po 30-tce

Mati. · Wysłany: Śro 13:21, 03 Mar 2010 Temat postu:

a za co?

Poldek · Wysłany: Śro 13:29, 03 Mar 2010 Temat postu:

agniecha · Wysłany: Śro 13:35, 03 Mar 2010 Temat postu:

jeejkuuuuuuu ...alem głodnam

Mati. · Wysłany: Śro 13:36, 03 Mar 2010 Temat postu:

Poldek · Wysłany: Śro 13:54, 03 Mar 2010 Temat postu:

wydalo sie

rosegreta · Gość

Sztormi dziś poruszyła kwestie, że jako osoba, ładnie to Anima określiła - w stanie błogosławionym" mam jakieś przywileje jak w dawnych czasem bez kolejki. Wcale tak nie jest. Bynajmniej nie zauważyłam. Rozumiem w kolejce do lekarza ginekologa to prawie sama ciężarne kobiety, ale do internisty to się naczekałam. Nie ma zmiłuj się. I w ogóle do kasy w sklepie tez czekam. Ciekawo jak jest w środkach komunikacji miejskiej....
Na szczęście zakupów często nie robię, teraz to już w cale, a komunikację miejską staram się omijać. Mam dobrego kolegę z którym jeżdżę do pracy i z pracy. Anioł nie człowiek, chyba...

Hower · Wysłany: Śro 20:51, 03 Mar 2010 Temat postu:

Jak będziesz stała na poczcie w kolejce to cię wpuszczę przed siebie. Zwłaszcza, że na pocztę nie chodzę i nie marudź. Blue_Light_Colorz_PDT_02

A ludzie to świnie.Cały czas to powtarzam. (No ostatecznie chomiki).

rosegreta · Gość

Nie jestem pewna czy ludzie to świnie... Think

Przeciez świnie to przesympatyczne, inteligentne zwierzęta. Szkoda tylko, że do tego smaczne. placz

Ps. cos musiałam napisać, bo oglądalność mi spadła. Fakt normalnie dół, albo niż, nic mi nie przychodzi do głowy. Zadnych wrażeń nawet. Ech.

bobro · Wysłany: Wto 22:46, 09 Mar 2010 Temat postu:

rosegreta · Gość

Prawda. Czym jest "prawda"? Właściwie już kiedyś o tym pisałam, ale co i kiedy, na prawdę nie pamiętam. Prawdę - wyjawiać czy nie? Pewnie każdy ma swoją teorię, a może lepiej zabrzmi- zdanie w temacie wyjawiania prawdy. Nikt normalny przecież nie lubi być posłańcem złych wiadomości.Prawda bywa bolesna. To nie przypadek, że mówimy o gorzkiej prawdzie i słodkich kłamstwach.
Chociaż co niektórzy mówią : prawda, nawet bolesna lepsza jest od kłamstwa. A czy naprawdę. Czy żona zdradzana przez męża, chce usłyszeć od przyjaciółki - mąż cię zdradza? Czy mamy odwagę powiedzieć koleżance, która jest szczęśliwa zakupem nowej sukienki, że wygląda w niej koszmarnie? Oczywiście kłamać też nie musimy, ale jak wyczuć ten środek, żeby być zgodnie z swoim sumieniem, a jednocześnie nie sprawić komuś przykrości.
Prawda może być - czytaj moją stopkę, góralska teoria poznania Tischnera.

Pewnie wszystko zależy od sytuacji, w której się znajdziemy. Każdy chyba spotkał się w życiu z sytuacją kiedy kłamstwo samo pchało się na usta, a prawda jakoś nie chciała przejść przez gardło.
Przeczytałam w artykule, że ominięcie przykrej prawdy, zatajenie jej przed osobami bliskimi jest zdaniem psychologów dowodem altruizmu i dojrzałości. No nie wiem, zależy pewnie od sytuacji życiowej. Chociaż przeciwnicy powiedzą, ze kłamstwo niczego nie rozwiąże, że najgorsze informacje można przekazać dyplomatycznie.
Pisarz którego lubiłam kiedyś czytać - J. Carroll powiedział, że prawda jest jak tlen - jesli otrzymasz jej zbyt wiele...
Seneka zaś uważał, ze kłamać nigdy nie wolno, ale nie zawsze całą prawdę trzeba mówić.
To jak to jest z ta prawdą... Czy zawsze nalezy mówić prawdę i tylko prawdę? Czy zdać się na własne sumienie ( Ci co nie wierzą w sumienie, niech będzie moralność, takt, wyczucie, wrażliwość)?
Einstein stwierdził, że ten, kto nigdy nie został okłamany, nie wie, co to znaczy być szczęśliwym.
Czy jesli powiemy koleżance, która ohydnie wygląda w sukience : wyglądasz w niej źle, masz w niej dużą dupę - będziemy czyli się dobrze, ze zepsuliśmy jej humor? A może powiedzieć tylko, wiesz w zielonym Ci do twarzy. Nie skłamiemy, bo w zielonym faktycznie dobrze wygląda, a ominiemy niewygodną prawdę.
Ludzie lubią słodycz kłamstwa chyba.

W sumie mi tez jest miło, chociaż kompletnie nie mam talentu, jak chwali się mnie za moje nędzne posty.
A jeszcze, ile jest prawd, czy zawsze jedna?
Pablo Picasso powiedział- gdyby była tylko jedna prawda nie mozna by bylo namalować stu obrazów na ten sam temat.

Ps.
Czy zachowałam się jak magnetofon?

rosegreta · Gość

O rany, słońce świeci za oknem śnieg, wypada mi tylko pozdrowić wszystkich.
Jejku jak mi niedobrze. placz

Przepraszam chciałam optymistycznie, nie wyszlo.

agniecha · Wysłany: Wto 8:15, 16 Mar 2010 Temat postu:

trza było walnąć kielicha ..a nie jakiąś tam ... glukozę ... Blue_Light_Colorz_PDT_29

rosegreta · Gość

rosegreta · Gość

XXXXXXXXXXXXXXXXX
<<<<<<<<<<<<<<<
>>>>>>>>>>>>>>>
:::::::::::::::::::::::::::
###############
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
=================================================
VVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVV
XXXXXXXXXXXXXXXXX
<<<<<<<<<<<<<<<
>>>>>>>>>>>>>>>
:::::::::::::::::::::::::::
###############
.??????????????????????

rosegreta · Gość

MMMMMMMMMMMMMMMMMMMMAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM
KKKKKKKKKKKKKJAKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKKK
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGSIĘGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
OOOOOOOOOOOOOOOOOPOPROSTUOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
HHHHHHHHHHHHHHHHHHHBOJĘHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH

agniecha · Wysłany: Sob 19:18, 20 Mar 2010 Temat postu:

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakogo?aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaczego?aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

rosegreta · Gość

agniecha · Wysłany: Sob 19:42, 20 Mar 2010 Temat postu:

aaaaaaaaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:D

rosegreta · Gość

aaaaaaaaaazabawneaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaciekwaaaaaaaaaaaaaaa
eeeeeeeeeeeejestemeeeeeeeeeeeee
ccccccccccccccczyccccccccccccccccc
aaaaaaaaaaaktośaaaaaaaaaaaaaa
eeeejeszczeeeeeeeeeeeeeeeeeee
aaaaaaaaaaaaaaazałapałaaaaaaaaa
oooooooooooocoooooooooooooo
aaaaaaaaaaaaaaaaawaaaaaaaaatymaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaabiegaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

agniecha · Wysłany: Sob 19:53, 20 Mar 2010 Temat postu:

Proszę wysokiej administracji ....
Grecie należy się ostrzeżonko za wprawianie w kociołokwik ślepia moje