Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zainteresowania
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 11:09, 09 Sie 2013    Temat postu: Zainteresowania

Oglądam czasem "Jeden z dziesięciu". To sympatyczny teleturniej na stałym, dobrym poziomie, bez fajerwerków i mizdrzących się prowadzących (w zamian, taktowny i kulturalny Tadeusz Sznuk). Na początku każdy z dziesięciu uczestników przedstawia się i mówi kilka słów o sobie: skąd przyjechał, czym się zajmuje, co go interesuje. Zwykle brzmi to sztampowo "zainteresowania - film, muzyka, dobra książka" (nieodmiennie bawi mnie sformułowanie "dobra książka, dobry film", biorąc pod uwagę, jak różne może mieć znaczenie dla nadawcy komunikatu i odbiorcy). Czasem są to rzeczy bardziej zwracające uwagę ("interesuje mnie eksplorowanie jaskiń"). Ostatnio zastanawiałam się też nad "zainteresowaniami", klecąc CV.
No właśnie. Czy większość ludzi ma prawdziwe zainteresowania, czy tylko im się wydaje, że są czymś zainteresowani, a w gruncie rzeczy wymieniają jedynie sytuacje, w których milej niż w innych zabija im się czas? Jaka jest różnica w semantycznej intensywności słów "zainteresowanie", "hobby" i "pasja"? Nie mam pasji ani hobby, to pewne. Ale czy mam zainteresowania? Czy w ogóle cokolwiek zatrzymuje mnie na tyle długo i tyle mocno, aby powiedzieć, że to już zainteresowanie? Owszem, czytam, owszem, lubię. Ale czytam znacznie mniej, niż w latach licealnych czy studenckich. I znacznie mniej mnie to wciąga. Owszem, słucham. Od przypadku, do przypadku. Bez wyboru. Od rocka, do muzyki poważnej. Znacznie mniej niż kiedyś i znacznie mniej mnie to porywa. Gdzie mi tam do "wykopywania" różności i osłuchania np. Letniegosztorma. Owszem, oglądam, z przyjemnością, ale bez konieczności. Gdzie mi tam do fascynacji Szamila. I tak dalej, i temu podobne. Ludzi preferujących takie zajęcia jest mnóstwo. Ale co to za zainteresowania, u podłoża których nie leży dręcząca ciekawość, wielka potrzeba realizacji albo/i satysfakcja z wykonywania(?) Z drugiej strony, czy można dyskredytować czyjeś (swoje) zainteresowania, bo nie wydają się dość egzotyczne i "soczyste"(?)


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Pią 11:10, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 12:08, 09 Sie 2013    Temat postu:

"Jeden z dziesięciu" to mój jedyny teleturniej - jestem mu wierna od lat. Gdy pada zdanie: "lubię dobrą książkę", mimowolnie się uśmiecham. "Dobrą", czyli jaką? Dlaczego zwyczajnie nie powiedzą: lubię czytać? Albo nawet: lubię czytać książki? To co dla jednego dobre, nie koniecznie dobre dla wielu. W sumie tez chyba nie mam pasji, za to zainteresowań bardzo wiele. Nawet mnie to trochę uwiera, bo czasem miło być ekspertem w jakiejś dziedzinie. Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 16:41, 09 Sie 2013    Temat postu:

Zainteresowania to dziedziny, które nas ogólnie interesują, coś co - chętnie analizujemy, wracamy do tego w wolnych chwilach albo kiedy mamy na to ochotę, coś co według nas jest warte naszego czasu, poczytania o tym, podyskutowania z innymi. Myślę, że zainteresowania ma zdecydowana większość ludzi, bo każdego ciągnie w jakimś konkretnym kierunku, do pewnych dziedzin, materii, zjawisk, zagadnień. Natomiast hobby, pasja to coś zdecydowanie węższego, hermetycznego, coś co nas bardziej pochłania, z czego możemy stworzyć swój ''mały świat'', zainwestować w to pieniądze, większość wolnego czasu. Prawdziwe pasje, hobby, ma już znacznie mniej ludzi. Czasami nasze zajęcia zawodowe, albo jakaś ich część, dziedzina, skrawek, mogą stanowić naszą pasję i jest to chyba sytuacja idealna, chociaż wielu zapewne powie, że rzadka. Żenujące, chociaż w ostatnim czasie dosyć częste jest zjawisko, kiedy ktoś twierdzi, że interesuje się daną materią, ale nie potrafi odpowiedzieć na najprostsze pytanie w tej dziedzinie, czyli ten ''dobry film'', ''dobra muzyka'', ogólnie takie nic
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:56, 09 Sie 2013    Temat postu:

Wiesz jak to jest Frido...
-Jestem humanistą !!!... no.. zawsze z przedmiotami scisłymi mi nie szło...

Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:07, 09 Sie 2013    Temat postu:

Generalnie lubię książki. Wydaje mi się, że z czystym sumieniem mogłabym wpisać je w zainteresowania. Czytam tyle samo, od kiedy nauczyłam się czytać, czyli cztery, sześć pozycji tygodniowo. ( z wyjątkiem okresów, kiedy wpadam w manię czytelniczą i pochłaniam jedną lekturę po drugiej w ciągu zbliżonym do alkoholowego ) Czytam jak leci, co mi akurat wpadnie w rękę, co wypożyczę w bibliotece, co kupię, co znajdę ponownie na prywatnej półce. Czytam na plaży, w łóżku, do posiłków, w kibelku, prasując ścierki , do białego rana, albo wczesnym świtem specjalnie w tym celu nastawiając budzik. Czytam rozrywkowo, dla relaksu, bez przymuszania się, czasami kilka rzeczy jednocześnie. Książka nie służy mi tylko do czytania. Uwielbiam zapach świeżego druku, widok wolumenu leżącego na poduszce, na parapecie, gdziebądź. Kocham książki ogólnie i w szczególe, uważam, że nie ma złych książek, chociaż niektóre bywają nudnawe. Lubię książkę na książce, w stercie i luzem. W autobusie, w pociągu. W bzach, w brzozach, w malinach i klonach itd., itp.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:12, 09 Sie 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
autobusie, w pociągu. W bzach, w brzozach, w malinach i klonach itd., itp.

Się Leśmiana naczytała....

050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:13, 09 Sie 2013    Temat postu: Re: Zainteresowania

flykiller napisał:
Czy większość ludzi ma prawdziwe zainteresowania?
oczywiście. czy zaintertesowanie piciem piwa jest dla Ciebie "prawdziwsze" od zainteresowaniem historią Sumerów?

chyba już tak jest, że każdy ma takie zainteresowania na jakie go stać - intelektualnie, kulturowo, finansowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:15, 09 Sie 2013    Temat postu: Re: Zainteresowania

LampionyZeStarychSloikow napisał:


chyba już tak jest, że każdy ma takie zainteresowania na jakie go stać - intelektualnie, kulturowo, finansowo.

O testorenie zapomniałeś Shame on you


Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:20, 09 Sie 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Seeni napisał:
autobusie, w pociągu. W bzach, w brzozach, w malinach i klonach itd., itp.

Się Leśmiana naczytała....

050

Gałczyńskiego....

Konstanty Ildefons Gałczyński

"Rozmowa liryczna"

- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:28, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ale po prawdzie Leśmiana też.

Poniekąd poezją też się nieco interesuję, a w każdym razie mam w głowie pełno jej fragmentów. Czasami, w ramach ćwiczenia pamięci, kiedy jakiś wiersz skusi mnie brzmieniem, czytam go tak długo aż na zawsze zapadnie mi w treść szarych komórek
Słowem, generalnie, słowem jestem zainteresowana..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:33, 09 Sie 2013    Temat postu:

słowem.. mózg człeka w miarę inteligentnego potrzebuje pożywki. Wciąż nowej i nowej.
Cudownie to widac u dzieci, wrecz domagających się coraz to nowych wrażeń i szczęśliwych, kty im sie owej pozywki w wystarczających dawkach dostarczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 21:53, 09 Sie 2013    Temat postu:

W moim przypadku to chyba nie o pożywkę chodzi. Ja te książki mam zakodowane genetycznie. Zasadniczo sytuacje, w których w dzieciństwie widywałam rodziców bez książki były nad wyraz rzadkie. Ojca nawet na spacerze pamiętam z kieszonkowym wydaniem wystającym z paltocika, a mamę obierającą na kwadratowo ziemniaki. Książki zwyczajnie weszły mi w krajobraz, stały się tak oczywiste jak nie przymierzając ścielenie łóżka. Pamiętam jak zdumiała mnie w drugiej klasie podstawówki prawda o tym, że nie dosyć, iż istnieją osoby, które mało czytają to jeszcze są takie, które nie czytają w ogóle.
Co do dzieci- to podpisuję się rękoma i nogami.

Po namyśle stwierdzam, że w zainteresowania mogłabym wpisać też dzieci. Takie między 2 a 10 rokiem życia lubię niemal tak mocno jak książki. W towarzystwie dzieci nigdy się nie nudzę a często ze zdumieniem stwierdzam, że uczę się od nich czegoś zupełnie nowego, albo powtarzam te prawdy, o których zupełnie zapomniałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:06, 09 Sie 2013    Temat postu:

Topik mi się pomylił.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Pią 22:34, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 22:18, 09 Sie 2013    Temat postu:

Muzyka. Instrumenty. Instrumenty klawiszowe. Moją wielką pasją jest fortepian, pianino. Zaprogramowanie genetyczne, podobnie jak u Seeni książki, literatura. Tata grał na wszystkich instrumentach bez żadnych szkół muzycznych. Mnie już posłano do szkoły muzycznej / I i II ST/, ale i bez niej pasja do fortepianu byłaby we mnie. W domu było sporo instrumentów, ale ja wiedziałam, że moją pasją jest fortepian. Obecnie gra na fortepianie i pianinie rozwiązuje wiele moich problemów, jest dobra na stany smutku, apatii, na listopadowe szarugi, na pustkę, na podenerwowanie, na rozczarowanie. W życiu dorosłym wykosztowywuję się na kolejne marki ekstrawaganckiego, elektrycznego pianina, no i gram, tworząc w codziennym życiu coś zupełnie innego..., ale muzyka w tym jak najbardziej pomaga i według mnie jest wskazana Angel

Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Pią 22:19, 09 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:50, 09 Sie 2013    Temat postu:

No ja niestety mam idealną koordynację ruchową, znaczy się palce lewej dloni robią dokładnie to samo co palce prawej co wyklucza grę na instrumentach muzycznych. Zainteresowania. Think Pierwsze wpisal mi wychowawca w karcie kolonijnej. Znaczy się - lubi przyrodę i dziewczęta mlode. Zwykle robił sobie jaja ale w tym przypadku się zasadniczo nie pomylił. Potem było fotografowanie. Następnie Tatry. Kolejną pasją był brydż. Potem żona i dzieci. Zasadniczo z konieczności. W końcu astrologia. W międzyczasie byłem i jestem intensywnie kulturogąbczasty. I to chyba wszystko. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:20, 09 Sie 2013    Temat postu:

FRIDA napisał:
Muzyka
Muzyka to w ogóle ciekawa dziedzina "niezwyczajnosci" - bo ściśle jest związana z ową "zwyczajnością" - te wszystkie powtórzenia, powtórzenia powtórzeń, długie, średnie i krótkie cykle - samo życie.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:23, 09 Sie 2013    Temat postu:

Ron napisał:
lubi przyrodę i dziewczęta mlode
pachnie jakąś solidną traumą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Pią 23:30, 09 Sie 2013    Temat postu:

LampionyZeStarychSloikow napisał:
FRIDA napisał:
Muzyka
Muzyka to w ogóle ciekawa dziedzina "niezwyczajnosci" - bo ściśle jest związana z ową "zwyczajnością" - te wszystkie powtórzenia, powtórzenia powtórzeń, długie, średnie i krótkie cykle - samo życie.


Nadaje rytm życiu. I jednocześnie pomaga mi w innym procesie twórczym.
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 23:47, 09 Sie 2013    Temat postu:

Wobec bogactwa ludzkich wytworów może to brzmieć jak głupota albo zarozumiałość, ale wydaje mi się, że w pewnym wieku trudno jest przeczytać, obejrzeć i usłyszeć coś nowego i autentycznego. Trudno jest poczuć się zaskoczonym, wskrzesić w sobie dziecięce czy młodzieńcze fascynacje. Książki budzą cień emocji "tamtych" książek, czytanych z wypiekami na twarzy. Filmy zdają się kompilacją setek obrazów już obejrzanych. Jeśli jakaś muzyka przyprawia o dreszcz, to raczej na zasadzie wskrzeszenia zapomnianych dźwięków.
Czytam czasem, aby coś przeczytać, słucham, byleby czegoś posłuchać, oglądam dla nieskomplikowanej rozrywki, ale czuję deficyt intensywności. Nie dość intensywną przyjemność, nie dość głębokie zaciekawienie, nie dość poruszające emocje. W pewnym momencie przestaje się sięgać po nową książkę z podekscytowaniem, mając świadomość, że średnio jedna na dziesięć z nich spełni oczekiwania, a pozostałe dziewięć tylko da się przeczytać (albo i to nie).
Może to jest kwestia zbyt wygórowanych oczekiwań. Może, zamiast mówić "interesuję się", wystarczy "lubię to i tamto"(?)
Powrót do góry
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:48, 09 Sie 2013    Temat postu:

Z książkami mam podobnie do Seeni. Z filmami do Szamila. Naprzemiennie , fazami,czytam lub oglądam.Codziennie.To jest jak głód , który muszę zaspokoić. W tzw. międzyczasie "dekupażaję" , "klicę " biżuterię . To są moje podstawowe zainteresowania , które -niektóre od lat -..dziesięciu mi towarzyszą a niektóre od kilku. Jest jeszcze w miedzy czasie małe co nie co- mianowicie , codziennie powtarzam sobie ,że od jutra zaczyna się odchudzać, zaczynam ćwiczyć, rzucam palenie itp...
Po za tym zapisuję w notesie rzeczy, których mam nie robić i nie mówić na starość. To dość wyczerpujące bo ciągle podlega weryfikacji Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin