Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wielkanoc. Kto obchodzi, a kto obchodzi łukiem?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:31, 10 Kwi 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
Inna rzecz, że dla mnie wszystko jest zawsze jakieś bure, relatywne, dwuznaczne i nieoczywiste.


No cóż Animo, chyba dojrzałaś do wyboru.




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 7:37, 10 Kwi 2007    Temat postu:

follow the white rabbit




EDIT: Apro, te sa za duze, zadnej nie przelknie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 8:04, 10 Kwi 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
Chyba wylewam tu swoje frustracje spowodowane brakiem silnej woli w oświadczeniu mojej rodzinie - świętujcie sobie beze mnie


Anima - za rok znowu święta i jeszcze jakieś inne okazje po drodze - zobaczysz, uda ci sie w koncu tak powiedzieć
a czy wtedy Święta będą wymarzone? gwarancji nie ma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 7:29, 11 Kwi 2007    Temat postu:

bo ja napisał:

Anima - za rok znowu święta i jeszcze jakieś inne okazje po drodze - zobaczysz, uda ci sie w koncu tak powiedzieć
a czy wtedy Święta będą wymarzone? gwarancji nie ma...
Nie ma. Chociaż...spędziłam kiedyś takie święta - z nie bardzo znajomymi ludźmi, w zupełnie przypadkowym miejscu, w dość prowizorycznych warunkach, z przygotowaniami trwającymi chwilę... chciałabym to powtórzyć, cóż, kiedy odtworzyć można prawie wszystko z wyjątkiem elementu najbardziej pożądanego - spontaniczoności. Tej właśnie bardzo mi brakuje - wieczny kierat planowania i przygotowywania zabija smak każdej rzeczy.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 10:21, 11 Kwi 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
(...) wieczny kierat planowania i przygotowywania zabija smak każdej rzeczy.


Potraktuje Cie jak moja mlodsza siostre (ktorej nie mam ).
Jestem zazwyczaj tak serdecznie uwalona swietami, ze po kazdych mowie sobie mam to w doopie, moze ktos inny sie podejmie podjac () itepetede. Ale w kazde nastepne okazuje sie, ze jest jeszcze matka, jest rodzina i pragne, by to jak najdluzej ten moj umeczony kolejny dzien trwal (srednio wychodzi przy stole 25 osob ).
Kiedys, gdy nie bylam w stanie ustac na nogach (psychicznie oops), oswiadczylam mamie, ze nie przyjade na swieta. Powiedziala mi tylko tyle, bym zastanowila sie, czy chcialabym by jakiegos mojego dziecka nie bylo na swietach.
Zastanowilam sie.
Nie chcialam.
Znalazlam sile (nie, trzezwiec nie musialam Tongue out (1)) i od tamtej pory znowu poczulam, ze swieta sa jednak wyjatkowe. Tak jak sama piszesz - dzieki ludziom.
Do swiat animko tez trzeba dojrzec. Nie dorosnac, dojrzec.
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 13:03, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Kasztanka napisał:

Do swiat animko tez trzeba dojrzec. Nie dorosnac, dojrzec.


to ja chyba jeszcze nie dojrzałam i pewnie dłuuugo nie dojrzeję.
nie lubię świąt, nie znoszę świąt.
jakichkolwiek.
te przygotowania, to siedzenie przy stole, te wypełnienianie różnych, z góry narzuconych stylów zachowań, bo religia, bo tradycja, bo ....
czasem się czuję za bardzo w tym wszytskim uwięziona.
bo czy święta są dla nas czy my dla świąt?
jak nieraz obserwuję ludzi, mam wątpliwości .....
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 13:49, 11 Kwi 2007    Temat postu:

bosska napisał:
bo ....


Jest sie za kogos odpowiedzialnym? Think
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 14:44, 11 Kwi 2007    Temat postu:

ale ja pisałam o sobie
o swoim osobistym odczuciu
jak ja to widzę personalnie

no nie wiem, jak to bardziej wyrazić Brick wall
Powrót do góry
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 14:53, 11 Kwi 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 10:13, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 16:42, 11 Kwi 2007    Temat postu:

nie wymagaj ode mnie za dużo.
nie znoszę właśnie najbardziej tego przesiadywania przy stole.
a spacer? i tak sie nikt nie ruszy. z reguły w tv jest kolejna powtórka pana wołodyjowskiego.
i nie znoszę spędów rodzinnych. koszmar.

najbardziej co lubię, to gotować. nawet na święta. ale z reguły jest mi to albo odbierane, albo tracę całą przyjemność, bo "kto to widział, żeby sos zagęszczać kefirem!" - jakoś nie lubię gotować pod komendę.

ps. ja się nie użalam. to tylko moja opinia.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 17:10, 11 Kwi 2007    Temat postu:

bosska napisał:
ale ja pisałam o sobie
o swoim osobistym odczuciu
jak ja to widzę personalnie

no nie wiem, jak to bardziej wyrazić Brick wall


Nie przejmuj sie. Ja tez pisalam o sobie.
Powrót do góry
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 17:16, 11 Kwi 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 10:13, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 20:10, 11 Kwi 2007    Temat postu:

niebieski napisał:

zagęszczasz sos kefirem? powiedz, że tylko w święta, a zwykle cały sos jest z paczki Blue_Light_Colorz_PDT_02


nie dostaję paczek, odkąd ciocia wyjechała z ameryki placz

a tak w ogóle, to czepiasz się [-X
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 22:21, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Kasztanka napisał:
... czy chcialabym by jakiegos mojego dziecka nie bylo na swietach.


no... ale moje dziecko może mieć inne plany (w tym roku jedno już miało i realizowało) i co wtedy? ja sie cieszę, że ono sie cieszy.

25? Kasztanko??!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 0:35, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Kasztanka napisał:
bosska napisał:
bo ....

Jest sie za kogos odpowiedzialnym? Think

A jeśli się nie jest?
Kasztanka napisał:
Potraktuje Cie jak moja mlodsza siostre (ktorej nie mam ).
(...)oswiadczylam mamie, ze nie przyjade na swieta. Powiedziala mi tylko tyle, bym zastanowila sie, czy chcialabym by jakiegos mojego dziecka nie bylo na swietach.
Zastanowilam sie.
Nie chcialam.
Znalazlam sile (nie, trzezwiec nie musialam Tongue out (1)) i od tamtej pory znowu poczulam, ze swieta sa jednak wyjatkowe. Tak jak sama piszesz - dzieki ludziom.
Do swiat animko tez trzeba dojrzec. Nie dorosnac, dojrzec.

Uwielbiam ten leciutko protekcjonalny ton
Gdy ktoś [a zdarza się to nader często] sugeruje mi brak dojrzałości, związany z brakiem własnej rodziny [ptrz. męża i dzieci] jestem niejako na straconej pozycji, bo nie stoi za mną nic, oprócz własnego głębokiego przekonania niepopartego doświadczeniem życiowym w tym zakresie.

Zawsze, odkąd pamiętam, źle [lub gorzej od innych] znosiłam naruszanie mojej, powiedzmy, przestrzeni życiowej i jestem przekonana, że posiadanie rodziny nic by w tej materii nie zmieniło; że gdyby moje dziecko lub inni członkowie rodziny nie wykazali ochoty zasiadania przy świątecznym stole, nie tylko nie byłoby mi przykro, a wręcz ucieszyłabym się, że omijają mnie kłopotliwe przygotowania w ramach tradycji, która nie ma dla mnie specjalnego znaczenia. Problem w tym, że pisząc "nie chciałam" mówisz z głębi własnego doświadczenia, ja zaś tylko - mojego przekonania i rzeczywiście nie mogę ze stuprocentową pewnością oświadczyć, że pewnego dnia nie stanę się rodzinną przylepą, matką-polką, kurą domową z zamiłowania. Szczerze wątpię, bo wydaje mi się, że człowiek w pewnym wieku jest ukształtowany [i nieelastyczny] na tyle, że gwałtowne zwroty charakteru nie leżą w jego...charakterze

Denerwowało mnie tylko to [bo po którejś z kolei takiej sytuacji właściwie przestało i denerwować i dziwić], że za niedojrzałość [od mojej rzeczywistej niedojrzałości nie odżegnując się wcale ] bierze się czyjeś osobnicze cechy. Tak jakby trudno było innym zaakceptować fakt, że nie wszyscy są rodzinni w takim samym stopniu i nie jest to jakimś godnym pożałowania deficytem, tylko naturalną różnicą między osobnikami tego samego gatunku

bo ja napisał:
25? Kasztanko??!!

Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 6:26, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Applause
anima... i za to Cie kocham oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 7:32, 12 Kwi 2007    Temat postu:

animavilis napisał:

Uwielbiam ten leciutko protekcjonalny ton


Ja tez Cie lubie animko.
Napisze jedno - z dziecmi sie dorasta (tak misie wydaje). To wszystko co chcialam powiedziec. Tongue out (1)

Tak bojka - okolo 25. Jezeli nie zjedzie jakas dalsza rodzina, czy znajomi.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin