Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

bo wolność krzyżami się mierzy...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:06, 13 Gru 2009    Temat postu:

Codziennie. O 17.30 dawali kolację a najdalej 10 po szóstej wparowywał katabas. Tak na krótko raczej, pytał czy któras chce sie wyspowiadać, pytał jak zdrowie i wypadał. Podobnie jak lekarz na obchodzie- tyle, że tamten spowiadać nie chciał.
Moim zdaniem pozycja katolickiej symboliki religijnej (krzyża) i, w ogóle, katolickiej religii jako takiej, nie jest w Polsce zagrożona i nie wymaga przedsiębrania jakichś szczególnych środków.
Zasadniczo uważam, że owa możliwość wieszania krzyża wszędzie, nauka religii w szkołach, manifestacja wiary bardzie owemu krzyżowi szkodzi niż pomaga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:39, 13 Gru 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:
Krótkie pytanie Animo.
Wyobraź sobie, że jestes władcą absolutnym, a ktoś informuje Cię, iż będziesz teraz miała prawa monarchy oświeconego, lub co gorsza nadciąga demokracja.
Czy nie będziesz protestować ?, Nie będziesz szukała poplecznków, a nawet nie spróbujesz tworzyć wrażenia, że to zdecydowana większość Twoich poddanych wrecz domaga się zachowania dotychczasowego status quo ?

Oczywiście, że robiłabym wszystko, aby obronić swoje przywileje.
Tylko że w przypadku religii katolickiej nie ma powodu tworzyć wrażenia zdecydowanej większości, bo ta większość w Polsce jest faktem. Podobno aż 90% Polaków to katolicy, więc jest to religia dominująca. Zazwyczaj jest tak, że to mniejszość obawia się o swoje prawa, u nas, można odnieść wrażenie, zakusów mniejszości obawia się miażdżąca większość.


Seeni napisał:

Zasadniczo uważam, że owa możliwość wieszania krzyża wszędzie, nauka religii w szkołach, manifestacja wiary bardzie owemu krzyżowi szkodzi niż pomaga.

Tak, i cała ta wrzawa. Mimo że nie chodziłam na lekcje religii w liceum, nigdy się nie zastanawiałam, czy krzyż wisi w klasach czy go nie ma. Nie pamiętam tego, ponieważ nie stanowiło to elementu spornego. Teraz, w sali szpitalnej - zauważam. Zauważam, bo robi się wokół krzyża aferę. Dawniej nie poświęciłabym temu minuty, teraz myślę: aha, wisi. Dla niektórych osób naturalną koleją myśli może być: ale właściwie dlaczego wisi?
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:47, 13 Gru 2009    Temat postu:

Za moich licealnych czasów krzyże w szkole były niedozwolone. Powieszenie krzyża w klasie było zatem nie tylko aktem wiary ale także- a może przede wszystkim aktem odwagi. Krzyż a własciwie jego wymuszany brak stanowił przedmiot sporu. Dlatego martwi mnie ta pauperyzacja symboliki krzyża.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:55, 13 Gru 2009    Temat postu:

animavilis napisał:

Oczywiście, że robiłabym wszystko, aby obronić swoje przywileje.
Tylko że w przypadku religii katolickiej nie ma powodu tworzyć wrażenia zdecydowanej większości, bo ta większość w Polsce jest faktem. Podobno aż 90% Polaków to katolicy,


Za dziennikiem TVP1 sprzed bodajze miesiąca .....
Co dziesięć lat któryś z instytutów socjologicznych ( nie pamiętam juz który ) robi badania dotyczące m.in światopogladu Polaków
W 1999 roku 97% dorosłych Polaków deklarowało się jako katolicy, w tym roku 67 %. Spadek jest ogromny, a trzeba jeszce zauwazyć, iż nie obejmuje młodzieży w wieku 15-18 lat.
To dla kościoła bardzo niepokojace zjawisko i jak sądzę bedzie on robił wszystko aby uniknąć choćby zewnętrznych objawów utraty jego znaczenia - przede wszystkim politycznego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:56, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 19:57, 13 Gru 2009    Temat postu:

Tylko czy taką taktyką nie zrobi sobie wręcz odwrotnie? Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Pon 1:35, 14 Gru 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Wto 8:21, 16 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 8:29, 14 Gru 2009    Temat postu:

niebieski napisał:
Stałem w małej kaplicy i byłem jedyną osobą, która nie klękała i się nie żegnała.

Doskonale wiem ile odwagi wymaga taka postawa, bo sama kreślę znak krzyża w podobnych sytuacjach... konformizm... no tak... to potężna siła...
Moje uznanie, Niebieski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:15, 14 Gru 2009    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Nie 19:53, 15 Wrz 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 9:18, 14 Gru 2009    Temat postu:

"Mówię tu o takiej psychicznej sile, która ich jednoczy i wzmacnia każdego z osobna."
przypatrz sie niektorym katolikom; predzej Ci napluja w twarz niz podadza reke w potrzebie. gdyby katolicyzm i niesione z nim postulaty ludzie wprowadzali do swoich domow i patrzyli dalej niz czubek swego nosa, to bylibysmy fantastycznym narodem, a tak jednoczymy sie jak kazda inna prymitywna spolecznosc wobec zlego lub chocby wspolnego wroga.
wielkie mi halo. wspolny wrog, nie jest jednoznaczny z tzw. madroscia narodu, badz co badz, jednak z deklaracji i zachowania katolickiego.
"Jak ktoś nie rozumie "co mi szkodziło" to nie zrozumie też odpowiedzi na pytanie dlaczego przeszkadza mi krzyż w miejscach publicznych."
otoz to, nie rozumiem dlaczego grupa uzurpuje sobie prawo do "prawa manifestacji" i nie zrozumiem tego zarowno w przypadku gejow, jak i katolikow, jak to juz wczesniej wspomnialam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:26, 14 Gru 2009    Temat postu:

Trochę deminizujecie z tym podziałem na katolików i nie katolików.
Wydaje mi się że własnie osoby deklarujace sie jako wierzace często przeciwstawiaj sie wprowadzaniu symbolu krzyże w ich otoczeniu.

W zeszłym roku stawiali u nas w parafi krzyż misyjny ( na nieszczęście na terenie spółdzielni ), najgłosnie krzyczał pan który jest katolikiem a krzyża nie chciał bo nie podobało mu sie to że go widzi przez okno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:12, 14 Gru 2009    Temat postu:

Podział jest oczywiście nonsensowny, ponieważ ludzie wierzący i niewierzący i tak funkcjonują razem, nie ma jakichś gett czy czegoś w tym stylu, poza jakimiś radykałami nikt też nie nawołuje do wzajemnych niesnasek. Ludzie są różni, czy wierzący czy nie, natomiast jak widać większosć problemów rozbija się o sprawy raczej obyczajowe niż o "głębokie" podejście do wiary, teologii czy czegoś tam jeszcze. Raczej o poziom akceptacji w grupie, co jednych bardziej uwiera, innych mniej, jeszcze innym jest obojętne.
Pamiętam moment wprowadzenia religii do szkół. Kończyłem wtedy ogólniak. I tak nie chodziłem już na religię co było mieszanką lenistwa, znudzenia bezsensownymi katechezami a takoż zwykłego nastoletniego buntu, niż wynikiem poważnej filozoficznej wręcz decyzji o odrzuceniu religii. W szkole jednak nie było to żadnym problemem, nie chodziłem na te zajecia, nie odbierałem żadnych papierów (coś tam wydawali na zakończenie roku, nie pamiętam już) ale nie pamiętam, żebym czuł się wykluczony z grupy. Wszystkie relacje szkolne/klasowe pozostały niezakłócone. Do dzisiaj nie mam żadnych kłopotów w relacjach z rodziną/przyjaciółmi/znajomymi, jeśli chodzi o kwestie wiary czy ateizmu.
Kiedy więc czytam te bojowe manifesty walczących ateistów i radykalnych obrońców krzyża, czuję się trochę jakbym żył w innym jednak świecie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 10:20, 14 Gru 2009    Temat postu:

ja nie dokonuje sztucznych podzialow, chce tylko zwrocic uwage, ze idee panstwa katolickiego z potencjalem, moga w try niga zrujnowac ci, ktorzy w sposob pelen hipokryzji pojmuja pewne wartosci. cichych niekatolikow i cichych katolikow zupelnie pomijam. nie pisze tez o glosnych niekatolikach, bo takich szczerze powiedziawszy nie mialam jeszcze szansy nigdzie zarejstrowac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:29, 14 Gru 2009    Temat postu:

Jest zagrożona, ta pozycja znaczy . A największe zagrożenie dla Kościoła, wiary stanowi sama instytucja kościoła i jej posłannicy (pracownicy). Silna tradycja , skostniałość i (moim zdaniem ) mało przekonywujące do religii ,kościoła postępowanie stanowi jak już napisałam najsilniejsze zagrożenie. Tak się składa, że jestem mamą dziecka przed komunijnego i bywam w kościele –jak dla mnie b.często, dla mojego dziecia za mało. I nie bywam dlatego, jak to Emes napisał, ze strachu, że mojego dziecka do komunii nie odpuszczą ale dlatego, że dla mojego dziecka ma to ogromne znaczenia, a skoro tak jest to swoje „ja na nie „ chowam czasami do kieszeni. Wiecie co mnie „wkurza” od początku Mszy? Słowa : Jesteśmy grzeszni, żałujmy, przepraszajmy, ukorzmy się …wryyy . Ten ciągły smętny , męczeński ton . Od czasu do czasu dawka radości dla dzieci na mszach dla tychże i to jest miłe. Nie chodzi mi absolutnie o brak modlitwy, refleksji, pewnych stałych elementów i rytuałów ale o wprowadzenie czegoś budujące dla ludzi tu na ziemi a nie tylko nawoływanie do godnego życia po to by bo śmierci stać się lokatorem nieba. Dobry Bóg dał nam wolna wolę czemu Kościół nam ją ogranicza? Na przykładzie mojego dziecka chociażby : działania katechetki nie do końca mi się podobają. Działa na zasadzie kija i marchewki , ucieka się do metod postrachu, zaszczepienia w dzieciakach zła, wsadzenia im diabła w serce, im i członkom rodziny, a manipuluje nimi tak skutecznie , że dzieci z radością podszytym strachem biegną do Kościoła by Jezus odwiedził ich grzeszne serduszka. Co –dla mnie – gorsze tej metodzie ulega i część rodziców. Nie podejmują rozmowy z katechetką o szkodliwości takiego działania a na boku już tak ) tylko potulnie na nie się godzą. A to co dla 8 letniego dziecka jest do przyjęcia , przestanie takowe być w latach późniejszych itd. Wtedy często następuję odwrócenie od Kościoła, oczywiście nie tylko przez powyższe przykładowe zachowanie, ale też i przez to, że bywamy leniwi , wygodni (sorry dla tych którzy takowi nie są ) szukamy innych dróg życiowych wiary, niewiary, swoich ideałów, dlatego, że dostrzegamy sprzeczności miedzy głoszonymi prawami wiary a postępowaniami ludzi wierzących itd… a skostniały metody Kościoła nie wychodzą na przeciw w takich momentach zwątpienia ( a powinni starać się dotrzeć jakos tak bardziej elastyczni być ). No, chyba, że się trafi na fajnego księdza lub na psiapsiółkę katechetkę, która nie nawraca a wyjaśnia, przybliża co i jak i dlaczego tak .
Hmmm i co ja chciałam właściwie napisać ? hmmmm …aaa mam nadzieję Anima, że pobyt w szpitalu Cię uleczył, znaczy , że uleczył to co było chore i tak na marginesie to tolerancyjna jesteś, przecież nie wyprosiłaś księdza z pokoju


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:43, 14 Gru 2009    Temat postu:

niebieski napisał:
.......
Jak ktoś nie rozumie "co mi szkodziło" to nie zrozumie też odpowiedzi na pytanie dlaczego przeszkadza mi krzyż w miejscach publicznych.


Nie podziwiam, choć dośc bliz(s-edit)( jak bluzkaka) mi taka postawa. Z drugiej strony mam jednak świadomość, że jak wchodzę do czyjegoś domu to nie rozstawiam mu mebli według mojego widzi mi się, tylko przyjmuję zasady w owym domu panujące. Jeżeli kolidują z moim to więcej tam nie idę .Chyba Think bo czasami jednak trzeba się nagiąć , a to co w nas i tak pozostanie nasze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Pon 10:52, 14 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 14:59, 14 Gru 2009    Temat postu:

beata napisał:
(...)aaa mam nadzieję Anima, że pobyt w szpitalu Cię uleczył, znaczy , że uleczył to co było chore

Też mam taką nadzieję

beata napisał:
. Z drugiej strony mam jednak świadomość, że jak wchodzę do czyjegoś domu to nie rozstawiam mu mebli według mojego widzi mi się, tylko przyjmuję zasady w owym domu panujące. Jeżeli kolidują z moim to więcej tam nie idę .Chyba Think bo czasami jednak trzeba się nagiąć , a to co w nas i tak pozostanie nasze.

No właśnie - w przypadku miejsc publicznych niebywanie w nich może być czasem problematyczne. Poza tym, one powinny być domem nas wszystkich, bez względu na wiarę, jej brak lub jej rodzaj.


Aaa.... tak, ten kawałek "moja wina, moja wina, moja b.wielka wina" jest koszmarnie dołujący, zaś kościelne śpiewy niemal bez wyjątku depresyjne. Nigdy nie rozumiałam jaki jest sens zawodzenia "Radujmy się", w takim tonie, jakby się właśnie schodziło z tego świata.
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 15:04, 14 Gru 2009    Temat postu:

no wlasnie, wg wiary, jesli schodzisz z tego swiata, to powinnas sie radowac, bo swiat do ktorego zmierzasz, w Krolestwie Niebiskim, jest po stokroc lepszy. to zaden dysonans, tylko dwa w jednym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oto_ja
maszynista z Melbourne


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 2094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:35, 14 Gru 2009    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oto_ja dnia Wto 4:21, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 15:46, 14 Gru 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisała:
przypatrz sie niektorym katolikom; predzej Ci napluja w twarz niz podadza reke w potrzebie.
oto ja napisala:
Przypatrz się niektórym ateistom czy nie zrobią tego samego.
Nie ma nic do rzeczy wyznanie czy jego brak, lecz jakim się jest człowiekiem.

no tak, zasadnicza roznica jest jednak taka, i to jest clue mojej wypowiedzi, ze zyjac z Bogiem przyjmuje sie pewien kodeks, zbior zasad, i nie przestrzegajac, go staje sie zwyklym hipokryta, co razi mnie bardziej, niz kiedy ktos nie wierzy w nic, szczegolnie w ludzi i zyje sobie w zgodzie tylko i wylacznie z samym soba, majac np. innych gdzies.
takie zachowanie niewierzacego nie jest moze chwalebne, ale przynajmniej nie jest obrzydliwe jak dwulicowosc, i na ten fakt chcialam zwrocic uwage piszac o niekatolickich katolikach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oto_ja
maszynista z Melbourne


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 2094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:49, 14 Gru 2009    Temat postu:

...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oto_ja dnia Wto 4:21, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 16:08, 14 Gru 2009    Temat postu:

widocznie w Tobie cechy typu dwulicowosc, czy tam obłuda, nie wzbudzaja pogardy, a we mnie owszem. takie zycie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny / Bez Bleblania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 5 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin