po 30-tce

Juli* · Wysłany: Śro 14:45, 16 Mar 2011 Temat postu:

Tak sobie patrzę z przymrużeniem oka i dochodzę do wniosku, że kazdy sposob jest dobry, byle nikogo nie krzywdzić

Szymon Krusz · Wysłany: Czw 20:25, 17 Mar 2011 Temat postu:

A nie lepiej od razu powiedzieć prawdę niż komplikować sobie życie.

Juli* · Wysłany: Pią 8:04, 18 Mar 2011 Temat postu:

Patrząc na wstawiona przez Ciebie ilustrację to chyba nie jest możliwe. Niestety są mężczyźni na którch słowo "dziecko" robi piorunujące wrażenie - niestety negatywnie. Może kobiety zwyczajnie się boją, by na swojej pierwszej randce rzucić teks - ale wiesz ja mam dziecko i jest mi potrzebny ktoś, kto.....Ponadto skoro chciałaby, by nią i dzieckiem zaopiekował się, ze tak ujmę właściwy mężczyzna, to chyba nie można mieć jej za złe, iż bada grunt. To, że nie chce na początku powiedzieć, nie oznacza, ze chce coś ukryć. Think

W innych sytuacjach - pewnie, że szczerość jest podstawą. Tylko na mocnych fundamentach buduje się związki.

animavilis · Gość

Dziecko, to dosyć istotny szczegół w życiorysie. Uważam, że trzeba jak najszybciej uświadomić swojego adoratora, właśnie po to, aby nie poczuł się urażony i niemile zaskoczony. Wydaje mi się, że czasem to nie niechęć czy obawa przed "kobietą z dzieckiem", ale właśnie to poczucie wykorzystania, oszukania skutkuje niechęcią do kontynuowania znajomości. Zatem, jeśli nie na pierwszej randce, to najpóźniej na drugiej

Mniejsze ryzyko i mniejsze rozczarowanie dla obojga.

Szymon Krusz · Wysłany: Pią 15:16, 18 Mar 2011 Temat postu:

Juli* · Wysłany: Pią 20:58, 18 Mar 2011 Temat postu:

Juli* · Wysłany: Pią 21:00, 18 Mar 2011 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Pią 21:22, 18 Mar 2011 Temat postu:

Szymon Krusz · Wysłany: Sob 21:25, 19 Mar 2011 Temat postu:

Szymon Krusz · Wysłany: Sob 22:19, 19 Mar 2011 Temat postu:

Juli* · Wysłany: Pon 7:24, 21 Mar 2011 Temat postu:

jestem chyba zacofana, gdyż o czymś takim nie słyszałam. Jeżeli komuś coś takiego odpowiada, to dlaczego nie. To raczej nie moje klimaty

Szymon Krusz · Wysłany: Pon 20:41, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ja raczej też nie skorzystam takie coś organizuje się we większych miastach a po za tym trzeba się wcześniej na takie coś zapisać o ile z zapisaniem nie byłoby kłopotu to trzeba po prostu trafić w wiek i orientację bo można by było trafić np. na randki homo i co wtedy ?

hachiko · Gość

coś mi się pomieszało z przesłaniem postu

hachiko · Gość

Gdyby ktoś jakimś cudem zabrał mnie na taką imprezę, spadłabym z krzesła ze śmiechu, dostała tiku nerwowego albo co jest wielce prawdopodobne, zaczęłabym mówic po chińsku...chociażby

hachiko · Gość

Przepraszam,ale mam głupawkę to po pierwsze,a po drugie zaraz przypomniałaby mi się scena z Janka Serce i ten wodzirej.

Szymon Krusz · Wysłany: Pon 22:44, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ja kiedyś oglądałem film dokumentalny o dwóch paniach które organizowały właśnie takie imprezy.Może to i jest jakiś pomysł pytanie tylko jak w pięć minut zwrócić na siebie uwagę,wydać się interesującym aby ta druga osoba zechciała z pośród tylu osób wybrać akurat mnie.

Juli* · Wysłany: Wto 7:41, 22 Mar 2011 Temat postu:

Juli* · Wysłany: Wto 7:42, 22 Mar 2011 Temat postu:

hachiko · Gość

Właśnie chciałam to powiedziec. Nie wiem, co na to Reszta Świata,ale można się też czasami uśmiechnąc Cha-zet-enie i nie gdybac.

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 9:52, 22 Mar 2011 Temat postu:

byc soba, to doprawdy dobre... a potraficie okreslic siebie? glupie pytanie... oczywiscie, ze kazdy potrafi siebie w przyblizeniu okreslic... tylko obawiam sie drogie panie, ze wasze (nasze) wyobrazenie o sobie jest czestokroc zupelnie inne, niz cudza nas ocena. tak, tak... oczywiscie! co nas obchodzi, co inni o nas mysla. nic, ale nie o to chodzi, a dysonans istnieje - czasem ogromny, czy tego chcemy czy nie, czy obchodzi nas cudze zdanie, czy nie. zatem "bycie soba" ani niczego nie rozwiazuje, ani niczego nie tlumaczy. ot, frazes taki.