Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

przyjaźń damsko-męska
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:01, 01 Maj 2016    Temat postu:

Oczywiście
Dlaczego tylko łaczymy to z przyjaźnią ? . To mnie nurtuje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 15:10, 01 Maj 2016    Temat postu:

Bo z przyjacielem/przyjaciółką najłatwiej.

Przykładem, choć niemęskim, może być moja Angela. Pomimo tego, że na Islandii drogi nam się lekko rozeszły, co udało nam się w niedługim czasie wyjaśnić i wyprostować, przybyłyśmy ze sobą wiele kilometrów na godzinę podczas przeróżnych podróży. Bywałyśmy ze sobą tygodnie, wspólnie jedząc, czasem nawet sypiając w jednym łóżku. Dla dwóch takich obcych dla siebie bab jak my, jest to absolutnie nienaturalne. Nie łączą nas absolutnie żadne więzy krwi, ani miłość czy jakaś inna forma zależności. Widujemy się bardzo rzadko i zupełnie nieformalnie.

Z nikim innym mi się tak pewnie i przyjemnie nie słucha ciszy, jak z kimś bliskim, i nie zawsze jest to partner od konkubenta wzwyż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 15:57, 01 Maj 2016    Temat postu:

nudziarz napisał:
J
jesli jest cisza - to nie macie sobie nic do powiedzenia i tyle.

A skąd,...... to najczęściej oznacza, że rozumiemy się bez słów.

Do Ślepej.
Też mam taką Angelę. Nigdy nie byłyśmy ze sobą w relacjach papużek nierozłączek, nie szukałysmy ze sobą na siłę kontaktów ale...spędzałyśmy ze sobą liczne wakacje podróżując stopem wzdłuż i wszerz Polski i Europy. Jadłyśmy z jednego talerza, dzieliłyśmy się ostatnią cebulą i całe tygodnie spędzałyśmy ze sobą w doskonałej symbiozie naprzemiennie paplajac o niczym, dyskutują o wszystkim i milcząc porozumiewawczo. Mogła na mnie liczyć w każdej sytuacji i vice versa. Teraz widujemy się raz, dwa razy do roku i nadal potrafimy ze sobą rozmawiać i nie rozmawiać. Zasadniczo na każdy temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 16:08, 01 Maj 2016    Temat postu:

Zdrowie Andżeli całego świata.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:05, 01 Maj 2016    Temat postu:

Seeni napisał:

A skąd,...... to najczęściej oznacza, że rozumiemy się bez słów.


Nie przekonuje mnie to
Oczywiscie można z kimś rozumieć się bez słów, w okreslonych sytuacjach , co ( dla mnie )oznacza, że wiemy co powiedzialby ktoś, lub jak by zareagował, ale na Boga.. nie spotykam się z kims by rozumieć się bez słów .
Równie dobrze mozemy to robic każde we własnym domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 17:36, 01 Maj 2016    Temat postu:

nudziarz napisał:
Seeni napisał:

A skąd,...... to najczęściej oznacza, że rozumiemy się bez słów.


Nie przekonuje mnie to
Oczywiscie można z kimś rozumieć się bez słów, w okreslonych sytuacjach , co ( dla mnie )oznacza, że wiemy co powiedzialby ktoś, lub jak by zareagował, ale na Boga.. nie spotykam się z kims by rozumieć się bez słów .
.

Jesteś pewien? Z własną malżonką się też tak nie spotykasz?
Bo mąż to mi przyszedł pierwszy do głowy, jako, że z nim też od lat się przyjaźnię i takie zawieszenie w mowie nie oznacza u nas żadnych cichych dni tylko zgodną koegzystencję. Znamy się, mamy podobne spojrzenie na wiele spraw, czytamy podobne ksiązki, lubimy podobne filmy. Te wszystkie zgodności ustaliliśmy dawno temu, nie mamy zatem potrzeby prowadzenia rozmowy w tych tematach. Nie pytam męża, czy podobał mu się film, bo nie dosyć, że to wiem, to jeszcze dokładnie wiem co konkretnie mu się podobało, bo mnie podobało się także. Nie będę gadać sama ze sobą. Czasami milczymy bo jakaś określona sytuacja jest dla nas jasna i żadne z nas nie czuje potrzeby roztrząsania jej, albo milczymy bo kontemplujemy razem i każde osobno jakieś określone zjawisko( zasadniczo nie rozmawiamy np o pięknym wschodzie słońca, bo rozgadanie się w tej kwestii owo piękno spłyciłoby zwyczajnie)
Z natury jestem okropną gadułą . Tylko przy osobach naprawdę mi bliskich potrafię powstrzymać słowotok


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 17:41, 01 Maj 2016    Temat postu:

Aaaaaa...jeszcze inaczej. Dla mnie ta umiejętność milczenia z kimś to taki miernik relacji. Jeżeli potrafię z kimś pomilczeć jest duża szansa, że mogę się z nim zaprzyjaźnić. Nie chodzi o to, żeby milczeć bez końca, ale żeby umieć też milczeć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 18:29, 01 Maj 2016    Temat postu:

Oczywiście nudziarzu, zawsze spotykamy się z kimś, aby dywagować, perorować i omawiać ważne sprawy najcięższej wagi. Poruszanie innych tematów nie ma po prostu sensu. Każde spotkanie ma zatem ustalony porządek obrad, a na samym początku losuje się rolę sekretarza, który przygotuje dokładne notatki, a po zakończonym spotkaniu sporządzi obszerny raport w kilku egzemplarzach. Podczas takich spotkań obala się mity, rozwiązuje niewyjaśnione zagadki oraz przygotowuje ważne ekspertyzy dla bezradnych naukowców. Doprawdy przyjaźnie są fundamentem relacji międzyludzkich i spoiwem współczesnego świata. Nagminne rozumienie się bez słów bądź milczenie podczas takich spotkań mogłoby, w moim mniemaniu, wstrzymać wszechświat przed ekspansją, dlatego zazwyczaj się ich wystrzega.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Nie 18:32, 01 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:28, 01 Maj 2016    Temat postu:

Czasami można też lać do rzeki albo nurkować w kontenerach na śmieci, ale to już wyższy stopień wtajemniczenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:09, 01 Maj 2016    Temat postu:

Albo prowadzić rozmowy na temat niesłyszalnego sikania z demonstrowaniem powyższych umiejetności. Albo można sikać na śniegu kolorowo. Generalnie mozna sikać wspólnie, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Nie 20:29, 01 Maj 2016    Temat postu:

Pasztet napisał:
Czasami można też lać do rzeki albo nurkować w kontenerach na śmieci, ale to już wyższy stopień wtajemniczenia
Albo na odwrót. Blue_Light_Colorz_PDT_02

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:01, 02 Maj 2016    Temat postu:

Temat jest Ślepej, więc może powinna na początku napisać, czy chodzi jej o "przyjaźń", "dobre koleżeństwo", "fucking buddy", "bliskość dusz", czy też o wszystko z powyższego po trochu.

Chociaż też nie jestem pewien słuszności tego co napisałem, bo dla każdego z nas jak widać, większość z tych określeń co innego znaczy. "Przyjaźń" jest bardzo wieloznaczna w mediach. Zwykle nagminne stosowana w odniesieniu do osoby, która jest w moim mniemaniu "koleżanką/kolegą". Sądząc po przebiegu tej dyskusji nie dojdziemy do wspólnych wniosków. Może też nie do końca warto. Po co ustalać jakieś ramy określenia "przyjaźń"? Jeszcze ktoś uzna, że nie ma przyjaciół i będzie się dołował, a inny napisze, że nie ma i nie potrzebuje. We wszystko jestem w stanie uwierzyć.
Może napiszę tylko tyle, że w moim przypadku pojęcie "przyjaźń" ewoluowało. Ostatecznie przyjaciel musi przejść wszystkie próby: dobrego dogadywania się, wspólnego milczenia, rozumienia bez słów, pomocy w biedzie, dzielenia się resztką tego co się ma, zaciągania dla przyjaciela kredytu itp. Trudno być przyjacielem Stefana Angel

Przyjaciółka musi spełniać te same warunki co przyjaciel, a dodatkowo seks musi być z jakiś powodów niemożliwy. Na przykład żona przyjaciela może być przyjaciółką. Może być też tak, że jedna lub obie strony mogą zbyt wiele stracić, żeby warto było się bzyknąć. Czyli taki brak seksu "ze strachu" lub "szkoda tego psuć". Mogą też być spore różnice w urodzie, czy niewielkie potrzeby seksualne jednej ze stron.
Reasumując, najbardziej prawdopodobna przyjaciółka to brzydka żona przyjaciela, nie lubiąca seksu. Im będziemy bardziej odchodzić od tego modelu tym będzie to bardziej niebezpieczne, co nie oznacza, że niemożliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 9:17, 02 Maj 2016    Temat postu:

Czytając Stefana, własnie uświadomiłam sobie, że wyobrażenia o naszych przyjaźniach, to w rzeczywistości listy naszych braków i ograniczeń...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pon 9:28, 02 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:44, 02 Maj 2016    Temat postu:

Jeżeli kobieta i mężczyzna doskonale ("chemicznie") się dogadują, są tak samo atrakcyjni, inteligentni, lubą seks i nic nie stoi na przeszkodzie (na przykład zakochanie w kimś trzecim), żeby się bzykali to ja nie wierzę, że to skończy się przyjaźnią.


p.s. Chyba sobie zrobię stopkę: "Zdanie Stefana nie oznacza, że podobne zdanie ma większość. Może również oznaczać, że wszyscy, lub nikt tak poza Stefanem nie sądzi."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 9:52, 02 Maj 2016    Temat postu:

Stefan napisał:
Jeżeli kobieta i mężczyzna doskonale ("chemicznie") się dogadują, są tak samo atrakcyjni, inteligentni, lubą seks i nic nie stoi na przeszkodzie (na przykład zakochanie w kimś trzecim), żeby się bzykali to ja nie wierzę, że to skończy się przyjaźnią.


p.s. Chyba sobie zrobię stopkę: "Zdanie Stefana nie oznacza, że podobne zdanie ma większość. Może również oznaczać, że wszyscy, lub nikt tak poza Stefanem nie sądzi."

A małżeństwa?? Jakoś łączą seks z przyjaźnią...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stefan
hektolitrowa strzykawa


Dołączył: 21 Kwi 2016
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:17, 02 Maj 2016    Temat postu:

Prawda. Zapomniałem o takiej formie. Jak najbardziej przyjaźń damsko-męska w małżeństwach i innych stałych związkach występuje.
Sądzę jednak, że nie o taką przyjaźń pytała Ślepa.


edit>
Chyba, że Ślepa brała też pod uwagę przyjaźń w połączeniu z seksem osób nie będących w stałym związku. Takie "sex best fried" w odróżnieniu od "sex buddy". Nie spotkałem się z czymś takim, a pewnie istnieje. Nie wiem jak rokowania takiej przyjaźni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Stefan dnia Pon 10:26, 02 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 10:21, 02 Maj 2016    Temat postu:

No ale w sumie- przyjaźń to po prostu przyjaźń.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 13:03, 02 Maj 2016    Temat postu:

Przyjaźń to po prostu przyjaźń, a kwestie seksu ładnie ujął Pasztet - (w podobnej relacji) nikt o to nie zabiega, nikt do tego nie dąży, ale nie można tego wykluczyć.

Największy problem w ogarnięciu takiej możliwości, mają Ci, którzy choć wiedzą, że seks nie czyni związku, to jednak w głębi duszy tego właśnie pragną. Szczęśliwie wyzbyłam się podobnych fanaberii.

Fuck buddy, na którego się tutaj powoływano to człowiek-wydmuszka, ładna powłoczka do ruch*nia i nic z przyjaźnią to nie ma wspólnego, poza tym, że nie występuje zażenowanie wynikające ze ściągania gaci przed obcym facetem (a być może i wstyd przed zaspokajaniem najniższych potrzeb z byle kim), a porównanie z przyjaźnią wynika pewnie z ratowania w potrzebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:44, 02 Maj 2016    Temat postu:

nudziarz napisał:
[\
Nie przekonuje mnie to
Oczywiscie można z kimś rozumieć się bez słów, w okreslonych sytuacjach , co ( dla mnie )oznacza, że wiemy co powiedzialby ktoś, lub jak by zareagował, ale na Boga.. nie spotykam się z kims by rozumieć się bez słów .
Równie dobrze mozemy to robic każde we własnym domu.


Zgadzam się z nudziarzem. A jak widzicie że na FB jest ktoś dostępny, a mimo to nie piszecie, to też czujecie tę więź? Ogólnie to o czym pisała ślepa, że 1 osoba np czyta książkę a 2 siedzi na tablecie i razem milczą to kojarzy mi się ze związkiem a nie z przyjaźnią. Przecież nie zadzwonię do kumpla i nie powiem:"Ok to pijemy coś? Tylko weź książkę to wcześniej pomilczymy ze 2 godzinki". Nie chcę spłycić pojęcia przyjaźni tylko poziomu rozrywki, wiem, że są to też rozmowy o problemach, pomaganie sobie w potrzebie itp. Ale ty jakby wynosicie to pojęcie na wymiar wręcz metafizyczny, pokrewieństwo dusz, rozumienie bez słów, milczenie i patrzenie sobie w oczy...boszsz Między facetami nie ma takiego czegoś (a może jest?) Widocznie każdy ma inna definicję przyjaźni, bo nie ma jednej uniwersalnej i niech każdy przeżywa sobie jak mu się podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 23:08, 02 Maj 2016    Temat postu:

No to się zgadzaj!
mailo napisał:
I niech każdy przeżywa sobie jak mu się podoba?

A Ty co? Poczułeś się urażony którąś uwagą? Przeżywaj sobie, jak chcesz.

Od kilku stron kwestionujesz "zjawisko". Cudze sytuacje przenosisz na własny grunt, który wydaje się być na tyle jałowy, że nic tam się nie przyjmie. I nawet jeśli trywializujesz je i przedstawiasz w sposób absurdalny czy przerysowany, jak dla mnie? Gitara.

Bo dla mnie jest jasne, że to nie dla Ciebie. Temat skierowany był głównie do tych, którzy są otwarci na ludzi i to jakoś pojmują, bo sami być może to przeżywają lub doświadczyli. Ale teraz, to czuję się prawie winna temu, że Ty tego nie znasz, i że nie masz po temu warunków.

I wydaje mi się, jakbyś wszystko kwestionował i sprowadzał do relacji kolega/koleżanka, znajoma/znajomy, bo nie ma w Twoim otoczeniu osób, które warte byłyby jakiegoś lepszego poznania. Albo (nie daj bóg), cokolwiek dalej, to już tylko związek, małżeństwo, konkubinat!

Przecież nikt na siłę Ciebie nie próbuje przekonać, że istnieje coś pomiędzy znaniem kogoś, a byciem z kimś, i że płeć nie ma wtedy nawet większego znaczenia.

Zresztą, bosz, po co ja zęby suszę, na kogoś kto wartość znajomości przekłada na reakcję zieloną lampkę na fejsie? Czy ja jestem jakąś głupią kotką, żeby się za światełkiem uganiać?

Zazwyczaj to w ogóle mi się nie chce z ludźmi gadać. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następny
Strona 10 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin