Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

to przeważnie dramat, ale czy zawsze ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Sob 19:26, 01 Paź 2005    Temat postu:

no tak Naiwny - co to ma wspólnego?
w pewnym momencie rozmowa zeszła na zupełnie inny temat: najpierw było o rozwodzie, potem o życiu w prawdzie a potem o prwdzie absolutnej albo jak kto woli "gówno prawdzie".
Podobno tak bywa często w chorych związkach - najpierw dwa zdania o właściwym problemie, a potem walka na emocje .... i na koniec nikt już nie wie o czym była rozmowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Sob 20:16, 01 Paź 2005    Temat postu:

AliAs99 napisał:
To bardzo daleko idąca interpretacja. Goedel udowodnił jedynie tezę o nierozstrzygalności każdej aksjomaryczne teorii arytmetyki

Tak Ci się Ali tylko wydaje. Goedel udowodnił tezę o nierozstrzygalnosci każdej aksjomatycznej teorii. To dotyczy matematyki, języka i wszystkiego co sobie tylko możesz wyobrazić, a co ma swój początek w aksjomatach. Może się mylę, ale ludzkość chyba nie wykuła żadnej teorii, która nie opiera się na jakichś aksjomatach.

Stąd właśnie problemy ze zdaniem typu "to zdanie jest fałszywe", albo nierozstrzygalne problemy w matematyce. Stąd też uważam, że moja (moja? nie taka znowu moja ) interpretacja Goedla nie jest znów taka daleko idąca. Trzeba po prostu spojrzeć na ten dowód poprzez numerki ze zbioru liczb naturalnych, na których bazował i dostrzec jego sedno... Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:35, 01 Paź 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
no tak Naiwny - co to ma wspólnego?
w pewnym momencie rozmowa zeszła na zupełnie inny temat: najpierw było o rozwodzie, potem o życiu w prawdzie a potem o prwdzie absolutnej albo jak kto woli "gówno prawdzie".
Podobno tak bywa często w chorych związkach - najpierw dwa zdania o właściwym problemie, a potem walka na emocje .... i na koniec nikt już nie wie o czym była rozmowa


i oto chodzi
bo potem albo żyją długo i szczęśliwie, albo...
każdy robi co chcę i idzie swoją drogą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldAliAs99
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:22, 01 Paź 2005    Temat postu:

yapp napisał:
Goedel udowodnił tezę o nierozstrzygalnosci każdej aksjomatycznej teorii.

Nie każdej, ale tylko arytmetyki z dodawaniem i mnożeniem. Przecież już pisałem, że arytmetyka z dodawaniem (a bez mnożenia) jest rozstrzygalna. W gruncie rzeczy zmartwiłbym się jedynie wtedy, gdyby dodawanie było nierozstrzygalne. Kłopot z mnożeniem polega na tym (moim zdaniem), że w przyrodzie istnieją kury, kaczki i słonie, ale nie istnieją słonie kwadratowe.

Cytat:
To dotyczy matematyki, języka i wszystkiego co sobie tylko możesz wyobrazić, a co ma swój początek w aksjomatach.

Tylko matematyki. Nie ma innych teorii opartych na aksjomatach. Fizyka, która wydawałoby się też buduje teorie aksjomatyczne musi liczyć się z ich weryfikowalnością przez doświadczenie, a nie przez poszukiwanie sprzeczności matematycznej wewnątrz teorii samej w sobie. Matematyka jest dla fizyki jedynie narzędziem i żaden fizyk nie przejmuje się nierozstrzygalnością arytmetyki.

Cytat:
Stąd też uważam, że moja (moja? nie taka znowu moja ) interpretacja Goedla nie jest znów taka daleko idąca.

Filozofowie też muszą z czegoś żyć. Uczepili się tego twierdzenia Godla, żeby rozpisywać o prawdzie całe tomy, a tymczasem - koń, jaki jest, każdy widzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Sob 21:51, 01 Paź 2005    Temat postu:

AliAs99 napisał:
Nie każdej, ale tylko arytmetyki z dodawaniem i mnożeniem. Przecież już pisałem, że arytmetyka z dodawaniem (a bez mnożenia) jest rozstrzygalna. Tylko matematyki. Nie ma innych teorii opartych na aksjomatach.

Jasne. Analogicznie można powiedzieć, że udowodniliśmy istnienie aniołów, ale mamy pewne problemy z Bogiem Tongue out (1)

Jeśli zaś chodzi o fizykę, to przecież nie mamy już XIX wieku, współczesna fizyka to prawie wyłącznie matematyka, nie?

No i na końcu, że tylko matematyki. Chyba jest to nieuprawnione zawężanie problemu. Skoro matematyka i logika bazuje na aksjomatach, a cała reszta z grubsza bazuje na tyuch dwóch, to o czym my mówimy? Tongue out (1) Nie mówiąc o filozofii, religii itp. Dla mnie twierdzenie Goedla ma głęboki praktyczny sens - będąc fragmentem jakiegoś układu (na przykład naszego świata) nigdy nie będziemy w stanie go opisać (zrozumieć). żeby to zrobić, musimy wyjśc poza niego, spojrzeć na niego z zewnątrz, a tego znów nigdy nie zrobimy, bo nie istniuejemy poza nim. Stąd próby tworzenia metamatematyki, metafizyki, metajęzyka... oczywiście, próby nieudane...

Tu masz Ali ciekawy artykuł na ten temat:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu bardziej łopatologicznie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Nie 9:29, 02 Paź 2005    Temat postu:

zochaa napisał:
bo ja napisał:
.... i na koniec nikt już nie wie o czym była rozmowa


i oto chodzi
bo potem albo żyją długo i szczęśliwie, albo...
każdy robi co chcę i idzie swoją drogą...


...oj!a ja myślę, że gdy dyskusja schodzi na poziom emocji, a nie tematu to raczej nie da rady żyć długo i szczęśliwie razem - więc jeżeli połączymy to zdanie w całość i troszkę przestawimy szyk:
"każdy robi co chce i idzie swoją droga i żyją długo i szczęśliwie" to będę skłonna uznać je za prawdziwe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naiwny
trzypiętrowe liczydło


Dołączył: 26 Wrz 2005
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:45, 02 Paź 2005    Temat postu:

no tak
tylko że
logika i teorie są dobre
w nauce

(w życiu liczą sie też)

jednak ważniejsze są
emocje i wiara
lub
brak emocji i wiary*

bo logika i nauka są bardzo fajne
tylko że
łatwo można sie pomylić
a wtedy dupa zimna

*wiara to takie zgadywanie: 'jest/będzie tak a tak'
mimo tego, że się nie wie jak jest i jak będzie

np. 'że Cię nie opuszczę aż do śmierci'
'prędkość światła jest największą możliwą prędkością w przyrodzie'
'jutro znowu będzie dzień'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Nie 10:06, 02 Paź 2005    Temat postu:

Temat: np. podział obowiązków domowych
osoby: ona i on (ale równie dobrze może być ona i ona lub on i on) oznaczę jako 1 i 2

1- Posprzątaj jutro w domu
2- Nie wiem czy znajdę czas
1- No tak! a ja oczywiście maszę go znaleźć...
2- Chyba widzisz ile czasu spędzam w pracy
1- Dobre sformuowanie: "spedzasz". Ja w mojej pracy pracuję i wcale nie wracam do domu wypoczęta/y
2-gdyby nie moje pieniądze to .....!!!!

itd, itp i oboje już zapomnieli, że rozmowa zaczęła sie od zwyczajnej "prośby" o posprzątanie

To oczywiście straszliwie banalny przykład, ale w związkach, w których jest jakiś konflikt (a takim jest najprawdopodobniej związek gdzie ludzie rozpatrują możliwość rozwodu) należy unikać rozmawiania na poziomie emocji - co nie znaczy, że nie należy tych emocji ujawniać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldAliAs99
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:03, 03 Paź 2005    Temat postu:

W takich przypadkach, jak opisała bo ja, nie tyle należy unikac emocji, ile mówienia nie na temat. Jak zaczęło się rozmowę o śmieciach, to trzeba o smieciach mówić i na smieciach skończyć. Kardynalnym błędem jest przywoływanie jakichś innych zdarzeń z przeszłości, a także przekierowanie rozmowy w stroe, "ze wszystkim jest tak samo", lub "bo ty to jesteś taka lub taka".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldAliAs99
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:13, 03 Paź 2005    Temat postu:

Naiwny napisał:
logika i teorie są dobre
w nauce
(w życiu liczą sie też)
jednak ważniejsze są
emocje i wiara
lub
brak emocji i wiary*

W nauce emocje i wiara ogrywaja też rolę niebagatelną. na przykład w matematyce lub innych teoriach sformalizowanych, piękno teorii jest dość istotnym jej wyróżnikiem. Matematyk przezywa prawdziwe uczucie ekstazy, zachwytu, estetyczne uniesienie w stosunku do jakiegoś równania lub twierdzenia.

(cholera, zdaje się, że znów odchodzimy od rozwodów).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 10:07, 03 Paź 2005    Temat postu:

wracamy do tematu

zanim jest rozwód to najpierw jest związek. Jeśli związek jest zdrowy to przetrwa...albo się rozleci. Jeśli związek jest chory to przetrwa i będzie niósł cierpienie. (oczywiście to znowu uproszczenie, ale to jest tylko Forum )
jest taka książka - Pia Mellody "Toksyczna miłość" - nawet jeżeli nie w całości dotyczy problemu to warto zajrzeć i poczytać.

podaję wg. w/w cechy zdrowego związku:
1. Każdy widzi partnera realistycznie
2. Każdy bierze odpowiedzianość za swój rozwój
- pielęgnuje szacunek do samego siebie
- jest odpowiedzialny za swoje granice
- potrafi słuchać drugiego
- jest odpowiedzialny za poznanie i dzielenie się z partnerem prawdą o swojej sferze fizycznej, intelektualnej, emocjonalnej, duchowej. Nie wymaga od partnera by ten się domyślał i nie pozwala by partrner ją okreslał
- bierze odpowiedzialność za poznanie i ujawnianie swoich potrzeb i przagnień
- bierze odpowiedzialność za umiar w wyrażaniu swojej osobowości, pragnień, potrzeb.
3. Każdy bierze odpowiedzialność za utrzymywanie się na poziomie człowieka dorosłego
4. każdy potrafi skupić się na rozwiązywaniu problemow
5. każdy potrafi być poufały wobec partnera i wspierać go
6. Każdy potrafi prowadzic bogate życie
7. Każdy potrafi negocjować i akceptowac kompromis
8. Każdy zwykle dobrze czuje sie z partnerem pomimo różnic
9. każdy z partnerów potrafi komunikowac się z drugim w prosty i bezpośredni sposób

(zauważyłam własny błąd ortograficzny! )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bo ja dnia Pon 9:51, 14 Lis 2005, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 11:25, 03 Paź 2005    Temat postu:

i jeszcze jedno (nie koniecznie nie na temat )

bo ja sobie myślę ALi, że obcując z pięknem i prawdą to całkiem normalne, że czujemy uniesienie (nie ważne czy w teori czy w praktyce )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 23:07, 04 Paź 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
obcując z pięknem i prawdą to całkiem normalne, że czujemy uniesienie
No nie wiem. Ja czuję uniesienie kiedy podziwiam krowi placek... ktoś jeszcze tak ma?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 6:54, 05 Paź 2005    Temat postu:

ja tak mam - -bo krowi placek jest i prawdziwy i piękny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 7:00, 05 Paź 2005    Temat postu:

bo ja napisał:
ja tak mam - -bo krowi placek jest i prawdziwy i piękny


Aha, zwłaszcza jak się w niego wdepnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:09, 05 Paź 2005    Temat postu:

No nie wiem. Ja czuję uniesienie kiedy podziwiam krowi placek... ktoś jeszcze tak ma?
yapp przecież to sama natura...a czyż natura nie piękna?

bo ja, bardzo interesująca książka, o której wspomniałaś, jej lektura zapewne sprawi, że związki nałogowców kochania lub nałogowców unikania bliskości nabiorą coraz bardziej zdrowych cech, a oni sami poczują się bezpiecznie i będą w stanie osiągać kompromisy, pozbywając się kompleksu niższości wobec partnera. Przedstawione w niej sposoby nowego spojrzenia na bolesne wzajemne oddziaływanie dwóch osób pozostających w związku pomagają rozpoznać w życiu każdego z nas problemy wynikające z nałogowej miłości...i nie tylko...warto do niej zerknąć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 23:50, 05 Paź 2005    Temat postu:

a propos natury, to skończyłem właśnie pewną bardzo ciekawą książkę, w której autor zawarł całkiem ciekawe przemyślenia na temat roli gówna w historii ludzkości. Niezgoda na gówno ma charakter metafizyczny powiada Bardzo mnie ujęło to podejście...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 6:46, 06 Paź 2005    Temat postu:

Pewnie gówno z tego zrozumiałeś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Czw 16:43, 06 Paź 2005    Temat postu:

Sabina napisał:
Pewnie gówno z tego zrozumiałeś.
Gówno tam wiesz Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
latexfist
użytkownik nieaktywny


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:15, 04 Lis 2005    Temat postu:

Bo ja prosiła, żebym wrzucił tu ten link:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin