Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

CHCĘ RZUCIC PALENIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 13:42, 05 Wrz 2007    Temat postu:

No nie chciałam już w tym temacie ale tak jakoś samo mi wychodzi- taki żółw z papierosem w gębie to dopiero ohyda.

Alkohol pachnie ślicznie taki np drink z kiwi pachnie kiwi a taka truskawkowa margerita - truskawką.
Papieros zawsze śmierdzi. I wszystko śmierdzi od tego papierosa- włosy i ciuchy i cała skóra.
Papieros nie ma żadnych zalet tylko same wady : kosztuje,śmierdzi,ogranicza wolnośc, szkodzi zdrowiu i urodzie oraz powoduje pożary.
Ohyda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 13:50, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Papieros ma same zalety:
kosztuje - ratuje znaczacą część naszego ciasnego budżetu
smierdzi - powoduje że teściowa omija mnie kiedy palę
ogranicza wolność - jako jedyna rzecz potrafi zmusić mnie do dwukilometrowego spaceru o pierwszej w nocy i oddychania rześkim górskim powietrzem
szkodzi zdrowiu - tym razem ratuje emerytalny budżet ZUS

oraz powoduje pożary... no tu bym, polemizował
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 13:57, 05 Wrz 2007    Temat postu:

a tak bardzo serio... tez się do rzucania zbieram.
I chyba w koncu dojrzeję
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:45, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Seeni napisał:


Papieros zawsze śmierdzi. I wszystko śmierdzi od tego papierosa- włosy i ciuchy i cała skóra.
Papieros nie ma żadnych zalet tylko same wady : kosztuje,śmierdzi,ogranicza wolnośc, szkodzi zdrowiu i urodzie oraz powoduje pożary.
Ohyda


Alkohol:

kosztuje
powoduje kaca
śmierdzi
szkodzi zdrowiu (biedna wątroba)

Ohyda (ale nie powiem, lubię, zwłaszcza w połączeniu z papierosem)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 14:50, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Zgadzam się, że kosztuje.
Ta postać, w której go pijam pachnie.
Osobiście nie miewam kaca.
Moja watroba z godnością przyjmuje ograniczone jego dawki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weles
wróg prefektury


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 14:55, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Nudziarz...

Ad rzucania... Jestem na wspomaganiu leku... TABEX. Znajomi przy jego pomocy rzucili... Na 5 osób mi znanych 4 nie pali, a jeden zaczyna ponownie... Nie wiem na ile przyczyną ten lek, ale ssania nie czuję poza silnymi odruchami manualnymi. Nooo... Czasem uciekam w głupawkę 050
Powodzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:58, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Wracając do tematu uzależnienia od nikotyny.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że rzucenie palenia możliwe jest tylko wtedy, kiedy naprawdę bardzo się tego chce. Zatwardziałemu palaczowi nie straszne wizje dziurawych płuc, śmierdzącej odzieży, itp. Do zerwania z nałogiem trzeba chyba dorosnąć, podjąć ostateczną decyzję i tyle. Moda na niepalenie pewnie też kiedyś minie, tyle tylko, że wprowadzane ograniczenia dla palących coraz bardziej uwierają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:59, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Nudziarz...

Ad rzucania... Jestem na wspomaganiu leku... TABEX.


Ja rzucałam wspomagając się zybanem.

O kant dupy potłuc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weles
wróg prefektury


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 15:06, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Hehe...

Cóż. W rzucaniach jestem raczkującym... Na razie sobie jakoś radzę... ale czy się uda? Może mi się wydaje ale jakbym odzyskiwał psi węch Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:13, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Hehe...

Cóż. W rzucaniach jestem raczkującym... Na razie sobie jakoś radzę... ale czy się uda? Może mi się wydaje ale jakbym odzyskiwał psi węch Blue_Light_Colorz_PDT_02


to dobrze czy źle ??? ( z tym psim węchem ..... )

Pochwalam rzucanie ..... nałogu tytoniowego Applause Applause Applause Applause


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:21, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Normalnie mnie zmusiliście, żebym się tu wspinała....leciwego człeka...bez serca... Not talking
W zasadzie rzucałam palenie cyklicznie, w każde wakacje...13 lat temu rzuciłam definitywnie i o ile według mnie moja motywacja była silna to nie wiem czy akurat Welesowi by do gustu przypadła...Dżesi owszem, choć nie wiem jakie ma życiowe plany...
Ograniczyłam palenie planując swoją pierwszą ciążę i kiedy stała się faktem rzuciłam...pomogła mi jakaś publikacja, w której napisał jakiś mądry człek, że dziecko palacza, zarówno czynnego jak i biernego narażone jest na np. zrosty między palcami rąk i nóg, rozszczepienie podniebienia i inne ozdoby...nie wiem jak się to ma do rzeczywistości, ale na moją psychę podziałało...
Od tamtego dnia nie sięgnęłam po papierosa i nie ciągnęło mnie nigdy. Na początku dym mi przeszkadzał, teraz już nie, węch odzyskałam po jakimś miesiącu i musiałam wyprać wszystko co znajdowało się w szafach w pokoju w którym sie paliło...nawet fabrycznie zapakowane w worki komplety pościeli...fajna robota.
Mój Luxus mimo obietnic nie przestał palić...macie pojęcie, że skóra palacza też inaczej pachnie?...ja już mam...
A to ogranicza, że tak powiem pewną spontaniczność w kontaktach małżeńskich...zawsze jak dzieci znikną z horyzontu trzeba przyjąć poprawkę na ..... oops
Jesoooo...co ja piszę d'oh! ...ta cała reszta już do tematu nie należy...zdaje się... Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 17:41, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Może zabrzmi to niezbyt elegancko , ale namiętne całowanie palącej kobiety przypomina oblizywanie brudnej popielniczki....

(Upsss zaraz poleca w moim kierunku jajka i karminie... )
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 17:51, 05 Wrz 2007    Temat postu:

STALKER napisał:
namiętne całowanie palącej kobiety przypomina oblizywanie brudnej popielniczki....

ciekawe jakie masz skojarzenia związane z seksem oralnym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:52, 05 Wrz 2007    Temat postu:

STALKER napisał:
Może zabrzmi to niezbyt elegancko , ale namiętne całowanie palącej kobiety przypomina oblizywanie brudnej popielniczki....



Hmmm.
Musiałabym oblizać brudną popielniczkę, a jakoś nie mam ochoty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migotka
optymistka uporczywa


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 5742
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 270 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze śniętego miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:52, 05 Wrz 2007    Temat postu:

O właśnie, z wzajemnością, pewnie nie całowałeś nigdy palącego męzczyzny, więc nie wiesz...ale właśnie jakby te same odczucia... Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:12, 05 Wrz 2007    Temat postu:

Lizaliście kiedyś brudną popielniczkę???

Ja też uwielbiam palić. Od dwóch miesięcy nie robię tego, pomogła choroba ale nie tylko. Dodam że wcześniej wielokrotnie próbowałam rzucić palenie ale jako wielbicielka dymnych klimatów szybko się im poddawałam z powrotem.

Otóż mi całkowicie pomogło podejście do sprawy jako do zadania filozoficznego. Po prostu trzeba zupełnie poważnie zanegować istnienie tej części swojego świata, oraz przeszłości. Jak ktoś jest mocno przywiązany do swojej wizji rzeczywistości powinien najpierw poćwiczyć na innych aspektach życia niż palenie np. zupełnie poważnie wyobrazić sobie świat bez koloru czerwonego, swoje miasto bez samochodów, siebie bez nogi (albo z obcą przyszytą nogą?), wyobrazić sobie leżąc na łóżku i patrząc sufit, że świat się odwraca i zaraz spadniemy - tak aby autentycznie się przestraszyć i zerwać w końcu na równe nogi itp. Trzeba podejść do tego zupełnie poważnie aby poczuć, że tak właśnie jest.
Następnie bez rozdzierania szat, oddawania się wspomnieniom o miłych chwilach z papierosem i prób zadręczania się stanem swego zdrowia, cerą należy wyobrazić sobie, że nigdy nie paliliśmy, lub też miało to miejsce w innym wcieleniu czy świecie równoległym.
Będąc w sklepie zastanowić się jak patrzy na półki z papierosami człowiek który nigdy nie palił - jeśli już na nie patrzył to co widział, może budziły jego zainteresowanie ze względu na wzornictwo? Przecież taką osobą jesteśmy właśnie my.
Powiecie, są fizjologiczne nawyki ale ssanie w żołądku można przekierować na coś innego. Bo czym je wyjaśnić skoro Ty nie palisz?????
Oczywiście najłatwiej jest na jedzenie, ale jeśli udało nam się już zrealizować tak poważne zadanie jak wyrzucenie palenia ze swojego umysłu to przesterowanie ssania na coś innego będzie już błahostką. Może po prostu szybciej trawimy ostatnio, lub zbyt denerwujemy się pracą? Cholera wie…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 20:10, 05 Wrz 2007    Temat postu:

franek kimono napisał:
Po prostu trzeba zupełnie poważnie zanegować istnienie tej części swojego świata

Zupełnie poważnie, żeby nie powiedzieć desperacko, próbowałem kiedyś zanegować istnienie tej części mojego świata, która zaczęła się do mnie zbliżać zbyt szybko. Niestety, skończyło się na holowaniu do warsztatu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:31, 05 Wrz 2007    Temat postu:

hi hi, jest sporo dziedzin w których aby przetrwać nie nalezy manipulać. Nie przypadkiem udało mi się zrobić prawo jazdy dopiero kiedy postawiłam na rutyny wpajane mi dzielnie przez mojego instruktora pana Lesia i dla odmiany odciełam się od swoich wcześniejszych rozważań na tematy samochodopodobne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunseeker
wolframowy żarnik


Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:22, 05 Wrz 2007    Temat postu:

palilem 20 lat i to niesamowite ilosci roznego swinstwa. Swego czasu bardzo to lubilem i nie oddal bym tej przyjemnosci za nic w swiecie
Tyle ze zawsze uwazalem ze rutyna w zyciu jest okropna. Nadszedl czas ze nie chcialem juz dluzej palic i wtedy okazalo sie ze to nalog.
Lekarze tez uwazali ze nie powinienem palic. Jaralem, bylem gruby i nic mi sie nie chcialo. Sam nie dal bym chyba rady, ale kobieta mnie zmobilizowala. Dalem rade wszystkiemu i teraz jestem z siebie zadowolony
Bede jaral jak bede stary, narazie jest mi bosko bez tego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:26, 05 Wrz 2007    Temat postu:

skręcam papierosy z Turnera, Druma albo Red Bulla i częstuję nimi palaczy; samemu zdarza mi się bardzo rzadko zapalić- jeśli już to zrobię, to w celu narobienia dymu... i oczywiście, nigdy się nie zaciągam, bo mam na to za słabe nerwy... i płuca... i oczy... podobają mi się reakcje papierosowców na moje skręty

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 5 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin