po 30-tce

Kewa

Dodam jeszcze Fly do Twojego postu, jeśli pozwolisz, bo odczucia mam zupelnie podobne. Dość mam tego "upupiania" jak określiłby to Gombrowicz! Chodzi jeszcze o leczenie ludzi starych, w sytuacjach beznadziejnych. Dla nich marihuana jest lekiem: odpręża, znosi ból, podkolorowuje rzeczywistość.

Kilo OK

Kewa

Kilo, Ty dalej niczego nie rozumiesz. I nawet gdybyśmy duszę przed Tobą otworzyli i nawet gdybyśmy miesiącami prezentowali swoje poglądy, Ty wyskoczysz jak królik z kapelusza i zapytasz: a kiedy zjesz własne dziecko?

A kicaj w buraki!

Kilo OK

Kewo może o tym nie wiesz, ale "narkotyki" stosuje sie w lecznictwie. Otrzymują je (między innymi) ludzie chorzy na raka, w końcowym jego stadium, przypadki beznadziejne, których nie da się wyleczyć. Wszytko pod ścisłą kontrolą, bez możliwości "wolnej" sprzedaży. Są to narkotyki bardzo silne, bardzo szybko uzależniające - po przyjęciu 2 -3 dawek.

P.S.
Twoja postawa wobec trawki nazywa się hipokryzja.

pogłoska

Zupełnie nie bierzecie pod uwagę jeszcze jednego aspektu sprawy. Choćby wypadków w pracy. Alkohol jest niewykrywalny po krótkim czasie, inaczej z narkotykami (THC po paru tygodniach).
Legalna trawka, palisz a po tygodniu jesteś sprawcą wypadku.
Co wtedy?
W tej chwili standardowo bada się alkohol, jeśli trawka stałaby się legalna powinno być tak samo.
I?
Jakieś propozycje?

paj

Kewa

Poglosko, ciekawy aspekt zagadnienia. Nie znam szczegółów badań, ale może są takie testy, które potrafią uściślić czas, jaki minął od spożycia?
Kilo, nie gadam już z Tobą, bo mnie znudziłeś, jesteś jak zacięta płyta. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kilo OK

Pajka jestem zwolennikiem czy przeciwnikiem narkotyków?

nudziarz

Kilo > przeczytałem to co (między innymi Ty ) napisaliście od wczoraj i mam wrażenie, że biegasz za własnym ogonem, będąc przeciwo opiniom innych żeby tylko być przeciwko.
Do tego próbujesz wmawiać ludziom swoje wlasne słowa i teorie ( między innymi jakis wydumany przez Ciebie absurd o zgodzie na marychę dla dzieci ).
Spróbuj być poważny w tym co piszesz, bo tak nie da się rozmawiać.

Kewa

nudziarz

pogłoska

paj

Kilo OK

Nudek, chyba nie za dokładnie przeczytałeś me posty,a ale nie masz z kim się pospierać. Co?
Więc specjalnie dla Ciebie:
Jeśli autorytety z przedrostkiem prof. przed nazwiskiem, pracujące choćby w Instytucie Leków, wraz z zespołem badawczym udowodnią że: THC jest nieszkodliwe, opublikują to w prasie branżowej, świta potwierdzi ich badania i wnioski, powiem: "OK, mnie to wisi, niech będzie legalna" powiem też "Kto ma głowę na karku, omija to szerokim łukiem". Wszystko!
Zrozumiałeś?

Kewa

Kilo OK

i dla Kewy

nudziarz

Kilo... Alez ja to rozumiem.
Tylko: słowo "szkodliwość " to kolejny chwyt w kontekscie dopuszczonych do obrotu i całkowicie legalnych substancji choćby w rodzaju pseudoefedryny, butaprenu i wielu.. wielu, wielu innych.
O ile ci sami eksperci doprowadzą do zakazania tych substancji, przyklasnę Twojemu zdaniu.
Bo jak na razie to - w moim odczuciu - tylko granie na emocjach a nie rzetelna walna z zagrożeniami.

Kewa

Tak, Kilo Twoje posty warto powtarzać w całości niczym mantrę. Wszystko z nich bije. Wszystko z wyjątkiem logiki.

nudziarz

Kilo OK

Nudek
Nie nudź.
Butaprenem ma zmieniony skład w stosunku do tego z lat 70-tych, wyeliminowano bardzo narkotyczny rozpuszczalnik (nie pamiętam nazwy). Pseudoefedryna w stosunku do morfiny (taki "0" na skali siły narkotyków) ma bardzo słabe właściwości odurzające, ale silne rozkurczające i jest dobrze poznana (co ma wielkie znacznie). Wypada by wyeliminować herbatę (czaj), wytępić piołun i muchomora czerwonego, zlikwidować odmiany szałwi, i noPb.
Aby narkotyzować się sub. łatwo dostępnymi, potrzeba troszkę wiedzy i sporo nakładu pracy i skłonności samobójczych. Trawka niby nie uniezależnia, niby jest bezpieczna, ale eksperci akcentują słowo niby. To nie wymysły, nie granie na emocjach (bo niby dlaczego państwo ma nie zarabiać na THC?, że co Donka opłaca mafia narkotykowa?) to statystyka i badania.