Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasze kulinarne eksperymenty.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Kaszaloty Po Grecku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emma.
space mona


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:17, 03 Sty 2006    Temat postu: Nasze kulinarne eksperymenty.

Podaję przepis dla odważnych eksperymentatorów kulinarnych,
wg niego sama kilkukrotnie robiłam to danie a skoro ja sobie z nim poradziłam (daniem),
to znaczy, że każdy, kto prócz nastawienia wody na kawę nic więcej w kuchni nie zrobi, tez sobie poradzi.

Małże duszone w winie:

-1litr świeżych małż w skorupkach
- szklanka białego, wytrawnego wina
- pół kostki masła
- cebula
- trochę startej marchewki
- natka pietruszki


Świeże małże oczyścić z wodorostów, otwarte muszle odrzucić,
w rondlu roztopić masło, poddusić cebulkę, zetrzeć trochę marchewki.
Wrzucić małże, podlać winem, dusić do czasu aż się muszle otworzą, czyli ok. 20min.
Mieszać od czasu do czasu, w razie konieczności podlać odrobiną wody.
Na koniec wrzucić natkę pietruszki.
Podawać w głębokich talerzach, koniecznie polać sosem własnym,
najlepiej smakują z frytkami.
Uwaga!
Małże, które nie otworzyły się w czasie duszenia, odrzucamy.

Godny uwag jest także sposób jedzenia tego dania.

Otóż zamiast sztućców, czy własnych paluszków używamy skorupki,
którą jak szczypcami wyciągamy małża z jego skorupki.

Problematyczne w tym daniu jest jedynie zdobycie świeżych małż.
Jeśli jesteśmy oczywiście w Polsce.
W tej chwili mogę jedynie wspominać smak tego rarytasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzech
kolos z bitej piany


Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:15, 06 Sty 2006    Temat postu:

Palce lizać Applause

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 8:05, 13 Maj 2008    Temat postu:

Nie będę zakładać nowego tematu, uznalam, że ten może się nadać.

Chyba oszalałam! d'oh!
Wzorem mojej znajomej postanowiłam przeprowadzić dietę oczyszczającą Anxious
Nie jest "niesmaczna" jest właściwie nijaka.
Trwa 3 do 5 dni i jest bardzo korzystna dla organizmu.
Jest to dieta orkiszowa.
Przez wszystkie jej dni jje się tylko gotowany orkisz....można wspomagać się warzywami, ale żadnych przypraw...jedynie zioła i do tego dużo wody.
Sam orkisz jest wartościowy i posiada właściwości lecznicze.
Jestem po śniadaniu....miseczka orkiszu...ogórek, pomidor, rzodkiewki, wszystko posypane czubrycą.
Hmmm....będę zdrowa jak rzepa Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 8:09, 13 Maj 2008    Temat postu:

rzepa? no uwazaj, wtedy przyjdzie Seeni i Cie wyrwie...

a tak na powaznie, ten orkisz to jakas kasza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 8:24, 13 Maj 2008    Temat postu:

Osz kurna...nie pomyślałam o Seeni d'oh! Blue_Light_Colorz_PDT_02 to niech będzie rydz!

Nie to nie kasza...to pszenica
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyczyszczę sobie krew i flaczki Anxious


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 9:13, 13 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:00, 13 Maj 2008    Temat postu:

Kupowałam kiedyś makaron orkiszowy, bo moje dzieci warzyw jeść nie chcą, więc im przemycam witaminy w innych rzeczach A kluseczki im wchodzą. Nawet bez niczego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:34, 14 Wrz 2008    Temat postu:

..zwykle eksperymentuję z tym co juz znam.. tym razem czas na Lazanię..

z założenia wszystko smażę..
boczek w kostkach, pieczarki, cebulę.. do tego dodaję mielone smażone, posolone, popieprzone z dużą ilością koperku
duszę szpinak - najlepiej w liściach, doprawiam czosnkiem, serem i śmietaną.. i oto powstały dwa rodzaje farszu
pora na sos.. beszamelowy serowy: rozpuszczam na patelni masło, dodaję mąki i dolewam mleko.. kiedy wszystko stanie się jednolitą masą dodaję dużo żółtego, tartego sera
pozostaje tylko stworzyć z tego całość, czyli przekładańca..
makaron -----> farsz mięsny ----> sos -----> makaron ----> szpinak ----> ser ----> makaron ----> mięso ----> sos ----> makaron ----> sos ----> ser żółty.. i do pieca na jakąś godzinkę..
(mozna tu i ówdzie położyć świeżego pomidora..)

..nutą dla wybornego smaku jest białe półwytrawne albo wytrawne z lodem..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:08, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Eksperymenty z półki niżej niż u emmy

Takie zwyczajne, może i stosowane przez innych ale ...smaczne,

Np. takie zwykle pieczywo tostowe (opiekane)z solą czosnkową lub ziołową- miodzio

Rosół z kurek -czyli rosół zwykły z kurkami-pychota

Ziemniaki gotowane ,na niezbyt miękko, najlepsze po ugotowaniu na drugi dzień, kroimy w plasterki, lub cząsteczki obsypujemy przyprawą złocista do kurczaka i wrzucamy na patelnię lub do naczynia żaroodpornego i do piekarnika. - raz zrobiłam , na swoje "nieszczęście " ; )

Kukurydza z puszki, podsmażana na patelni (albo w mikrofali) z masłem i solą- dzieciaki to uwielbiają

Jajka z majonezem, posypane ciutką pora i sporą ilością pokrojonej w kosteczkę świeżej papryki . Zwyczaje ale smaczne .

Oby tylko nie wyszło, że wszyscy tak eksperymentują


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:32, 10 Paź 2008    Temat postu:

Eksperymentuję z mufinkami. Stałam się niespodzianie posiadaczem ślicznych czerwonych foremek do mufinek. I rodzina zażyczyła sobie zobaczyć co w tym się robi.
Pierwsze zrobiłam wg przepisu-wyszły cudne. Kolejne zrobiłam bez przepisu, a z ciasta na racuchy- też wyszły dobre. No to sie rozbestwiłam i zaczęłam robić ze wszystkim. Na słono i na słodko. Na imprezę i na kolację. I przegięłam ... zrobiłam wersję "na winie". Ale coś pokręciłam z proporcją składników. Miały być słodkie i ucierane. Upiekłay się...wyrosły...Ale okazało się,że jest to skorupka z pustką w środku! Wyjąć się tego z foremek nie dało, bo sie kruszyło. Ale...całość tego ciastka miała smak kruszonki z ciasta drożdżowego! Mój małż z błogim wyrazem oblicza, wyżarł wszystko i powiedział,żeby takie zrobić jeszcze raz! A ja nie mam pojęcia z czego ja je robiłam Ot, durnota eksperymentów nie udokumentowanych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 11:23, 10 Paź 2008    Temat postu:

rozbestwiłaś się, powiadasz Blue_Light_Colorz_PDT_02 chciałabym takiego rozbestwionego Szopa zobaczyć Tongue out (1)
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:13, 10 Paź 2008    Temat postu:

Rozbestwiony szop wyczynia rzeczy, do których przyznać mu się jest trudno, dlatego nie pokażę bo by mi się forumowy image zmierzwił Blue_Light_Colorz_PDT_50

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 14:08, 10 Paź 2008    Temat postu:

nie bądź taki, Szopie, pokaż, naprawdę nie będę patrzeć Blue_Light_Colorz_PDT_37
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Wto 13:13, 21 Paź 2008    Temat postu:

a teraz przepis na (za Robertem Makłowiczem)



przepis ilustrowany, bo tłumaczenie mnie kupiło

Składniki:
- 800 g zrazowej wołowiny bez kości
- 3 duże cebule
- 2 łyżki mąki
- 4 łyżki masła
- gałązka suszonego tymianku
- 2 liście laurowe
- 0,5 l ciemnego, niezbyt gorzkiego piwa
- 1,5 łyżeczki brązowego cukru
- 1 łyżka czerwonego ostu winnego
- sól, pieprz

Mięso pokroić w spora kostkę, doprawić solą i pieprzem, posypać mąką, strząsając jej nadmiar. Na patelni rozgrzać 2 łyżki masła, dodać mięso, zrumienić ze wszystkich stron, w razie potrzeby dodając w trakcie smażenia kolejną łyżkę masła, podsmażone mięso przełożyć do garnka o grubym dnie. Na patelni rozpuścić pozostałe masło, włożyć cebule posiekane w drobną kostkę i smażyć na niewielkim ogniu około 15 minut, czasem mieszając, aż cebula zbrązowieje, lecz się nie przypali. Przełożyć ją do rondla, wymieszać z mięsem.
Na patelnię wlać piwo i zagotować usuwając ew. przypalone cząstki po poprzednich smażeniach. Płyn wlać do rondla z mięsem, dodać tymianek i liście laurowe, przykryć i gotować na wolnym ogniu 2 godziny. Na 5 minut przed końcem dodać ocet i cukier, ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Podawać z ciemnym pieczywem posmarowanym gruboziarnista musztardą.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:04, 23 Paź 2008    Temat postu:

Mii napisał:

Hmmm....będę zdrowa jak rzepa Blue_Light_Colorz_PDT_02


za rzepę serca nie wyrwę.
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Ostatnio mam jazdę na grzybki ( bo sezon i nadmiar)

Grzybki w ziemniakach:

Ugotować ziemniaki w mundurkach ( wyszorować skórki)
Ziemniaki przekroić na pół, wydrążyć.
Na rozgrzane masełko rzucić drobno pokrojoną cebulkę i rozgnieciony czosnek, do tego jak się podsmaży obgotowane podgrzybki, posolić popieprzyć, obsmażyc razem. Zalać toto połową szklanki białego wytrawnego wina, podgotować az wino wyparuje, zalać śmietaną trzydziestką, cały czas mieszać- aż zgęstnieje. Pod koniec dodać siekanej zielonej pietruszki. Masę nałożyć do wydrążonych ziemniaków. Zapiec w piekarniku.
Podawać ciepłe z sosem czosnkowym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 19:53, 11 Gru 2008    Temat postu:

To niezupełnie eksperyment - pastę z wędzonej ryby z np. majonezem i cebulką robię od dawna. Zazwyczaj jest to makrela. Dziś natknęłam się na nieznany mi rodzaj ryby [jak się później okazało, z tuńczykowatych] - trewala. Wędzony trewal jest bardzo smaczny. Ma dużo białego mięska i bardzo mało ości, więc, w przeciwieństwie np. do makreli, nie trzeba nad nim ślęczeć z pęsetką pod lampką Jest soczysty i ma delikatny smak. Jeśli ktoś nie miał, jak ja, do tej pory przyjemności - polecam.
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 19:59, 11 Gru 2008    Temat postu:

calkiem sympatyczna jest pasta z wędzonej makreli.
Makrela, cebulka zsiekana na "pyłek", musztarda i sok z cytryny ( do smaku ale ma byc zdecydowanie wyczuwalny )... rozgniatajac widelcem doprowadzic do konsystencji pasty.
proste i dobre np z krakersami do wódeczki
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 20:02, 11 Gru 2008    Temat postu:

Tak, makrela jest pyszna, o wyrazistym smaku, ale strasznie dużo skubania mniejszych i większych ości. Ten trewal ma tylko większe i mało.
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 20:10, 11 Gru 2008    Temat postu:

Mii napisał:
Osz kurna...nie pomyślałam o Seeni d'oh! Blue_Light_Colorz_PDT_02 to niech będzie rydz!


A propos rydzy: proste i dobre sledzie.
Sledzie typu bismarck w occie ze sloika wyplukac na sicie, pokroić na kawalki
posiekac na pył cebule i rydze marynowane ( sporo!)
ukladać warstwami w słoiku śledzie, cebule i grzyby (w najgorszym wypadku moga byc i pieczarki, choć i kolor i smak nie ten ) , zalac olejem i zostawic na dwa dni w lodowce ( po jednym dniu tez da sie jeść )
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:06, 11 Gru 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:
Mii napisał:
Osz kurna...nie pomyślałam o Seeni d'oh! Blue_Light_Colorz_PDT_02 to niech będzie rydz!


A propos rydzy: proste i dobre sledzie.
Sledzie typu bismarck w occie ze sloika wyplukac na sicie, pokroić na kawalki
posiekac na pył cebule i rydze marynowane ( sporo!)
ukladać warstwami w słoiku śledzie, cebule i grzyby (w najgorszym wypadku moga byc i pieczarki, choć i kolor i smak nie ten ) , zalac olejem i zostawic na dwa dni w lodowce ( po jednym dniu tez da sie jeść )


A mogłyby być kurki marynowane lub boczniaki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 21:39, 11 Gru 2008    Temat postu:

kurki na pewno . rydze sa charakterystycznie chrupiace... ale przede wszystkim daja piekny pomarańczowy akcent kolorystyczny .
Wazne zeby nie byly to np maślaki, które sa klejace i miekknie, bo po drobnym zsiekaniu po prostu zrobi sie klej
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Kaszaloty Po Grecku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin