po 30-tce

lulka

Całkowicie się z Tobą zgadzam Pori.
Ja porównałam ów system wartości (postaci z "Walki o tron") z obejrzanymi niedawno Tudorami.
Uderzyło mnie bowiem to, że w Tudorach też nie ma postaci całkowicie dobrych lub złych.
W zasadzie oceny dokonuje historia i nawet nie tyle postaci, ile ich dokonań.
No chyba, że Matkę Teresę z Kalkuty będziemy rozpatrywać.
Tyle tylko, że ona nie prowadziła wojen terytorialnych ani żadnej innej polityki.

W moim ostatnim poście było pytanie o MÓJ system wartości, który tak fenomenalnie rozszyfrował Corsaire gdzieś między wierszami.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Malena

O, zastanawiacie się nad systemem wartości "graczy_o_tron"? Mnie rozbawiła - i chyba dlatego czekam na kolejne tomy - konieczność nieustannej weryfikacji opinii o niektórych z nich

A co gorsza, zamiast utożsamiać się z taką "dobrą" Daenerys (wyzwala uciśnionych, nie chce krzywdzić maluczkich itd.) to jestem nią nieco zirytowana. I jakoś "czarne charaktery" zdecydowanie większą budzą moją sympatię albo zaciekawienie. Też tak macie?
W martinowskiej wersji Kopciuszek zdecydowanie przegrałby w konkursie popularności z macochą

Aproxymat

Na cracked.com był konkurs fotoszopowy na najgorsze wieści, jakich nie chcielibyśmy przeczytać w 2012 roku. Jedną z nich była ta (to oczywiście tylko żart):

Pochodzenie O-Ren Ishii

Aproxymat

Też tak podejrzewam, zresztą chyba ze 2 lata temu czytałem wywiad z Martinem (a nie znałem jeszcze wówczas "Gry o tron" i pamiętam, że mówił o pisaniu kilku książek jednocześnie, więc pewnie i teraz tak robi.

Aproxymat

Przeczytałem "Taniec ze smokami". Stanowczo za mało w nim smoków. Przynajmniej w pierwszej części, drugiej jeszcze nie znam.

Pochodzenie O-Ren Ishii

I obstawiasz że kto zasiądzie na żelaznym taborecie ? Bo ja dalej nie wiem

Może Daenerys z Młodym Gryfem chociaż żadne się nie nadaje więc ewentualnie Jon Snow (to jego tajemnicze pochodzenie pewnie się okaże nadzwyczaj szlacheckie)....

Aproxymat

Na pewno Martin nas zaskoczy. Mój ranking prawdopodobieństwa:
1. Daenerys i Jon Snow (o ile nie okaże się jednak, że Jon jest tak naprawdę siostrzeńcem Neda Starka a nie synem, co też jest możliwe)
albo sama Daenerys, bo Martin wyraźnie ją lubi i faworyzuje.

2. Trójka: Daenerys, Jon Snow i Tyrion.

Trzy głowy smoka
3. Ktoś jeszcze zupełnie nieznany

4. Nie będzie jednego króla, każdy dostanie swój kawałek i wszyscy zgodnie będą rządzić królestwami.

Aproxymat

A, Młody Gryf chyba pójdzie na straty. Za późno się pojawił, żeby go czytelnicy pokochali.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Pochodzenie O-Ren Ishii

Aproxymat

Ale to dopiero na 4 miejscu, zakładając, że choć kilkoro bohaterów przeżyje tę powieść.

A Daenerys okropnie mnie rozczarowuje. Tyle się dzieje niesamowitych wydarzeń w jej wątku a ona tylko wpada w erotyczne zachwyty.

Pochodzenie O-Ren Ishii

czekam na II tom bo tutaj to Martin chyba postanowił podbić serca gospodyń domowych... (a w dalszej części TzS Danka będzie tęsknić za swoim Daariem bogato i kwieciście opisując kolejne rozterki sercowe... i tak ze 200 stron

)

Malena

Zupełnie zapomnieliście o Brandonie! Przecież on jest "stworzony" do siedzenia na tronie. Snow niemal idealny na namiestnika Północy. Gryf - może na namiestnika Południa?
Generlanie mam wrażenie, ze Starkowie obejmą większość stanowisk.
Może Tyrion dostanie jakieś fajne zadanie? Specjalista do spraw pilnych?

Aproxymat

Ja mam nadzieję, że ze względu na serial Martin jednak przyspieszy pisanie ostatnich dwóch tomów. Skoro filmowcy zrobili już 2 pierwsze a teraz jednocześnie kręcą 2 sezony trzeciego, to w takim tempie za najdalej 3 lata będą już chcieli kończyć a książki i scenariusze muszą być do tego czasu gotowe.

Brandon? Wydaje mi się, że on raczej wpadnie w macki Innych i coś złego z tego wyniknie.

Oczywiście może jeszcze Martin zrobić jakąś zupełnie szaloną woltę. I na żelaznym tronie zasiądzie Davos Seaworth albo Jorah Mormont albo Arya Stark.

Aproxymat

Właściwie to jeszcze Littlefinger może zdobyć tron.

Malena

Aproxymat

Stannis zginie, na mur beton. Nie ma nawet swojego "osobistego" wątku a tacy bohaterowie przeważnie nie przeżywają więcej niż 3 tomów. I tak wytrwał długo.

Pewnie ktoś go zdradzi i zamordują go Boltonowie. Albo coś w tym stylu. W najlepszym razie polegnie w walce z Innymi.

PS. tak a propos mam w głowie już opracowaną grę forową opartą na Grze o Tron, może spróbujemy taką zorganizować?