Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eutanazja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 9:25, 13 Mar 2009    Temat postu:

animavilis napisał:


Mii, przypadki, o których piszesz są wyjątkowe, sporadyczne. Ja mówię o wszystkich innych.

Te pojawiające się od czasu do czasu błagania o zgodę na eutanazję to żadna odwaga, raczej krańcowa desperacja osób pozostawionych samych sobie, zmaltretowanych chorobą swoją czy bliskiego. Myślicie, że gdyby ta matka chciała rzeczywiście śmierci swojego dziecka, robiłaby z tego medialny szum?


Od razu napisze, że tego programu z Sekielskim nie oglądałam, widziałam tylko jej apel o możliwość dokonania eutanazji.

Nie wiem o jakich innych przypadkach myślisz Animo....ja tylko w takim dopuszczam eutanazję.
Nie widzę tez innej opcji jak robienie szumu by cokolwiek...w inny sposób prawnie wywalczyć taką możliwość...nie przypuszczam, że masz na mysli "cichą eutanazję" bo to już nie jest wtedy eutanazja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:27, 13 Mar 2009    Temat postu:

zadziora napisał:

umieściłabyś Sabina w hospicjum chorego członka najbliższej rodziny? Blue_Light_Colorz_PDT_40

a dlaczego nie? widziałam kobietę, która w hospicjum błagała ze łzami w oczach o przyjęcie męża do hospicjum. Proponowano jej to kilka miesięcy temu, gdy hospicjum dysponowało wolnymi miejscami. Wówczas kategorycznie odmówiła, ale okazało się, że choroba ma tak dramatyczny przebieg, że tylko kompleksowana i profesjonalna pomoc może oszczędzić choremu części cierpień. Przecież ludzie nie są świadomi, na co się, czasem, decydują zostawiając chorego w domu. Wiadomo, że każdy chce dla niego jak najlepiej, że zależy mu, aby ostatnie dni spędził w otoczeniu bliskich, że oddanie członka rodziny może się wiązać z ogromnym poczuciem winy, wyrzutami, ale często jest to właśnie, tak naprawdę, przełamaniem pewnych stereotypów i własnego egoizmu - zostawiając chorego w domu, szkodzi mu się, przysparza cierpienia. To straszny paradoks, ale są takie przypadki, kiedy hospicjum okazuje się najlepszym miejscem do umierania, wybawieniem.


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 9:28, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 9:28, 13 Mar 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
W naszym społeczeństwie jakoś się chyba durnie przyjęło myśleć, że hospicjum to umieralnia.


To nie tak, że się przyjęło... hospicjum jest umieralnią.
Swego czasu dosyć często odwiedzałam ten przybytek.... wrażenia masakryczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saper
mściwy półgłówek


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 507 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skontenera
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:29, 13 Mar 2009    Temat postu:

Syn tej kobiety od dawna przecież nie żyje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 9:33, 13 Mar 2009    Temat postu:

Mii napisał:

Nie wiem o jakich innych przypadkach myślisz Animo....ja tylko w takim dopuszczam eutanazję.

Mii, mówię o każdym przypadku niewyleczalnej, śmiertelnej choroby, kiedy nie powinno się obarczać innej osoby swoją decyzją o odejściu.
Ty, jak rozumiem, tylko o chorobach powodujących całkowite fizyczne ubezwłasnowolnienie, które wyklucza samodzielne zrealizowanie eutanazji.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 9:33, 13 Mar 2009    Temat postu:

saper napisał:
Syn tej kobiety od dawna przecież nie żyje...


Dla niej żyje...jest, ona go widzi...dotyka, może przytulić.
Strasznie dołujący temat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 9:40, 13 Mar 2009    Temat postu:

animavilis napisał:

Ty, jak rozumiem, tylko o chorobach powodujących całkowite fizyczne ubezwłasnowolnienie, które wyklucza samodzielne zrealizowanie eutanazji.


Tak...bo tylko w takim przypadku ją dpuszczam.
W każdym innym podejmowałabym walkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Pią 9:42, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.
kaprys polnego konika


Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:20, 13 Mar 2009    Temat postu:

yapp napisał:
ono napisał:
W Anglii aż do roku 1823 samobójcę uważano za przestępcę i zaliczano go do kategorii złodziei i kryminalistów – ciało wbijano na pal i ciągnięto głównym traktem – doczesne dobra również konfiskowano
czy to była inna wersja chłostania morza, bo zatopiło statki? taka próba wyładowania agresji na kimś, kto się w sposób ostateczny wywinął od odpowiedzialnosci?


Nie wiem Yapp.. d'oh! .., z drugiej strony jak tak sobie pomyslę, ze w tamtych czasach to ani tv, ani internetu .., a piłkę nożną angole znacznie później wymyślili .., to normalnie oczami wyobraźni widzę siebie nabitego na pal i ciągniętego po tym trakcie .. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 10:39, 13 Mar 2009    Temat postu:

glus napisał:
zadziora napisał:


umieściłabyś Sabina w hospicjum chorego członka najbliższej rodziny? Blue_Light_Colorz_PDT_40


nie kazdy ma chec zostac meczennikiem...


szkoda, zem dzis w biegu i nie mam czasu sie za bardzo ustosunkowywac do czegokolwiek, ale korzystajac z chwili na herbatke powiem tak, dla mnie meczennictwo nie ma tutaj nic do rzeczy. to raczej kwestia tego, ze po prostu nie potrafilabym oddac najblizszych mi osob do hospicjum (zgadzam sie z Mii- tak to po prostu JEST umieralnia), tak jak nie oddalabym rodzicow do domu starcow, a gdyby nie daj Boze cos sie stalo mojej mlodszej, to nigdy w zyciu nie pozwolilabym, na oddanie mojej siostrzenicy do domu dziecka. nie wiem, czego to kwestia, czy bardzo silnie rozwinietych wiezi rodzinnych, poczucia wlasnosci, odpowiedzialnosci, czy egoizmu? moze wszystkiego po troche, na pewno nie meczennictwa w kazdym razie.
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 10:44, 13 Mar 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
Chyba dam sobie na wstrzymanie w tym temacie. Za bardzo się wkurwię i mi ciśnienie podskoczy.
A do zadziory jeszcze - co byś zrobiła, gdyby ani Twój wiek, ani Twoja własna choroba nie pozwoliłaby Ci opiekować się bardzo ciężko chorą mamą? No i powiedzmy, że nie masz rodziny, ani nikogo bliskiego, kto mógłby Ci jakoś pomóc? W naszym społeczeństwie jakoś się chyba durnie przyjęło myśleć, że hospicjum to umieralnia.


ja i tak juz zmykam, wiec wiecej Ci cisnienia podnosic nie bede natomiast co do twojego przykladu powyzej, po prostu mam nadzieje, ze taka sytuacja nigdy nie nastapi, gdyby nastapila, bylabym bardzo nieszczesliwa. jako rozwiazanie przychodzi mi do glowy, ze zapewne powiozlabym siebie wraz z matka rodzicielka do TEJ diabelskiej kliniki w Szwajcarii, gdzie szanuja wole ludzi chorych i ich decyzje, by wiecej nie cierpiec
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:12, 13 Mar 2009    Temat postu:

Dla mnie słowo "umieralnia" ma bardzo pejoratywny wydźwięk. Kojarzy mi się z miejscem gdzie człowieka całkowicie odziera się ze złudzeń co do jego dalszej egzystencji. Pozbawia się go godności. Myślę, że wiele osób, które zmuszone zostały do podjęcia decyzji oddania kogoś bliskiego do hospicjum byłoby urażone tym sformułowaniem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Pią 12:12, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 12:27, 13 Mar 2009    Temat postu:

Rebecca Adler napisał:
Chciałabym umrzeć z odrobiną godności.

Dr House napisał:
Nie ma czegoś takiego! Nasze ciała zawodzą, czasami po dziewięćdziesiątce, czasami zanim się urodzimy, ale to zawsze się dzieje i nigdy nie ma w tym godności. Nieważne czy potrafisz chodzić, widzieć czy podetrzeć własny tyłek. To jest zawsze obrzydliwe – zawsze! Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć.

z cyklu: mądrości ludowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:33, 13 Mar 2009    Temat postu:

yapp napisał:


Możemy żyć z godnością – nie możemy z nią umrzeć.

z cyklu: mądrości ludowe[/quote]

Sranie w banie (również z cyklu mądrości ludowe).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 12:40, 13 Mar 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
Dla mnie słowo "umieralnia" ma bardzo pejoratywny wydźwięk. Kojarzy mi się z miejscem gdzie człowieka całkowicie odziera się ze złudzeń co do jego dalszej egzystencji. Pozbawia się go godności. Myślę, że wiele osób, które zmuszone zostały do podjęcia decyzji oddania kogoś bliskiego do hospicjum byłoby urażone tym sformułowaniem.

A powiedz mi Sabino jaką funkcję pałni hospicjum....?
Czy to nie jest miejsce stworzone do umierania?
Tam się nie leczy...tam leżą ludzie bez nadziei na wyzdrowienie...jak można je inaczej nazwać?
Może spróbujesz?

Byłam tam, widziałam tych ludzi.... w ich oczach nie było już żadnej nadziei...było czekanie...czekanie w bólu na śmierć i modlenie sie by jak najszybciej przyszła i ich wyzwoliła.
Przebywają tam ludzie którzy z różnych powodów się tam znaleźli.... są tacy u których codziennie są ich bliscy, ale Ci samotni?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Pią 12:41, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:47, 13 Mar 2009    Temat postu:

Mii napisał:


Byłam tam, widziałam tych ludzi.... w ich oczach nie było już żadnej nadziei...było czekanie...czekanie w bólu na śmierć i modlenie sie by jak najszybciej przyszła i ich wyzwoliła.


To czekanie na śmierć jest takie same w domu, może tylko z tą różnicą, że jesteś wśród bliskich. Chociaż nie podejrzewam, że będąc w bardzo ciężkim stanie człowiek w ogóle ma jakiekolwiek pojęcie gdzie się znajduje.
Poza tym, bardzo kategorycznie wypowiadasz się o emocjach, jakich ci ludzie doświadczają w tym ostatnim momencie, a mnie się jednak wydaje, że tylko oni wiedzą przez co przechodzą.
Czepnę się jeszcze raz: nie ma słowa umieralnia, funkcjonuje słowo hospicjum. To tak jakbyś powiedziała przytułek zamiast dom starców. Widzisz tę subtelną różnicę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Pią 12:48, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:12, 13 Mar 2009    Temat postu: Re: Eutanazja

yapp napisał:

No cóż, uważam, że jako posiadacz wolnej woli mam prawo decydować o swoim życiu, w szczególności mam prawo zadecdować o zakończeniu tego życia, z jakichś tam mniej, lub bardziej zrozumiałych powodów. Reszta jest interpretacją innych, którą mam w głębokim poważaniu. A szanowni forowicze?


yapp jak głębokie jest to poważanie bo nie wiem jak się ustosunkować ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 13:19, 13 Mar 2009    Temat postu:

Sabina napisał:




To czekanie na śmierć jest takie same w domu, może tylko z tą różnicą, że jesteś wśród bliskich.


Mam odmienne zdanie na ten temat.
Różnica wydaje mi sie być ogromna.


Sabina napisał:
Chociaż nie podejrzewam, że będąc w bardzo ciężkim stanie człowiek w ogóle ma jakiekolwiek pojęcie gdzie się znajduje.

Według mnie ma.
Sabina napisał:
Poza tym, bardzo kategorycznie wypowiadasz się o emocjach, jakich ci ludzie doświadczają w tym ostatnim momencie, a mnie się jednak wydaje, że tylko oni wiedzą przez co przechodzą.

Napisałam co widziałam w ich oczach...to moje subiektywne odczucia...nic nie napisałam, a zwłaszcza kategorycznie cokolwiek stwierdziłam

Sabina napisał:
Czepnę się jeszcze raz: nie ma słowa umieralnia, funkcjonuje słowo hospicjum. To tak jakbyś powiedziała przytułek zamiast dom starców. Widzisz tę subtelną różnicę?


Czepiaj się dla mnie różnica jest tylko w nazewnictwie....w niczym innym

Edit gówno nazwane kupą nie zaczyna mniej śmierdzieć(to a`propos nazewnictwa)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Pią 13:26, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:25, 13 Mar 2009    Temat postu:

Mii, no to może tak na zakończenie.
Z góry założyliśmy, że hospicja to miejsca gdzie przebywają ludzie starzy. Czy miałabyś natomiast w sobie tyle cywilnej odwagi, żeby matce, której dziecko przebywa w hospicjum powiedzieć, że to jest umieralnia? To tak właśnie w kwestii nazewnictwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 13:32, 13 Mar 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
Mii, no to może tak na zakończenie.
Z góry założyliśmy, że hospicja to miejsca gdzie przebywają ludzie starzy.


Ja nic nie zakładałam... tam przebywają ludzie w różnym wieku.

Sabina napisał:
Czy miałabyś natomiast w sobie tyle cywilnej odwagi, żeby matce, której dziecko przebywa w hospicjum powiedzieć, że to jest umieralnia? To tak właśnie w kwestii nazewnictwa.


Uważasz, że ona o tym nie wie?
Do hospicjum "oddaje się" ludzi bez szansy na wyzdrowienie.
Miałabym...bo to jest jakby to okreslenie nie bolało umieralnia....niestety


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:54, 13 Mar 2009    Temat postu:

Mam wrażenie, Mii, że Twój obraz ciężkiej choroby jest trochę, jakby to określić... statyczny. Że ten chory tak sobie cichutko leży i skromnie umiera, nie czyniąc wokół siebie specjalnego zamieszania.
Pewne rzeczy jest sobie, po prostu, trudno wyobrazić. Myślę, że człowiek, który np. wymiotuje własnych kałem, niekoniecznie chce to robić w obecności bliskich. A ten, który wyje z bólu, myśli [jeśli jest w stanie] raczej "dajcie mi, k..., morfinę, a nie pochylajcie się nade mną z troską!"
Na pewnym etapie dostępne środki przeciwbólowe mogą nie działać, a morfinopodobnych nikt Ci do ręki nie da. Oczywiście, możliwe jest ustalenie terapii domowej z lekarzem z hospicjum, ustalenie wizyt pielęgniarskich, ale jeśli na miasto wojewódzkie przypada 1 hospicjum z 3 lekarzami i odpowiednio małą liczbą pielęgniarek, to sama możesz sobie wyobrazić, jak skuteczna jest to pomoc.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 20, 21, 22  Następny
Strona 2 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin