Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pogrzebowa swoboda, czyli topik pozaduszkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 21:12, 04 Lis 2013    Temat postu:

To chyba bardzo indywidualna sprawa, takie przywiązanie. Właściwie to nawet bardzo intymne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Pon 21:13, 04 Lis 2013    Temat postu:

Ktoś bardzo mi bliski zmarły 'mieszka' na drugim końcu Polski.. w Twoich oczach moje relacje z tą Osobą są nieistniejące.. to dlaczego czuję inaczej?
Powrót do góry
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:14, 04 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
i nie rozmawiam o serdecznej pamięci o ludziach którzy odeszli. Rzmawiamy o ludziach bezwględnie identyfikujących tą pamięc z grobem.
chyba w zapamietaniu próbujesz wszystkich ubrać w buty o tym samym rozmiarze Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:28, 04 Lis 2013    Temat postu:

Chyba nie ja .
I nikt nie przrekona mnie, ze owa serdeczna pamięć uzewnętrzniająca się wyłącznie obecnością w dniu narodowego spedu cmentarnego ( a przypominam, ze pzreciwstawiamy jej ową pamięć o człowieku ktory odszedł i ktory jest w naszej wdzięcznej pamięci, a nie wyłącznie i jedynie w grobie nr 36, alejka nr 12 ) .
Rozumiem i szanuje ludzi identyfikujacych zmarłych z ich szczatkami, ale na Boga, jesli tak jest .. jesli miejscem "pobytu" człowieka ktory odszedł jest Jego grób a ja odczuwam potrzebę z Nim kontaktu.. to gdzie pójdę jak nie do tego grobu ? Chocby żeby z Nim pogadać.. żeby Mu coś opwiedzieć......zeby się przed Nim wyżalic...powiedzieć , ze tesknie ...

I powiesz mi ze jesli pierszego listopada ( i tylko pierwszego listopada ) wraz z cmentanym tłumem stanę u grobu to nie będzie to spełnienie tylko obowiązku ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:57, 04 Lis 2013    Temat postu:

nie wiem o czy mówisz...

ja mówię o tym, że chcę mieć miejsce które nie jest pagórkiem, gdzie srają krowy, gdzie czuję pewien klimat związany ze śmiercią, gdzie w końcu znajdują się pozostałości kogoś, kto jest dla mnie ważny, nawet po śmierci. nie wystarcza mi myśl, że jest wszędzie, czyli nigdzie. grób to nie jest puste słowo oznaczające miejsce na odpadki. to także pewien symbol, pomnik (pomnik - fajne słowo, na marginesie). nie ma znaczenia jak często przy tym pomniku się pojawaim - kazdy robi to tak często, jak potrzebuje. chyba zaciemniły Ci obraz jarmarczne zwyczaje widocznie przy niektórych grobach (marmurki, grające znicze) - nie ma się co podniecać, przecież na podobnej zasadzie jest populacja, która czyta Super Express i farbuje sobie włosy na kolor marchewkowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:58, 04 Lis 2013    Temat postu:

ps. i w ogóle co to jest za kasowanie postów, hę? (to do obojga Tongue out (1))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:32, 05 Lis 2013    Temat postu:

Mati napisał:
Dlatego przemawia do mnie wizja wygodnej miejscówki pod starą brzozą w moim ukochanym miejscu w lesie...

Żeby mieć taką miejscówkę wcale nie trzeba prochów. Wystarczy iść pod starą brzozę.
O ile mogłabym zaakceptować rozsypywanie prochów gdziekolwiek (może być w tym lesie), to nie wyobrażam sobie, żebyśmy zaczęli zakopywać urny z prochami gdzie popadnie. Ze względów praktycznych, etycznych, ogólnospołecznych.

I rozumiem Lampiona. Dla mnie grób też jest formą pomnika dla kogoś, kogo już nie ma. Często opowiada całą historię. Lubię, gdy na mogile jest napisane kim był zmarły, co robił, czasem jak umarł.. Dzięki temu ci zmarli "pojawiają" się w świecie żyjących nawet wtedy, gdy odeszli z niego już wszyscy, którzy go znali. Grób jest trwalszy od ludzkiej pamięci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:59, 05 Lis 2013    Temat postu:

I fajnie, że mamy różne potrzeby emocjonalne związane z tym co po nas zostaje. Tyle, że tylko część tych potrzeb można legalnie realizować. Topik jest o wolności.
Aczkolwiek zawsze warto wiedzieć, czy Mati lubi pod brzozą (czy tam innym drzewem), a Annaliza po bożemu. (że tak lekko przypomnę o tym w jakim kierunku powinien zmierzać każdy topik Hyhy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:51, 05 Lis 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
zawsze warto wiedzieć, czy Mati lubi pod brzozą (czy tam innym drzewem), a Annaliza po bożemu. (że tak lekko przypomnę o tym w jakim kierunku powinien zmierzać każdy topik Hyhy )
znowu wczoraj wnusia odprowadzałeś do przedszkola? Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
Gość





PostWysłany: Wto 12:56, 05 Lis 2013    Temat postu:

annaliza napisał:
(...)
O ile mogłabym zaakceptować rozsypywanie prochów gdziekolwiek (może być w tym lesie), to nie wyobrażam sobie, żebyśmy zaczęli zakopywać urny z prochami gdzie popadnie. Ze względów praktycznych, etycznych, ogólnospołecznych.

(...)


A jaka jest różnica pod tymi trzema względami?
Dlaczego nie mogłabym zalec w swoim miejscu po śmierci? Co komu to przeszkadza?
Powrót do góry
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:06, 05 Lis 2013    Temat postu:

Bo po smierci to miejsce w zasadzie nie bedzie juz Twoje.
Ludzkie cialo, nawet w formie prochow to jednak jakas swietosc. Wiec dobrze by bylo, zeby pies nie wykopal, dzieci w zabawie nie znalazly "skarbu", zeby sie za jakis czas nie okazalo, ze nie mozemy nigdzie w Polsce wybudowac autostrady bo wszedzie ktos spoczywa, wiec kopac nie wypada, itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:22, 05 Lis 2013    Temat postu:

Świętość dla kogo ?
Szcerze mowiąc mam gdzieś co po śmierci stanie się z moim ciałem.
A jesli ta świętość ma być dla bliskich, to chyba ich obowiązkiem jest zadbac o to, by jakieś dzieci nie znalazły "skarbu".
W tej kwestii przemawiają do mnie jedynie kwestie epidemiologiczne i estetyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 20:34, 05 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Świętość dla kogo ?
Szcerze mowiąc mam gdzieś co po śmierci stanie się z moim ciałem.

To już, przyznam szczerze, nic nie rozumiem. Czuję jakąś sprzeczność w tej deklaracji, z wcześniejszą uwagą, że nie dość zależy na zmarłych tym, którzy odwiedzają ich grób dwa razy do roku, ale jako że jestem trochę przytłumiona, nie umiem wyjaśnić, w czym tej sprzeczności upatruję. Może w tym, że jeśli się to ciało bliskich i miejsce ich pochówku szanuje, to o swoje ciało i swoje miejsce pochówku też należy się zatroszczyć, aby żyjący mieli gdzie realizować swoje potrzeby częstego okazywania więzi ze zmarłym(?) d'oh!
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:23, 05 Lis 2013    Temat postu:

Rzeczywiście nie doczytałaś
Pisałem o tych ( i dla tych ) , ktorzy deklarowali potrzebę kontaktu z bliskimi zmarłymi poprzez materialny ślad ich ziemskiego istnienia, czyli grób. Przy okazji tak mi wpadło do głowy, że bardzo łatwo deklaruje się taką bezwzględną materialną potrzebę kontaktu, po czym wpada się na cmentarz raz do roku na Wszystkich Świętych. Tu wywolałem oburzenie stwierdzeniem, ze w takim kontekście grob - to wyłącznie obowiązek, a potrzeba kontaktu w tym kontekście jest cokolwiek wydumana.
Wczesniej pisałem ( czego pewnie nie zauwazyłaś ) iż bez żadnego problemu zgodziłbym się na rozsypanie moich prochow absolutnie gdziekolwiem, pod warunkiem, że nie byłoby to dla moich dzieci jakies wyjątkowo ciężkie przezycie. ( bowiem uznaję wygórowane żądania w kwestii formy włsanego pochowku, bez liczenia się ze zdaniem tych, ktorzy owego pochowku dokonac mają za objaw kretyńskiego egoizmu ).
Wyjątek stanowi moja żona, której dałem słowo iż ją skremuję ( o ile dane mi będzie przezyć jej śmierć ) bowiem irracjonalnie panicznie ( do granicy fobii )boi się obudzenia w grobie.

Tak przy okazji to dla nich będzie bardzo wygodne i tanie, bowiem urnę można upchnąc doslownie gdziekolwiek ( w obecnym stanie prawnym w dowolnym- juz istniejącym - grobie )

Się znaczy... czytać prosze Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Wto 21:51, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annaliza
nawiedzony łowca sarkofagów


Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 242 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:07, 05 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Świętość dla kogo ?
Szcerze mowiąc mam gdzieś co po śmierci stanie się z moim ciałem.
A jesli ta świętość ma być dla bliskich, to chyba ich obowiązkiem jest zadbac o to, by jakieś dzieci nie znalazły "skarbu".
W tej kwestii przemawiają do mnie jedynie kwestie epidemiologiczne i estetyczne.

Swietosc dla innych. Zdecydowanie nie dla zmarlego, bo on raczej juz niewiele ma do powiedzenia. Niekoniecznie dla bliskich. Ale dla innych. Np. nowych wlascicieli gruntu "z dodatkiem", sasiadow, nie wiem... Teoretyzuje. Nie chcialabym kupic dzialki na mazurach i przekonac sie, ze sa tam urny z prochami wszystkich przodkow.

Kweste epidemiologiczne pomijam, bo mowimy o prochach. Te nie stanowia zadnego zagrozenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:15, 05 Lis 2013    Temat postu:

Własnie dlatego Pasztet wspomniał o mozliwosci rozsypania prochów
Tak myslę , ze da się to zrobic , przy zachowaniu szacunku dla człowieka .
Oglądałem ostatnio jakiś film dokumentalny o poszukiwaniu ofiar kartastrofy Titanica i uderzyło mnie wąlśnie słowo "szacunek". Da się z szacunkiem wyrzucic ciało za burtę .
Mysle że z podobnym szacunkiem da się i rozsypac prochy.
Rzeczywiście upychanie urn "po kątach" , czy jakiekolwiek inne działanie w kwestii pochowku ludzkich szczątkow mogace mieć wpływ na osoby "trzecie" nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:23, 06 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Pisałem o tych ( i dla tych ) , ktorzy deklarowali potrzebę kontaktu z bliskimi zmarłymi poprzez materialny ślad ich ziemskiego istnienia, czyli grób
no dobrze, już dobrze, zrozumielismy, tylko rozsypywanie ma sens, bo wtedy nie ma tego wstrętnego miejsca, do którego trzeba jechac 300 km

to jak już się zgodziliśmy w tym punkcie, to pozwolisz, że zostanę przy swojej potrzebie istnienia takiego miejsca. miejsca gdzie mogę fizycznie się udać i poczuć wyrzuty sumienia, że tak rzadko przyjeżdżam.

myślę, że ta potrzeba istnienia fizycznego miejsca, które gdzieś tam czeka na moje odwiedziny wynika z obawy, że w innym przypadku z czasem taki zmarły, niezakotwiczony fizycznie w jakimś miejscu, nieotoczony pewnym rytuałem, wyblaknie w mojej pamięci. pewnie można się posiłkować zdjęciami ze starych albumów, czy tam filmami, ale to dla mnie jest jakaś tania namiastka. albo raczej złudzenie - tak jak ten rower do fitnessu, na który wsiadłem dwa razy od czasu, kiedy został zakupiony, przecież tyle jest innych pilnych rzeczy do zrobienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:47, 06 Lis 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
Przy okazji tak mi wpadło do głowy, że bardzo łatwo deklaruje się taką bezwzględną materialną potrzebę kontaktu, po czym wpada się na cmentarz raz do roku na Wszystkich Świętych. Tu wywolałem oburzenie stwierdzeniem, ze w takim kontekście grob - to wyłącznie obowiązek, a potrzeba kontaktu w tym kontekście jest cokolwiek wydumana.

Łatwo drwić jeśli wszyscy bliscy 'leżą' w okolicy. Co innego, gdy odwiedzenie grobów bliskich osób to kilkudniowa wyprawa po całej Polsce i nie tylko.

Poza tym wyobraźnia podsuwa mi obraz tego, co się dzieje z ciałami bliskich i jest mi po prostu przykro. Wolałbym, żeby byli tylko duchami. I wcale nie chodzi o lenistwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:00, 06 Lis 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
Wolałbym, żeby byli tylko duchami
ale nie są. rzeczy nie stają się łatwiejsze od tego, że tak je chcemy traktować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:16, 06 Lis 2013    Temat postu:

Dobrze, że znalazło się w historii paru gości z nieco innym podejściem do zastanej rzeczywistości, bo dotąd byśmy mieszkali w jaskiniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin