po 30-tce

dżeska

inęłay 3 miesiące niepalenia....jstem wielka....jestem dumna.....

Mii

Tak Dżessssko!
Jestes wielka...i bądź dumna, masz z czego ...ja w dalszym ciagu trzymam za ciebie kciuki

Indian Summer

genialnie Dżess!!!!

evra · Gość

i jaka pachnaca - Dzes

swietnie Ci idzie.

dżeska

masz rację Evro......
moje ubranie pachnie płynem do płukania,moje włosy-szamponem, ja- perfumami.....
podoba mi się

Mii

Dżesko...czy nadal trwasz w niepaleniu?

Pytam, bo podjęłam, dla mnie bardzo trudną decyzję, a mianowicie noszę się z zamiarem pozbycia tego nałogu, przyznam, że bardzo się boję, iż nie podołam Anxious

Jak do tej pory jeszcze nigdy nie podejmowałam się rzucania....wiecie jakie to dla mnie olbrzymie wyzwanie? Think

dżeska

Mi,
4-go minęły 4 miesiące.....jasna cholera......

trwam i nie zamierzam tego zmieniac:D
Miii, trzymam kciuki za ciebie.......
Blue_Light_Colorz_PDT_02

melpomena

Podziwiam... Ja się od słodyczy odpędzić nie mogę placz

bobro

to tak jak ja

czymaj się dżeska i się nie puszczaj

evra · Gość

Mii...a moze nie podchodz do tego
w taki sposob, sprobuj nie myslec,
jak o 'wielkim wyzwaniu' a o czyms,
co trzeba zalatwic i juz.

a jak sie uda, wtedy poopowiadasz
znajomym, jak to w pocie czola
rzucalas palenie

Mii

Ale to jest dla mnie ogromne wyzwanie...naprawdę palę bardzo długo i jestem bardzo uzależniona od nikotyny...najwazniejsze jest chyba to...że się na to nastawiłam psychicznie...wiem, że sama sobie z tym dziadowskim nałogiem nie poradzę...

ale będę się wspomagała dostępnymi środkami...jak zacznę dam znać...mam nadzieję..że będziecie mi pomagali

bobro

ja na pewno

Mii

Mam nadzieję, że bez fizycznych środków przymusu... Think

Mam o tyle latwiej, że w domu nie ma palaczy...to chyba ma duże znaczenie?

Kasztanka · Gość

Aproxymat

Jedyne wyjście Mii i Kasztanko, to rzucić jednak te papierosy. O ileż będzie mniej sytuacji konfliktogennych

Mii

Nie...nie ganiają mnie Not talking

Kasztanko...ja nie z tych które dają się ganiać... Angel

Mąż jest niezwykle wyrozumiałym człowiekiem...sam też kiedyś palił...rzucił z dnia na dzień.. niesamowicie mocny charakter d'oh!

syn nie pali od urodzenia

tylko ja jako ta zakała smrodzę we własnym domu.
Staram się nie palić w ich towarzystwie...ale przecież to, że palę w kuchni nie znaczy, że smród nie "leci" do innych pomieszczeń Anxious

Wiem, że będą mi pomagali w trudnych chwilach...tylko czy ja ich nie wykończę nerwowo..? Anxious

Na środę zamówiłam sobie wizytę u lekarza ..celem powbijania przez niego w moje ciało szpilek...słyszałam, że akupunktura jest skuteczna...zakupiłam również plastry "Niqitin"
Tak więc wzięłam się na całego.....niedługo startuję!

Kasztanka · Gość

Kasztanka · Gość

Mii

[/quote]

MIEJSCE PALACZA JEST W KOTLOWNI!

[/quote]

Dobre!

Moi jeszcze na to nie wpadli

Czasami kiedy generał chce mnie troche podrażnić...twierdzi, że w tym domu pali się na balkonie Blue_Light_Colorz_PDT_02

franek kimono

Evra ma rację, trzeba postarać się wymazać ze świadomości palenie.
W moim przypadku to działa, ale tylko do czasu, niestety...
dlatego od Nowego Roku znowu nie palę, tia Boo hoo!