Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ale i to nie jest doskonałe rozwiązanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 21:10, 25 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
A) nalezy sie pozegnac z wszystkimi, z ulubionymi, z pompa czy po cichu?
B) nalezy pozalatwiac wszystkie niedokonczone sprawy nawet smierdzace, trudne, blahe, pokryte kurzem?
C) nalezy uzasadniac decyzje?
D) mozna wreszcie powiedziec co i jak sie chce, bez owijania w bawelne?
(a moze takim nalezalo byc caly czas??)

Ad A)Pożegnamie po cichu jest dla wielu oburzające,a dla odchodzącego wygodne,lecz po powrocie zawsze powstają jakieś krótkie dąsy i pytania(gdzie,co jak...)ożegnanie z pompą już ktoś okreśłił wyżej;z ulubionymi-to zależy wyłącznie od ilości osób z którymi rozmawiało się na forum i ich częstotliwości.
Ad B)To forum-po co???Najwyżej niedokończoną pomoc-napaskudzić komuś można i po latach.
Ad C)To zależy wyłącznie od tych decyzji-w zasadzie jeśli ktoś jest dorosły i nikomu nie podlega to decyzji o odejściu nie musi tłumaczyć szczegółowo-wyjeżdzam,jest mi źle i koniec dyskusji...Ale oczywiście można napisać prawdziwą pracę na temat Swojej decyzji i godzinami bronić Swojego stanowiska...(nie wierzę,by ktoś tak zrobił).
Ad D)Rozumiem,że można tak postąpić-jednak uważam(to moja prywatna opinia),że to zwykłe grubiaństwo.Sam jestem gruboskórny,ale poważnie zastanowiłbym się nad obrażaniem zupełnie nieznajomych mi ludzi-bo mogłoby się okazać,że los zetknie nas ze sobą i okaże się,że miły i sympatyczny człowiek ma do mnie urazę za słowa wypowiedziane przed początkiwem znajomości.
Ale to naprawdę moja opinia.Widziałem w necie takie pożegnania i zawsze pozostawał po nich smak popiołu w ustach,choć słowa te nie odnosiły się do mnie.
A takie konkrety Ci chodzi Ślepa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 21:20, 25 Lis 2006    Temat postu:

Zawsze można nacisnąć taki znaczek krzyżyka w prawym górnym rogu przeglądarki, a potem usunąć z Ulubionych adres forum.

I tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Sob 22:13, 25 Lis 2006    Temat postu:

O jeszcze jednym nie napisałam tam wyżej, a wydaje mi się to ważne w szerszym kontekście rozstania. Że powoduje ono ból, który z kolei umozliwia nam pożegnanie się z tym co tymczasowe.... Takie domknięcie.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 22:21, 25 Lis 2006    Temat postu:

fi
"moje odejscie" to termin, ktory nie istnieje. jak to Kipol zauwazyl jest mnie tutaj coraz mniej z przyczyn ode mnie niezaleznych, jednak nie jest to przyczynkiem dla zadnej szopki. zaczelam myslec (tylko i az) ile musi znaczyc dla kogos bycie w takim miejscu, gdzie reguly sa pokrzywione, nagiete, przerysowane lub ominiete. gdzie podobno nic nie jest prawdziwe, ale np. uczucie dyskomfortu powstajace na widok pewnych slow, bywa tak realne jak skaleczenie.
czy nieobecnosc moze byc zauwazona i odczuwalna? najwidoczniej moze. co nalezy, co jest zbedne, co pozostanie??? cos mi sie tli, wiec przyszlam se tu na Wysypisko, aby poskladac mysli, ktore nie trzymaja sie na razie kupy.

Kipol
po tym jak przeczytalam Twoje slowa, pomyslalam, ze wlasciwie po cichu to tutaj chyba tylko na PW, bo z kazdego innego "do widzenia", zawsze moze - nie musi - wyjsc niechciana pompa.
kwestia jest chyba tylko wlasnie tej odpowiedzialnosci za to, czego sie dokonalo w jakims miejscu. widzialam pozegnanie wielkoforowe z niewybrednymi komentarzami; pozegnanie w desen "odchodze na znak protesu przeciwko...", "zbieram zabawki i ide, bo..." to jednak troche smieszy, w koncu ktos byl dobrowolnie, ktos odszedl dobrowolnie. a jednak pozostaje kwestia podziekowania za wspolny czas. czy to jest potrzebne? czy to ma znamiona normalnosci? zgadzam sie z fi w tym wzgledzie - mysle, ze to naturalne.
pytasz po, co zalatwiac niedokonczone sprawy - wlasciwie chyba tylko dla wlasnej satysfakcji, satysfakcji z ostatniego zdania. bo w koncu odejscie daje taka szanse, no wiesz to takie dziecinne "ide, szybko, szybko. ostatnie zdanie moje, bo odpowiedzi czytac nie zamierzam!"
moje pytania rozbijaja sie o jedna rzecz: jesli okazaloby sie, ze zegnanie sie nie ma sensu - to jaki sens mialo ktorekolwiek ze slow?

jaras
rozwiazanie, ktore proponujesz to
podswiadomy zal dla jednych i nieudokumentowana radosc dla innych.
wszystko z opoznieniem, bo brak odczuwalny jest w swiadomosci dopiero z czasem.
po co? skoro mozna od razu?


"I tyle"
?? mysle, ze usilujesz kpic - niepotrzebnie, albo nie zrozumiales pytan.
kwestia jest sensu pozegniania, nie motywow czy metody wylaczania okna przegladarki.
sprawa jest powazna - chodzi o odpowiedzialnosc za inicjowane interakcje. ludzie wzbudzaja w nas emocje na zasadzie wzajemnosci i nalezy nawzajem sie szanowac - nawet jesli jedyna forma, w jakiej ten szacunek potrafi sie okazac to "dzien dobry", "prosze", "dziekuje", "papa".


zwazywszy na to pozegnanie, zabawne, ze tak infantylnie prawisz tu o tym "krzyzyku w prawym gornym rogu".

to zreszta kaze zadac kolejne pytanie:
czy po pozegnaniu wypada wracac??

fi
w szerszym kontekscie, to dobrze jest dla czystego sumienia i wewnetrznego spokoju. to pozwala "isc dalej", dzieki temu ta przyszlosc jest mozliwa, prawda? przeciez to same korzysci...
moze pozegnanie jednak powinno byc czyms milym i przyjemnym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 22:24, 25 Lis 2006    Temat postu:

wieczor wypychania mysli... wszystkich mysli.... dobry wieczor... uff



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Sob 22:30, 25 Lis 2006    Temat postu:

I dobrze widzieć Twój uśmiech...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 22:38, 25 Lis 2006    Temat postu:

Odejscie z forum... wybaczcie... temat troszkę smieszny.
Przestaje pisac... i mnie niema. Bez pozegnań. ideologii itp.

Myslę ze i to prawdziwe odejscie powinno tak wygladać.... jesli przez chwile spróbujemy pomyslec o innych, to nie zawracajmy im glowy swoja osoba... beda mieli dosc problemów po naszym odejsciu... wiec oszczedźmy im przynajmniej te kilka chwil podczas ktorych pozyja w błogiej nieswiadomości.

Wiem, ze padnie tu milion argumentów z gatunku.. niezalatwione sprawy itp... to po prostu moja metoda za zycie i nie tylko na zycie:-)
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 22:48, 25 Lis 2006    Temat postu:

nudziarzu...
ale w takim razie po co i te powitania??

skoro nie jest potrzebne pozegnanie, jako pewien epilog...
to na kiego grzyba byly te rozdzialy po srodku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 23:03, 25 Lis 2006    Temat postu:

dobre pytanie
uprzejmość ?
czysta sympatia?
hipokryzja?
potrzeba akceptacji ?


Twoje pytanie wlasciwie porusza nie tyle kwestie "jak dzialać" .. ile "jak beda odbierane nasze dzialania"..czyli z jednej strony jest to kwestia forumowego savoir vivre .. z drugiej chyba jednak troche wyboru pomiedzy "zrobic jak mam ochotę" a " zrobic tak żeby być dobrze odebranym"

I jeszce na koniec... czy na pewno forumowe istnienie to powieść.. i jak ona musi poddawac sie scislym regulom formalnym ( wstep, rozwiniecie.. zakonczenie w koncu)??
troszke to obrazoburcze......
Powrót do góry
fi
Gość





PostWysłany: Sob 23:11, 25 Lis 2006    Temat postu:

ślepa i brzydka napisał:

czy nieobecnosc moze byc zauwazona i odczuwalna?


Twoja mniej częstsza obecność na forum przeze mnie została zauwazona ....

ślepa i brzydka napisał:
z kazdego innego "do widzenia", zawsze moze - nie musi - wyjsc niechciana pompa.

wiesz co ślepa? tak sobie pomyślałm, że czasami warto pomyśleć tylko o sobie. Jezeli dla mnie pożegnanie publiczne, oficjalne byłoby ważne, cos by mi dało... nie wiem ..spokój, satysfakcję... usmiech... no komfort większy niż wariant angielski to zrobie to... z największą powagą jaką sobie wymyśleć tylko będę potrafiła... Ja po prostu zadbam o siebie... ale przecież nie kosztem innyc.... A co sobie ci inni pomyślą, jak to skomentują, czy nazwą to pompą czy nie... ile im to przyniesie pozywki na kąśliwe komentarze ...to juz doprawdy wtedy nie mój bedzie problem...

ślepa i brzydka napisał:

w szerszym kontekscie, to dobrze jest dla czystego sumienia i wewnetrznego spokoju. to pozwala "isc dalej", dzieki temu ta przyszlosc jest mozliwa, prawda? przeciez to same korzysci...
moze pozegnanie jednak powinno byc czyms milym i przyjemnym?


tak, tak myślę, takie mam głębokie przekonanie poparte róznież czy może raczej niestety doświadczeniami... i pracą...

możliwośc pożegnanie pozwala czasami nie zwariować. Może nie nazwałabym tego czymś miłym i przyjemnym ale czymś dobrym i pięknym... pełnym wzajemnego szacunku.
Tak, pozegnania mogą otwierać nam nowe przestrzenie. Mogą nas uwalniać, dając pustkę która będzie czekała na wypenienie czymś nowym i oby to było "coś pieknego"... [/quote]
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 23:17, 25 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz
jeszcze jedna opcja "dobrze czuc, przez to, ze jest sie dobrze odbieranym"
to bardzo przystosowawcze i jesli sie nie mysli o sobie, to mysle, ze najbardziej prawdopodobne

wstep, rozwiniecie, zakonczenie - to nie powiesc!
zycie tak jest zbudowane, to sie nazywa konsekwencja.
czy ona jest niewygodna?
moze dlatego w swiecie wirtualnym trudno o zasady, chocby te zwyczajnie ludzkie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Sob 23:23, 25 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz napisał:
Odejscie z forum... wybaczcie... temat troszkę smieszny.:


powiem tak... śmieszny to może być jak ktoś coś dowcipnego przy okazji napisze ale może żart jakiś ... Myślę nudziarzu, że poza sensu stricte satyrycznymi nie ma smiesznych tematów... mogą być takie, które mnie nudzą ... Wiem..wiem... cholernie powazna jestem i czepiam się słów.. ale one sa ważne.. może to jakiś mój uraz.. ale powiedzenie o kimś "śmieszny jesteś"... albo .."to smieszne co mówisz"... kiedy nie żartujemy i żartów nie opowiadamy jest takie..no..umniejszające (mówiąć delikatnie)


nudziarz napisał:

jesli przez chwile spróbujemy pomyslec o innych, to nie zawracajmy im glowy swoja osoba... beda mieli dosc problemów po naszym odejsciu... wiec oszczedźmy im przynajmniej te kilka chwil podczas ktorych pozyja w błogiej nieswiadomości..:


jakoś poruszyło mnie to co napisałeś... wiesz, ja jestem chyba uczulona na to, jak inni chca mnie uszczęśliwić na siłę, jak zakładają że wiedzą lepiej co dla mnie jest dobre..jakby byli wszechwiedzącymi... a nie są!
szanuję oczywicie Twoj sposób, ale tylko zwracam delikatnie uwage na kwestie..że takim podejściem sobie dajesz prawo... a innym już nie... To niesprawiedliwe
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 23:29, 25 Lis 2006    Temat postu:

Bardzo madre i nie mniej prowokacyjne

Po pierwsze... swoim postem postawiłas teze iz majac inne zdanie niz Ty jestem egoistyczny,niekonsekwentny a moze i pozbawiony zasad ))) [ boszz.. tylko nie bierz tego zbyt serio.. ]
a po drugie... kazdy z nas jest inny... i to co dla jednego jest wyrazem ludzkiej uczciwosci, dla innego może być zawracaniem innym glowy wlasna osobą
Ktoś preferuje odejscia w blasku jupiterow, ktos uwaza, ze DLA INNYCH bedzie lepiej zmyć sie po angielsku... bez fanfar, oracji, i szumnych uzasadnień.

i zaryzykuje twierdzenie, iz każda z tym metod jest dobra o ile nie jest sztuczna, awynika z naszego charakteru
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:33, 25 Lis 2006    Temat postu:

Rozważacie na serio odejście z forum?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 23:35, 25 Lis 2006    Temat postu:

Fi> co dziwne rozumiem Twoje racje.
Tylko... znajdz teraz.. o ile potrafisz złoty srodek...
czy powiedzenie bliskim o wlasnych problemach jest obarczaniem ich nimi.. czy zgoda na ich w nich uczestniczeniu ?
konie a rzedem temu kto to rozstrzygnie
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Sob 23:36, 25 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz
nie!!
nie stawialam tez,
rany!!!

chociaz, jak czytam odpowiedz fi na Twojego posta, to mysle, ze moze mnie podswiadomie ukulo to "to jest smieszne" Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Sob 23:38, 25 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 23:36, 25 Lis 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Rozważacie na serio odejście z forum?

Aprox...
znasz mój nick ??
ja Tylko przynudzam...
I nie licz na to że tak latwo się mnie pozbedziesz
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 23:38, 25 Lis 2006    Temat postu:

ślepa i brzydka napisał:
[size=24]nie!![/nie]
nie stawialam tez,
rany!!!

chociaz, jak czytam odpowiedz fi na Twojego posta, to mysle, ze moze mnie podswiadomie ukulo to "to jest smieszne" Tongue out (1)


Oj.. ja tez troszke poprowokowalem.. sorry.. chyba się nie obrazisz.. prawda
wyrazy szczerej sympatii
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:40, 25 Lis 2006    Temat postu:

Nudziarzu
A tak na poważnie - zdarzało mi się pisać w różnych miejscach w sieci, zdarzało mi się też z nich "odchodzić" i nigdy nie miało to miejsca pośród fanfar ani awantur ani w inny sposób, niż po prostu zaprzestanie pisania. Czasem zaglądam jeszcze w niektóre takie miejsca, ale wszystko się zmienia. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś mnie wspominał (nawet źle)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Sob 23:43, 25 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz napisał:
Bardzo madre i nie mniej prowokacyjne

Po pierwsze... swoim postem postawiłas teze iz majac inne zdanie niz Ty jestem egoistyczny,niekonsekwentny a moze i pozbawiony zasad ))) [ boszz.. tylko nie bierz tego zbyt serio..


nie postawiłam ..nie dokonałam żadnej oceny Ciebie, Twojej osoby... sam o sobie takie cierpkie rzeczy napisałeś...


ktos uwaza, ze DLA INNYCH bedzie lepiej zmyć sie po angielsku... bez fanfar, oracji, i szumnych uzasadnień.[/quote]

chodzi mi tylko o to, ze tych INNYCH warto pytać co jest dla nich dobre, bo jak się tego nie robi - co więcej - za nich sie o tym decyduje - to traktuje sie ich jak meble a nie jak ludzi...


nudziarz napisał:
i zaryzykuje twierdzenie, iz każda z tym metod jest dobra o ile nie jest sztuczna, awynika z naszego charakteru


a ja zaryzykuję twierdzenie, że skoro każde rozstanie dotyczy dwóch stron - osoby odchodzącej i tej która zostaje - to obie mają prawo do pożegnania sie ze soba i zadna ze stron nie może tej drugiej tego prawa zabrać ... bo to nie byłoby dobre... [ boszz.. tylko nie bierz tego zbyt serio.. ]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Wysypisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 7 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin