po 30-tce

Mati.

[link widoczny dla zalogowanych]

- ..niestety wszystkie nasze metody zawiodły, fakty zostały podważone a śmierci i tego co po niej, nadal nie możemy wyjaśnić.. co tu robić? Myślcie do cholery!!! Do jutra musimy przedstawić gotowy projekt, albo wylecimy z hukiem i znowu ześlą nas na ziemię i wsadzą w te paskudne, starzejące się ciała..

- Ale wydawało nam się, że to my stanowimy o życiu i śmierci..
- Nie my, nie wy tylko On.. z Nim się nie dyskutuje o ile sobie
przypominacie i jeśli chcecie wyrwać się z tego zapyziałego miejsca radzę Wam dobrze przemyśleć temat..

- ..no.. skoro ciało się starzeje w swej niedoskonałości a potem przestaje działać to jaka tu tajemnica? Przecież nigdy nie spotkaliśmy żadnego ducha błąkającego się po okolicy.. może wytłumaczenie jest prostsze niż nam się zdaje a my tylko szukamy czegoś, co raczej wytłumaczy nasz byt tutaj?

- Nie mędrkuj.. zastanów się lepiej jak to może być z tym życiem po życiu.. Załóż, że dokądś ci śmieszni ludzie trafiają, pytanie brzmi: dokąd? I po co, skoro za życia potrafią tylko siać ból, cierpienie i zniszczenie i wierzą, że robią to wszystko w dobrej myśli i w zbożnym celu..

- Zbadaliśmy już prawie wszystkie organy i żaden niczego nam nie powiedział. Wszystkie były martwe a jedyne świadectwo doświadczeń, jakie widzieliśmy to ślady przebytych chorób i smród. Aż żal na tych ludzi patrzeć.. Spora część ma dziurawą wątrobę, czarny język, mózg pozbawiony zwojów i tłuszcz w miejscach w których według planu nie powinno go być..Nie rozumiem po co On ich powołał do gospodarowania na Ziemi, przecież jest tyle innych miejsc w których lepiej pasowaliby ze swoim marnym, krótkim żywotem.

- Masz rację, dlatego naszym tajemnym zadaniem jest wyjaśnienie, gdzie oni są schowani po śmierci. Jeżeli odkryjemy te tajemnicę to i nasz sens bycia tutaj powinien się wyjaśnić. Mam dosyć roli jaką On mi nadał. Nie chcę już wmawiać ludziom kim są i planować życia tych małych robaków. Chcę być w końcu wolny.

- Oko!!! Oko to ten jedyny narząd, którego nie udało nam się dokładnie zbadać..

- Nic dziwnego, po śmierci zwykle zachodzą bielmem i niczego w nich nie widać.. chyba, że.. trafimy ciepłego jeszcze trupa, którego oczy są w miarę przejrzyste..

- No.. to mamy plan, a teraz do dzieła..
Kto zejdzie na dół i przyniesie tu jakieś oko?
Nie ma chętnych? Chcecie tu tkwić w nieświadomości poddani Jego woli? A kim On właściwie jest? Bezkształtna masą, która w miarę coraz to nowych wytworów ludzkiej wyobraźni przybiera jakieś kosmiczne kształty.. Najgorzej jest wtedy, kiedy przybiera postać człowieka..Jakim prawem oni w ogóle śmią wierzyć, że są do Niego podobni?
Vishnu.. Ty przyniesiesz nam jeszcze troje żywych oczu…

Vishnu zdobył ‘oczy’ i przyniósł je na górę. Wszyscy zgromadzili się wokół a ten, który był wśród nich najważniejszy wziął przyrząd badawczy i wniknął w miękką materię pierwszego z nich.

W pierwszym oku nie było niczego. Było czarne i całkowicie martwe.
- To smutny widok.. taka, jakaś pustka w tym oku..

W drugim oku dostrzegli inną postać.. Postać, w której ciało umarlak dostał się po śmierci.

Kiedy najważniejszy z nich zajrzał w trzecie oko, odskoczył przerażony widokiem, jaki ujrzał. Inni po kolei zaglądali w to trzecie oko i równie przerażeni odskakiwali do tyłu..

- Kim był ten człowiek? Kto był tak wyjątkowy spośród ludzi, że ma Go właśnie w oczach po śmierci?

Według przysłowia.. oczy są zwierciadłem duszy..

Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zawyli wszyscy zgromadzeni..

- To była nasza ostatnia szansa..

Opuszczali po kolei miejsce badań i ze zwieszonymi głowami wracali do swoich zadań.

- Zostaniemy tu na wieki..

Nikt

...
- Czy to życie, czy to gra?
- Gra.
- Skąd wiesz?
- Bo jest tylko czarne i białe, a życie ma wiele odcieni szarości. Ale przede wszystkim życie ma kolory, które smakują, mają zapach i ślicznie brzmią Ci w uszach. Tak, to tylko gra w której wygrany przegrywa, a przegrany wygrywa.
- Zagrasz zatem?
- Nie. Dziękuję. Grałem już 3 partie ostatnio, teraz MISIE nie chce.
...*

*Fragment większej całości

Nikt

[link widoczny dla zalogowanych]
Podobno oczy to zwierciadło duszy... tylko co z tymi, którzy duszę swą utracili?

letnisztorm

http://www.youtube.com/watch?v=PDdvR-Sfdc4
cały dzień nucę,
- na chuj mi kurwa twoje kwiaty ,
przyznajcie się ile razy tak powiedziałyście, żono lekarza który zbyt wolno wraca z dyżuru w szpitalu a pielęgniarka nowa bardzo atrakcyjna, żono biznesmena , który jeździ po Polsce w sprawach służbowych, żona=o pana co lubi zachodzić na piwko do baru
a potem
- na chuj mi twoje łzy

Nikt

[link widoczny dla zalogowanych]
"Osobliwość"

"W Osobliwości nic nie jest ustalone lub wszystko jest na pewno."*

*Janusz L. Wiśniewski - "W poszukiwaniu Najważniejszego"

letnisztorm

- ty, kurde mysliz, angina mi jus ni grozi ?
- takto nigdy nie ma,
- salik i cycy nie da ochrona ,
- ochrona moze i da ale so i zarazki,
- w dupie je ma jak cycy i salik ,
- gupa,
- gup to ty
[link widoczny dla zalogowanych]

STALKER

szb

[link widoczny dla zalogowanych]
Niedziela. 13:00. Jak by nie patrzeć po południu. Trochę popiliśmy na tym góralskim weselu i pobawiliśmy się i .. takie tam. Czuję że wydycham wódkę a wdycham powietrze z wódką. Taki smak.
Idę za tę góralską chatę się wysikać i być może postymulować żołądek palcem. Wyciągnąłem to co się wyciąga i zacząłem oddawać mocz, kiedy nagle temi słowami przemawia do mnie
to coś wystające spomiędzy bali chaupy tej : wtydź się!!!
Nie analizowałem tych słów długo. Zapłem rozporek i poszłem dalej ... w las. Powstydziłem się w lesie. Do ostatka.

szb

[url]

Magda, Piotrek i ja. Tego dnia nagięliśmy wszystkie zasady dzięcięcego kodeksu. Ani matki, ani ojce nie chcieli z nami rozmawiać.
Wydaje się, że nawet ta kałuża, która nas przejrzała na wylot też nie chciała.
Ale widać czerpała z tego niepohamowaną radość. Więc staliśmy tak do kolacji; ja, Piotrek i Magda - tego dnia najgorsze dzieci ulicy Grunwaldzkiej.[/url]

bea.ta

Nawet po najbardziej szalonej nocy trzeba założyć majtki Not talking

(dostałam) http://www.youtube.com/watch?v=I4YLFMzkQLM&feature=channel_page

a po 9 m-cach zaczynają się inne szaleństwa

http://www.youtube.com/watch?v=Mz8CssbPUak&feature=related

szb

Staaaaaaaaaary!!! Nie ma szans, że popatrzysz na moje ślubne stopy!!
Bujaj kasze!

[link widoczny dla zalogowanych]

szb

[url]

Kochany Szamilu

Co tam u was? Jak mama i tato? U nas wszystko w porządku. Ciotka Anna sprzedała działkę i podzieliła po równo. Mój tate ma się nie najlepiej i chyba jutro spisze ostatnią wolę.
Ale piszę do Ciebie z zupełnie inną sprawą. Pilną cholernie. Chcę zostać Twoją s**ą. Prać Ci skarpetki i majtki w super proszku i potem polewać to wszystko mlekiem. Zupełnie jak na obrazku. To zmiękcza bawełnę i jedwab.
Nie będę ukrywał, że najbardziej chodzi mi o Twój prdel.

Ściskam
Twój Zyga[/url]

szb

Zaczęło się od głupkowatej wiadomości wysłanej do mnie przez system Windows.

[url]

Potem sprawy zaczęły się kompletnie pieprzyć. Ten komunikat ... tak mnie wyprowadził z równowagi, że zacząłem strugać wszystkie ołówki w domu i ... nie tylko. Chodziłem po wszystkich sąsiadach, przedszkolach, podstawówkach ... urzędach. Wystrugałem wszystko co tylko można w mieście. Potem dostałem napadu obgryzania paznokci.
Nie pytajcie komu i jakiej długości paznokcie obgryzałem.
Pokomunikatowy szał trwał dalej. Postanowiłem kupić ptaszniki. Kupiłem.
I to było to!!! Remedium. Lek na moje postkomunikatowe natręctwa!
Dave, Krist, Kurt i Chad - bo tak je nazwałem, zapoczątkowały nowy etap w moim życiu. Były dla mnie wszystkim. Choroba ustała. Zaczął gościć u mnie Pan Spokój.

Ale to wszystko dzieki Nim. Kochały dobrą muzykę i jedzenie z McDonalgsa. Więc karmiłem je porządnie i grałem przy tym od klasyczej po metal.
Gdy kładliśmy się spać w majową noc 1995 r. postanowiłem je rozpieścić kołysanką Something in the way
http://www.youtube.com/watch?v=SARB4D0TDxU
(opowiadając im przy tym o soczystych tse-tse i o lukrowanych chrabąszczach).
Rankiem ... rankiem nie było już niczego. Ani komunikatu od windowsa, ani ołówków, ani paznkoci, ani mnie.

Pieprzona Nirvana.

[/url]

Dostojny

[link widoczny dla zalogowanych]

to taki obrazek

a moje z nim wspomnienia ... :

Wczesny ranek, słońce się budzi, zapach pobliskiego gaju przez uchylone drzwi wpadł do środka. Troszkę leniwie podniosłem się z siennika. Przeciągnąłem ... gdy poczułem to uczucie, które nie raz mi dawało znaki, oczywiste dla każdego zwłaszcza młodego człowieka.
Poczułem, że się rumienię, lekki uśmiech wystąpił na twarz.
I tylko trzy skojarzenia : ona, żółty kwiat, który jak pęd nadziei na pobojowisku się pojawił pojedynczo oraz serce.
Wiedziałem, że zaraz tam pójdę. Poszedłem szybko.
Potem rozmyślania o kwiecie. O niej nie myślałem ...
A serce - to typowy akcent - starych WYCHODKÓW ....

Pozdrawiam

STALKER

http://www.youtube.com/watch?v=v0NSeysrDYw

Można zwątpić w sens edukacji
Można zwątpić w sens swojej pracy
Można zwątpić w sens przyjaźni
Można zwątpić w sens miłości
Można zwątpić nawet w sens życia

Ale nigdy nie zwątpiłem w sens dawania szczęścia i radości dla dziecka
Zanim to mogę dać chociaż jednemu dziecku na tym świecie , wszystko wymienione wyżej ma dla mnie sens .

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Fotki moje

ribka_pilka

http://www.youtube.com/watch?v=G-PsN-QA_3U&feature=related

Zemsta może być słodka. Jak powiedział Woody Allen:

Mężczyznę można „wykastrować” jednym zdaniem: Wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem.

ribka_pilka

http://www.youtube.com/watch?v=v0NSeysrDYw

http://www.youtube.com/watch?v=WmxT21uFRwM

agniecha

letnisztorm

Kałuża

Dobrze z dzieciństwa pamiętam ten lęk.
Omijałam kałuże,
zwłaszcza te świeże, po deszczu.
Któraś z nich przecież mogła nie mieć dna,
choć wyglądała jak inne.

Stąpnę i nagle zapadnę się cała,
zacznę wzlatywać w dół
i jeszcze głębiej w dół,
w kierunku chmur odbitych
a może i dalej.

Potem kałuża wyschnie,
zamknie się nade mną,
a ja na zawsze zatrzaśnięta gdzie
z niedoniesionym na powierzchnię krzykiem.

Dopiero później przyszło zrozumienie:
nie wszystkie złe przygody
mieszczą się w regułach świata
i nawet gdyby chciały,
nie mogą się zdarzyć.

Wisława Szymborska

lulka

Oszałamiającą wprost karierę w USA robi najnowsza metoda pozbywania się kalorii. Dream body fitness zapewne zawita nedługo do Europy.
Właściciele klubów fitness już zgrzytają zębami.

http://www.youtube.com/watch?v=2_HXUhShhmY