po 30-tce

fedrus

Znów jakiś wybryk szczeniacki
to pewnie ten gówniarz Nowacki.
Wziął rolnik widły i poszedł do sąsiada,
bo tak z pustymi rękoma iść nie wypada.
Wszedł na ganek, z furią załomotał w drzwi,
otwiera Nowacki, patrzy na widły, unosi brwi....

znana ktośka · Gość

i rzecze :
Gdzieś je kupił drogi sąsiedzie ?
Widzę, że nieźle Ci się wiedzie.
Ja mam takie stare, połamane
Może wymienimy się mój drogi panie?

fedrus

Chwilę później wieś obiegła nowina:
ojciec dostał łomot zamiast syna.
Dwa dni później wszystko sobie wyjaśnili
kiedy wspólnie wino z biedronki za 4,5* wypili
Nie uszedł też sprawiedliwości młody Nowacki,
który przez miesiąc, za karę, zbierał krowie placki.

I tak omijały Rolnika kłopoty,
aż tu niespodziewanie pewnej soboty..

* cena podana za Katolikiem. Tongue out (1)

znana ktośka · Gość

Do ogrodu Rolnika
Cos się zakrada
Była to znowu ta paskudna żaba

Nie tak dawno z łóżka wyrzucona
Kto to zrobił ? Rolnika żona.

Ale uparta ta żaba była
I nic z żony Rolnika sobie nie robiła.

fedrus

Na ponowny widok wstrętnej żaby
natychmiast twardnieje serce baby.
Nie wrzuci jej z powrotem do wody
nie poda kilku tłustych much dla osłody.
Zamiast tego postanawia zniszczyć rywalkę.
Idzie do szopy i wyciąga spalinową kosiarkę.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

znana ktośka · Gość

Próbuje baba ją uruchomić
Jakoś do działania skłonić.
Żaba widząc, co się dzieje
Podciąga spódnicę i szybko wieje.

Baba wściekła, robi się czerwona
Żaba ucieka, a kosiarka nie włączona.
Szarpie, tupie i krew ją zalewa
Żaba ucieka gdzieś za drzewa.

Zniknęła babie za horyzontem
Znów nastał szczęścia kolejny początek.
Uśmiechnęła się do chłopa
Tak zakończyła się „żabia robota”

ribka_pilka

Wasze teksty to jakaś podpucha Tongue up (1)

niemożliwe,
że nienawiścią zionie do ropuchy..ropucha Tongue up (1)

znana ktośka · Gość

Może zionąć, kiedy o chłopa chodzi
i gdy jedna drugiej w drogę wchodzi.
Podobnie z chłopami bywa,
kiedy jeden czy drugi o babę zagrywa

fedrus

Z ropuchami tak jak z rybami
a konkretnie z bojownikami
Będą walczyć dranie
dopóki jeden nie zostanie.

ribka_pilka

Eeee...nie warto walczyć o faceta
niech inna się z nim męczy kobieta
nie umiał docenić zalet rasowej chłopki
widać on niezbyt roztropny Tongue up (1)

znana ktośka · Gość

Tak większośc bab uważa
i często się nie zraża
bo tegoż kwiatu
jest przecież pół światu

ribka_pilka

Ale te hormony tak mają
że do jednego się wyrywają
Trudno wtedy powiedzieć basta i kwita
i tego wybranego poniechać...rolnika.

znana ktośka · Gość

Zatem Rolnik rośnie w oczach,
bo jego baba ciągle ochocza.
Podatna na Rolnika wdzięki
Właściwie to mu je z ręki.
Taka w chłopie zakochana
Ta nasza baba kochana.

ribka_pilka

Z wrażenie chłopa głowa pusta
poleciał wprost z pola do lustra

i dziwuje się strasznie
co ta baba widzi w nim właśnie.
Patrzy czerwona gęba
na niej sina wstęga
nie wstęga to a nos
parę na nim krost
usta jak usta
pod nimi jama pusta:P
oczy jak oczy
zezem nie zaskoczą
Zadowolony ze swego wizerunku
z radością poświęcił się trunku

znana ktośka · Gość

Wypił ćwiartkę może dwie
wrócił do domu i tak rzecze:
Kobieto moja kochana
będę pił aż do rana.
Pragnienie we mnie wielkie
dorwałem właśnie butelkę.
Nie spocznę póki nie zobaczę dna.
Taka wola ma.

ribka_pilka

I pokazał swoją wolę
walcząc dzielnie z samogonem
aż go wreszcie zmorzył śpik
i do łóżka ruszył w mig
Niemiła rano była pobudka
w głowie szumiała z lekka wódka
a w zagony trzeba ruszyć
i w ogrodzie ziemię wzruszyć
chlipnął chłop zsiadłego mleka
niech robota se poczeka...

znana ktośka · Gość

Pod gruszą przysnął sobie
- gorąco, dziś nic nie robię.
Niech mnie kobieta wyzywa
Przecież zdążę na żniwa.

Tak rozleniwiony przyciął komara
od jego lenistwa wszystkim wara.

ribka_pilka

Lecz w pobliżu osa latała
rolnikowego wara nie słyszała
dziabnęła go pod oko
chłop wyskoczył wysoko
w desperacji zajął się robotą.

ribka_pilka

żył se rolnik zył
życie pletł
i zdechł
załko
żal zgaszę gorzałką........

1963

oj zdechnięty rolnik po gorzałce
wzrok zaczepiłby na jakiejś białce
nie musi być nawet rybeńka zbyt młoda
byleby za uszkiem chciała poskrobać...