Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ufność
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:02, 25 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

Korzystałam z pomocy psychologów przy problemach okresu dojrzewania , jakie przechodziło moje młodsze dziecko. Zniechęciłam się kiedy Mała przywiązała się do pewnej Pani psycholog a Ona uparcie odsyłała ją pod opiekę innego psychologa. Jakoś tak odebrałam to, że Pani odfajkowała sobie problem. Ona zwyczajnie nie chciała ani w niczym pomagać, ani na nic ukierunkowywać. Nie potrafiłam też Młodej nijak wytłumaczyć dlaczego "jej " Pani psycholog nie chce się z nią spotykać


Nie wiem czy to był psycholog czy psychoterapeuta.., no a różnica jest dość zasadnicza jak między osobnikiem, który kończy prawo i adwokatem czy też radcą prawnym [no może nie do końca, bo psychoterapeutą może zostać również osoba nie kończąca studiów psychologicznych].., podobnie jak nie każdy prawnik to karnista, również wśród psychologów istnieje podział – nie każdy psycholog to klinicysta.., są tacy, którzy kończą specjalność psychologii społecznej, pracy, edukacji a nie kliniczną.., w szkołach najczęściej pracują psycholodzy edukacyjni, których zadaniem jest organizacja szkoły w taki sposób by zapewnić uczniom jak najlepsze możliwości rozwojowe. Można więc powiedzieć, iż kiepskim psychologiem szkolnym jest psycholog, do którego ustawiają się w szkole kolejki.., bo jego zadaniem tak naprawdę jest praca z nauczycielami a nie z uczniami. Jeśli jednak zgłasza się do niego z jakimś problemem uczeń, to do jego obowiązków należy wstępna diagnoza a nie rozwiązanie problemu jeśli uważa, iż natura tego problemu nie jest typowo rozwojowa dla danego wieku np. nie wiąże się z typowymi problemy późnej adolescencji, i nie można jej rozwiązać na gruncie szkolnym. Kieruje więc danego delikwenta do klinicysty, który przeprowadza z nim rozmowę i obserwację psychologiczną.., to nie jest rozmowa dwóch przyjaciół ani spowiedź.., to jest praca z klientem. Tu nie ma miejsca na „przywiązanie się” klienta albo opiekę nad nim [już sama taka sytuacja jest diagnostyczna jeśli klient zaczyna tworzyć takie relacje z psychologiem] – psycholog [nie wspominając już o psychoterapeucie] nie może wdawać się w przeniesienia i głębsze relacje.., jeśli do czegoś takiego dochodzi, to sam musi poddawać się superwizji a klienta odsyłać do innego psychologa czy też psychoterapeuty, bo taka sytuacja jest szkodliwa dla klienta. Skrajny przykład takiej sytuacji masz pokazany na filmie, który wkleił Corsaire – psychoterapeuta z własnymi nierozwiązanymi problemami zabiera się za pomoc klientowi..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:11, 25 Mar 2013    Temat postu:

W sumie trudno lubić dobrego psychoterapeutę. Bo jeśli jest dobry, to dzięki niemu wyciągamy z siebie na wierzch coś, co bardzo chcieliśmy przed sobą ukryć. Najgłębsze motywacje naszego postępowania.
Dobry psychoterapeuta nie daje żadnych rad, nie mówi co należy robić, a raczej siedzi, słucha i zadaje pytania. Najczęściej wredne, bo często nie chcielibyśmy ich usłyszeć. A już na pewno na nie szczerze odpowiadać.
Trudno lubić kogoś takiego, czy się do niego przywiązać.

Raczej doceniać. Pewnie w taki sam sposób jak serię bolesnych zastrzyków.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Pon 12:12, 25 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pon 14:28, 25 Mar 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
W sumie trudno lubić dobrego psychoterapeutę. Bo jeśli jest dobry, to dzięki niemu wyciągamy z siebie na wierzch coś, co bardzo chcieliśmy przed sobą ukryć. (...)


I właśnie w tym cały interes.. jeśli chce się sobie samemu pomóc, to się takiego psychoterapeutę będzie po sandałach całowało..
Nikt..nikt nie ma innej możliwości, ani drogi, jak stanąć twarzą przed lustrem i się sprać mentalnie za całą ciemną stronę naszej mocy..
To jest trudne na samym początku, kiedy wydaje nam się, że jesteśmy najgenialniejsi i zasadniczo nikt nam nie podskoczy. Z czasem to się nawet robi zabawne..przyjemne, odkrywać przed samym sobą, jakim to się jest draniem..
Powrót do góry
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:42, 25 Mar 2013    Temat postu:

Ale jak ktoś słusznie zauważył, to zadaniem psychoterapeuty jest zważać na ew. wystąpienie jakiejś innej relacji niż psychoterapeuta-pacjent (przy coachingu relacji coach-klient). I nawet nie chodzi o etykę, a o to, że terapia przestaje być efektywna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pon 14:49, 25 Mar 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
(...)zadaniem psychoterapeuty jest zważać na ew. wystąpienie jakiejś innej relacji niż psychoterapeuta-pacjent (przy coachingu relacji coach-klient).



niektórych relacji trudno nie zauważyć..
bywają wielce efektywne
scenariusz pisze się sam
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 15:56, 25 Mar 2013    Temat postu:

Nie wiem, czy to była Pani psycholog, czy Pani psychoterapeuta. Obie Panie pracowały w Poradni Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży, gdzie zostałyśmy skierowane przez psychologa szkolnego. Na spotkaniu z pierwszą Panią Psycholog Mała była trzykrotnie, potem Pani psycholog wyjechała na urlop i trafiłyśmy do drugiej Pani a potem ta Nasza powiedziała nam, że teraz mamy chodzić do tej drugiej. Osobiście odebrałam to raczej jako równanie liczby pacjentów w grafiku. Angel, ale nie wykluczam, że się mylę.
Potem były wakacje, zapisaliśmy Małą do szkółki jeździeckiej i jakoś te konie pomogły dużo lepiej niż jakikolwiek psycholog.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:56, 25 Mar 2013    Temat postu:

Seeni napisał:

Potem były wakacje, zapisaliśmy Małą do szkółki jeździeckiej i jakoś te konie pomogły dużo lepiej niż jakikolwiek psycholog.

Pamiętam małą mojego brata, która była wyjątkowo wredną pięciolatką i kiedyś spędziła dwa tygodnie u swoich dziadków, gdzie biegały dwa piękne husky, które to psy dzieci mogą tarmosić do woli, bo one mają anielską cierpliwość, ale kiedy była dla nich zbyt wredna, to obrywała psią łapą, albo też pyskiem katapultowały ją o metr. Jak w złości próbowała się na szybko zemścić, to nagle oglądała wyszczerzone kły, warkot i generalnie wilcze pyski, więc jak chciała się z nimi bawić dalej, to musiała je przeprosić głaskaniem. Po tym pobycie okazało się, że sporo złagodniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin