Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

POMOCY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:55, 21 Paź 2008    Temat postu:

No cóż, mamy problem jako rodzice, bo nikt nas zdrowego rodzicielstwa nie uczy, poradników owszem wiele, ale podane w nich rady wzajemnie się wykluczają i nawet jak znajdziemy naszym zdaniem pomocną regułę to drugi rodzic może być odmiennego zdania, więc trudno ją wdrożyć. I jeszcze te nieświadome błędy powielane z pokolenia na pokolenie...

... a przecież każdy chce jak najlepiej Anxious ( dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Wto 21:06, 21 Paź 2008    Temat postu:

A mnie wydaje sie ( i tu Zgodze się tak z Zadziora jak i z Lulką ) że niestety spora grupa rodziców nie szuka reguł, nie zastanawia sie.. znajac dwie metody wychowawcze : krzyk a jak to nie pomoze to pas.
A jak juz dziecko pzyzwyczai sie tak do jednego jak i drugiego to.... to pozostaje placz
Nad wlasnym losem
Powrót do góry
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:38, 21 Paź 2008    Temat postu:

Szczerze się przyznam, że próbowałam obydwu ale żaden nie zdał egzaminu więc się w tym nie powtarzam, tyle tylko.... że nie łatwo znaleźć coś w zamian, i metodą prób i błędów wzbogacam swoje doswiadczenie Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:59, 21 Paź 2008    Temat postu:

Nie jest prawdą, że tylko od rodziców zależy, jakie będzie ich dziecko. Charakter dziecka kształtuje też środowisko, w jakim przychodzi mu żyć: przedszkole, szkoła, rówieśnicy, sąsiedzi, ulica... telewizja, internet... sporo tego. A do tego jeszcze istnieją - jak słusznie zauważył Nudziarz- uwarunkowania genetyczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:24, 21 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:

najlepiej to od malego poświęcić czas, okazywać cierpliwość i miłość, rozmawiać; tak jak napisała Mii, wyznaczać rozsądne granice, konsekwentnie trzymać się ustalonych zasad; nie bić, nie szarpać, nie drzeć mordy, okazywać dziecku szacunek i wymagać tego samego. to kurde naprawde całkiem proste
Brick wall

Niestety nie daje gwarancji sukcesu. Poza tym wcale nie takie proste, zwłaszcza w okresie młodzieńczego buntu. Dorastające dzieci potrafią być bardzo przykre, nawet dla kochających, troskliwych i odpowiedzialnych rodziców. Znam też rodziców, którzy nie poświęcają zbyt wiele uwagi i czasu swoim pociechom, a mimo to nie mają z nimi żadnych problemów wychowawczych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 23:27, 21 Paź 2008    Temat postu:

po pierwsze primo, co to znaczy dobrze wychować dziecko? człowiek z miasta, który uczy jak wydłubywac gołębiom oczka, pewnie uważa, że uczy dzieciaki życia i pewnie ma rację...

z dziećmi jest jak z drzewami, mają w sobie jakiś potencjał, z wierzby nie zrobi się przecież strzelistej sosny, wyrastają w jakimś środowisku, więc to normalne, że sosna wyrastająca w lesie bedzie wyższa, niż samosiejka ze żwirowiska, no i jeszcze jest sprawa ogrodnika, który pielęgnuje, przycina i podpiera, jeśli nie m ogrodnika, to już tylko zostaje łut szczęścia i własna zaradność.
i liczy się raczej kombinacja tych wszystkich czynników, jest ich tak wiele, że efekt końcowy jest do pewnego stopnia loterią...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:36, 22 Paź 2008    Temat postu:

nudziarz napisał:


krzyk a jak to nie pomoze to pas.
A jak juz dziecko pzyzwyczai sie tak do jednego jak i drugiego to.... to pozostaje placz


Mam takie niedyskretne pytanie, licząc oczywiście na szczerą odpowiedź
Który z piszących tu na forum rodziców, mógłby przysiąc, że powodowany złością i bezsilnością, oraz totalnym wkurzeniem, nie dał nigdy dziecięciu swemu klapsa? Tongue out (1)
(nie mylić z pasem, rzemieniem, sznurem od żelazka).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:49, 22 Paź 2008    Temat postu:

Nie przysięgnę....oczywiście, że niejednokrotnie doprowadzona do szewskiej pasji zdzieliłam swojego juniora ścierą lub włanym kapciem, młodszy nie doprowadzał mnie do ostateczności więc i nie było potrzeby się "męczyć" do niego trafiały słowa i argumenty.
Jednak pomimo chwil słabości jestem zwolenniczką kar niecielesnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:51, 22 Paź 2008    Temat postu:

Mii napisał:


Jednak pomimo chwil słabości jestem zwolenniczką kar niecielesnych.


Jesteś, czy zapomniałaś dopisać "nie"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:55, 22 Paź 2008    Temat postu:

Sabina napisał:
Mii napisał:


Jednak pomimo chwil słabości jestem zwolenniczką kar niecielesnych.


Jesteś, czy zapomniałaś dopisać "nie"?


kar niecielesnych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:56, 22 Paź 2008    Temat postu:

Nie zapomniałam...."jestem zwolenniczką kar niecielesnych" przecież to jest jasno napisane

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:57, 22 Paź 2008    Temat postu:

Sorry, źle przeczytałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 8:58, 22 Paź 2008    Temat postu:

Ok...tym razem Cię nie stłukę Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:12, 22 Paź 2008    Temat postu:

Mii napisał:


Jednak pomimo chwil słabości jestem zwolenniczką kar niecielesnych.


Trudno mi się do tego ustosunkować; nie mam dziecka, natomiast zwykłego strzelenia w tyłek nie uważam jednak za karę cielesną. Wielokrotnie w dzieciństwie zdarzało mi się oberwać, albo dostać ścierą i nie wyrosłam na psychopatkę, nie rzucałam w stronę rodziców soczystych epitetów. Mam po prostu teorię, że do niektórych dzieci nie dociera słowo mówione, choćby nie wiem jak starł się rodzic. I weź tu człowieku utrzymaj nerwy w ryzach, jak Ci się 5-cio latek kładzie na środku ulicy, wali głową w krawężnik, bo mama nie kupiła mu ulubionej zabawki (przykład z najbliższej rodziny).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 9:35, 22 Paź 2008    Temat postu:

Na takie zagrywki jak napisałas w ogóle nie reagowałam ( za czyjąś radą) i faktycznie to pomagało...po kilku takich "wystąpieniach" dziecko widząc, że w ten sposób niczego nie wymusi zaprzestawało taj metody....na histerię reagowałam mówiąc ..."głośniej, głośniej bo słabo słyszę" zdezorientowany dzieciak przeważnie po chwili cichł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:40, 22 Paź 2008    Temat postu:

Mii napisał:


Na takie zagrywki jak napisałas w ogóle nie reagowałam ( za czyjąś radą) i faktycznie to pomagało...po kilku takich "wystąpieniach" dziecko widząc, że w ten sposób niczego nie wymusi zaprzestawało taj metody....na histerię reagowałam mówiąc ..."głośniej, głośniej bo słabo słyszę" zdezorientowany dzieciak przeważnie po chwili cichł.


Nie u wszystkich to chyba działa. Dzieciak wpadał w histerię, połączoną ze spazmami, robiło się zbiegowisko, a ciotka stała na ulicy w otoczeniu skamieniałych z przerażenia ludzi. Dodam jeszcze tyle, że wizyty w poradni psychologicznej na nic się zdały. Niby zdiagnozowano ADHD, ale po iluś tam konsultacjach lekarze doszli do wniosku, że to zwykła histeria. Na chwilę obecną chłopak jest już pełnoletni, i gdybyś miała z nim do czynienia to ręczę własną głową, że po 10 minutach spędzonych w jego towarzystwie udusiłabyś go bez mrugnięcia okiem.

Btw. Nie muszę dodawać, że nie stosowano wobec niego kar cielesnych? Bez przerwy próby rozmowy, przezwyciężenia histerii, albo tzw. "ciche dni".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Śro 9:41, 22 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 9:57, 22 Paź 2008    Temat postu:

livia napisał:
No cóż, mamy problem jako rodzice, bo nikt nas zdrowego rodzicielstwa nie uczy, poradników owszem wiele, ale podane w nich rady wzajemnie się wykluczają i nawet jak znajdziemy naszym zdaniem pomocną regułę to drugi rodzic może być odmiennego zdania, więc trudno ją wdrożyć. I jeszcze te nieświadome błędy powielane z pokolenia na pokolenie...

... a przecież każdy chce jak najlepiej Anxious ( dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane)


raz: Livia, proszę podaj mi chociaż dwie poradnikowe rady, które się wzajemnie wykluczają, proszę. to tak żeby uprawdopodobnić to, co piszesz.
dwa: jeśli znajdziesz regułę, która jest pomocna i się sprawdza w przypadku Twojego dziecka- to się siada z drugim rodzicem i wałkuje temat tak długo, aż zrozumie; albo znudzony się podda; takie tłumaczenie się brakiem współpracy ze strony współmałżonka to dla mnie zwykłe wykręcanie się sianem, i wygodne zrzucanie z siebie odpowiedzialności...
trzy: jakie nieświadome błędy powielane z pokolenia na pokolenie?
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 10:04, 22 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:

z dziećmi jest jak z drzewami, mają w sobie jakiś potencjał, z wierzby nie zrobi się przecież strzelistej sosny, wyrastają w jakimś środowisku, więc to normalne, że sosna wyrastająca w lesie bedzie wyższa, niż samosiejka ze żwirowiska, no i jeszcze jest sprawa ogrodnika, który pielęgnuje, przycina i podpiera, jeśli nie m ogrodnika, to już tylko zostaje łut szczęścia i własna zaradność.
i liczy się raczej kombinacja tych wszystkich czynników, jest ich tak wiele, że efekt końcowy jest do pewnego stopnia loterią...


yapp, dziadem borowym zostales??znaczy sie, lesniczym????

ja sie na dzieciach i ich wychowaniu nie znam, wiec to bedzie ostatni moj post w tym temacie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 10:05, 22 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
po pierwsze primo, co to znaczy dobrze wychować dziecko? człowiek z miasta, który uczy jak wydłubywac gołębiom oczka, pewnie uważa, że uczy dzieciaki życia i pewnie ma rację...

z dziećmi jest jak z drzewami, mają w sobie jakiś potencjał, z wierzby nie zrobi się przecież strzelistej sosny, wyrastają w jakimś środowisku, więc to normalne, że sosna wyrastająca w lesie bedzie wyższa, niż samosiejka ze żwirowiska, no i jeszcze jest sprawa ogrodnika, który pielęgnuje, przycina i podpiera, jeśli nie m ogrodnika, to już tylko zostaje łut szczęścia i własna zaradność.
i liczy się raczej kombinacja tych wszystkich czynników, jest ich tak wiele, że efekt końcowy jest do pewnego stopnia loterią...


jakoś tak wyszło, że mocno przemawiają do mnie wszelkie teorie przyczynowo skutkowe. trudno oczekiwać, że dziecko będzie się dobrze uczyło i będzie chętne do nauki, jeśli nie wykształciło się w nim postawy poznawczej, ciekawości, i dyscypliny w zdobywaniu i pogłębianiu wiedzy.
trudno zaprzeczyć, że pełen komfort jeśli chodzi tak o życie jak i o naukę daje poczucie bezpieczeństwa, prawda? jeśli nawet wykształci się w dziecku wszystko, co powyżej wymieniłam, ale po przyjściu ze szkoły do domu, dziecko będzie słyszało drących się na siebie rodziców, nie będzie miało spokoju, stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa- czy będzie się uczyło? i tak dalej. wszelkie teorie wielkiej przypadkowości, loterii i tym podobne nie przemawiają do mnie.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Śro 10:08, 22 Paź 2008    Temat postu:

Też myślę, że nie na wszystkich...to byłoby zbyt proste Blue_Light_Colorz_PDT_02 dlatego trzeba próbować różnych metod...oczywiście zdarzają sie takie jak opisałaś "perełki"
Anxious ...z ktorymi nawet psycholog nie umie sobie poradzić. Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 5 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin