Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

coś ze słów pisanych przez innych
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:04, 10 Lut 2007    Temat postu:

dużo dużo, jest idealnie w moment, to nie za dużo przecież, co ?

w mój moment, w Twój moment ... sama widzisz,

tą książkę kupię na samym końcu, mam inne
b. mnie frapujące obecnie kwestie do rozważań z Osho
i nie tylko z nim, bo np odkryłam też Hallingera,

seks traktuję jako część większej całości,
skupiam się więc b. na tej całości,
tak mi więc to co Osho mówi o prawdzie, otwartości, miękkości, wolności
trafia w czas, duszę i wew. od lat skrywane a wyznawane wartości,
że nie mogę się naczytać,

bo jakże to pięknie jest nie musieć być nikim innym niż się jest,
nikogo już nie udawać, szczególnie przed sobą,
pozwalać by sprawy przypływały i odpływały,
pozwalać ludziom być kim są, nawet jeśli się widzi,
że nie jest im dobrze, nie uszczęśliwiać wbrew ich woli,
rozumieć że wszystko ma swój czas i miejsce,
albo go nie ma, nauczyć się żyć w niepewności
i czerpać z tego co się da ... w danym momencie,
godzić się i iść dalej ... poddawać ...

zaryzykowałabym, pozostając w temacie, że im więcej ludzie mają problemów ze sobą, tym więcej mają problemów z seksem,
wprawdzie nikt się nie przyzna, że ma, bo każdy sobie RADZI przecież,
ale codzienność wszystko weryfikuje, inni kłonią głowę i szukają odpowiedzi, drudzy uciekają i dalej sobie RADZĄ,
a każdy ma prawo żyć jak chce ...

wymysliłam ostatnio, nic w końcu odkrywczego, ale takie to prawdziwe,
że ludzie traktuja drugich jak zestaw świadczeń gwarantowanych,
a wiadomo, że się takich rzeczy nie szanuje, szanuje sie to co się
zdobyło z trudem i można to stracić w każdej chwili,
dlatego nie szanują się, marnują czas i tracą się, żyją od lat razem ale osobno, i milczą, bo jak się coś powie, to to urasta ja wielka góra i coś wtedy trzeba zrobić z tym zjawiskiem, więc lepiej nie robić nic ...

a kiedy ktoś jednak odchodzi, kiedy ma odwagę, to jest tym niedobrym, złym, niewartym, one to złe kobiety są, a oni to dranie

nikt nie docenia tych cudowaności przeżytych, dobrych rzeczy,
które przecież były dane, ludzie zatruwają sobie wszystko,
a ta trucizna i żółć cieknie im po brodzie

i po co ?
właśnie Osho mi pasuje b. bo trafia w moje przekonania, że po nic,
w moje przekonania, że miłość jest wolnością nie posiadaniem,
a najbardziej mnie zdumiewa, że jako dziecko jeszcze miałam takie
zdanie, skąd w małym miasteczku urodził się taki przewrażliwiony,
skomplikowany i emocjonalny folozof we mnie, to nie wiem

szkoda, że nie żyłam wg własnych przekonań a wg przekonań tzw
społecznych, zmarnowałam tyle lat, choć wiem że one uczyniły mnie tym
kim jestem, ale z drugiej strony, może dziś byłabym kimś lepszym,
dla siebie i świata ...

no ale to już było i nie wóci wiecej ...

ale się rozgadałam, idę zjeść śniadanie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Sob 13:23, 10 Lut 2007    Temat postu:

Idealnie ...
ale wiesz, tak mam, jak czego duzo to ja tak troche probuje z boku

no tak jakos...ale....
a Ty myslisz Ws, ze on tam tylko tak o tym seksie?

(...)Napisałem książeczkę. Zatytułowana jest Od seksu do nadświadomości, ale nikt nie zwrócił uwagi na nadświadomość, zauważono tylko seks, a czytali ją mnisi i mniszki ze wszystkich religii! Napisałem czterysta książek na najróżniejsze tematy; poruszyłem w nich kwestie o olbrzymiej wadze dla takich ludzi jak mnisi poszukujący prawdy. Ale nie, problemem jest to, że oni cierpią, a cierpią z powodu swej wypartej seksualności.
Powiedziałeś, że sam seks da tylko coraz więcej dzieci; ale co stworzysz, gdy połączysz seks z medytacją?
Stworzysz siebie na nowo. Odkryjesz, że taki, jaki jesteś, nie jesteś pełny. Są wyższe stopnie inteligencji, świadomości; gdy zaczniesz tworzyć te wyższe stopnie inteligencji i świadomości, będziesz zaskoczony - zainteresowanie seksem zacznie słabnąć, ponieważ teraz seks tworzy coś o wiele większego niż życie, tworzy świadomość. Życie jest czymś niższym; świadomość wyższym. A kiedy potrafisz już tworzyć świadomość, wtedy nic nie przeszkadza ci uprawianie seksu, ale wyda ci się on bardzo nudny. Nie będzie dawał radości, lecz zda ci się czystą stratą energii. Będziesz wolał użyć swej energii do tworzenia coraz wyższych piramid świadomości w sobie, aż do osiągnięcia ostatecznego celu, który nazywam oświecenem.
A więc wszystko, co robimy bez świadomości, jest grzechem - może o to ci chodzi?
W istocie słowo grzech pierwotnie oznaczało „roztargnienie" i dobrze jest o tym pamiętać.(...)

no ale co ja sie bede tu madrowac, przeczytac musze najpierw,
tylko ciekawe czy potem bede w stanie sie "powymadrzac"
(a tak na marginesie, to o tym seksie chyba tez bedzie, w kazdym razie mam nadzieje )


(...)bo jakże to pięknie jest nie musieć być nikim innym niż się jest(...)
yhmmmm...troche sie to wszystko pokrywa i z Coelho (wiem, wiem ) i z Dalajlama i innymi jeszcze, ktorych gdzies, kiedys po drodze...


(...)a wiadomo, że się takich rzeczy nie szanuje, szanuje sie to co się
zdobyło z trudem i można to stracić w każdej chwili(...)
tak, tylko moze dodam jeszcze, ze czasami w tym "trudzie" zdobywania, nie zauwazamy, ze mozna osiagnac cel tak po prostu, nie wspinajac sie na kilkutysieczniki, wystarczy sie otworzyc na drugiego czlowieka, no ale moze to wlasnie jest ten "najwiekszy trud"?

Ws...zylas, zyjesz i zyc bedziesz wg wlasnych przekonan
przeciez w kazdym z etapow naszego zycia, zyjemy zgodnie z tym,
w co wierzymy, prawda?
i to nie jest zmarnowany czas, to czas, ktory pozwala nam "dojrzewac"
kazdemu w swoim tempie ....wazne, ze dorastamy, ze sie zmieniamy, ze potrafimy...moze za kilka lat Osho bedzie dla Ciebie juz kolejnym etapem, ktory masz za soba?



(...)że miłość jest wolnością nie posiadaniem(...)


hmmmm....ja sniadan nie jem, no to moze pojde zrobic sobie obiad

narazie Ws
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:09, 10 Lut 2007    Temat postu:

amen,
wiem, dokładnie wiem, że miało być jak było,
jest jak ma być i będzie jak ma być,

on nigdy nie pisze tylko o tym co jest w tytule, więc będzie
o wszystkim po trochu, ja ostatnio w księgarni otworzyłam tą
książkę na chybił trafił i było tam o tym, że seks jest jak węgiel,
a celibat jest jak diament, jedno wynika z drugiego,
jest jego wyższą formą, i że nie można żyć prawdziwie w celibacie,
odrzucając seks, tak jakoś to brzmiało,
b. ładnie zresztą,

pomyślałam tylko, ach jestem jeszcze za młoda
by szukac wyższych form węgla ...
ale książkę i kupię i przeczytam,
w swoim czasie

i zgadzam się, widzę co sie dzieje we mnie i wokół mnie,
ze mną i innymi bliskimi mi ludźmi, ludzie boją się otwartości,
boją się bliskości, jest to dla nich b. trudne,
ale też b. jej pragną, niestety zwykle zwycięża strach i potrzeba bezpieczeństwa, zabezpieczeń, kontroli siebie i innych,
więc się tworzy jakiś wizerunek siebie
i się poświęca dla niego b. wiele, niestety z życia ...
szkoda, wielka szkoda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Nie 17:41, 11 Lut 2007    Temat postu:

otwartosc na innych, bliskosc...

wiesz Ws, tak mi sie po glowie kolacze slowo - empatia.

(...) A czym jest? Przez wiele lat akcentowano w empatii tylko aspekt poznawczy, czyli to, że dzięki niej umiemy odczytać emocje innych ludzi. Dopiero niedawno badacze odkryli, między innymi w wyniku badań neurofizjologicznych, że aspekt poznawczy łączy się z emocjonalnym. Empatia jest więc nie tylko umiejętnością rozumienia sytuacji drugiej osoby, ale także zdolnoscią przeżywania jej emocji.
Niektórzy rozumują następująco: "Czuję empatię, bo jestem wściekły na sprawcę, który wyrządził bliskiej osobie krzywdę". A to nie tak. Martin L.Hoffman, amerykanski profesor psychologii, badacz moralnego rozwoju człowieka, w swoich badaniach dowodzi, że empatycznie współodczuwamy wtedy, gdy wczuwamy się w emocje poszkodowanego, a nie pałamy żądzą odwetu.(...)

A.Gutek

i jeszcze...

"Dzięki empatii lepiej rozumiemy ludzi. A jeżeli rozumiemy ludzi, czyli tym samym więcej im dajemy, to też więcej możemy od nich dostać. Tym sposobem polepsza się jakość naszego życia."

prof. K. Skarżyńska

hmmmm....
wspolodczuwam - lepiej rozumiem - wiecej daje - wiecej otrzymuje...

chyba odpowiada mi taka forma egoizmu


a co do tych "malomiasteczkowych filozofow"
ze tak za kolega powtorze - E tam...





hmmmm....
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:28, 12 Lut 2007    Temat postu:

evra napisał:
empatycznie współodczuwamy wtedy, gdy wczuwamy się w emocje poszkodowanego, a nie pałamy żądzą odwetu.(...)


Tak, tak też rozumiem empatię, nie mam problemu z żądzą odwetu,
moje gniewy są krótkie, małe ptryk i po sprawie,
można się tego nauczyć zresztą, jeśli się chce,

na odwety szkoda mi energii, zresztą nie daje satysfakcji
godzenie w drugiego człowieka, mi nie daje,
takie właśnie w tonie odwetu,
mogę dać tzw nauczkę, na zasadzie - posmakuj jak to jest,
mogę tak, ale przyznam, że więcej wtedy myślę o tym co chcę przekazać, nie mam na myśli godzenia w samo serce,
wsadzenia noża w plecy itp rzeź niewiniątek nie leży
w mojej naturze, no i oczywiście biorę na siebie konsekwencję,
bo zawsze coś można wtedy stracić, to zawsze jest ryzyko ...



evra napisał:
"Dzięki empatii lepiej rozumiemy ludzi.
A jeżeli rozumiemy ludzi, czyli tym samym więcej im dajemy,
to też więcej możemy od nich dostać.
Tym sposobem polepsza się jakość naszego życia.".


od dawna tak uważam, tak pojmuję świat, tak go smakuję,
niestety są ludzie i ludzie, niektórzy właśnie wcześniej czy później potraktują gotowość dawania i wyciągniętą zawsze dłoń
jak ,,świadczenie gwarantowane,, a to niszczy wiele,
szczególnie zaufanie

niestety zaufanie, najważniejsza kwestia między ludźmi,
nie jest czymś stałym, niestety jest gwarantowane,
czyli być może jest atrapą zaufania ...
ale bywam i też ja ułomna i choć aspiruję do duchowych wyżyn ,
to godzę się też z własną małością ...
co nie znaczy, że się nie staram, no staram

no i nie zawrócę z tej drogi, ufno empatycznej, otwarcia
i prostych pleców, bo podoba ona mi się jak nic wcześniej,
oddycham jak nigdy wcześniej i doświadczam dobrego
jak nigdy wcześniej

nie jestem mocna, nie jestem słaba, ot ... jestem obecna ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 14:12, 13 Lut 2007    Temat postu:

"Ten, który stale jest szczęśliwy,
musi się często zmieniać"

Konfucjusz



gniew...

"Może się zdarzyć, że jesteś na kogoś zły i robisz wszystko, co się da,
żeby zmienić swój gniew, ale wydaje się, że nic nie skutkuje. W takim
przypadku Budda proponuje, aby dać drugiej osobie prezent. brzmi to dziecinnie, ale jest bardzo suteczne. Kiedy gniewamy się na kogoś, chcemy go zranić. Ofiarowanie mu prezentu zmienia to w pragnienie uszczęśliwienia go. Zatem gdy jestes na kogoś zły, poślij mu prezent.
Gdy to zrobisz, przestaniesz złościć się na tę osobę.
To bardzo proste i zawsze skuteczne."

Thich Nhat Hahn


tak..do (po)czytania
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:22, 13 Lut 2007    Temat postu:

b. fajne
też coś kiedyś odkryłam a propos zazdrości np,
coś na kształt tego prezentu, efekt taki sam i na dodatek
natychmiastowy, jak z pokusą i poddaniem się jej,
piękna rzecz
i działa



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 14:31, 13 Lut 2007    Temat postu:

czesc Ws
az mnie palce zaswedzialy..

a dalej?
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:40, 13 Lut 2007    Temat postu:

dlaczego palce ?
i dlaczego zaswędziały ?
i co dalej ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Wto 15:37, 13 Lut 2007    Temat postu:

(otwieraja mi sie strony z predkoscia swiatla , normalnie Not talking )


a dalej?
jesli juz probowalas tego sposobu radzenia sobie
z wlasnym gniewem, zazdroscia czy innymi emocjami..
ciekawi mnie JAK reagowali ludzie, ktorych obdarowywalas...

zaswedzialy palce -- zaswedzial jezyk ( no pogadac mi sie zachcialo )

ale teraz musze zmykac....

narazie Ws
Powrót do góry
evra
Gość





PostWysłany: Wto 15:40, 13 Lut 2007    Temat postu:

(otwieraja mi sie strony z predkoscia swiatla , normalnie Not talking )


a dalej?
jesli juz probowalas tego sposobu radzenia sobie
z wlasnym gniewem, zazdroscia czy innymi emocjami..
ciekawi mnie JAK reagowali ludzie, ktorych obdarowywalas...

zaswedzialy palce -- zaswedzial jezyk ( no pogadac mi sie zachcialo )

ale teraz musze zmykac....

narazie Ws
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:00, 13 Lut 2007    Temat postu:

radość, niedowierzanie, ulga

ale zawsze dobrze, nikt nie lubi być w zespole gniewu z drugim,
nikt normalny, nienormalnych nie znam, to nie wiem



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:11, 14 Lut 2007    Temat postu:

tak wracając do tych spraw:

,,Więc pierwszą rzeczą, którą trzeba zrozumieć, jest to,
że nie należy mylić znajomości z miłością. Możecie uprawiać
miłość, może was łączyć relacja seksulana, ale seks może
również pochodzić z obrzeża. Jeśli nie spotkają się dwa wnętrza,
seks jest zwykłym spotkaniem dwóch ciał. A spotkanie dwóch ciał
nie jest twoim spotkaniem.
Seks także pozostaje znajomością - fizyczną, cielesną, ale ciągle
tylko znajomością. Możesz dopuścić do siebie drugą osobę
tylko wtedy, gdy się nie boisz, gdy nie przepełnia cię lęk.,,

dla odmiany Osho ,,Odwaga,,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Czw 1:04, 15 Lut 2007    Temat postu:

"Raj jest tutaj, nie ma go nigdzie indziej"

Osho



trzymaj sie Ws
i nie daj sie tak calkowicie pochlonac
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:25, 15 Lut 2007    Temat postu:

przez Osho ?

no nie wiem, mam momenty zmęczenia,
bo to akurat jest coś co wymaga myślenia podczas czytania,
ale tak ogólnie dać się pochłonąć jest ... b. przyjemne,
nie mów, że nie, bo i tak nie uwierzę,
czy to życie, czy książka, czy drugi człowiek ...
dobrze jest kiedy umiemy dać się pochłonąć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:12, 15 Lut 2007    Temat postu:

,,Życie nie jest problemem do rozwiązania
lecz tajemnicą, którą należy przeżyć.,,

zapomniałam dodać
tak właśnie chcę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Czw 14:17, 15 Lut 2007    Temat postu:

dobrze Ws...kiedy umiemy dac sie pochlonac,
ale jeszcze lepiej, kiedy umiemy zachowac siebie
w tym "pochlonieciu", ot, taka mala wysepke "ja"....


czesc Ws
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:45, 15 Lut 2007    Temat postu:

wielka to sztuka, ale mam jeszcze czas by się trochę pouczyć,
no a tymczasem daję się pochłaniać, biorę oddech i ... dalej się daję,
co i innym polecam



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:03, 18 Mar 2007    Temat postu:

z filmu (ekhm ... ) przyrodniczego:

,,jej czuły pocałunek (modliszka, przyp. cyt ) pozbawia partnera
części głowy, ale to nie przeszkadza mu zachować do końca klasę ... ,,

no dla mnie bomba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Sob 1:30, 07 Kwi 2007    Temat postu:

dla mnie tez, Ws

w tym miesiacu bedziesz odczuwac duzy niepokoj,
trudno bedzie ci zapanowac na myslami

z mojego horoskopu na kwiecien...

heheheheeeehheee

no i mam za swoje
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin