jest mokry" to automatycznie założysz, że to jest prawdziwe stwierdzenie, bo nie raz byłaś już zmoczona przez deszcz. Ale jeśli przypadkiem ten deszcz spadnie w okresie przymrozków i zamiast mokrych kropel sypnie drobnym puchem? Tongue out (1) Trochę krzywy jest ten przykład, ale nie chce mi się budować lepszego. Ocena tego, że coś jest prawdziwe bazuje w pewnym stopniu na naszym doświadczeniu oraz bardziej na wierze, że się nie mylimy Tylko jaką mamy pewność, że nasze doświadczenia i wiara nie są fałszywe?
Niejaki kolega A. zjadł zęby na walce z zagadnieniem prawdy, już dawno, dawno temu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:25, 30 Wrz 2005    Temat postu:

Kilka prawd o "prawdzie" :

"Niektóre rodzaje prawdy są kłamstwem i te właśnie cieszą się największym uznaniem."

Jack London

"Gdy prawdy rzec nie możesz, ale masz ją w cenie
Pamiętaj, że od kłamstwa lepsze jest milczenie."

Aliszer Nawoi

"Prawda ma tylko jedną twarz, ale wiele masek."

przysłowie japońskie

"Są prawdy, które mędrzec wszystkim ludziom mówi,
Są takie, które szepce swemu narodowi;
Są takie, które zwierza przyjaciołom domu;
Są takie, których odkryć nie może nikomu."

Adam Mickiewicz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:22, 30 Wrz 2005    Temat postu:

zochaa napisał:
Są takie, których odkryć nie może nikomu
To akurat udowodnił Goedel, szalony, chory geniusz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:16, 01 Paź 2005    Temat postu:

Dla jednych - szalony, chory...
dla innych poprostu- geniusz,
a swoją drogą, jak się chce przed komisją egzaminacyjną udowadniać
wewnętrzne sprzeczności w Konstytucji USA, licząc na dostanie ich obywatelstwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naiwny
trzypiętrowe liczydło


Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:02, 01 Paź 2005    Temat postu:

istnienienie prawdy obiektywnej
jest
kwestią tego w co się WIERZY

patrz zdanie

'PRAWDA OBIEKTYWNA ISTNIEJE'
jest to zdanie obiektywie prawdziwe?
czy fałszywe?


ale co to ma wspólnego z decyzją o rozwodzie

Pozdrawiam

Ser De Cznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldAliAs99
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:22, 01 Paź 2005    Temat postu:

yapp napisał:
zochaa napisał:
Są takie, których odkryć nie może nikomu
To akurat udowodnił Goedel, szalony, chory geniusz...

To bardzo daleko idąca interpretacja. Goedel udowodnił jedynie tezę o nierozstrzygalności każdej aksjomaryczne teorii arytmetyki. Mówił o teoriach arytmetycznych z dodawaniem i mnożeniem. Ale jeśli ograniczymy się tylko do teorii z dodawaniem, to taka teoria jest już rozstrzygalna. Albo jeśli zamiast teorii liczb naturalnych wejdziemy w teorię liczb rzeczywistych, to mamy na powrót znów teorię rozstrzygalną.
Na dodatek nikt nie każe nam rozważać jedynie teorii aksjomatycznych.

No a poza tym pojęcie zdania prawdziwego wydaje się być czymś zuipełnie innym od pojęcia zdania udowodnionego z aksjomatów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin