Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teo ateo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:09, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Mati napisał:
dał nam wolną wolę i wolność i tylko wolnych może nas kochać, a wolni czujemy się dzięki przypadkom, zrządzeniom losu, ślepym trafom.


Czy wolna wola musi być świadoma?
Czy wybory dokonywane nieświadomie są wolne? Kto wtedy dokonuje wyboru? A jeśli każdy nasz wybór dokonany jest najpierw poza świadomością a jej rolą jest tylko racjonalizacja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:44, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Przydałby się Freud

..bo pytania z odmętów. Skojarzyło mi się to z pytaniami o istotę nieuświadomionej potrzeby, nieuświadomionej miłości i np. zachowań instynktownych.
Jeśli uznać, że człowiek to sfera nieświadomości, podświadomości i świadomości to zarówno wolna wola, miłość i instynkt należałoby chyba odnaleźć w każdej z tych sfer.
Może faktycznie 'wolność' to tylko słowo określające jakiś absurdalny absolut a wszystko, co o tej wolności mówimy i te wolności w których się czujemy to tylko zmatrixowane odnogi tej absolutnej. Urojone wolności niewolne.

A może są wybory, które nie wymagają świadomości? Stąd działania odruchowe, instynktowne. Stąd powiedzenie ‘zanim zrobisz, pomyśl’. Czy zachowania przemyślane są wolne? Chyba nie do końca. Zdeterminowane są całą masą argumentów na ‘nie’ i na ‘tak’ - Racjonalnych. Przyłożonych do schematów. A zachowanie podświadome? Kiedy np. śpiewasz coś pod nosem dłubiąc w papierach i łapiesz się na tym dopiero, kiedy dostrzegasz przyglądającą się Tobie postać. Tych nieświadomych po prostu nie pamiętasz, ale to nie znaczy, że ich nie ma.
Zakładając np. że dusza inkarnuje tak długo, póki osiągnie całkowite oświecenie należy rozumieć, że przez te wszystkie wcielenia uczy się, tak więc musi mieć zdolności poznawcze i adaptacyjne. Tak więc musi mieć jakąś swoją świadomość. Czy my mamy świadomość wiedzy, którą posiadła nasza dusza w życiu poprzednim? Może tak.. może nie.. jednak skądś ta niczym nieuzasadniona mądrość życiowa przez ludzi przemawia. Może to nazywa się to ‘instynkt’ - w wersji zubożonej ‘instynkt samozachowawczy’?
A miłość? Czy póki jej sobie nie uświadomimy znaczy, że wcześniej jej nie było? Czy, żeby coś zaistniało musimy przeprowadzić to przez most uświadomienia? Świadomość jako łącznik tego, co w nas w środku z tym, co na zewnątrz. Łącznik ten odpowiednio modyfikuje zewnętrzny i świadomy obraz naszego ‘ducha’ w stosunku do warunków świata . Jak okulary przeciwsłoneczne. Patrzysz bez nich na słońce i widzisz tylko wielką plamę światła, ale przez okulary dostrzegasz, że jest okrągłe.. tyle, że okulary przeciwsłoneczne nadając mu kształt jednocześnie zmieniły je nieco.
..konsekwentnie: czy my to my?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:59, 13 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:06, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:12, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Mati napisał:

Nie ma logiki. To serce jest narzędziem do rozumienia 'Boga'. Człowiek ma przede wszystkim przypodobać się drugiemu człowiekowi....

Chyba, że 'przypadkiem' określamy wszystko to, czego wyjaśnić nie potrafimy z powodu własnego ograniczenia.


Rzeczywiście, nasze ograniczenia sprawiają, że Bogu przypisujemy cechy ludzie i tak go traktujemy. Czy nie możemy zrozumieć, że Jemu nie są potrzebne ukłony, ofiary, kościoły, wojny. Bóg jest wszędzie, także w nas i wystarczy tylko właściwie to rozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 13 Kwi 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

pewne wybory są dokonywane nie ad hoc, tylko po przemyśleniu. A przemyślenie już chyba musi być świadome?


Wolne są tylko te przemyślane?
Popatrz a Mati napisała, że te właśnie:
"Zdeterminowane są całą masą argumentów na ‘nie’ i na ‘tak’ - Racjonalnych. Przyłożonych do schematów."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Wto 21:13, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:18, 13 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:07, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:20, 13 Kwi 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:

Czy wolna wola musi być świadoma?
Czy wybory dokonywane nieświadomie są wolne? Kto wtedy dokonuje wyboru? A jeśli każdy nasz wybór dokonany jest najpierw poza świadomością a jej rolą jest tylko racjonalizacja?


A czy mamy wolną wolę? Co do świadomości to się zgadzam, że mamy.
Sądzę, że wszelkie wybory dokonywane są nieświadomie, ale są wolne.
Należałoby jednak zdefiniować pojęcie wolnego wyboru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
W2
maszynista z Melbourne


Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 89 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:37, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Mati napisał:
Przydałby się Freud
Jeśli uznać, że człowiek to sfera nieświadomości, podświadomości i świadomości to zarówno wolna wola, miłość i instynkt należałoby chyba odnaleźć w każdej z tych sfer.


W naszym mózgu myśli same się kołacą i nie mamy większego wpływu na nie. Nasze myśli, to jak sen, to jak projekcja filmu, a my się jemu tylko przyglądamy. W realu to jest samoświadomością, która obserwuje nasze myśli.
Myślimy głównie emocjami i tam jest siedlisko uczuć, miłości, instynktu. Tyko czasami wykorzystujemy umysł analityczny, racjonalny, który wyniósł nas na wyżyny intelektualne. Jednak myślenie analityczne jest trudne i najczęściej zdajemy się na myślenie automatyczne, instynktowne. Ono nie jest złe, bo jest wypracowane przez miliony lat i najczęściej słuszne. Ono jest naturalne i stanowi o naszym człowieczeństwie. Jednak myślenie analityczne oddzieliło nas od świata zwierzęcego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 7:11, 14 Kwi 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:
kasia_imig napisał:

pewne wybory są dokonywane nie ad hoc, tylko po przemyśleniu. A przemyślenie już chyba musi być świadome?


Wolne są tylko te przemyślane?
Popatrz a Mati napisała, że te właśnie:
"Zdeterminowane są całą masą argumentów na ‘nie’ i na ‘tak’ - Racjonalnych. Przyłożonych do schematów."


a właściwie to 'wolne' od czego?
'wolne' w jakim sensie?

Mam wrażenie, że rozmowa o wolności jest dlatego trudna, że każdy porusza się w sferze własnego jej wyobrażenia i każde wyobrażenie rozmówców może być tak na dobrą sprawę trafne.

Kasiu - Ty nie włazisz z butami, Ty łagodnie przenikasz przynosząc słowa jak świeże, ciepłe, pachnące pączki z dżemem
Częstuj się, to 'szwedzki stół' jest


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:44, 14 Kwi 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Uważam (być może niesłusznie - nie ma trudniejszego i ciekawszego tematu, niż wolna wola, prawda?), że możemy sobie z tych schematów myślenia zdawać sprawę właśnie na świadomej płaszczyźnie. Na pewno wiesz, jakie popełniasz błędy poznawcze a jeśli nie wiesz o wszystkich, to i tak masz szansę sobie je uświadomić. Jest tu wolność czy jej nie ma?


Nic nie pomoże uświadomienie, skoro i tak zawsze myślę na swój własny ograniczony sposób. Jestem marionetką własnego mózgu ze wszystkimi jego dysfunkcjami, mikrouszkodzeniami i guzami polanymi sosem neuroprzekaźników. Lekko zachwiana równowaga biochemiczna a efekty tragiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:50, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Mati napisał:

'wolne' w jakim sensie?


Wolne, bo zgodne z wolą.
Coraz częściej wychodzi na jaw, że to, co robimy, myślimy, jacy jesteśmy jest tylko pochodną budowy i pracy mózgu. Jeśli mam mózg psychopaty, to będę psychopatą i koniec. Nic nie zależy ode mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:11, 14 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:07, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:13, 14 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:08, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:29, 14 Kwi 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Ale zachowania są nie tylko reaktywne, ale również intencjonalne.(...) .

I jakze często irracjonalne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:48, 14 Kwi 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Ale zachowania są nie tylko reaktywne, ale również intencjonalne. Czy psychopata może wiedzieć, że jest psychopatą? Jesteś dualistką?


Niestety, intencjonalne przyczyny zachowania nie są wystarczające, aby zdeterminować zachowanie. Nawet jeśli wiem co powinnam zrobić, to wcale nie znaczy, że to zrobię.
Nie jestem dualistką.
To bunt przeciw ograniczeniom wywołany bezradnością w próbach oddziaływania na pewien niesforny mózg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:07, 15 Kwi 2010    Temat postu:

Kasia:
Cytat:
(...) Ale jeśli to "coś", co determinuje nasze wybory to po prostu "ja"?


Jakie składowe zawiera ‘ja’?

Godząc się ze stwierdzeniem, iż rzeczywistość jest taka, jaką sami sobie tworzymy – (projekcją umysłu), można uznać , że faktycznie i sami siebie zniewalamy. Albo też, to wcale nie są ograniczenia i zniewolenie. Może to są uwarunkowania, punkty odniesienia, które zawsze sobie indukujemy przy racjonalizacji. Wtedy postrzegamy je właśnie jako ograniczenia, bo umysł pewnych spraw nie przeskoczy. Musimy sobie więc jakoś sprytnie ponazywać te determinanty, żeby na bazie jednego wyobrażenia, rzeczywistości w spokoju świadomości’ budować kolejne i następne i tak dalej… taki matrix. Czy serce i duch potrzebują tego?, tych uwarunkowań i punktów odniesienia? Nie mogę zgodzić się z tym, że '(...)to, co robimy, myślimy, jacy jesteśmy jest tylko pochodną budowy i pracy mózgu (...) (Cytat z postu pogłoski). Nie dlatego, że wiem że tak nie jest, bo nie wiem, co więcej nawet nie podejrzewam. Nie mam dowodu. Po prostu nie chcę w to wierzyć. Wierzę natomiast, że człowiek ma w sobie coś, czego nie uchwycimy umysłem, ale co w mojej ocenie każdy gdzieś w głębi siebie wyczuwa. A jeśli nie wyczuwa, to dlatego, że się w siebie nie wsłuchuje. Nie pozwala sobie na odkrywanie dziecka, które w każdym w nas tkwi. Przecież ludzie nie są pępkiem świata nawet z ich, obdarzonymi ponad przeciętnym IQ, mózgami. Jakim prawem możemy sądzić, że świat jest taki, jakim go świadomie i logicznie rysujemy? Czasami wydaje mi się, że my go sobie składamy z rozsypanych klocków, gdzie każdy może pasować do każdego. Takie Uniwersalne Puzzle, które ludzie składają w sposób uwarunkowany ich logiką, albo wiedzą, albo estetyką, albo pragnieniami, albo gubiąc się i odnajdując wśród niezliczonej ilości wzorów, wzorków i układów, albo… albo.. albo...
[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:07, 15 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:08, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:13, 15 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:08, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:33, 15 Kwi 2010    Temat postu:

[...]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Czw 18:09, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:32, 15 Kwi 2010    Temat postu:

kasia_imig napisał:

Wydaje mi się, że podejście "wschodnie" jest dehumanizujące: "rozluźnij się, obserwuj swoje ciało, przestań je czuć, to nie ty; obserwuj swoje emocje, przestań je czuć, to nie ty; obserwuj, jak przepływają w umyśle twoje myśli, przestań się z nimi identyfikować, to nie ty. Został obserwator i jesteś własnie tym obserwatorem". "Poznaj samego siebie" jest mi dużo bliższe. Przestać się utożsamiać z własnym ciałem, emocjami i myślami? Gdzie tu miejsce na indywidualność? Jeśli jestem psychopatką, to właśnie jestem ja - i moja psychopatia jest odmienna, niż psychopatia kogokolwiek innego. Gdzieś poza "jestem człowiekiem" jest "jestem sobą" i może właśnie to w sobie wyczuwamy?


Ale czy, aby to właśnie to ‘wschodnie’ nie jest również tym ‘poznaj siebie’? Przecież cała praktyka medytacji i ‘wyałtowania’ się z tego co tu i teraz na ziemi ma na celu pomóc wniknąć w swoje najgłębiej skrywane zakamarki. Oderwać się od materialnej zbroi. Ma pozwolić poznawać Ci Twoje własne możliwości, które bądź co bądź są przez ciało ograniczane. Myślimy ‘cieleśnie’ dlatego wiele ważnych elementów nam umyka. Może takie spojrzenie z zewnątrz na to nasze ciało, myśli i emocje jest drogą do poznania siebie. Nigdy ze swojego ciała sama siebie nie postrzegasz tak, jak inni, ‘wychodząc’ niejako z niego można wznieść się ponad podziały, ramy i determinanty. Czym jest osiągnięcie Nirvany? Czym jest oświecenie? Najwyższy stopień samopoznania korzystając z metod wschodnich. Według mnie takie podejście, jest zdecydowanie humanistyczne.

I dlaczego nie mielibyśmy utożsamiać się z tym, co nas tworzy. Chodzi tylko o to, żeby pamiętać o wszystkich składowych elementach naszego 'ja' po równo.
Spójrz w jaką deprechę potrafią wpaść kobiety, kiedy wokół oczu pojawiają się pierwsze zmarszczki, albo tusza opuszcza rozmiar 36 np. Wszystko wtedy staje na głowie, cały świat się wywala do góry dnem, zupełnie jakby nasz wygląd, ciało z którym się zdecydowanie identyfikujemy były tym, co wyznacza nas jako ludzi i jako takich nas określa. A co z 'duchami'?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin