Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teo ateo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:14, 31 Mar 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
Dodam tylko jedno i znikam spać

Dla wierzącego - poznanie rzeczywistości, to próba dotarcia jak najbliżej Boga

Dla niewierzącego , to próba dotarcia jak najbliżej jakiejś siły sprawczej.

Jakoś jednoznacznie to brzmi


Masz absolutną rację, jednak niewierzący zakładający silę sprawczą staje się wierzącym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:16, 31 Mar 2010    Temat postu:

Wierzacy uzylby okreslenia "istota".
Chyba Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:18, 31 Mar 2010    Temat postu:

Czarny Bez napisał:
W2 napisał:

Poznawanie naukowe nie może podważać idei Boga, bo przecież rzeczywistość fizyczna jest jego dziełem.


Jednym zdaniem uzasadnij.


Spróbuję uzasadnić przez analogię: Jeśli zbudowałeś dom i zamieszkał w nim ktoś, kto ciebie nie zna. On ma prawo sądzić, że zbudował go człowiek i tego człowieka ocenia po stylu budowy i urządzeniu domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:18, 31 Mar 2010    Temat postu:

Nazwijmy to siłą sprawczą, prapoczatkiem, impulsem....
nieważne jak to nazwiemy... tak naprawdę poszukujmy jednego:
absolutu (i chyba nie da się go określić skończonym zbiorem równań o skończonej ilości niewiadomych 0


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 21:19, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:20, 31 Mar 2010    Temat postu:

Arth napisał:
W2 napisał:
Arth napisał:

Być może. Skąd wiesz? To "przecież". Wynika z wiedzy czy z wiary?


My, jako ludzkość, zastaliśmy jakąś rzeczywistość, rozglądamy się i poznajemy ją. Odkryliśmy, że istnieje związek przyczynowo skutkowy. To on każe nam zakładać, że powstanie wszechświata musiało też mieć jakąś przyczynę. Ja to nazywam Bogiem.


Mów za siebie. Ludzkość dała upoważnienie? Nie pytam ze złośliwości, to tak dla formalności.


Jeśli przeszkadza ci słowo ludzkość, to zamieniam je na własną osobę.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:20, 31 Mar 2010    Temat postu:

A jak wykulem w skale jaskinie?
i ktos w niej zamieszkal?

To chlopak bedzie mial problem, czy ktos ja wykul, czy moze wymyla ja woda a moze powstala w wyniku ruchow tektonicznych?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:21, 31 Mar 2010    Temat postu:

Czarny Bez napisał:
Wierzacy uzylby okreslenia "istota".
Chyba Think

Wierzący w filozoficznego Boga mogą tak powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:24, 31 Mar 2010    Temat postu:

nudziarz napisał:
Nazwijmy to siłą sprawczą, prapoczatkiem, impulsem....
nieważne jak to nazwiemy... tak naprawdę poszukujmy jednego:
absolutu (i chyba nie da się go określić skończonym zbiorem równań o skończonej ilości niewiadomych 0


Tylko nie absolutu. Wszystko jest skończone i nasz wszechświat i nasz Bóg.
Nieskończoność, absolut, są aktem rozpaczy z powodu nierozumienia spraw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:25, 31 Mar 2010    Temat postu:

Czarny Bez napisał:
A jak wykulem w skale jaskinie?
i ktos w niej zamieszkal?

To chlopak bedzie mial problem, czy ktos ja wykul, czy moze wymyla ja woda a moze powstala w wyniku ruchow tektonicznych?


Ale jednak jakaś przyczyna była. Jaskinia sama z niczego nie powstała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:29, 31 Mar 2010    Temat postu:

Co nie zmienia faktu ze cos jest a skad, po co i w jaki sposob mozna sobie analizowac na 1000 mozliwocyh sposobow i nigdy nie odkryc prawdziwej przyczyny, dane interpretowac w soposob calkowicie dowolny dostosowujac je do wlasnego swiatopogladu i pomijajac to, co do niego nie pasje.

Jednym slowem: belkot.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:34, 31 Mar 2010    Temat postu:

Czarny Bez napisał:
Co nie zmienia faktu ze cos jest a skad, po co i w jaki sposob mozna sobie analizowac na 1000 mozliwocyh sposobow i nigdy nie odkryc prawdziwej przyczyny, dane interpretowac w soposob calkowicie dowolny dostosowujac je do wlasnego swiatopogladu i pomijajac to, co do niego nie pasje.

Jednym slowem: belkot.


Mamy zasadę naukową i ona nam odbiera dowolność w interpretowaniu dowodów.
W przypadku naszej jaskini, to mogą być na przykład ślady od młota pneumatycznego, albo erozję wodną, lub atmosferyczną. Mogą też być pazury zwierząt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 8:02, 08 Kwi 2010    Temat postu: Re: Teo ateo

W2 napisał:
Czy wiara w Boga-stwórcę może uniemożliwiać poznanie naukowe?


To może odpowiem pytaniem : dlaczego miała by wiara uniemożliwiać poznanie naukowe?
Przecież wielu odkrywców i naukowców było duchownymi.
Myślę, że dla człowieka ciekawego, fascynującego się czymś wiara nie przeszkadza, a może nawet i pomóc.
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:28, 08 Kwi 2010    Temat postu: Re: Teo ateo

gReta napisał:
W2 napisał:
Czy wiara w Boga-stwórcę może uniemożliwiać poznanie naukowe?


To może odpowiem pytaniem : dlaczego miała by wiara uniemożliwiać poznanie naukowe?
Przecież wielu odkrywców i naukowców było duchownymi.
Myślę, że dla człowieka ciekawego, fascynującego się czymś wiara nie przeszkadza, a może nawet i pomóc.

Akurat w tym miejscu się nie zgadzam z Tobą. Wiara w niczym nie może pomóc w zakresie działań naukowych. Wiara, to bezwarunkowe przyjmowanie dogmatów. Odstępstwo od nich traktowane jest jako występek - kiedyś nawet było karane śmiercią. Masz rację, że wielu odkrywców było duchownymi, ale często poruszali się na krawędzi uznania ich heretykami.
Wiara nie musi przeszkadzać, ale z konieczności prowadzi do przedziwnej wersji rozdwojenia jaźni. Z jednej strony dogmaty, z drugiej poruszanie się wyłącznie w granicach aparatu naukowego z odrzucaniem jakichkolwiek dróg rozumowania choćby dotykających dogmatu...
W każdym razie z całym przekonaniem nie dostrzegam w wierze jakiejkolwiek pomocy dla naukowego sposobu rozumowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 8:34, 08 Kwi 2010    Temat postu:

A to, że wierzy się w powodzenie swojego doświadczenia, wierzy się w to co chce się udowodnić. Wierzy się, że jest to możliwe, dotarcie do tajemnicy.
Wierzy się choć inni wątpia w powodzenie naszego sukcesu.
Przecież oni wierzyli w coś co było nieodkryte, było tajemnicą, dla niektórych nawet niepojętą.


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Czw 8:41, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:02, 08 Kwi 2010    Temat postu:

gReta napisał:
A to, że wierzy się w powodzenie swojego doświadczenia, wierzy się w to co chce się udowodnić. Wierzy się, że jest to możliwe, dotarcie do tajemnicy.
Wierzy się choć inni wątpia w powodzenie naszego sukcesu.
Przecież oni wierzyli w coś co było nieodkryte, było tajemnicą, dla niektórych nawet niepojętą.

Mówimy o zupełnie różnych rodzajach wiary. Wiara w powodzenie przedsięwzięcia naukowego nie ma nic wspólnego z wiarą w istnienie nadprzyrodzonej siły sprawczej - Boga. To zupełnie inny sposób myślenia!!! Pozorne godzenie ze soba tych sposobów rozumienia świata nazwałem z przymróżeniem oka swoistym rozdwojeniem jaźni. Najbardziej zabawne dla mnie jako ateisty, jest twierdzenie przez wiele osób, że np. ateizm jest rodzajem wiary. W tym właśnie leży niezrozumienie, że ateizm jak i czysto naukowe rozumowanie z wiarą nie mają nic wspólnego. Naukowe rozumowanie, to rodzaj dyscypliny psychicznej umożliwiającej analizę i syntezę empirycznie uzyskiwanej informacji, ale i poszukiwanie nowych obszarów. Wiara, to poruszanie się w świecie dogmatów, które stanowią nieprzekraczalne warunki brzegowe dla rozumowania. To po prostu umysł w klatce, choć brzmi to brutalnie i może mało elegancko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:17, 08 Kwi 2010    Temat postu: Re: Teo ateo

W2 napisał:
Czy wiara w Boga-stwórcę może uniemożliwiać poznanie naukowe?


To zależy, jaki zakres działalności ma ów 'Bóg'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 13:06, 08 Kwi 2010    Temat postu:

Wiem co to jest ateizm.
Myślisz, że wiara w Boga ogranicza... Dlaczego? Dlatego, ze przyjmuje się coś za pewnik co faktycznie trudno poznać metodą badawczą, czego sie nie zobaczy, nie zapisze wzorem?
Myślę, że tak naprawdę, co już niektóre osoby udowodniły, niestanowi to problemu. A raczej dalej będę się upierać, ze pomaga psychicznie.
Musimy oddzielić wiarę w Boga od instytucji kościoła.
Bo o ile władze, czy to kościelne czy świeckie blokowały, opóźniały niektóre dokonania, odkrycia, tak wiara w Boga niby w jaki sposób...
Władzę tworzą ludzie czy świeccy czy duchowni, różni ludzie i mądrzy i głupi, a ludziom zależy na utrzymaniu władzy. Takie odkrycia, badania nie były dla nich pewne. Zanim przekonali się, że nie zagraża im to w utracie władzy, często prześladowali nawet odkrywców. Zawsze taki alchemik mógł powiedzieć, że chce zamienić metal nieszlachetny w szlachetny.
Myślę, ze ograniczenia nie stanowi wiara w Boga. Ograniczenia to wszelkie lobby wywierające naciski choćby na rozdział środków finansowych przeznaczonych na badania.
Ograniczenia to nasze ludzkie możliwości, finansowe możliwości itp. Z czasem i wierzę w to, że jednak zostanie odkryte skuteczne lekarstwo na nieuleczalne choroby, nowe alternatywne źródła pozyskiwania energii itp. ułatwiające ludziom życie i pozwalające żyć.
Powrót do góry
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:48, 08 Kwi 2010    Temat postu: Re: Teo ateo

gReta napisał:
W2 napisał:
Czy wiara w Boga-stwórcę może uniemożliwiać poznanie naukowe?


To może odpowiem pytaniem : dlaczego miała by wiara uniemożliwiać poznanie naukowe?
Przecież wielu odkrywców i naukowców było duchownymi.
Myślę, że dla człowieka ciekawego, fascynującego się czymś wiara nie przeszkadza, a może nawet i pomóc.


Wiara w Boga nie powinna uniemożliwić poznanie naukowe. Natomiast dogmat religijny tak. Jakikolwiek dogmat jest szkodliwy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:53, 08 Kwi 2010    Temat postu: Re: Teo ateo

Mati napisał:
W2 napisał:
Czy wiara w Boga-stwórcę może uniemożliwiać poznanie naukowe?


To zależy, jaki zakres działalności ma ów 'Bóg'.


Bóg ma ogromny zakres działalności i jest porównywalny z informacją zawartą w całej materii Wszechświata.
Oczywiście nie może być Bogiem osobowym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:03, 08 Kwi 2010    Temat postu:

gReta napisał:

Myślę, ze ograniczenia nie stanowi wiara w Boga. Ograniczenia to wszelkie lobby wywierające naciski choćby na rozdział środków finansowych przeznaczonych na badania.

Uważam, że właściwą wiarą jest własna samodzielna wiara w stwórcę. Natomiast zinstytucjonalizowana wiara, to są, jak mówisz, lobby wykorzystujące swoje owieczki (ofiary). Dogmat i zinstytucjonalizowana wiara ogranicza umysłowo swoich wyznawców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin