Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przyjaźń damsko-męska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:27, 26 Kwi 2016    Temat postu:

mailo napisał:

No i czym to się różni od koleżeństwa zwykłego? O tym to ja mogę pogadać ze znajomą panią sprzątaczką na klatce. Chodziło mi o przyjaźń, ale widocznie granica jest tak cienka, że nie ma o czym mówić.

Ja też mogę. Ale nie gadam. O wszystkim gadam tylko z osobami zaprzyjaźnionymi. Naprawdę wyobrażasz sobie, że zaczepiasz na klatce panią sprzątaczkę i pytasz ją czy zastanawiała się dlaczego nikt w zoo nie dokarmia dzikich świń, dlaczego dokarmia się tylko śliczne małpki, puszyste lamy i głuchego słonia??? Wzięłaby Cię za kretyna jak nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 20:32, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Dwa obrazki cisną mi się do postu, kiedy myślę o moich przyjaźniach.



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:45, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Seeni napisał:
mailo napisał:

No i czym to się różni od koleżeństwa zwykłego? O tym to ja mogę pogadać ze znajomą panią sprzątaczką na klatce. Chodziło mi o przyjaźń, ale widocznie granica jest tak cienka, że nie ma o czym mówić.

Ja też mogę. Ale nie gadam. O wszystkim gadam tylko z osobami zaprzyjaźnionymi. Naprawdę wyobrażasz sobie, że zaczepiasz na klatce panią sprzątaczkę i pytasz ją czy zastanawiała się dlaczego nikt w zoo nie dokarmia dzikich świń, dlaczego dokarmia się tylko śliczne małpki, puszyste lamy i głuchego słonia??? Wzięłaby Cię za kretyna jak nic.


Tak wyobrażam sobie, bo to co wymieniłaś jak zeszła impreza czy dokarmianie zwierząt w zoo to sa takie głupoty i pierdoły, że można na serio gadać kolegami z pracy i znajomymi, a przyjaźń wydawała mi się czymś więcej niż gadanie o takich głupotach. Więc w moich oczach spłyciłaś to pojęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:35, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Mati napisał:
Zastanawiam się nad swoimi przyjaźniami i tak na dobrą sprawę, wygląda na to, że męskich przyjaciół nie miałam, bo albo byli moimi kumplami do wódki, albo do bzykanka.. Nigdy też jakoś szczególnie nie interesowały mnie takie przyjaźnie i zwykle moje kontakty z chłopakami kończyły się tym, że jedno z dwojga chciało czegoś więcej, jeszcze zanim znajomość nabrała iście „aseksualnego” acz bliskiego wyrazu. Nawet, jeśli moi koledzy bardzo starali się ze mną przyjaźnić, to nigdy nie były to czyste znajomości pod względem emocjonalnym, i o ile ja potrafiłam traktować ich, jak dobrych kolegów do nauki, do imprezowania, do wakacyjnych wyjazdów nawet do „babskich pogaduszek”, to cholera jak już było fajnie i na luzie, musieli się wysypać ze swoimi pragnieniami i wszystko zepsuć. Nie nadaję się na przyjaciółkę mężczyzny.. Zawsze chętnie wysłucham, w razie potrzeby pomogę, poradzę, rubasznie pożartuję, cokolwiek.. ale trzymam dystans. Podobnie, jak Nudziarz.. nie mam parcia na przyjaźń z innym mężczyzną odkąd mam męża.

Czuję się oszukany Tongue out (1)
Wydawało mi się, że potrafimy spędzić kilka godzin na rozmowie, gdzie z pełnym zaufaniem mogłem mówić o wielu, bardzo ważnych dla mnie sprawach, i czułem raczej bliskość, a nie dystans. Być może inaczej rozumiem bliskość i dystans, niż Ty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:56, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Pasztet napisał:
Czuję się oszukany Tongue out (1)
dlaczego? przecież napisała wyraźnie:
Mati napisał:
męskich przyjaciół nie miałam, bo albo byli moimi kumplami do wódki, albo do bzykanka..
znowu te projekcje Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:49, 27 Kwi 2016    Temat postu:

Spandajalaj

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati
nieustraszony granatnik


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 81 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:45, 27 Kwi 2016    Temat postu:

Pasztet napisał:

Czuję się oszukany Tongue out (1)
Wydawało mi się, że potrafimy spędzić kilka godzin na rozmowie, gdzie z pełnym zaufaniem mogłem mówić o wielu, bardzo ważnych dla mnie sprawach, i czułem raczej bliskość, a nie dystans. Być może inaczej rozumiem bliskość i dystans, niż Ty...


Ojej.. może po prostu nieco inaczej pojmujemy przyjaźń.. Możesz tak nazwać relacje ze mną? Poza tym, mówiąc o dystansie miałam raczej na myśli niechęć do zakochiwania się, bo z tym związane były zwykle rozterki i łez potoki kiedyś, a teraz nie są mi już potrzebne takie emocje.. co według mnie nie wyklucza darzenia ludzi zaufaniem i możliwości prowadzenia z nimi rozmów na tematy osobiste..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:31, 27 Kwi 2016    Temat postu:

przyjaciel to ktoś bardzo cenny. nie ocenia, ale zawsze w potrzebie poda dłoń. nie trzeba z nim spotykać się codziennie, czy co tydzień, nie ma przymusu rozmów o wszystkim i o niczym (jak w przypadku dobrych czy bardzo dobrych znajomych) ale jest świadomość, że na niego można liczyć.
przytuli, jak będzie trzeba, pomoże a nawet zgani.

jest też takie zjawisko zwane friends with benefit - czyli dwoje bardzo dobrych znajomych, wspólne tematy, imprezy, knajpy, może nawet pasje i ... łóżko, ale bez emocjonalnego zaangażowania. na pierwszy rzut oka bardzo wygodny układ, możliwość rozładowania seksualnego napięcia z kimś, kogo się lubi i zna. seks i zero uczuć. czysty mechanizm, bez niepotrzebnego zaangażowania, zabiegania, flirtów, koszy, etc. zamiast miłości jest pożądanie. brak deklaracji i obietnic. tylko, że wcześniej lub później jednemu z partnerów taki układ przestaje wystarczać. czasem dochodzi zazdrość, bo przecież można spotykać się z innymi i nawet mieć z nimi seks. mam wrażenie, że facetom łatwiej jest wchodzić w takie relacje, gdzie jest czysty seks, tylko sama fizyczność, możliwość realizacji różnych fantazji, bez sprawiania przykrości, co wydaje się wręcz idealnym rozwiązaniem. u kobiet chyba częściej z czasem dochodzą do głosu uczucia, że sam seks to jednak zaczyna być za mało i wtedy może być problem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 19:55, 27 Kwi 2016    Temat postu:

mailo napisał:

Tak wyobrażam sobie, bo to co wymieniłaś jak zeszła impreza czy dokarmianie zwierząt w zoo to sa takie głupoty i pierdoły, że można na serio gadać kolegami z pracy i znajomymi, a przyjaźń wydawała mi się czymś więcej niż gadanie o takich głupotach. Więc w moich oczach spłyciłaś to pojęcie.

Ale z przyjacielem nie rozmawia się tylko na tematy ważne, egzystencjonalne itd. Zasadniczo w ogóle rzadko rozmawia się na takie tematy. One gdzieś tam są i czasami wypływają a czasami rozmawia się o dzikich świniach i gra w karty do bladego świtu. Z Przyjacielem jesteś w stanie rozmawiać o wszystkim i milczeć na każdy temat. No jakby to zgrabnie ująć?- z przyjacielem trwasz. A jak spotykasz się z nim np. po miesiącu to jest tak jakbyś widział się z nim dzień wcześniej. Hmmm...masz w ogóle przyjaciół? Z tymi płci odmiennej egzystujesz dokładnie tak samo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 19:59, 27 Kwi 2016    Temat postu:

mailo napisał:
Tak wyobrażam sobie, bo to co wymieniłaś jak zeszła impreza czy dokarmianie zwierząt w zoo to sa takie głupoty i pierdoły, że można na serio gadać kolegami z pracy i znajomymi, a przyjaźń wydawała mi się czymś więcej niż gadanie o takich głupotach. Więc w moich oczach spłyciłaś to pojęcie.

Może w tym właśnie rzecz, że nie wiesz, co to przyjaźń i ona Ci się "wydaje" jakaś, więc drążysz temat pod kątem własnych wyobrażeń o przyjaźni, zamiast przyjąć do wiadomości, że to pojęcie zbyt szerokie i mające zbyt odmienne oblicza dla różnych ludzi, aby ją się udało zamknąć w kształcie Twoich wyobrażań.
Ktoś, kto ma przyjaciół - czuje i wie, że to przyjaźń. Słowa, które ją opisują, są zbędne i nieadekwatne. I wie, że to przyjaźń, i kiedy milczysz, i kiedy rozmawiasz o pierogach, lub gdy prowadzisz całonocne egzystencjalne dysputy. Bez znaczenia, jaką formę przybiera przyjaźń. Ważne, by mieć przekonanie, że to jest właśnie to.
Powrót do góry
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:15, 27 Kwi 2016    Temat postu:

Seeni - już pisałem wcześniej, że w takim pojęciu jak to przedstawiacie nie mam przyjaciół, mam tylko kolegów, koleżanki i znajomych. Ale to właśnie miedzy innymi dlatego staram się zrozumieć wasz punkt widzenia i zadaję pytania. Wierzę wam, ale jestem na takie rzeczy chyba za logiczny i przyziemny. Wspólne milczenie kojarzy mi się tylko z tym że jedna osoba siedzi na telefonia a 2 na tablecie:) no i wtedy na pewno jest cisza:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:21, 27 Kwi 2016    Temat postu:

Mati napisał:
Pasztet napisał:

Czuję się oszukany Tongue out (1)
Wydawało mi się, że potrafimy spędzić kilka godzin na rozmowie, gdzie z pełnym zaufaniem mogłem mówić o wielu, bardzo ważnych dla mnie sprawach, i czułem raczej bliskość, a nie dystans. Być może inaczej rozumiem bliskość i dystans, niż Ty...


Ojej.. może po prostu nieco inaczej pojmujemy przyjaźń.. Możesz tak nazwać relacje ze mną? Poza tym, mówiąc o dystansie miałam raczej na myśli niechęć do zakochiwania się, bo z tym związane były zwykle rozterki i łez potoki kiedyś, a teraz nie są mi już potrzebne takie emocje.. co według mnie nie wyklucza darzenia ludzi zaufaniem i możliwości prowadzenia z nimi rozmów na tematy osobiste..

Staram się nie nazywać. Po prostu jesteś mi bliska. Tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:41, 27 Kwi 2016    Temat postu:

mailo napisał:
Wspólne milczenie kojarzy mi się (...) no i wtedy na pewno jest cisza:)


Między facetami po chwili któryś mówi "Dobra... polej coś" 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 22:00, 27 Kwi 2016    Temat postu:

Kiedy już mi się zdarza coś wypić, to najczęściej moja kwestia.
Bo przecież w męskim towarzystwie nie będę sobie sama polewać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:26, 28 Kwi 2016    Temat postu:

Pasztet napisał:
Spandajalaj
śliczniutkie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:34, 29 Kwi 2016    Temat postu:

Cała dyskusja przebiega wokół tego czy jest możliwa taka przyjaźń a ja chciałam napisać o plusach takiej relacji.

W sumie to raz jeden w życiu mi się coś takiego przytrafiło i niezależnie od rożnych emocji, które temu towarzyszyły ( tak, tak, jakieś pociągi i zazdrości) bo jednak człowiek istotą wrażliwą na pokusy jest, wspominam taką przyjaźń damsko-męską bardzo pozytywnie. Wielkim jej plusem jest to, że można zobaczyć przez oczy takiego przyjaciela różne sprawy z pozycji innej płci. A że jest to osoba, której ufamy a nie łączą nas z nią jakieś inne więzy albo zależności, spojrzenie to pozbawiane jest subiektywności, interesowności.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pią 7:49, 29 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:07, 30 Kwi 2016    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
mailo napisał:
Wspólne milczenie kojarzy mi się (...) no i wtedy na pewno jest cisza:)


Między facetami po chwili któryś mówi "Dobra... polej coś" 050


Dokładnie, ja mówię "dobra, pijemy"

Podsumowując temat, to wynika że faktycznie coś takiego jak przyjaźń damsko-męska istnieje, ale na innych (niezrozumiałych dla mnie) zasadach niż przyjaźń męsko-męska. Tak więc-true story, czytała Krystyna Czubówna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 9:40, 01 Maj 2016    Temat postu:

Zasadniczo miałam na myśli raczej to, że cisza Ci nie przeszkadza, nie czujesz się niezręcznie kiedy zapada, nie szukasz na gwałt nowego wątku, czy tematu. Ot sobie milczysz, bo chwilowo nie chce Ci się gadać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:16, 01 Maj 2016    Temat postu:

Ja jak zwykle z grubej rury, więc o wybaczenie się upraszam.

Przewija się od dawna ( nie tylko tu ) kwestia owej niejako nadprzyrodzonej ciszy w kontaktach z przyjacielem.
A ja: jesli jest cisza - to nie macie sobie nic do powiedzenia i tyle.
Co w kontaktach z osobą bliską i nie spotykaną codziennie wydaje się przynajmniej warte zastanowienia.
A dobudowywanie do tego ideologii.. coż.. jak kazda ideologia...

I jeszce jedno.. czym rózni się cisza przy siedzeniu samemu, od tej przy siedzeniu z kimś?
Ale tak naprawde ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 14:43, 01 Maj 2016    Temat postu:

Nudziarzu, nikt się z nikim nie umawia na siedzenie w ciszy*. Powiedzenie, że można sobie z kimś pomilczeć oznacza, że jeśli skończą się tematy do rozmowy podczas spotkania i nastanie cisza, nie jest ona krępująca i nikt nie sili się na zapełnienie jej słowami. I to jest ta wielka prawda na temat ciszy całkiem zwykłej, zupełnie nie nadprzyrodzonej, do której tylko Ty najwidoczniej usiłujesz tutaj coś dopisać, bo nie pojmujesz.

*Chociaż czasami to fajne być w towarzystwie kogoś bliskiego i po prostu czytać sobie książkę, podczas gdy ta druga osoba też ma swoje zajęcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 9 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin