Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

klapsy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy rodzice sprawiali wam łomot
1. tak, często
23%
 23%  [ 3 ]
2. bardzo sporadycznie
46%
 46%  [ 6 ]
3. nigdy
30%
 30%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 13

Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 17:58, 26 Sie 2012    Temat postu:

Ja to chyba mam taką traumę właśnie, ale zauważyłam, że mówiąc o tym ją oswoiłam. Ojciec już nie żyje, zatem etap jakby zakończony, doświadczenie mogę wykorzystać jak chcę. Mogę przemilczeć, a mogę mówić w obronie bitych. Nie byłam katowana, o nie, nie pozwoliłaby na to moja Mama i siostry. Zawsze mu oddawałam, zawsze stawałam z nim na "ringu", chociaż byłam kruszynką. Po jednej z awantur powiedziałam siostrze, że poczekam i gdy będzie już stary to go zepchnę ze schodów. Śmiałyśmy się potem z tego. Z wiekiem ojciec bardzo się zmienił, przestał pić i był innym człowiekiem. Bardzo był dumny z mojego syna i chyba ze mnie też. Zmarł na białaczkę, a gdy był już bardzo chory urodziłam córkę i dałam jej imię po jego matce. Babka Katarzyna zmarła we Lwowie trzy dni po porodzie. Ojciec nie zdążył jej poznać. Mama tłumaczyła nam, że dlatego był taki, bo nie zaznał miłości w dzieciństwie. Kochajcie swoje dzieci i nigdy nie bijcie!

Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:46, 26 Sie 2012    Temat postu:

Dzieciaków nie biję. Klapsa sporadycznie dostały. Pamiętam gdy dałam pierwszego nie mogłam sobie tego wybaczyć przez kilka następnych nocy tylko o tym myślałam. Dziś starsza nigdy nie dostanie, młodsza czasem, choć zaraz potem żałuję, że dostała.

Uważam jednak, że ważne jak klapsy są również słowa, które kierujemy do dzieciaków kiedy jesteśmy zdenerwowani. Póki co tu jeszcze potrafię kontrolować się i staram się ( z naciskiem staram) nie podnosić głosu.

Dlatego od siebie dodam: nie molestujmy ani fizycznie, ani psychicznie. Dajmy im dzieciństwo na jakie zasługują ( a każdy zasługuje na jak najlepsze).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 26 Sie 2012    Temat postu:

Kura domowa, fajna z ciebie mama, no ale to chyba nie o tym jest ten temat

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:16, 26 Sie 2012    Temat postu:

Ten jeden jedyny raz kiedy zastosowałam karę cielesną był mocno wyważony. Tzn absolutnie nie działałam pod wpływem emocji( poczekałam aż złość mi przejdzie) tylko z premedytacją. Klapsy były, jak najbardziej świadome i wymierzone na zimno, scena pełna dramaturgii i grozy.
Moje córki miały zostać same na podwórku na czas wtargania przeze mnie siat z zakupami i rozpakowania ich. Z owego podwórka miały się nie ruszać, pod groźbą straszliwego lania, ani na krok. Siaty wtargałam, wyjrzałam przez balkon- były. Rozpakowałam, wyjrzałam- Starsza jest, Małej nie ma- Starsza mówi, że była przed chwilą. Porzuciłam siaty, ruszyłam z ekspedycją karną i kołataniem serca. Zastałam Małą pod domofonem przemyśliwującą jak się do niego dostać i który guzik wcisnąć. Na moje pytanie: Dlaczego zeszłaś z podwórka, rezolutnie odrzekła: bo mi się nudziło. Zaprowadziłam z powrotem na podwórko, zawezwałam Starszą, która zeznała, że istotnie Mała jej raportowała, że się nudzi i dlatego wysłała ją do mnie. Generalnie przepytałam na okoliczność, czy mają świadomość, że popełniły przestępstwo i zabrałam do domu oświadczając, że kara będzie surowa. Następnie rozpakowałam siaty i w trakcie owej czynności wymyśliłam, że to lanie to będzie bardzo dobra nauczka, gdyż do tej pory moje córki jedynie słyszały o czymś takim a nigdy nie doświadczyły. Chciałam, żeby im się w głowach utrwaliło, że ranga ich występku jest tak znaczna, że zmuszona jestem do użycia środków nadzwyczajnych.
Potem weszłam do pokoju, kazałam pójść zrobić siusiu ( Mała: a co gdzieś idziemy? Ja: nie- będę Was lać. Nie żebym bardzo chciała, ale obiecałam) następnie poleciłam wypiąć tyłki( tylko nie bij za mocno Mamusiu, żeby Ci się ręka nie zmęczyła- próbowała jeszcze wzbudzić we mnie wyrzuty sumienia Mała) a następnie odpaliłam po klapsie.
Zasadniczo niespecjalnie żałuję swojego ohydnego postępowania oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:19, 26 Sie 2012    Temat postu:

Dziękis Art raczej nie o mnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:27, 26 Sie 2012    Temat postu:

oooo jest i Seenii

zaczęło się, teraz ruszy pranie sumienia, wiedziaem że tak będzie Brick wall

CZY JEST NA SALI MODERATOR???



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:53, 26 Sie 2012    Temat postu:

Jakie pranie sumienia? Przecież napisałam, że mojego sumienia specjalnie to lanie nie ruszyło.
Generalnie zgadzam się, że bicie to nienajlepsza metoda. Ale nie uważam też, że sporadyczny klaps wywołuje u dziecka jakąś straszną traumę. Wielokrotnie miałam na to ochotę i powstrzymywałam się siłą woli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 20:11, 26 Sie 2012    Temat postu:

Zapewniam Was że lanie nie przysparza żadnych traum, co innego torturowanie psychiczne. Nie dośc że jest o wiele gorsze to jest jedynym co może powodować traumę.

Jak mogę mieć traumę po tym że dostałem łomot i musiałem jeszcze przyznać z kim to robiłem (a był to najlepszy kumpel i on tez wtedy dostał wpieprz od swoich).

Oczywiście lania nie dostałem za ładne oczy tylko za zrobienie śmigusa dyngusa w domu, generalnie w domu było w sumie "sucho" poza miejscami gdzie nie mogliśmy sięgnąć typu pod łóżkiem, efetem ubocznym było to że wszystko dosłownie wszystko było mokre co się nadawalo do wycierania. Ponieważ butelki po ludwikach szybo nam się znudziły to szybko przeszlismy na kaliber 2L. a czasami i prysznic przez przedpokój też był grany

Więc nie rozumiem tych wszystkich co wypominają ten jeden jedyny raz co to podnieśli głos czy uderzyli firanką po butach. Śmierdzi mi to hipokryzją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:42, 27 Sie 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Dajmy im dzieciństwo na jakie zasługują ( a każdy zasługuje na jak najlepsze).

no, kurczę, chciałbym, ale sąsiedzi nie potrafią tego zrozumieć
no i zabraniamy... w miarę możliwości...
tak, zdarza mi się klepnąć w łapkę oops
starszej już nie... mam często ochotę, ale jakoś nie mogę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:49, 27 Sie 2012    Temat postu:

Rodzice mówią, że tak, ale ja nic takiego nie pamiętam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 7:33, 27 Sie 2012    Temat postu:

EMES napisał:
Zapewniam Was że lanie nie przysparza żadnych traum, co innego torturowanie psychiczne. Nie dośc że jest o wiele gorsze to jest jedynym co może powodować traumę.


Może by tak nie uogólniać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:00, 27 Sie 2012    Temat postu:

Emes może być jeden jedyny. Ja od mamy dostałam raz ścierą od naczyń w łeb- więcej nic a nic nie pamiętam. Ojciec wychowaniem dzieci nie przejmował się, więc od niego ani razu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:24, 27 Sie 2012    Temat postu:

jestem przeciwna biciu dzieci, po prostu jest to forma agresji, albo wyzycia sie nad kims slabszym.

brrr!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
pół żartem / pół serio


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 14556
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1225 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:29, 27 Sie 2012    Temat postu:

Pamiętam jedno lanie od tatusia . Sąsiadka uprzejmie doniosła, że paliłam papierosy w krzakach, z koleżanką . Chociaż trudno było nazwać to paleniem, bawiłyśmy się w naszych rodziców, w dorosłych . Miałyśmy wtedy po dziewięć lat . Angel Moją starszą siostrę próbowali zaś oduczyć inną metodą, nie pasem .
Obecnie jestem tatusiowi nawet wdzięczna ... do dziś dnia nie palę i jestem wrogiem palenia numer jeden . Siostra zaś, kopci jak smok .

Ścierkę używała moja babcia na niesforne wnuki, wołając przy tym "wy gałgany", które podkradały ziemniaki dla świń, z parownika,


Sporadyczny klaps nie zaszkodził mojej najstarszej córce, młodszą zawsze omijał, co właśnie skutkuje obecnymi wybrykami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 12:42, 27 Sie 2012    Temat postu:

agniecha napisał:


Ścierkę używała moja babcia na niesforne wnuki, wołając przy tym "wy gałgany", które podkradały ziemniaki dla świń, z parownika,

Moja prababcia wołała: "o wy piekielniki jedne!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:04, 27 Sie 2012    Temat postu:

Ale te ziemniaki były wyjątkowo smaczne. Ich smak pamiętam do dziś, a próbowałam gdy miałam niecałe 3 lata

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
art36
stłumiony okrzyk radości


Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 1036
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 55 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kujawsko-Pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:33, 27 Sie 2012    Temat postu:

a baty w szkole pamiętacie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:50, 27 Sie 2012    Temat postu:

Tak starzy to my nie jesteśmy.
Ale pamiętam wskaźniki. Sama kiedyś jeden, jako belferka połamałam... o biurko. Jakie było zaskoczenie, a jaka cisza? Bicie własnego serca słyszałam. I z tej ciszy i wlepionych we mnie wszystkich jak jeden oczu zamiast dalszego ciągu reprymendy zaczęłam się głośno śmiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:39, 27 Sie 2012    Temat postu:

O, jeżu... U nas w szkole podstawowej pani od geografii miała worek z grochem i najbardziej rozrabiający musieli klęczeć w kącie na tym grochu...
A w liceum pamiętam naszą matematyczkę, która linijką siała postrach wśród "niepokornych gadatliwych" Anxious Najpierw bywały to linijki plastikowe, a potem jak się jej kilka połamało w róznych klasach, to zakupiła metalową...
Traum po tym nikt nie ma dziś. Raczej z rozbawieniem się to wspomina. A szacunek do "karzącej dłoni nauczycielskiej" był, oj, był...!

Agniecha - ziemniaki dla świń też pamiętam Smakowało lepiej niż te obiadowe... Takie w mundurkach, gotowane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 5:34, 28 Sie 2012    Temat postu:

Myślę, ze jesteście wypaczeni w tym względzie.
Umysł człowieka jakos tak działa.
Przeprowadzono doświadczenie kiedyś. Opowiedziano dzieciom historię. Ojciec tak bardzo kochał swoją córeczkę, że ukradł lekarstwo dla niej, bo nie miał pieniędzy. Zadano pytanie czy zrobił dobrze. Dzieci odpowiedziały, ze nie wolno kraść i postąpił źle.
To samo pytanie zadano młodzieży. Odpowiedzi juz były rózne. Jedni odpowiadali tak, inni nie.
Dorosli usprawiedliwiali już czym.
Podobne pytanie mieliśmy zadane przez nauczyciela w liceum przerabiając opowiadania Nałkowskiej "Przy Torze Kolejowym", czy młodzieniec dobrze zrobił zabijając kobietę. Zgodnie odpowiedzieliśmy- tak. Nauczyciel zmarszczył czoło i powiedział, ze jesteśmy wypaczeni wojną i nie tylko. Trudne są takie dylematy.
Bicie jest złe i tyle. W szkole u nas nauczyciele bili linijką. Nie mnie. Tych krnąbrnych i niegrzecznych. Nie byli to normalni nauczyciele. Mimo, że z jedną panią nawet mam bliższy kontakt, uważam, że na pedagoga to się nie nadawała.
Wielu z nich z czasem usunięto ze szkół. I wcale na szacunek akurat tym sobie nie zasłużyli.
Jak można szanować kogoś kto się znęca nad kimś, bo budzi strach, bo się go boisz... No chyba, ze mysleć w takich kategoriach.
Miałam nauczycieli u których bylo cicho jak makiem zasiał. I wcale nie używali do tego dyscypliny. A jednak każdy bał się wziąć głośny oddech, aby nie wzięto go do tablicy, aby nie musiał stac jak kretyn i słuchac nauczycielki opowiadającej bajkę. Julię tylko raz poniosły nerwy, kiedy jeden z uczniów ukradł jej pieniądze. Otworzyła wtedy drzwi, kolanem dała kopniaka na rozpęd i kazała wrócić z rodzicami wciągu 15 min inaczej zgłasza na milicję. Kiedyś nie wzywano tak często milicji/policji do szkol jak obecnie. Dziś też młodzież, u jednych nauczycieli siedzi jak makiem zasiał a u innych przeszkadza i rozrabia. Nie wiem od czego to zależy, pewnie od charyzmy pedagoga, od tego czy go lubią i szanują.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin