po 30-tce

agniecha

No właśnie wiemy ... i tylko lubimy robić

p.s
ja to gdu-gadu , a ciekawe kto za mnie ciasto upiecze ..jeszcze dziś Anxious

rosegreta · Gość

Dzień dobry.

Mam nadzieję, ze ciasto się udało.

No ja to zasadniczo wszystko przypalam.

Pozdrawiam.

agniecha

Jakieś czarne wyszło ..... Think

...ale murzynek to tak raczej ma

Dzień Dobry słoneczne Blue_Light_Colorz_PDT_02

!

Miłego dzionka ... wszystkim zaglądającym również

agniecha

One Republic - Secrets

rosegreta · Gość

No tak Aguś, dziś u nas, brak słoneczka.
Weekend zapowiada się nieciekawy.

agniecha

Nie jest tak źle .....

Wychodzące zza chmur słońce , osusza to , co zmoczył deszcz Anxious

rosegreta · Gość

Hower

Roletę podnieś najpierw

rosegreta · Gość

dziękuję za dobre rady
następnym razem nie omieszkam podnieść rolety

rosegreta · Gość

Dziś mogłam sobie darować podnoszenie rolet Tongue out (1)

rosegreta · Gość

I wszystko z powodu zbyt dużo wolnego czasu.

Tak, naprawdę to wszystko przez ten wolny czas. Człowiek przyzwyczajony do chronicznego braku czasu a tu nagle bum i głupawka. Nie wie co z sobą począć. Może gdyby mógł to pewnie by sobie zajęcie znalazł, ale w moim przypadku mam dość spore ograniczenia.

I tak dziś z nudów "biegałam po necie" i nawet od jakiegoś czasu na o2 sobie kukam. Proszę się nie dziwić, przecież tam były moje początku, surfowania się tam uczyłam.
I oczywiście mowa była o naszym forum. Właściwie nie pisano nic ciekawego, jakieś gorzkie żale, nic szczególnego. Później już było nieciekawie, bo zaczęto pisać totalne bzdury, więc sobie darowałam. Nic ciekawego. Zazdraszczam tylko poinformowania i znajomości tematu, bo ja mimo istnienia na forum, hymmm rok już przeszło, o wielu rzeczach nie wiedziałam.
Ale nie o tym chciałam. To tak tylko w nawiązaniu.
Napisałam tam kilka postów jeszcze na początku rozmowy, oczywiście żartując. Ludzie (chyba, bo nigdy nie wiem kto jest po drugiej stronie lustra, tfu monitoru ) jakoś tak poważnie reagowali. A traf chciał, że posądzono mnie o megalomanie. W sumie to nic złego. Nawet nic złego w megalomani.

Dlaczego jak ktoś pisze o sobie w superlatywach to zaraz mnóstwo osób reaguje, aby dowieść, ze tak nie jest... Zawsze mnie to zastanawiało. Jak napisze np. o sobie, że jestem beznadziejna i w ogóle do niczego. To znajdzie się ktoś jednak sympatyczny, kto stwierdzi, ze nie jest jeszcze tak tragicznie, a czasem nawet dobrze.
Czy ludzie lubią czytać właśnie jak ktoś pisze o sobie źle?
I jeszcze co drażni ludzi - chwalenie innych. Nie wiem dlaczego. Jesli mogę to robić to będę. I jak forowiczki umieszczające swoje zdjęcia i pokazują piękne nogi to dlaczego mam tego nie zauważać. Mogę zazdrościć, no cóż, ale ładne nogi to ładne nogi i nic tego nie zmieni.
I właśnie będę chwalić innych, bo troszkę podziwiam, zazdroszczę lekkości pisania, a nawet lekkiego rymowania.
I uważam, ze pisanie o sobie w superlatywach jest bardzo pozytywną sprawą i tego też się powoli uczę.
A więc jestem/bywam czarująca.

kasia_imig

[...]

rosegreta · Gość

kasia_imig

[...]

rosegreta · Gość

Nic strasznego nie napisałaś takiego.

Wiesz, na pewno masz rację. Ale mimo wszystko, jeśli pochwalimy siebie sami, np. udalo nam się dziś wykonać wszystko i będziemy zadowoleni, pochwalimy się nawet głośno, oznacza to tylko tyle, ze jestesmy z siebie zadowoleni. Wrażajmy to swoje zadowolenie. Nie wstydźmy się. Jesli uważasz, ze cos robisz dobrze, ja np. robię świetne sałatki, chwalmy się tym. Oczywiście we wszystkim trzeba mieć umiar

. Pozytywne myślenie o sobie dużo daje. Wtedy tez patrzymy inaczej na innych. Bez zbędnej zawiści itp. Sprawdzone i przetestowane.
Bo tak naprawdę dla nas istotne jest chyba to jak my się widzimy, a nie jak widzą nas inni. Inaczej ciągle musielibyśmy zabiegać o czyjeś względy.
Tak sobie myślę. A i inaczej nas postrzegają jesli my o sobie dobrze myślimy.

Seeni

Ja tam na wszelki wypadek chwalę się nieustannie.
Zasadniczo mówię i myślę o sobie jedynie dobrze. Jeżeli wyrywa mi się jakaś krytyka w stosunku do siebie to wyłącznie przez przypadek bądź w celu uzyskania zapewnień, że to nieprawda.
Nie irytuje mnie jeżeli inni mówią o sobie dobrze. Ja to jak najbardziej rozumiem. Nie lubię tylko jeżeli ktoś mówi o sobie dobrze jednocześnie mówiąc źle o innych. Albo nawet dalej- mówi źle o innych, żeby podkreślić swoją wartosć. Przykładowo oficjalnie mówi: matura w tym roku była dla samych tępaków, a w czelusci swojej ohydnej duszy: JA, JA napisałbym ją rewelacyjnie,gdyz jestem wybitnym matymatykiem w przeciwieństwie do reszty matematycznych głupków.
To mnie strasznie wkurza.

kasia_imig

[...]

rosegreta · Gość

Macie racje dziewczęta i znów się zwami zgodzę. Właśnie w takich tematach każdy ma rację. Bo widzi sprawę z innej strony.
Seeni jak najbardziej, źle jest wtedy kiedy staramy się dowartościować kosztem innych, zaniżając czyjąś wartość.

Kasiu, ale owszem, jesli ja jestem w stanie polubic siebie to i innych.
To tak jak w przykazaniu : BĘDZIESZ MIŁOWAŁ BLIŹNIEGO SWEGO JAK SAMEGO SIEBIE, jesli ja nie lubiłam bym siebie jak mogę innych.
może to troche pokręcone, ale odkąd zaczęłam nawet lubic siebie, na innych patrzę tez inaczej. Zakładam, że tez ulegają słabością tak jak ja.

A od siebie tez dużo wymagam, nie raz zbyt dużo, i notorycznie kiedys bywałam z siebie niezadowolona. Jednak to też można zmienić. Wiadomo jak ktos już tak ma to zawsze znajdzie jakies ale. Posprzątam niby idealnie, a zawsze gdzieś znajdę ten niewielki paproszek, dla innych niezauważalny.

Seeni

rosegreta · Gość

Tak trzymać Seeni.

Ja dopiero się tego wszystkiego uczę.